Morderca wszech czasów - KONKURS!








Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka ma dla Was, czyli czytelników mojej strony kilka egzemplarzy książek "Procesu diabła" Adriana Bednarka, która właśnie dzisiaj ma swoją premierę. Niezdecydowanych odsyłam do wywiadu z autorem, jaki zamieściłam kilka godzin temu - KLIK.



Zasady konkursu: 
  • W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
  • Konkurs trwa od dzisiaj do 12 października 2015 r., do północy.
  • Aby wziąć udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie:

Kto według Ciebie zasługuje na miano "Mordercy wszech czasów" i dlaczego? 
Proszę o podawanie jedynie prawdziwych postaci. Ilość znaków i forma nieograniczona.
  • Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz wraz ze swoim adresem e-mail.
  • Będzie mi miło, jeśli zamieścicie baner konkursowy na swoich stronach, nie jest to jednak warunek konieczny.
  • Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę te, które najbardziej mnie zaciekawią.
  • Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu. Zwycięzców powiadomię e-mailowo o wygranej. 

Do dzieła! Książki czekają!

33 komentarze:

  1. Na to niechlubne miano moim zdaniem zasługuje Kuba Rozpruwacz. Tym bardziej że jego tożsamość nigdy nie została ustalona, a sprawca ujęty. Morderca doskonały? na pewno najbardziej popularny biorąc pod uwagę jaką "spuściznę" pozostawił po sobie: liczne filmy, powieści, komiksy, chyba nawet opera. Niewątpliwie jedna z gorszych, jeśli nie najgorszych postaci historycznych.
    mail: martapyznar1982@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia, bo zdecydowanie warto! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkim życzę powodzenia! Sama muszę się zastanowić nad odpowiedzią, ale konkurs jest niezwykle pomysłowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój kot! To jest największy morderca ze wszystkich! A dodatkowo uwielbia się znęcać nad ofiarami... i uwaga! Nie mam tutaj na myśli tylko tego, że widzi owada i najpierw go pacnie łapą, potem przeżuje i wypluje... poczeka aż owad zacznie znowu chodzić i zabawa zaczyna się na nowo. O nie... Wystarczy, że na horyzoncie pojawi się jakikolwiek człowiek a ona już potrafi ukazać swoje prawdziwe oblicze. Albo atakuje od razu i krew leje się na wszystkie strony, a potem bandaże idą w ruch - czasami działa udobruchanie kota jogurtem, ale różnie bywa. W innych przypadkach potrafi samym spojrzeniem zamordować! Spróbuj się tylko położyć, a ta nieobliczalna bestia położy Ci się w pozycji chlebka na klatce piersiowej i będzie tak intensywnie patrzeć w oczy, że stracisz poczucie bezpieczeństwa i nie zdążysz nawet zauważyć, kiedy przyatakuje... a do tego wszystkiego syk dzikiego węża i warczenie bestii. Ot, mój kochany morderca.

    shetani11@gmail.com

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę wszystkim powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. http://demotywatory.pl/4379302/30-najbardziej-bezwzglednych-mordercow-wszechczasow#obrazek-20
    Jeffrey Dahmer zgwałcił i zamordował 17 mężczyzn (w tym młodych chłopców), po czym rozczłonkował ciała i zjadał ich fragmenty.
    To chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego :) chociaż oczywiście nie jest on jedynym mordercą który tak postępował, w ogóle to trudno jest wskazać Mordercę wszech czasów bo oni wszyscy zasługują na karę , potępienie i wzgardę i wszystko co najgorsze a nie na tytuły , nawet jeśli to jest niechlubny tytuł w plebiscycie w którym nikt normalny i przy zdrowych zmysłach nie chciałby się znaleźć. Zastanawiam się jeszcze nad Andersem Breivikiem , ze względu na dużą liczbę ofiar oraz zupełny brak skruchy i wszelakich uczuć u sprawcy, ale nie ilość ofiar powinna świadczyć o straszliwości morderstwa, bo zabicie każdej pojedynczej osoby jest wydarzeniem które nie powinno mieć miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Udziału nie wezmę, ale baner u mnie jest.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie mordercą wszech czasów jest Adolf Hitler. Potencjalnie rzecz biorąc samo imię i nazwisko mówi za siebie, ale ja uzasadnię... Z czym kojarzy się Hitler? Z czymś złym, brutalnym, przerażającym, z holokaustem, z tragedią tysięcy ludzi. Nie znam osoby, której nazwisko Hitler kojarzyłoby się dobrze. Podręczniki od historii, książki, zdjęcia, filmy... wszystko to świadczy o złu wrodzonym jakim był ten człowiek. Stworzył imperium, cudzymi rękami mordował, co w mojej opinii jest jeszcze bardziej nikczemne, niż gdyby robił to sam. Dlaczego? Ponieważ on chciał całkowitej zakłady tysięcy Żydów, a wiedział, że własnoręcznie nie byłby w stanie odbierać życia na tak wielką skalę i z tak ogromnym rozmachem, dlatego zebrał szerokie grono wiernych fanów, którzy robili to za niego. Kto jednak był rzeczywistym mordercą? Ci żołnierze, którzy działali na jego rozkazy, czy on, który je wydawał? Oczywiście, że Hitler. Każdy mężczyzna, który strzałem w głowę pozbawiał życia, każdy który zaganiał Żydów do komory gazowej... oni wszyscy byli tylko pionkami, marionetkami za pomocą których Hitler dążył do swojego wyśnionego celu, do imperium, jakie sobie wymyślił. Minęło już tyle lat, a jego nazwisko przeraża tak samo jak wtedy... Minęło już tyle lat, a on dalej wywołuje paradoksalnie uczucie podziwu pomieszanego z obrzydzeniem, przerażeniem i nienawiścią. Mówi się o nim wszędzie, jego legenda trwa i trwać będzie, bo wkupił się do historii najgorszym, najbardziej parszywym okrucieństwem jakie widział świat. Za sto lat dzieci będą wiedziały kim był Hitler, za dwieście lat nadal jego nazwisko wymawiane będzie z całą gamą emocji (w większości negatywnych). Jeśli on nie jest mordercą wszech czasów, okazem najgorszego i najbardziej przerażającego wcielenia zła, to ja już nie wiem kto mógłby nim być. On zabił nie setki, a tysiące ludzi... Nie obchodziło go czy zabija dzieci, kobiety czy mężczyzn. Był bezwzględny, przesiąknięty rządzą mordu i zaślepiony wyobrażeniem władzy do szpiku kości. W jego przypadku "dążyć po trupach do celu" jest dosłownym określeniem tego, jak działał. Morderca na ogromną skalę, morderca o który przerażał kiedyś, przeraża teraz i będzie przerażał w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o mailu: porozmawiajmy.o.ksiazkach@gmail.com :)

      Usuń
  9. Może będe naiwna w swej wypowiedzi ale morderca wszech czasów -to kilka bogatych państw na świecie --to zjednoczeni mordercy .Już wyjaśńiam dlaczego ,otoz mogliby tylko kiwnąc palcem a wszystkie ogniska wojny na swiecie mogly by zostać wygaszone .Po co jeszcze sie maja bogacić sprzedając broń ,arabom ,islamistom ,terrorystom .Zgnieśc ogniska zapalne ,a nie pozwalac na mordowanie bezbronnych ludzi ,dzieci ,kalek .Po co walczyć z uchodzcami czy emigrantami .Po prostu pomóc im odzyskać wolnośc ,uwolnic ich kraje od okupantów ,talibów czy innego zła .Łatwiej chyba wywalczyć dla tych biedaków wolnośc i prawo do życia niż skazywać ich na poniewierkę ,głód ,ucieczkę z wlasnego kraju ,porzuacanie rodziny ect.Dlatego wg mnie Te bogate kraje ,ci rzadzacy nimi panowie ,niby wrękawiczkach a skalani krwią niewinnych ludzi zasługują wg mnie na morderców wszech czasów .Nie znam się na polityce ale na babski sposób rozumuję ,pomóc ugasic zarzewie wojny w krajach ogarnietych i dać ludziom spokojnie żyć ,odbudowywac kraj ,i żyć na swoim terenie u siebie ,w swoich zwyczajach ,kulturze ze swoimi rodakami . jolantamurawska8@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Na samym początku należałoby zastanowić się kogo określamy mianem mordercy doskonałego. Czy nazwiska, które znamy są dobrym określnikiem tej nazwy? Wydaje mi się, że NIE! Jakiż doskonały, unikatowy, niepowtarzalny, krwiożerczy potwór może sygnować się tym określeniem? Żaden, którego nazwiska i poczynania są ogólnie znane ludzkości. Najlepszym mordercą jest mój, a może twój; przyszły, obecny sąsiad, który żyje sobie w zaciszu domostwa i niczym nie wyróżniając się mordował ofiary, których zniknięcia nikt nie zauważył, a których ciał nie znajdziemy. Jednak nie o tym chciałam. Morderca wszech czasów, nie jest on jeden, chyba że określimy tym mianem całą ludzkość. Od zarania dziejów to człowiek jest najbardziej krwawą postacią stąpającą po ziemi, ale nie jeden człowiek tylko cała gromada pokoleń, które trwały i trwać będą. Ileż to istnień żyć pozbawiliśmy a ile jeszcze pozbędziemy zanim wyniszczymy się wzajemnie. Nadejdzie taki moment, w którym nikt już nie będzie wstanie zapanować na codziennością a po ulicach chodzić będą ludzie w krwawych maskach, nie skrywając już swej natury mordercy. Ale morderca wszech czasów jest po części w każdym z nas. Czy tego chcemy czy też nie.

    PotulnaDiablica@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę wszystkim powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tyle typów, że muszę podumać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wymienię jednej konkretnej osoby z nazwiska, ale wymienię grupę, która tak naprawdę w wielu przypadkach myślała dokładnie tak samo. Są to przywódcy religijni, chociaż dotyczy to raczej przeszłości niż teraźniejszości - ciężko bowiem zaliczyć do tej grupy obecnych przywódców kościołów chrześcijańskich i okołochrześcijańskich, jak również religii Dalekiego Wschodu. Mimo wszystko wszystkie religie - nie zapominając oczywiście o wierzeniach pogańskich czy cywilizacji zachodnich (Majowie, Aztekowie etc.) oraz starożytnych religiach. W wojnach religijnych czy z powodu zwyczajnej ideologii w danych wierzeniach zginęło bezpodstawnie więcej osób, niż z rozkazów Hitlera i Stalina razem wzietych. Niezliczone krwawe ofiary, zamordowane z zimną krwią, niewinne dzieci, których krew spływała po rękach przywódców religijnych, istnienia wielu mężczyzn i kobiet - to wszystko na przestrzeni lat działo się odkąd istnieje człowiek.

    Ciężko wymienić jednego człowieka, gdyż w każdej religii i w każdym wierzeniu przywódcy często kontynuowali politykę swoich poprzedników, a zmiany przychodziły bardzo ciężko. W czasach współczesnych praktycznie nie widać już tego problemu - chociaż religie Bliskiego Wschodu i skrajne odłamy wielu wierzeń dalej dopuszczają morderstwa i zabójstwa (nie bójmy się nazwać wielu dozwolonych przez dane religie obrządków i zwyczajów po imieniu) tylko potwierdzają moją hipotezę. Wśród ludzi największe żniwo śmierci zebrali właśnie przywódcy religijni. Obyśmy nie dożyli czasów, w których krwawe ofiary i zabijanie ludzi powróci do kanonu normalnych zachowań.

    E-mail: zpiorem@gmail.com - banner oczywiście umieszczam u siebie na blogu w karcie z konkursami. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Morderca wszech czasów. ..
    Dla mnie to oczywiste.
    ALKOHOL - to wśród dorosłych ale - i nie tylko,
    KOMPUTER I INTERNET - to wśród najmłodszych ale - i nie tylko,
    DOPALACZE I NARKOTYKI - to wśród nastolatków ale - i nie tylko,
    Współczesny świat i technika, i pogoń za pracą. Żyjemy by pracować , a nie pracujemy żeby żyć!
    ewelinapoltorak@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Opowiem Wam historię. Historię o kobiecie, o której mówi się, że zachowywała się jak zwierzę. Ale ja uważam, że zwierzęta mają więcej empatii i szacunku do innych stworzeń niż miała ona.
    Spotkanie się nią mogło oznaczać tylko nieszczęście. Wystarczyło, że nie ukłoniłeś się zbyt nisko, że za cicho się przywitałeś, a czasem wystarczyło, że nie podobał się jej Twój wyraz twarzy. I już spotykała Cię kara. Niestety, kobieta ta obracała się w towarzystwie wysoko postawionych oficerów SS, jej mąż był komendantem obozu koncentracyjnego, więc kara, która spotykała jej ofiary była piekłem na ziemi.
    Bicie, tortury? Nie, takimi formami kary kobieta nie była usatysfakcjonowana. Radował ją widok, kiedy nieszczęśnika rozszarpywał niedźwiedź, którego posiadała we własnym ogrodzie. Jej pasją było kolekcjonowanie galanterii skórzanej. Tyle, że jej rękawiczki, torebki, abażury i oprawy książek były wykonane ze skór więźniów obozu. Najwyżej ceniła te, które osobiście wyselekcjonowała, a za kryterium wyboru przyjęła najciekawsze, najpiękniejsze tatuaże. W jej domu wiele mebli było wykonanych z ludzkich skór i kości, a szczytem perwersji było udekorowanie stołu w jadalni spreparowanymi czaszkami. Zbrodni i okrucieństw było wiele więcej.
    W opowieści tej najgorsze jest to, że nie jest to fikcja literacka, lecz historia prawdziwa. Kobieta o której mowa to Ilse Koch, jedna z najgorszych zbrodniarek wojennych. Według mnie uchodzi za mordercę wszech czasów, za bestialstwo i okrucieństwo swoich poczynań.

    loniaa@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Mordercą wszech czasów jest...Komar
    To on przenosi malarię na człowieka(nie można natomiast zarazić się malarią od drugiej osoby), na którą co roku zapada ponad 220 mln osób,a umiera 1-3 mln.Są to głównie dzieci poniżej 5 roku życia.

    lormo@interia.eu

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim zdaniem na mordercę wszech czasów zasługuje pewien jegomość. Nie zdradzę od razu jego nazwiska, a zajmę się jego krótkim opisem. Wyobraźcie więc sobie, że stoi przed wami starszy mężczyzna, odrobinę pulchny z siwą brodą ( Nie, to nie Święty Mikołaj!), na nosie nosi okulary, a ubrany jest w koszulę i spodnie z szelkami. Już sobie go wyobrażacie? Więc zdradzę jeszcze, że jest pisarzem. Jego powieści są fascynujące, a czytając opisy postaci i kwestie przez nie wypowiadane, bez większych problemów możemy sobie wyobrazić ich wygląd i charakter, łatwo się z nimi utożsamiamy, kibicujemy ich poczynaniom. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby te postacie tak szybko nie były sztyletowane, trute, wieszane, po prostu zabijane. Bo jak już mówiłam nasz pisarz jest mordercą, w każdym tego słowa znaczeniu. W sposób makabryczny, wręcz z pewną przyjemnością morduje kolejne postacie. Niektórym wbija cios w samo serce, innym delikatnie podaje truciznę, jeszcze innych namawia do zbrodni, albo wręcz zabija kilka lub kilkanaście osób naraz(nasz pisarz się nie rozdrabnia). Nie będę tutaj zdradzać nazwisk osób, które czekał ten los, bo może niektórzy z nas sami chcieliby je poznać. Dlatego przejdę może do podsumowania wywodów o mordercy wszech czasów. Jak już pewnie niektórzy zgadli jego nazwisko, to tylko potwierdzę, że według mnie mordercą wszech czasów jest George Raymond Richard Martin, który ma na swoim liczniku szokującą ilość zgonów. Trzeba jednak przyznać pewną rzecz Martinowi- uśmiercać ludzi to on potrafi!
    Gosia B. malgorzata589@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. 13 czerwca 1981 roku, w Lasku Bulońskim, niedaleko jeziora pewna para zauważyła, że młody Japończyk próbuje pozbyć się
    dwóch walizek. Trzy dni później 32-letni mężczyzna został aresztowany. Jego wyznanie było przerażające. Przyznał, że
    zabił, porąbał i zjadł młodą Holenderkę. "To było moją obsesją od młodości. Marzyłem o tym, wystarczyło tylko to zrobić..."
    - mówił.
    Issei Sagawa, wyjątkowy zwyrodnialec-celebryta(!), który jako student literatury angielskiej na Sorbonie, w 1981 zaprosił
    holenderską koleżankę Renée Hartevelt na kolację połączoną z dyskusją na temat literatury. Następnie ją zastrzelił,
    zgwałcił i zjadł.
    Uznano, że Sagawa nie nadaje się do wzięcia udziału w procesie, a jego bogaty ojciec, Akira Sagawa,
    doprowadził do jego ekstradycji do Japonii, gdzie został wypuszczony ze szpitala psychiatrycznego po 18 miesiącach.
    Do tego czasu Sagawa stał się narodową sławą, zwłaszcza ze względu na brak skruchy i swobodny stosunek do całej sprawy,
    a nawet upajanie się swoim aktem kanibalizmu. Od tego czasu napisał kilka wysokonakładowych nowel i wystąpił w
    przynajmniej jednym filmie, erotycznym dramacie Shisenjiyou no Aria (Sypialnia). Po dziś dzień pisze własną kolumnę dla
    jednego z japońskich brukowców. W 1983 Sagawa opisał w szczegółach doświadczenie, które uczyniło go sławnym.Adwokaci Isseiego
    Sagawy tłumaczyli czyn swojego klienta niepoczytalnością i wnieśli o odrzucenie powództwa. Sąd orzekł, że Issei nie
    jest w stanie uczestniczyć w procesie i został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Dzięki działaniom podjętym
    przez ojca Sagawy niedługo po tym doszło do ekstradycji przestępcy. W Japonii, po odsiedzeniu w szpitalu psychiatrycznym
    15 miesięcy, wyszedł na wolność. W ojczyźnie natychmiast zyskał dużą popularność i został ochrzczony "japońskim kanibalem".
    Wykorzystując nastawienie społeczeństwa Issei napisał wiele książek i opowiadań. Do dzisiaj ma własną rubrykę w jednej z japońskich gazet.
    Wiele osób do dziś zadaje sobie pytanie, jak człowiek, który popełnił tak straszliwą zbrodnię, został odizolowany od
    społeczeństwa na niewiele ponad rok. Oprócz oczywistego pytania, dlaczego "japońskiego kanibala" nie spotkała zasłużona
    kara, pojawia się inne - jak to jest możliwe, że niektórzy ludzie marzą, by mordować i jeść ludzi. Kawałek po kawałku
    rozcinał ciało ofiary i kosztował po kolei skóry, tłuszczu i mięśni. Kilka fragmentów ciała usmażył i zjadł z musztardą,
    delektując się ich smakiem, a potem uprawiał seks z pociętą już dziewczyną. Po latach wspomina, że piersi Renee były zbyt
    tłuste i znacznie bardziej smakowały mu pośladki. Gdy nazajutrz ciało ofiary zaczęło się psuć, poodcinał kawałki martwego
    ciała i włożył je do lodówki. Jej okaleczony korpus z głową wepchnął do walizki i porzucił w lesie. Minęły raptem wspomniane dwa dni,
    gdy policja znalazła ciało i przyszła do Japończyka. W jego lodówce znaleziono masę ludzkiego mięsa. Bogaty i wpływowy
    ojciec załatwił jednak Sagawie szpital psychiatryczny zamiast więzienia i ściągnął go z powrotem do Japonii. Po 15
    miesiącach Issei został wypuszczony jako zdrowy i do dzisiaj żyje sobie na wolności. Od tamtej pory Japończyk pojawiał się
    w wielu programach, gdzie ze szczegółami opowiadał całą tę historię, napisał kilka popularnych książek, zagrał w filmach
    pornograficznych, prowadzi bloga i pisze felietony w jednym z japońskich brukowców. Twierdzi, że marzy o tym, żeby
    skończyć jako posiłek w ustach jakiejś pięknej Europejki...
    rafik-rafik@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. rafik-rafik@wp.pl nie fajnie jest kopiować informację z internetu. Ja rozumiem, że trzeba mieć źródło, ale żeby od razu kopiować prawie wszystko, nie na tym polega konkurs. Tutaj link do skopiowanej treści http://www.planeteplus.pl/dokument-japonski-kanibal_29602

    OdpowiedzUsuń
  20. Morderca wszech czasów to dla mnie cały klan Kimów z Korei Północnej.Gen mordercy jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, a więc będą to: Kim Ir Sen,Kim Dzong Il, Kim Dzong Un. Miliony ofiar ich reżimu,wojen, głodu.Obozy koncentracyjne, które są na porządku dziennym. Strach.A najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzieje się to w obecnych czasach, w XXI wieku.Międzynarodowe organizacje,przywódcy narodów i my, zwykli ludzie słyszymy o tym wszystkim,nie możemy nic zrobić.Nie ma Praw Człowieka.To straszne, że ten morderca każdego dnia zbiera żniwo.Brak mi słów.

    Magda
    franulka5@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Na miano „Mordercy wszechczasów” zasługuje w mojej ocenie Zodiak. Powodów jest wiele. Wyróżnia się pośród innych psychopatów, ponieważ prawdopodobnie nie morduje w imię wyższej idei, nie mści się, nie była to również zemsta. Wiele przemawia za tym, że zabójstwa były jego formą rozrywki – zabawy w kotka i w myszkę. Mimo, iż włożył wiele trudu by o nim usłyszano, pozostał nieuchwytny. Doczekał się on swoich naśladowców a nawet produkcji filmowej. I nagle zniknął jakby go nigdy nie było.
    joanna.olxx@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Mordercą wszech czasów jest według mnie Hannibal Lecter. Mój wybór padł na niego gdyż jest on zarazem przerażający jak i fascynujący. Choć swoimi czynami odpycha, to jego intelekt hipnotyzuje. Wywołuje sprzeczne uczucia, nie pozostawia nikogo obojętnym! Hannibal Lecter to moja ulubiona postać literacka i filmowa.
    shiranna(at)o2.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger