"Florence + The Machine. Głos wszechmogący" - Zoë Howe
"Jej fascynacja śmiercią, co ciekawe, będzie
inspirowała i pocieszała wielu fanów, którzy w swoich trudnych
momentach pójdą za nią niczym stado".
Po usłyszeniu pewnego dnia piosenki "Never Let Me
Go" Florence + The Machine zwyczajnie przepadłam, stając się
zagorzałą fanką tej charyzmatycznej artystki, jej mocnego głosu,
rudych włosów i energii, jaką wokół siebie roztacza. Czy jednak
wydawanie biografii tak młodej osoby, która nie przekroczyła
jeszcze trzydziestu lat, ma sens? Myślę, że prawdziwych fanów Flo
takie pytanie może oburzyć, bo przecież każda publikacja
przybliżająca im postać ich ulubionej wokalistki, warta jest
grzechu. Książce, o której chciałabym Wam opowiedzieć z
pewnością dość sporo brakuje, jednak postać Florence, jaką
dzięki niej poznałam, zniwelowała jej wszelkie mankamenty.
Zoë Howe to muzyk, dziennikarka i pisarka. Autorka
miała już wcześniejsze doświadczenie w pisaniu o charyzmatycznych
kobietach, dlatego też wiedząc, że w Florence Welch jest coś
nietuzinkowego, postanowiła o niej napisać. Publikacja powstała w
18 miesięcy.
Piosenkarkę Florence Welch, rocznik 1986, poznajemy od
najmłodszych lat dzieciństwa. Następnie przechodzimy przez okres
dojrzewania, pierwsze występy i koncerty. Poznajemy lata w jakich
muzyka stawała się dla Flo najważniejsza, jej pierwsze związki i
relacje z rodziną. Biografia pokazuje także widoczną sympatię
artystki do imprezowania i alkoholu. Książkę uzupełniają liczne
zdjęcia wokalistki z różnych etapów jej jeszcze młodego życia.
Muszę przyznać, że poddaję w wątpliwość
celowość powstania biografii osoby, która na rynku muzycznym
istnieje dopiero od kilku lat, jednak nie mogłam powstrzymać się od przeczytania tej publikacji, bowiem chciałam poznać chociaż w
małym stopniu kobietę, której muzyka porusza tak wiele strun mojej
duszy. Książka Zoë Howe to jak na razie jedyna biografia Florence
dostępna na rynku, trzeba więc przyjąć ją z całym
dobrodziejstwem inwentarza, ze wszelkimi mankamentami, jakie można
zauważyć podczas jej lektury, ale także z jej dobrą stroną pod
postacią wielu ciekawostek i trafnych spostrzeżeń, jak chociażby informacja o tym skąd wzięła się dość dziwna nazwa zespołu.
Głównym mankamentem, jaki przeszkadzał mi w
lekturze książki o życiu Florence to widoczny chaos pod postacią
kompletnego pominięcia chronologii czasowej. Zoë Howe przemieszcza
się bowiem ze swoją opowieścią przez różne lata i nie jest jeszcze tak źle, gdy napisze o jakim roku wspomina. Najgorzej jednak, gdy jedyną
wskazówką jest piosenka lub album, które powstały w danym
okresie. Takie przeskoki czasowe mnie irytowały i nie zmniejszyła
tego uczucia zamieszczona na końcu publikacji Dyskografia/Wideografia zespołu.
Poza tym, niezaprzeczalnie niepotrzebne były liczne komentarze
autorki pod cytowanymi wywiadami Florence. Komentarze, które powinny
zostać wycięte z tej publikacji i nigdy nie pokazane na światło
dzienne.
Trzeba jednak przyznać, że Zoë Howe dość
sprawiedliwie podeszła do całego zespołu, bowiem o ile wiadomym
jest, iż to zawsze wokalista skupia największą uwagę fanów, o
tyle tutaj autorka pokazuje także ludzi, którzy tworzą cały zespół
Florence + The Machine. W książce więc znajdziecie osoby, o
których na co dzień nie słyszy się w ogóle, a dzięki którym
zespół osiągnął taki wysoki poziom muzyczny. Publikacja pełna
jest także pikantnych ciekawostek pod postacią różnych przyjaźni
Florence, jej antagonistycznego stosunku do portali
społecznościowych, czy też spożywania sporej ilości alkoholu. A
wszystko to okraszone wieloma wypowiedziami rudej artystki, które
stały się dla mnie źródłem sporej dawki wiedzy o Flo, oraz dużą
ilością zdjęć, bez których nie wyobrażam sobie takiej
publikacji.
Myślę, że biografia "Florence + The Machine.
Głos wszechmogący" powinna zadowolić fanów artystki, którzy
będą w stanie przymknąć oko na pewne niedociągnięcia i manierę
niepotrzebnego komentowania przez autorkę. Myślę też, że
barwne życie Flo i całego jej zespołu pozwolą w przyszłości na
wydanie lepszej, bogatszej i mądrzejszej książki o fenomenie ich
muzyki. A ja na pewno będę przestrzegać jednej z zasad Florence, czyli "Zawsze miej przy sobie książkę".
Zoë Howe |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu In Rock
uwielbiam jej wokal ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ma głos, jednak nie jestem jej fanką i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Florence :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Florence :)
OdpowiedzUsuń"Zawsze miej przy sobie książkę"- też będę przestrzegać tej zasady Florence;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zakochałam się w tym zespole, w głosie Florence (trochę mi przeszło, jak wysłuchałam koncertówek) i w jej charyzmie. Słyszałam o tej książce raczej mało pochlebne zdania, ale cieszy mnie, że Twoja opinia jest raczej pozytywna;) chyba poczekam jednak na inną publikację, napisaną po trochę dłuższym czasie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście takie przeskoki w historii mogą być denerwujące, jednak po tym właśnie można poznać człowieka, czy jest poukładany czy bardziej żyje w nieładzie :) Florence + The Machine słucham okazjonalnie więc książka dla mnie mniej interesująca :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie. Jakoś męczę się przy niej.
OdpowiedzUsuńLubię Florence, ale żeby jeszcze o niej czytać, co za dużo to nie zdrowo.
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Uwielbiam ją i też zachwyciłam się ,,Never let me go" :-)
OdpowiedzUsuńJej wokalu mogłabym słuchać non stop ;) Pomimo tego, że nie przepadam za biografiami, po tą pozycję bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńNie znam muzyki zespołu, ale zawsze podobała mi się ich nazwa;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Florence, więc mógłbym sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym zespołem, więc nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Flo, ale skoro mówisz, że nie jest dopracowana to sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńInsane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Głos tej artystki bardzo mnie irytuje stąd nie słucham jej piosenek, jednak jej biografię z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńkruczegniazdo94.blogspot.com
Lubię ją, ale moja koleżanka jest jej ogromną fanką! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Florence+The Machine :) Głos wokalistki to głos, który często słyszę w głowie. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoże to niecodzienne, ale zupełnie nie kojarzę tej wokalistki. Szkoda, że książka jest dość chaotyczna.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńGłos Flo zawsze wzrusza mnie do szpiku kości.
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie jestem fanką tej artystki, toteż jej biografia zupełnie mnie nie ciekawi... ;)
OdpowiedzUsuńFanką nie jestem, ale książkę może przeczytam, bo lubię biografie.
OdpowiedzUsuńUuu, chaos chronologiczny też by mi przeszkadzał. Florence lubię i lubię jej głos, ale jakoś na biografię na razie nie mam ochoty, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń