Nowa odsłona "Dziewczyny z Ajutthai" Agnieszki Walczak-Chojeckiej już 9 września!
9 września nakładem wydawnictwa Filia ukaże się rozszerzone wydanie powieści, którą niektórzy z Was mogą już znać. "Dziewczyna z Ajutthai" powraca z nową okładką!
OPRAWA
MIĘKKA, 336 STRON
FORMAT
130x197
ISBN
978-83-8075-029-6
PREMIERA
9.09.2015
Dziewczyna z Ajutthai
AGNIESZKA WALCZAK-CHOJECKA
Joanna traci ukochaną pracę w korporacji, która
była sensem jej życia. Iza wiarę w swojego mężczyznę. A
Krzysztof? Całkiem odlatuje i zostaje...stewardem. Czy uda im się
odbić od dna i odnaleźć szczęście? Całą trójkę połączy
egzotyczna podróż do dalekiej Tajlandii, choć nie wszyscy w nią
wyruszą.
Wśród wspaniałych pejzaży Bangkoku, Krabi i Koh Samui dziewczyny szukają przeznaczenia. Z odległej perspektywy zaczynają wszystko lepiej widzieć. Zwłaszcza, że w odpowiedzi na najważniejsze pytania pomaga Joannie pewna tajemnicza rzeźba i dwóch przystojnych mężczyzn. Odnalezienie właściwej drogi, a może i miłości, są już na wyciągnięcie ręki. Czy jednak można wierzyć pozorom?
Podobno niektóre opowieści zaczynają się dopiero tam, gdzie się kończą. I tak właśnie jest z tą książką.
Autorka o nowym wydaniu:
"Ponoć nic dwa razy się nie zdarza,
a jednak...
Ostatnie słowa Dziewczyny z
Ajutthai brzmią: „Bywają opowieści, które zaczynają się
dopiero tam, gdzie się kończą”. Gdy pisałam je trzy lata temu,
nie wiedziałam, że będą dla mnie prorocze.
Dzięki wydawnictwu Filia
otrzymałam możliwość, by wrócić do tego, co było już
skończone i wydane, czyli do mojej debiutanckiej powieści. Poczułam
wielką radość, lecz jednocześnie strach i odpowiedzialność.
Postanowiłam ulepszyć to, co wymagało ulepszenia, ale nie popsuć
tego, co w poprzedniej wersji, wydanej w grudniu 2012 roku, tak
spodobało się czytelnikom. Mam wielką nadzieję, że mi się to
udało. Zwłaszcza że opinie po pierwszym wydaniu książki były w
większości bardzo pozytywne.
Na czym się więc skupiłam? Po
pierwsze, wzmocniłam i rozbudowałam najważniejsze wątki:
korporacyjny, ajutthajski oraz miłosny. Dopisałam pewne sceny i
dodałam teksty, które główna bohaterka, Joanna, tworzy pod
wpływem zauroczenia niezwykłą rzeźbą oplecioną korzeniami
figowca. Zdradzę Wam, że ta kamienna twarz istnieje naprawdę i tak
jak podałam w książce, znajduje się na terenie Wat Mahathat w
Ajutthai.
Po drugie, uporządkowałam
opowieść pod względem jej struktury, gdyż wcześniej narracja
była za bardzo poszatkowana. Połączyłam więc sceny dotyczące
danych bohaterów w większe całości. Wierzę, że dzięki temu
można łatwiej śledzić losy głównych postaci.
Po trzecie dopracowałam powieść
pod względem stylistycznym. Moje pisarskie doświadczenie po
napisaniu trzech książek (oprócz Dziewczyny z Ajutthai wydałam
Gdy zakwitną poziomki i Włoską symfonię) jest zupełnie inne, niż
gdy pracowałam nad swoim debiutem. Nic więc dziwnego, że niektóre
z napisanych kiedyś zdań teraz zgrzytały mi niemiło w uszach.
Cieszę się, że mogłam je poprawić.
Możecie spytać, czy po tylu
zmianach to nadal ta sama książka? Odpowiem, że tak. Jej główne
przesłanie jest nadal aktualne. Każdą porażkę można przekuć w
wygraną, jeśli tylko podąża się za swoim przeznaczeniem.
Poza tym w warstwie treściowej to
wciąż ta sama historia i w książce rządzą ciągle ci sami
bohaterowie.
Drodzy Czytelnicy, mam wielką
nadzieję, że mój trud nie poszedł na marne i że ulepszona wersja
„Dziewczyny z Ajutthai” przypadnie Wam do gustu. Wierzę, że
zechcecie zatopić się w barwny tajski świat wraz z bohaterami
mojej książki, bo tak naprawdę tylko wtedy ta opowieść zacznie
się tam, gdzie się skończyła. Zacznie się w Waszych sercach.
Przy okazji zapraszam na moją
stronę: www.walczak-chojecka.pl
i na mój fanpage na Facebooku."
Agnieszka Walczak-Chojecka
Czytaliście poprzednie wydanie tej książki?
Ciekawa jestem tego nowego wydania :)
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednie wydanie i mam już to powyższe, które jest wprost zachwycające.
OdpowiedzUsuńRozszerzone? :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzedniego wydanie, ale może to dobrze. Przeczytam sobie rozszerzone :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać poprzedniego wydanoa, ale książka zapowiada się niezwykle ciekawie
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z twórczością pisarki. Ten tytuł brzmi ciekawie, więc będę go miała na oku :)
OdpowiedzUsuńokładka przyciaga uwagę:)
OdpowiedzUsuńPaulina czytała poprzednie wydanie, a teraz ma nowe. Piękne!
OdpowiedzUsuńtaka ulepszona wersja pierwszej książki nie wiedziałem, że tak można
OdpowiedzUsuńKsiążka "Gdy zakwitną poziomki" bardzo mi się podobała, dlatego chętnie przeczytam i tę powieść, zwłaszcza że jest to rozszerzone wydanie.
OdpowiedzUsuńNie widziałam poprzedniego wydania, ale wydaje się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale nowa okładka całkiem ładna :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, o poprzednim nie słyszałam. :-)
OdpowiedzUsuńTo autorka, której jeszcze nie znam, a bardzo chciałabym to zmienić.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, jednak kojarzę okładkę, która jest nawet całkiem całkiem i dość tajemnicza. Nie wiem jednak czy sięgnęłabym po to wydanie, bo nie do końca przekonuje mnie treść.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale chętnie ją poznam ;)
OdpowiedzUsuńAkurat dziś, na stronie wydawnictwa pierwszy raz czytałam o tej książce. Wcześniejszego wydania nie czytałam, ale książka wydaje się być interesująca, więc chętnie przeczytam;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki. Może kiedyś poznam ;)
OdpowiedzUsuń