"Mimo wszystko" - Monika Sawicka



















"Babcia mi zawsze powtarzała, że mężczyzna powinien swoją kobietę na rękach nosić".






Wolność w związku dwojga ludzi to rzecz istotna, bez której trudno o udaną i trwałą relację. Nie można bowiem mieć kogoś na własność przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, wysysając z niego siły witalne niczym wampir energetyczny. Czy w związku z tym potrafilibyście przez dziesięć dni nie kontaktować się ze swoją drugą połówką? Po lekturze książki "Mimo wszystko", zaczęłam się nad tym pytaniem głęboko zastanawiać.

Monika Sawicka to absolwentka stosunków międzynarodowych, z wykształcenia i zamiłowania dziennikarz. Jest żoną przedsiębiorcy oraz matką dorosłej już córki Karoliny, posiada dwa psy, dwa koty, dystans do siebie oraz sporo pokory. Autorka znana jest z takich książek jak "Kruchość porcelany", "Demi Sec", "Gra wstępna" czy "Kolejność uczuć". Uwielbia wracać do powieści Williama Whartona pt. "Spóźnieni kochankowie". "Mimo wszystko" to książka, która została wydana po raz pierwszy w 2007 r.

Natalia zostaje porzucona. Porzucona na 10 dni, w czasie których ma nie kontaktować się z mężczyzną jej życia. Bohaterka za namową przyjaciółki Duśki wyjeżdża do Zakopanego, by tam przetrwać najokropniejsze chwile w jej obecnej egzystencji. Dziewczyny na miejscu poznają dwóch atrakcyjnych mężczyzn – Apollo i Amira. Czas spędzony w górach zmienia niemal wszystko.

W okładce, wznowionej w grudniu powieści Moniki Sawickiej, nie sposób się nie zakochać – to bowiem istne, marketingowe mistrzostwo świata. Na szczęście, w tym przypadku, wrażenie spotęgowane okładką idzie w parze z treścią książki, która może stać się zarówno lekkim czytadłem na leniwe popołudnie, jak i utworem skłaniającym do głębokich przemyśleń, do swoistego rachunku sumienia. Jak bowiem pokazuje Monika Sawicka na przykładzie zaborczej Natalii, zbyt często ulegamy pokusie swoistego zagarniania przestrzeni życiowej osób nam bliskich. I co najgorsze – nie dostrzegamy tej zaborczości aż do momentu, gdy jest już za późno. Bohaterka bowiem początkowo nie potrafi przeżyć nawet jednej godziny bez myśli o ukochanym, bez telefonu do niego, bez rozmowy - i dopiero uświadamiając sobie ten fakt, stwierdza, iż nie jest to zdrowe dla jej umysłu i komfortu drugiej połówki. Myślę, że wiele czytelniczek historia Natalii skłoni do wewnętrznych przemyśleń oraz do analizy własnego zachowania. Mnie skłoniła i to dość głęboko.

"Mimo wszystko" to jak wskazuje tytuł, mimo wszystko bardzo optymistyczna lektura, bowiem Monika Sawicka udowadnia, że człowiek nigdy do końca nie zna swoich możliwości dopóki nie zajdzie potrzeba ich użycia. Natalia bowiem w ciągu jedynie dziesięciu dni odkrywa w sobie pokłady niezliczonej energii, która odpowiednio wykorzystana, pomaga także innym. To optymistyczna lektura bo ukazująca także siłę przyjaźni oraz to, że warto pomagać innym, a dobro wróci do nas ze zdwojoną siłą. Optymistyczna, bo napisana z wielkim poczuciem humoru, potrafiąca rozbawić do łez. Krótka, mająca zaledwie trochę ponad dwieście stron, napisanych dość dużą czcionką.

Monika Sawicka wplata w nieco banalną fabułę swojego dzieła, wiersze Rafała Wojaczka, wprowadzając tym samym nieco psychodelizmu w całą tę historię i równocześnie zaskakując w ten sposób czytelnika. "Mimo wszystko" to książka w swej banalności niebanalna. Polecam.



Od prawej: Monika Sawicka i ja

33 komentarze:

  1. Ostatnio brałam udział w konkursie, gdzie do wygrania były trzy książki tej autorki, bardzo chciałam wygrać, ale kurcze no ostatnio nie mam szczęścia :D!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki. Zainteresowała mnie i to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym przeczytała :). To głównie Twoja zasługa, bo zaciekawiłaś mnie tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawy temat na książkę moim zdaniem. W dzisiejszych czasach przy tak wielu sposobach komunikowania się na odległość 10 dni to jednak dość długo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością przeczytam, lektura wydaje się bardzo optymistyczna, a po takie zawsze chętnie sięgam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic tej pisarki, aczkolwiek w tej okładce faktycznie można się zakochać. Jestem ciekawa tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej powieści tej autorki. Mam nadzieję, że po tej recenzji się to zmieni, bo bardzo mnie zachęciłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam sporo zaległości, więc tym razem odpuszczam.
    Pozdrawiam, Oliwia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzieś już słyszałam o tej książce, nie jestem jednak pewna gdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam powieść "Serwantka" tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Może kiedyś po nią sięgnę,ale na razie nie mam na tę książkę ochoty :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam wcześniej autorki, ale z przyjemnością to zmienię ;)

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wychodzę z założenia, że co komu dajesz to do Ciebie wraca :) z miłą chęcią przeczytam .

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam w planach tę książkę, a na razie muszę ogarnąć inne zobowiązania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przekonałaś mnie, że to może być ciekawa książka i chętnie się z nią zapoznam, mimo że rzadko sięgam po powieści obyczajowe.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi całkiem ciekawie, więc czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. okładka jest śliczna iście:D

    OdpowiedzUsuń
  18. wolność w związku to podstawa ... przynajmniej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kilka dni temu przeczytałam "Dobrze, że jesteś" Moniki Sawickiej, teraz po przeczytaniu Twojej recenzji tym chętniej sięgne po "Mimo wszystko" :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam i nawet mam stare wydanie. Teraz szczegóły mi się już zatarły, ale wtedy mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna recenzja, jak zwykle. Muszę w końcu się zabrać za książki Pani Moniki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie moje klimaty, ale okładka faktycznie niczego sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiersze Rafała Wojaczka?? To musi być piękne! Dlatego też z chęcią przeczytałabym tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam jedną parę, która jest ze sobą non stop. Bez chwili przerwy. Razem jeżdżą pracować do Holandii, tam razem pracują na jednej grządce, wracają i wszędzie chodzą razem. Okropność.
    A książkę chętnie poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo zachęcająca recenzja. Książkę z przyjemnością bym przeczytała dlatego wpisuję na listę pozycji do szybkiego przeczytania. Tematyka zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  26. Powieści autorki jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że długo tak nie będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Może się skuszę, przesłanie o pomaganiu warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz rację - koło tej okładki nie można przejść obojętnie, bo jest cudowna! Sama powieść mnie zaintrygowała, bo znam przypadki takich par... Na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger