"Tablice spirytystyczne Ouija. Podręcznik bezpiecznego kontaktowania się z duchami" - Alexandra Chauran













"Bowiem podczas zabawy z tablicą Ouija, grasz bezpośrednio ze swoim umysłem, a także umysłami innych, a być może nawet z czymś więcej".




Po obejrzeniu filmu "Diabelska plansza Ouija", zaczęłam przeglądać dostępne informacje na temat dość kontrowersyjnej zabawy, jaką jest wywołanie duchów za pomocą drewnianej planszy. Pamiętam bowiem moje zafascynowanie tą tablicą, które powstało w latach 90. po obejrzeniu kilku amerykańskich horrorów nawiązujących do tej tematyki. Obszar ten zainteresował mnie na tyle, że postanowiłam zajrzeć do publikacji Alexandry Chauran, znanej mi już autorki książki o klątwach, jaką miałam okazję czytać.

Alexandra Chauran to pochodząca z Issaquah w stanie Waszyngton, wróżka i zarazem medium, która może poszczycić się wieloletnim doświadczeniem w tego typu działalności. Ukończyła Uniwersytet Seattle, uzyskując tytuł magistra nauczania. Swoją działalność, jako wróżka rozpoczęła w 1999 r., jest certyfikowaną tarocistką, pomaga osobom z całego świata.

"Tablice spirytystyczne Ouija. Podręcznik bezpiecznego kontaktowania się z duchami" to publikacja składająca się z czterech głównych działów. Książka przedstawia historię tablicy Ouija, porady jak jej używać, różnorodne opinie na jej temat, a także budzące dreszcze, prawdziwe historie. Całość zwieńczają wnioski autorki.

Drewniana tablica lub plansza, z wyrytymi na niej literami alfabetu i innymi znakami oraz nieodłącznym wskaźnikiem, służącym duchowi do wskazywania liter układających się w odpowiedź na pytania zadawane przez uczestników seansu. Któż z Was nie widział na jakimś filmie tego przedmiotu, lub o nim nie słyszał? Chyba nie ma takiej osoby. Czy to jedynie rzecz służąca do ekscytującej zabawy? Czy może jednak niebezpieczne narzędzie, które może przynieść wiele szkody? Na to pytanie stara się odpowiedzieć w swojej książce Alexandra Chauran, przytaczając różnorakie informacje i fakty, jednak ostateczną ich interpretację pozostawia czytelnikom pod rozwagę. Autorka nie narzuca swojego zdania, a co więcej – stara się dość obiektywnie podejść do podejmowanego przez siebie tematu, pomimo swoich całkiem subiektywnych doświadczeń ze światem duchowym. Myślę, że to dobre podejście, zmuszające czytelnika do przemyślenia zagadnienia tablicy Ouija.

Alexandra Chauran w dwóch pierwszych częściach swojej książki serwuje czytelnikom podstawowe informacje na temat historii powstania tablic i jej losów na przestrzeni wieków, z ciekawym akcentem na dziewiętnasty wiek. I muszę przyznać, że to część, która wydała mi się o wiele mniej interesująca, bowiem to prawdziwe historie, jakie znajdziecie na łamach tej publikacji, przykuwają największą uwagę. A jest ich naprawdę sporo. Ciekawostką okazały się dla mnie także fakty pod postacią pisania książek z użyciem tablicy Ouija. Czy duchy mogą dyktować całe tomy słów, które układają się następnie w fabułę książki? I to nie byle jakiej, bo książki, która otrzymuje nagrodę? Przyznacie, że to ciekawe.

Dla czytelników, którzy w opozycji do mnie, czyli osoby, która traktuje tablice Ouija jako ciekawostkę, podchodzą do tego tematu bardzo poważnie z pewnością ucieszy wiadomość, iż Alexandra Chauran zawarła w swojej publikacji wiele praktycznych porad dotyczących używania tablic. Porad odnoszących się do bezpieczeństwa ich użycia, najlepszej pory do seansu, a także jak wytropić oszusta, który bazuje na naiwności innych.

Do publikacji Alexandry Chauran podeszłam z przymrużeniem oka i żałuję tylko jednego. W książce nie znalazłam bowiem żadnego zdjęcia tablic, a szkoda, gdyż chętnie obejrzałabym różne jej odmiany dostępne w sklepach i na targach staroci. Cieszę się, że nie dopadły mnie podczas pisania tej recenzji wydarzenia, jakich zaznała autorka, podczas tworzenia swojej książki, czyli dziwne chichoty, kasowanie plików czy obecność duchów. Chyba więc nigdy nie skorzystam z zabawy pod postacią tablicy Ouija. Lepiej nie ryzykować.


Alexandra Chauran


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Studio Astropsychologii

31 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej tablicy, mnie jednak te wszystkie seanse spirytystyczne ciekawią choć raczej jako, że to coś ,,odmiennego". Natomiast nie wierzę w to zupełnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bawią mnie już takie rzeczy, bo kiedyś ze znajomymi ''testowaliśmy'' wywoływanie potęgi podświadomości i skończyło się to nie najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zupełnie nie dla mnie, filmy o wywoływaniu duchów, seansach spirytystycznych zawsze powodowały u mnie kuriozalną obawę, po której może śmieszne, ale bałam się nocą wstać z łóżka ;) Temat z pewnością ciekawy, dla pasjonatów tego tematu, zupełnie nie dla mnie, ja również wolałabym nie ryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Siłą by mnie nikt nie zmusił, żebym wywoływała duchy :D za bardzo się boję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko co związane jest ze spirytyzmem jest niesamowicie ciekawe. Ale nie traktuję tego poważnie, bardziej jako rozrywkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tablicach dużo słyszałam - kiedyś nawet chciałam sięgnąć ale zrezygnowałam - i chyba dobrze patrząc na różne historie na faktach :P
    Post ciekawy a i książka mnie zaintrygowała :)
    W wolniej chwili zapraszam do mnie i oczywiście serdecznie pozdrawiam :)
    my-life-in-bookland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja juz chyba z tej tematyki "wyrosłam". Odsuwam takie książki, choć kiedyś niesamowicie mnie to interesowało. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie to nie dla mnie ja się za bardzo boje, choć horrory uwielbiam oglądać ;)
    ksiazkomiloscimoja.blog spot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ciekawi mnie ta tematyka, więc odpuszczę sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako ciekawostkę można coś takiego poczytać, aczkolwiek ja na pewno nie będę praktykować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę bałabym się zaryzykować zabawy z tablicami. Nawet na koloniach się duchy wywoływało!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też miałam okazję przeczytać tę książkę i uważam ją za dobrze napisaną. Jednak uważam, że zabawy z tego rodzaju energiami są ryzykowne. Z pewnością jest to dobry przedmiot dla profesjonalistów. Natomiast wiedza zawsze się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Naoglądałam się różnych filmów z tą planszą i teraz jak o niej myślę to mnie ciarki przechodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ooo to mogłoby mnie zaciekawić. Nie w praktyce, bo nie do końca jestem przekonana o prawdziwości takich kontaktów (choć po niektórych opowieściach ciarki przechodzą), ale z czystej ludzkiej ciekawości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej nie jest to moja bajka, więc powyższą pozycję sobie daruję z czystym sumieniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba też potraktowałabym to jako ciekawostkę;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze, że ostrzegasz i piszesz. Ja też ostrzegam: Nie bawcie się tablicą oui-ja!

    OdpowiedzUsuń
  18. a ja o tych tablicach nie słyszałam ;o

    OdpowiedzUsuń
  19. Wierzę, że duchy mogą kontaktować się z ludźmi i wolę nie kusić losu seansami spirytystycznymi i innymi aktywnościami mającymi za zadanie przywołać ducha, dlatego na pewno nigdy z takiej tablicy nie skorzystam. Ale jestem ciekawa jakie rzeczy przydarzyły się śmiałkom pragnącym kontaktu z zaświatami.

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie bym te tablice poznała bliżej ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. To raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fascynuja mnie takie zjawiska, a jednoczesnie jestem przerazona samym mysleniem..

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja patrząca na takie rzeczy również z przymrożeniem oka, chętnie zapoznałabym się z pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Brrr, aż ciarki przeszły mi po plecach... Lektura na pewno nie dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bałabym się wziąć taką tablicę w ręce a co dopiero jej użyć!

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyznam się, że bardzo boję się wszelkich spraw związanych z duchami. Nawet horrorów nie oglądam , o nie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdecydowanie nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kupiłam książkę bo potrzebne mi były właśnie tablice. Zostałam nabita w butelkę już na starcie. Przeczytam ją bez entuzjazmu! Autorka nie słyszała o planszach???

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger