Dresslink Wishlist, czyli o czym marzy lifestylowa blogerka książkowa
Stereotyp typowego mola książkowego płci pięknej, czyli zaniedbanej, niemodnie ubranej miłośniczki czytania odchodzi na szczęście do przysłowiowego "lamusa". Obserwując od dłuższego czasu kobiety czytające książki w tramwajach, autobusach, na uczelniach czy też rasowe blogerki książkowe, widzę modnie ubrane, pełne kolorów osoby, które lubią się wyróżniać. Czytanie i miłość do książek bowiem według mnie powoli przekształca się w swoisty styl życia. Zapraszam więc dzisiaj wszystkich na pierwszy wpis z cyklu lifestyle książkowy, czyli o czym marzy rasowa blogerka książkowa, aby zaliczyć udany dzień.
Czytam dużo książek, dużo ich także kupuję i czasami dla zwykłej przyjemności robię sobie typowo łowiecki dzień, czyli pokonuję ulice miasta, by zdobyć nowe tytuły. A czasami ciekawe książki można znaleźć w naprawdę dziwnych miejscach np. u sąsiada teścia, który pozbywa się wielkiej kolekcji swojej mamy, czy na ulicy. A skoro dużo czytam to potrzebuję dobrego oświetlenia. A jeśli jeszcze oświetlenie to staje się podpórką na książki, jestem zachwycona. Taką właśnie lampkę z podwójną funkcją znalazłam na stronie sklepu Dresslink - KLIK. Jak wam się podoba taki gadżet, idealny dla każdej osoby kochającej dużo czytać?
Jako lifestylowa, lubiąca modę retro blogerka książkowa, kupująca jak wiecie tony książek, mam zawsze problem z odpowiednią torbą, która pomieści moje nowe łupy. Po licznych poszukiwaniach, znalazłam więc idealny plecak dla siebie, który z pewnością spełni moje oczekiwania w tej materii. Z takim pojemnym gadżetem i do tego niezwykle reprezentacyjnym, mogę wyruszyć do moich ulubionych księgarni. Oto wybrany przeze mnie model:
Czytam dużo książek, dużo ich także kupuję i czasami dla zwykłej przyjemności robię sobie typowo łowiecki dzień, czyli pokonuję ulice miasta, by zdobyć nowe tytuły. A czasami ciekawe książki można znaleźć w naprawdę dziwnych miejscach np. u sąsiada teścia, który pozbywa się wielkiej kolekcji swojej mamy, czy na ulicy. A skoro dużo czytam to potrzebuję dobrego oświetlenia. A jeśli jeszcze oświetlenie to staje się podpórką na książki, jestem zachwycona. Taką właśnie lampkę z podwójną funkcją znalazłam na stronie sklepu Dresslink - KLIK. Jak wam się podoba taki gadżet, idealny dla każdej osoby kochającej dużo czytać?
Źródło zdjęcia - KLIK
Jako lifestylowa, lubiąca modę retro blogerka książkowa, kupująca jak wiecie tony książek, mam zawsze problem z odpowiednią torbą, która pomieści moje nowe łupy. Po licznych poszukiwaniach, znalazłam więc idealny plecak dla siebie, który z pewnością spełni moje oczekiwania w tej materii. Z takim pojemnym gadżetem i do tego niezwykle reprezentacyjnym, mogę wyruszyć do moich ulubionych księgarni. Oto wybrany przeze mnie model:
Źródło zdjęcia - KLIK
Portfel stylizowany na książkę? Czemu nie! Dla mnie to świetny bajer, który oprócz tego, że jest stylowy i elegancki, jest także bardzo pojemny. Książki są niestety drogie, więc portfel blogerki książkowej musi być odpowiednio zaopatrzony.
Źródło zdjęcia - KLIK
Na szczęście obraz mola książkowego, przedstawianego najczęściej jako okularnika z przetłuszczonymi włosami, odchodzi w niebyt. Oglądając zdjęcia blogerek książkowych na Instagramie i na różnego rodzaju blogach widzę, że czytające dziewczyny lubią wyróżniać się swoim wyglądem i często także noszą designerskie ciuchy, w tym oryginalne swetry podkreślające swoisty indywidualizm. Często też we wpisach o czytaniu pojawia się sowa, czyli symbol mądrości i tajemnicy. Postanowiłam więc odnaleźć dla was rewelacyjne sweterki z emblematem sowy. W takim swetrze można robić superowe zdjęcia w otoczeniu książek, by zyskać nowych obserwatorów na portalach społecznościowych.
Źródło zdjęcia - KLIK
Jeśli sądzicie, że rasowa blogerka książkowa myśli tylko o tym, jakie książki kupić, to jesteście w błędzie. Wiele z nas bowiem otrzymuje coraz częściej różnorakie zaproszenia na branżowe imprezy, spotkania autorskie, czy nawet galę rozdania nagród. Wybieram się obecnie na Galę Bestsellerów Empiku do Warszawy i szukam odpowiedniego stroju. Zastanawiam się nad sukienką, która będzie w moim stylu, czyli musi być kobieca i trochę w stylu vintage. A na letnie polowania po antykwariatach będzie z pewnością idealna.
Źródło zdjęcia - KLIK
Muszę się wam przyznać, że irytują mnie nadal jeszcze powszechne stereotypy, iż kobiety, które czytają są brzydkimi, starymi pannami i o modzie nie mają zielonego pojęcia. Często przy okazji moich różnych zdjęć pytacie się mnie, gdzie kupiłam daną sukienką czy inny ciuch. Jak większość kobiet, lubię się modnie ubrać chociaż ten ostatni grosz oczywiście wydam zawsze wyłącznie na książkę. Wszystkie zdjęcia rzeczy, które wybrałam pochodzą ze strony sklepu, który mnie zainteresował, bowiem można znaleźć tam interesujące rzeczy dla każdej blogerki, nie tylko modowej. Jeśli klikniecie w podane przeze mnie linki, przekierują was na stronę konkretnej rzeczy. Warto również zajrzeć tutaj - KLIK i tutaj - KLIK. Już teraz mogę zdradzić wam, że lampka do czytania znajdzie się w moich rękach i na pewno o niej napiszę.
Jak podoba się wam pierwszy post z cyklu Lifestyle książkowy? Uważacie, że warto pokazywać oprócz tego co jemy i pijemy przy czytaniu, także to z czego korzystamy i jak się ubieramy? Czy czytanie to dla Was styl życia?
Uwielbiam czytać książki choć ostatnio brakuje mi czasu na tą chwilę relaksu :-)
OdpowiedzUsuńPortfel piękny, także czekam na swoją paczkę od sklepu :-)
Poklikane :-)
Uwielbiam czytać książki choć ostatnio brakuje mi czasu na tą chwilę relaksu :-)
OdpowiedzUsuńPortfel piękny, także czekam na swoją paczkę od sklepu :-)
Poklikane :-)
Świetny portfel! :) I lampka :D
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Kochana linki kliknięte :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś poklikać również u mnie w najnowszym poście ?
Świetny jest ten wpis! :) Będę śledzić te posty na bieżąco! Moje serducho podbiła szczególnie ta świetna lampka i oczywiście portfel - mega!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Podobał mi się plecak i sukienki oraz portfel. Burzą one wizję mola książkowego. To na pewno ludzie z fantazją, co widać po tobie :) Z pewnością czytanie książki to styl życia, chociaz u mnie nie dominuje nad innymi moimi zainteresowaniami. Książki są dla mnie kopalnią wiedzy, gdyż gromadzę dużo poradników przydatnych w moim hobby. ;)
OdpowiedzUsuńPortfel w kształcie książki jest mega. Idealnie do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńLampka jest fantastyczna!!!
OdpowiedzUsuńW takim portfelu pieniądze na książki zawsze powinny się znaleźć :D
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam. :)
UsuńA tam lampka co tam torebka - ta sukienka Navy Blue coś pięknego. Uważam, że czytanie jest po części moim stylem życia Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLampka jest genialna, podobnie jak portfel, który skradł moje serce :D
OdpowiedzUsuńjestem antylajfstajlowa, nie cierpię mody, dekorowania wnętrz, więc gadżety nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa raczej czytam wszędzie tylko nie przy biurku więc lampka raczej mi się nie przyda, ale portfel mnie zachwycił;)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, mam nadzieję, że będzie częściej ;)
OdpowiedzUsuńUważam że powinnaś pokazywać takie rzeczy:) Lubie posty tego typu;)
OdpowiedzUsuńŚwietny portfel!
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z Tobą, że kobieta kochająca książki wcale nie musi być zaniedbaną okularnicą. Na mieście widzę masę świetnie wyglądających dziewczyn z powieścią w ręce :)
Lampka <3 Moja miłość od pierwszego wejrzenia. Sweterki też super.
OdpowiedzUsuńŚwietna lampa :) Mam w planach zakup podobnej.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to hitem jest ten portfel :))
OdpowiedzUsuńTeż się lubię modnie ubierać i przykładam wagę do ubrań, jak większość kobiet i również irytują mnie te stereotypy... Musimy z nimi walczyć! :)
Ogromnie podoba mi się ta kiecka! Wzięłabym w sumie nawet obie hah :D. Nie mogłaym zdecydować się na kolor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać, ale nigdy nie interesowały mnie żadne gadżety z tym związane. Ale portfel, który nam pokazujesz jest przepiękny. Akurat na punkcie portfeli mam bzika :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLampkę chętnie bym zobaczyła u siebie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne gadżety, podoba mi się post - portfel mega :)
OdpowiedzUsuńWiolu, mi bardzo się podoba Twój wpis. Uważam, że blogerzy książkowi powinni takie wpisy robić od czasu do czasu:-) Przyznam, że i mi kiedyś chodził po głowie taki wpis, ale jeszcze się nie zebrałam.
OdpowiedzUsuńZobaczyłam tę lampę i przepadłam. Dobrze, że wielkimi krokami zbliża się Zajączek i pretekst, by ją sobie podarować:-)
OdpowiedzUsuńSweterek <3 najlepiej biały :)
OdpowiedzUsuńSuuperr ! Świetna lampka, gdy już ogarnę moją wymarzoną szkołe i wyluzuję troszkę w ciągłym życia biegu, zakupię taką i od nowa będę się cieszyć chwilami z książką na które niestety ostatnio brakuję czasu :( dziękuję że śledzisz mojego bloga, chociaż Ty jedyna ! :D polecam powieści Aleksandra Sowy :D to w mym ubogim życiu książkowym mój ulubiony pisarz ;) pozdrawiam ciepło :D
OdpowiedzUsuńOj ja tez lubię dodatki ksiązkowe :) okładki na ksiązki, zakładki, lappki do książek, herbatki idealne do czytania, kubeczki - TAK! polecaj :)
OdpowiedzUsuńTakie urozmaicenie jak najbardziej na plus! :) Ja ostatnio sama poszukuję plecaka, co to nie tylko pomieści tomiska ze studiów, ale także masę innych bzdet... i oczywiście jakiś książkowy umilacz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post i pomysł :) Wolę małe portfele, ale ten pokazany przez Ciebie bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńfajne:P
OdpowiedzUsuńfajne gadżety
OdpowiedzUsuńPlecak i portfel są boskie:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten cykl i już chcę kolejny wpis. Lampa jest genialna! Mnie podoba się ta czerwona kolorystyka. Sweterek z sową też ładny. No i ten plecak!
OdpowiedzUsuńPoklikane :) mogłabyś poklikać u mnie ? http://detectivebeauty1.blogspot.com/2016/01/dresslink-wishlist-nowa-wspopraca.html z góry dziękuję :*
OdpowiedzUsuń