Gazetowe łowy zaliczone na pięć z plusem!
Przy moim ostatnim wpisie pokazującym Wam gazetowe zdobycze książkowe zarzekałam się, że przy kolejnym razie na pewno będzie ich więcej. Dotrzymuję słowa i dzisiaj mam dla Was całkiem pokaźny zbiór książek zakupionych w kiosku w okresie od sierpnia do października. Jestem z siebie zadowolona :)
Erica Spindler - "Koszmary przeszłości" z Galą za 13,99 zł (twarda oprawa)
Carole Mortimer, Catherine Spencer - "Spotkajmy się w Prowansji" z Fleszem za 9,99 zł
Laura Dave - "Party rozwodowe" z Claudią za 9,99 zł
Terry Pratchett - "Straż! Straż!" za 8,99 zł
Arcydzieła literatury rosyjskiej, dwa tomy za 14,90 zł
Mikołaj Gogol - "Martwe dusze"
Antoni Czechow - "Wiśniowy sad"
Marta Rivera De La Cruz - "Życie na później" z Panią Domu za 12,99 zł
Moja mama jest jak zawsze czujna, dzięki czemu moja kolekcja powiększyła się aż o dwie książki.
Katherine Webb - "Echa pamięci" z Panią Domu za 12,99 zł
Dana Sachs - "Tajemnica Słowiczego Pałacu" z Panią Domu za 12,99 zł
Książki znalazły już swoje miejsce na moich półkach. Łowy jak widzicie udane, a ja zaczynam już nowy sezon - zimowy sezon. W kioskach powinno znaleźć się sporo gazet z dodatkami książkowymi. Polowanie więc trwa :)
Upolowaliście ostatnio jakieś książki w gazetach?
Nie, ale dzisiaj kupiłam w Biedronce "Więźnia nieba" za 8,99 ;)
OdpowiedzUsuńNie, mi się jakoś nie trafia. Muszę się przeprowadzić do Łodzi. ,,Koszmary przeszłości" mamy.
OdpowiedzUsuń"Koszmary przeszłości" bym chciała
OdpowiedzUsuńU nie dziś w kiosku posucha. Za to w biedrze udało się jedną książkę złowić :)
OdpowiedzUsuńEch, a kiedy była Pani Domu z "Echami pamięci"? Bo to bym chciała upolować
OdpowiedzUsuń"Belle Epoque" z Vivą de Luxe, a przed nią z Galą "Spotkajmy się w Prowansji"...
OdpowiedzUsuńPs. Tak w ogóle, to dzięki tobie zaczęłam szukać książek w kioskach :) (Szepty gwiazd, czy kolekcję K. Michalak kupuję).
ps.2. Miło było Cię spotkać w Krakowie :)
Gratulacje - rewelacyjne łowy :)
OdpowiedzUsuńMi się nie udało ani razu dostać "Pani domu" z książką :(
OdpowiedzUsuńWidzę kilka interesujących pozycji :)
OdpowiedzUsuńEcha pamięci to nawet w kiosku widziałam, ale mam już. Ale obecnie nie mam jak polować, więc muszę się obejść smakiem i popatrzę na Twoje łowy :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe łupy :)
OdpowiedzUsuńI ja zdobyłam Echa pamięci. Slyszałam, że jest niesamowita. Gratuluję zdobyczy ☺
OdpowiedzUsuńRzadko, albo nawet wcale nie kupuję książek w gazetach.. może dlatego, że szukam tylko konkretnych tytułów? Mimo tego chyba się rozejrzę czasami :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie kupuję w ten sposób książek, a spośród Twoich zdobyczy od dawna mam ochotę na przeczytanie lektury: "Echa pamięci"
OdpowiedzUsuńUpolowałam dzisiaj dwie książki w Biedronce :) no chociaż tyle ;)
OdpowiedzUsuńArcydzieła literatury rosyjskiej godne pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńParty rozwodowe - ciekawy tytuł
OdpowiedzUsuńZdobycze na 6! :)
OdpowiedzUsuńTerry Pratchett - "Straż! Straż!" za 8,99 zł - WOW !!!!!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, ze do tych gazet dołączone są książki! Super. :-)
OdpowiedzUsuńSame perełki! :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że omijam wszelkie kioski szerokim łukiem, bo nie potrafiłabym się oprzeć takim cudnościom i mój portfel bardzo by na tym ucierpiał :)
OdpowiedzUsuńJa mam jedynie Arcydzieła literatury rosyjskiej (5 tomów), ale to z prenumeraty :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdobycze Wiolu :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę sie pochwalić, że znalazłam znów czas na czytanie i pochłonęłam " Byłem w niebie" Richarda Sigmunda. Nieprawdopodobne...
Wspaniałe zdobycze Wiolu :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę sie pochwalić, że znalazłam znów czas na czytanie i pochłonęłam " Byłem w niebie" Richarda Sigmunda. Nieprawdopodobne...
kochana jeszcze mało Ci książek ? xd
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że u Ciebie są zupełnie inne kioski, bo u mnie odstaniesz gazetę i owszem, ale o książce zapomnij ;)
OdpowiedzUsuńojej jaka kolekcja :D wszystkie chętnie przygarnę pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńhttp://wybuchowa-kuchnia-karoli.blogspot.com/
Zazdroszczę literatury rosyjskiej :)
OdpowiedzUsuńmyslalam o tej slowiczej podlodze ale sobie darowalam xd i nie wiem czy nie zalowac :D co do swiata dysku nie widzialam ego nigdzie a ze ja nie przepadam za nim nie znacyz ze bym nei kupila :D
OdpowiedzUsuńTym razem nie widzę niczego co mogłoby mnie zainteresować. No, może poza literaturą rosyjską.
OdpowiedzUsuńTyle polowań ;) Żałuję tylko, że w gazetach jest tak mało fantastyki.
OdpowiedzUsuńŚwietne łowy, sama bym się skusiła na niektóre tytuły, tylko u mnie jak zwykle czasu brak a książki się piętrzą na kupkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
"Życie na później" i "Echa pamięci" - upolowanie tych tytułów na pewno by mnie ucieszyło;)
OdpowiedzUsuńU mnie nawet nie ma kiosku, więc o gazetach nie ma co myśleć:) Co prawda jeżdżę codziennie do pracy i tam kiosk jest ale rewelacji w dodatkach nie ma;p
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam cierpliwości do biegania od kiosku do kiosku :P
OdpowiedzUsuńMnie w ostatnim czasie w gazetach niestety nic nie udało się upolować - chyba za rzadko chodzę po kioskach :)
OdpowiedzUsuńNie bywam w kioskach czy salonach prasowych i nawet nie wiem, jakie świetne książki można znaleźć w dodatkach do gazet. "Echa pamięci" bym przygarnęła. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję łupów i teraz czekam na recenzje! :)
OdpowiedzUsuńTrochę więcej ostatnio na te gazetowe zerkam, ale nic dla siebie nie widzę...
OdpowiedzUsuńErica Spindler? Serio? Kiedy to było w kioskach?:D Ciekawe te książki, zwłaszcza "Party rozwodowe". Muszę zacząć szukać książek w kioskach, bo zazwyczaj w ogóle na nie nie zwracam uwagi:)
OdpowiedzUsuńNiezłe łowy. Ja ostatnio staram się kupować tylko takie pozycje, które nęcą mnie wyjątkowo mocno, ale "Echa przeszłości" wyglądają naprawdę dobrze. Tak, wiem, nie oceniaj książki po okładce, ale ten tytuł i okładka. :)) Inne też wyglądają nieźle, ale na szczęście nie poluję na nie. ;)
OdpowiedzUsuńTeż udało mi się dorwać Galę z powieścią Spindler :)
OdpowiedzUsuńAle zdobycze :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam Katherine Webb - "Echa pamięci".
Raczej nie poluję na książki w gazetach, jednak ta o Prowansji ma bajeczną okładkę! <3 Dzisiaj za to specjalnie pojechałam do oddalonego o 19 kim miasta, żeby zajrzeć do Biedronki, i co znalazłam? Nic :( po prostu wszystko się rozeszło jak świeże bułeczki, a mnie zostały jedynie książki po 29 zł i kilka kolorowanek :(
OdpowiedzUsuńAle miałaś udane łowy :).
OdpowiedzUsuńWiększość z tych książek chętnie bym przeczytała :).
Co do moich łowów, to chodzę do takich sklepów, gdzie raczej nie ma gazet więc omijają mnie widzę nie jedne okazje ...
Te z Pani domu i arcydzieła rosyjskie bym ci podkradła.
OdpowiedzUsuń