"W oczach jej błękitu" – Jacek Brzozowski
"Dawno już pojęliśmy,
że informacja,
ta
rzadka i posiadająca swoją cenę, jest niczym innym, jak tylko
kluczem do naszego zwycięstwa. Czyli, w perspektywie, do
zbawienia!".
Inwigilacja,
wywiady, podsłuchy to
pojęcia obecnie często używane w naszym życiu społecznym i
politycznym. Boimy się wszelkiej maści
ingerowania w nasze życie, poznania naszych tajemnic. Tymczasem
sami, z własnej woli zdradzamy
najtajniejsze sekrety od
setek lat. Tak,
za każdym razem, gdy decydujecie się na spowiedź, dostarczacie
informacji największemu
wywiadowi świata. Takim
innowacyjnym pomysłem na fabułę
swojej powieści
zaskoczył mnie Jacek
Brzozowski –
autor, o którym, jak przypuszczam będzie jeszcze w przyszłości głośno.
Jacek
Brzozowski to
trzydziestosześcioletni sekretarz powiatu drawskiego, który
w wieku dwudziestu siedmiu lat został najprawdopodobniej najmłodszym
sekretarzem gminy w Polsce. Autor
zadebiutował
w 2010 r. książką pt. "Horyzont zdarzeń", która
jako jedyna nawiązuje
do tajemnicy wylatowskich kręgów w zbożu. Pisanie
to jego hobby i sposób na oderwanie się od rzeczywistości.
Jean,
agent
francuskiego
wywiadu, zwerbowany niejako
z przymusu po tym, jak będąc pracownikiem banku zaczął
okradać firmę, wchodzi w skład grupy,
która otrzymała specjalne zadanie. Zaginął bowiem bezcenny obraz
Matki
Bożej z Guadalupe, który
według wielu osób, posiada niezwykłe właściwości. Służby
specjalne w zamian za pomoc Watykanowi w odnalezieniu obrazu, mają otrzymać dostęp do największej bazy wywiadowczej świata, czyli
protokołów
ze spowiedzi.
Muszę przyznać, że wszelkie powieści nawiązujące szeroko swoją
tematyką do tajemnic
Watykanu czytam niemalże w ciemno, "połykając" różnorakie
koncepcje i teorie dotyczące działalności
władzy kościelnej. I nie sądziłam, że biorąc do ręki powieść
Jacka Brzozowskiego, tak bardzo zachwycę
się totalnie świeżym pomysłem, jaki w fabule zaprezentował
autor. Jestem
bowiem
wprost zachwycona koncepcją pisarza, która w skrócie mówi o tym,
że spowiedź jaką wymyślono i usankcjonowano w XIII
wieku istnieje głównie po to, by Kościół zbierał
cenne informacje z całego świata. Krótko
mówiąc – instytucja spowiedzi to największy wywiad świata, do
którego ludzie dobrowolne lgną od wieków. Genialna i prosta myśl,
która idealnie
wpasowuje
się w gusta czytelników uwielbiających zgłębiać różnorakie
spiskowe teorie dziejów. To niezwykle
kreatywna teoria,
która daje dużo do myślenia odnośnie powierzanych dostojnikom
kościelnym, tajemnic. Wielkie,
wielkie brawa dla autora za ten pomysł.
"W
oczach jej błękitu" oprócz warstwy
nawiązującej do zakłamania
Watykanu, czytelnicy znajdą także dość
rozbudowaną płaszczyznę dotyczącą technik
sztuki malarskiej, a także i może przede wszystkim wielką dawkę
wiedzy odnoszącą się do wielu znanych nam dzieł takich malarzy, jak chociażby
Leonarda
da Vinci czy Rembrandta.
Widać
tutaj dużą wnikliwość autora w
zgłębianiu tej szerokiej tematyki i
spore przygotowanie merytoryczne w przedmiocie dzieł sztuki, a
w
szczególności
w
temacie renesansowych obrazów. Interesującą
płaszczyzną jest także ukazanie wielu, mało znanych faktów
dotyczących zuchwałych kradzieży obrazów z całego świata. To
temat, który aż prosi się o swoje dalsze zgłębianie przez czytelnika.
Książka
Jacka Brzozowskiego
rozczarowała
mnie w jednym aspekcie, a mianowicie w zakresie wartkiej akcji,
bowiem więcej w niej fascynujących
ciekawostek dotyczących obrazów, niż samej sensacji. Muszę jednak przyznać, że rozczarowanie
to zostało osłodzone wieloma
lokalizacjami, w jakim toczy się fabuła, czyli Maroko, Paryż czy
nawet
Muzeum
Kairskie. Poza
tym wątek kultu "Santa Muerte", czyli czcicieli figurki śmierci,
również mnie niesamowicie
zaintrygował,
dlatego
też "W oczach jej błękitu" czytałam
z zapartym tchem, nie mogąc oderwać się od tej lektury.
Uwielbiam
wszelakie teorie spiskowe, uwielbiam kreatywność w tej płaszczyźnie
i uwielbiam dowiadywać się ciekawych faktów z książek, które
czytam. Wszystkie te elementy posiada najnowsza książka Jacka
Brzozowskiego, dlatego tak
bardzo przypadła mi do gustu. Widoczne, świetne merytoryczne
przygotowanie, nietuzinkowe
pomysły i lekki język, pozwalają mi polecić
Wam tę powieść. Być
może w oczach jej błękitu odnajdziecie cząstkę
prawdy o naszym świecie, o której do tej pory nie mieliście
pojęcia.
Jacek Brzozowski Źródło zdjęcia - KLIK |
Za możliwość przeczytania książki dziękuje autorowi
Teorie spiskowe są na ogół ciekawe, dlatego i ta książka wydaje się być interesująca. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Raczej nie sięgnę po ten tytuł. Nie przepadam za książkami o tematyce politycznej.
OdpowiedzUsuńmnie rowniez nie interesuja sprawy polityczne, nie lubie o tym czytac ale okladka troche zacheca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńCzasem merytoryczne przygotowanie to podstawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z Twojego opisu wydaje się całkiem ciekawa, niemniej ktoś, kto projektował okładkę, wyrządził jej wielką krzywdę :/
OdpowiedzUsuńWow, patrząc na tytuł i okładkę nie spodziewałam się takiej fabuły! Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś i rozważę przeczytanie tej książki ;)
OdpowiedzUsuńMnie z kolei w ogóle nie zachęca okładka, natomiast Twoja recenzja bardzo :) Będę miała na uwadze ten tytuł :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty :<
OdpowiedzUsuńFajnie, że dużo informacji jednak ja liczyłam na większą akcję! :<
OdpowiedzUsuńcoś w sam raz dla mojego kolegi...
OdpowiedzUsuńOd razu skojarzyła mi się z Danem Brownem. Książka chyba nie w moim stylu, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMi podobnie jak Bookworm książka skojarzyła się z Danem Brownem. Lubię teorie spiskowe, ale nie zawsze, wiec nie wiem czy by mnie książka zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wzbudziła moje zainteresowanie, chociaż faktycznie okładka trochę nie pasuje mi do tematyki :)
OdpowiedzUsuńpolecę chłopu on lubi takie klimaciki spiskowe:D
OdpowiedzUsuńWedług mnie Jacek Brzozowski jest erudytą, skoro napisał taką genialną książkę! Na pewno ją przeczytam, bo i ja lubię dowiadywać się nowych, interesujących faktów z powieści - porcja sesnsownych informacji podana w lekki sposób, to dla mnie dobra książka ;) http://www.alicjadobry.pl/?m=1
OdpowiedzUsuńLubie takie teorie spiskowe, chociaż nie wiem, czy akurat ta książka y mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie. Mam wrażenie, że ciekawie spędziłabym z nią czas.
OdpowiedzUsuńOkładka jest nędzna, ale treść jak najbardziej mnie przyciąga! Mam nadzieję, że niedługo książka pojawi się w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam wszelkie sensacje i książki z tajemnicami Watykanu w tle. Szkoda, że nie ma takiej szybkiej akcji, ale mimo wszystko spróbuję;) Ja w temacie sensacji mogę polecić Ci "Prawo Koloseum" Daniela Levina, a w temacie Watykanu: "Szpieg Boga" Juana Gomez-Jurado i "Wodny labirynt" Erica Frattini i oczywiście "Anioły i demony" Browna ;)
OdpowiedzUsuńTeorie spiskowe, sensacje - jak dla mnie super, jednak książka chyba mnie nie skusi.
OdpowiedzUsuńNie zwróciłabym uwagi na tę książkę, tytuł kojarzy się z romansem, a okładka mnie nie zachęca w przeciwieństwie do Twojej recenzji, która jest jak zawsze świetna :)
OdpowiedzUsuńCiekawam tych smaczków i i intrygi, a niezbyt wartką akcję jakoś przeboleję!
OdpowiedzUsuńTak, okładka zapowiada romans rozgrywający się na ulicach Włoch i Watykanu ;) A tu zapowiada się dobrze skrojona powieść z teoriami spiskowymi a la Dan Brown. Brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńmyslalam ze to biust na okladce:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki, w których natykam się na religijne tajemnice ^^
OdpowiedzUsuńZapowiadałoby się całkiem ciekawie (intrygi to moja specjalność!), ale nie przepadam za sztuką i coś czuję, że mogłabym trochę się przy tej książce wynudzić...
OdpowiedzUsuńTeorie spiskowe bardzo lubię. Tę o kręgach też muszę przeczytać, bo to kilka kilometrów od mojego rodzinnego domu.
OdpowiedzUsuńNawet lubię teorie spiskowe, ale akurat do tej książki mnie jakoś nie ciągnie. I okładka troszkę sztucznie wygląda...
OdpowiedzUsuńKsiążkę "łyknąłem" w dwa dni. Jest świetna i niesie dużo informacji. Nie jest o polityce, a raczej o sztuce i sprzedajności ludzkich charakterów. Warto przeczytać!!
OdpowiedzUsuń