Jak urządzić domową biblioteczkę, czyli garść porad!
Moja
domowa biblioteczka liczy sobie na dzień dzisiejszy dokładnie 2 225 egzemplarzy książek, a do tego jakieś pięćdziesiąt czeka sobie spokojnie na skatalogowanie, co jak pewnie wiecie, stanowi nie lada
wyzwanie. Nie wspominam już o tym, że w każdym tygodniu dochodzą do
mojej kolekcji nowe tytuły, więc księgozbiór rozrasta się w iście zawrotnym tempie.
Na
chwilę obecną moje książki dosłownie leżą sobie poupychane w
dwóch rzędach, na ośmiu, dużych regałach. A ja, od jakiegoś
czasu staram się zainspirować ciekawym pomysłem na twórcze i
przede wszystkim praktyczne urządzenie mojej biblioteczki. Mam to
szczęście, że mieszkam w domu jednorodzinnym i wolnej przestrzeni wokół
mnie jest naprawdę dużo. Potrzebny mi tylko pomysł!
Chciałabym więc Wam dzisiaj pokazać garść inspiracji, jakie odnalazłam w internecie. Może i Wy dzięki temu zainspirujecie się, bądź podpowiecie mi, co zrobić, by moja biblioteczka była okazała i reprezentacyjna.
Chciałabym więc Wam dzisiaj pokazać garść inspiracji, jakie odnalazłam w internecie. Może i Wy dzięki temu zainspirujecie się, bądź podpowiecie mi, co zrobić, by moja biblioteczka była okazała i reprezentacyjna.
Znacie
to powiedzenie Cycerona: "Pokój bez książek jest jak ciało bez
duszy"? W zupełności się z nim zgadzam, bowiem nie wyobrażam
sobie mieszkać w miejscu bez dużej ilości książek. Aby jednak taka
pokaźna ilość cieszyła umysł i oczy, musimy odpowiednio urządzić
swoją biblioteczkę.
Źródło zdjęcia: KLIK |
Powstaje więc pytanie: Gdzie umieścić nasze woluminy, jakie gromadzimy przez całe życie?
Przyznam, że jestem obecnie w komfortowej sytuacji, gdyż mam do dyspozycji jeden, całkiem spory pokój, w którym umieściłam sześć regałów.
Źródło zdjęcia: KLIK |
Co jednak, gdy mieszkacie w blokach bądź po prostu Wasze mieszkanie jest zwyczajnie małe?
Dobrym pomysłem jest urządzenie biblioteczki w przedpokoju. To bowiem często dość spora przestrzeń, nawet dłuższy korytarz i do tego niewykorzystany. Półki wówczas można zwyczajnie zamontować na ścianach, bądź nawet pod sufitem. Wszystko jest dozwolone, ważna jest Wasza kreatywność!
Źródło zdjęcia: KLIK |
Jeśli natomiast Wasz przedpokój jest malutki i już zagracony, to równie dobrze możecie umieścić regały z książkami w pokoju dziennym za kanapą lub sofą. Warto jednak pamiętać, że książki umiejscowione za sofą będą trudniej dostępne, więc lepiej umieścić na nich książki, do których często nie zaglądamy.
Garść ciekawych inspiracji - KLIK
Dobrym pomysłem jest także umiejscowienie kilku półek na książki w... sypialni. Mam zamiar ten pomysł wykorzystać, gdyż znajdzie w niej miejsce mnóstwo moich książek, których nie mam gdzie trzymać. Dla takich książkoholików jak ja, świetną koncepcją jest także obudowanie łóżka regałami tak, by można było z przyjemnością czytać ulubioną lekturę przed snem. Przyznam, że ten pomysł bardzo mnie pociąga i zastanawiam się nad jego realizacją.
Źródło zdjęcia: KLIK |
Dobrym pomysłem jest także umiejscowienie kilku półek na książki w... sypialni. Mam zamiar ten pomysł wykorzystać, gdyż znajdzie w niej miejsce mnóstwo moich książek, których nie mam gdzie trzymać. Dla takich książkoholików jak ja, świetną koncepcją jest także obudowanie łóżka regałami tak, by można było z przyjemnością czytać ulubioną lekturę przed snem. Przyznam, że ten pomysł bardzo mnie pociąga i zastanawiam się nad jego realizacją.
Mamy wolną przestrzeń, którą możemy wykorzystać. Powstaje więc kolejne pytanie: Jakie regały i półki wybrać?
Mój
dom posiada idealne miejsca na regały wbudowane w ścianę oraz
regały wnękowe. Dzięki takiemu rozwiązaniu, wykorzystam całą
przestrzeń, od podłogi po sufit. A mój wujek stolarz mi w tym
pomoże :) Przy takim rozwiązaniu - jeśli oczywiście macie wysokie
mieszkania - można dokupić stylową drabinkę na kółkach,
montowaną do listwy, która będzie nadawać niepowtarzalny klimat
Waszej biblioteczce.
Źródło zdjęcia: Living4media |
Mam
w domu również schody, pod którymi również istnieje mnóstwo wolnej
przestrzeni. Na pewno w przyszłości zagospodaruje to miejsce na
piękne półki.
Co
jednak, gdy lubicie co jakiś czas zmieniać umeblowanie Waszego
mieszkania i zamieniać miejsce ustawienia sprzętów?
Najlepszym rozwiązaniem wydaje się wówczas kupno wolnostojących biblioteczek i regałów, które można postawić wszędzie. Jeśli nie lubicie odkurzać tysięcy książek, warto zainwestować w przeszklony regał, który zaoszczędzi mnóstwo Waszego czasu, bo jak twierdzą specjaliści z Westwing - KLIK książki zasługują na specjalne traktowanie! I trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
Najlepszym rozwiązaniem wydaje się wówczas kupno wolnostojących biblioteczek i regałów, które można postawić wszędzie. Jeśli nie lubicie odkurzać tysięcy książek, warto zainwestować w przeszklony regał, który zaoszczędzi mnóstwo Waszego czasu, bo jak twierdzą specjaliści z Westwing - KLIK książki zasługują na specjalne traktowanie! I trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
Źródło zdjęcia: KLIK |
Źródło zdjęcia: KLIK |
Możecie także sprawić sobie regały z półkami pozwalającymi dostosować ich wysokość do wysokości książek. Pamiętajcie jednak, że aby uniknąć uginania się regałów pod ich ciężarem, regały muszą mieć odpowiednią grubość. I tak, jeśli Wasz regał posiada szerokość 90 cm, półki muszą mieć 2,50 cm grubości. Można tę wiedzę w skrócie opisać tak: Im Wasz regał jest szerszy, tym grubsze muszą być półki.
Moje obecne regały nie posiadają niczego innego oprócz książek, jednak jeśli ktoś lubi, może przyozdobić je zdjęciami lub innymi pamiątkami. Wedle gustu.
Moje
oko zawsze zwraca uwagę na inspirujące gadżety książkowe, które
mogą dodać niepowtarzalnego wymiaru naszemu księgozbiorowi. Klimatyczny stolik na
kawę i książkę, piękna lampa ułatwiająca naszym oczom
zgłębianie tajemniczych treści czy też wygodny fotel. Zobaczcie
kilka takich pomysłów:
Źródło zdjęcia: KLIK |
Źródło zdjęcia: KLIK |
Źródło zdjęcia: KLIK |
Pamiętajcie
jednak, że światło lampy nie może świecić Wam prosto w oczy.
Ustawcie ją więc zawsze za fotelem na którym czytacie!
Przyznam,
że przedstawiając Wam garść porad dotyczących aranżacji domowej biblioteczki i zamieszczając te inspirujące zdjęcia, dostałam
zastrzyk wielkiej energii i motywacji, by zmienić swoją
biblioteczkę w klimatyczny kącik, w którym zawsze będę mogła
się zrelaksować. Jestem ciekawa, co sądzicie o przedstawionych
przeze mnie poradach i jakie są Wasze pomysły na trzymanie książek.
Może mnie czymś zaskoczycie?
Mi zawsze podobał się pomysł, właśnie w domu, gdzie schody na piętro były zrobione w taki sposób, że pod nimi były półki na książki :)
OdpowiedzUsuńJa mam niestety tak mało miejsca u siebie, że układam książki gdzie tylko się da. Dlatego też przeważają u mnie niereprezentacyjne stosiska...
OdpowiedzUsuńja tak samo niestety, mam za mały pokój,ledwo się biurko mieści :(
UsuńJeśli ktoś ma mieszkanie, to używanie takich malutkich, fikuśnych półko-szafeczek trochę dla mnie mija się z celem - więcej przestrzeni zajmuje sama półko-szafka, a na książki tak naprawdę już miejsca brak. Ogólnie jestem raczej zwolennikiem dużych konstrukcji, które często zajmują całą ścianę, ale zarówno dają dużą ilość miejsc do przechowywania książek, jak również robią za świetny i funkcjonalny element dekoracyjny - po prostu nie żal mi zastawić całą ścianę, ale pół ściany na szafko-półkę, która pomieści wazon, kilka słoników porcelanowych i dwie książki to już żal. :)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie. Jasne, takie fikuśne półeczki są modne i nowoczesne, ale kompletnie nie praktyczne. Jak wiele trzeba by posiadać takich półeczek, by pomieścić 300 książek albo jeszcze więcej...
UsuńZ tych wszystkich inspiracji podoba mi się jedynie ta metalowa lampka biurowa. Bardzo stylowa.
świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten post, często szukam inspiracji u innych, niestety na razie trzymam większość książek w pudłach, łóżku itd., ponieważ regał nie mieści zbyt wiele. Ciekawi mnie jak katalogujesz swoje książki i czy ta cudna liczba ponad dwóch tysięcy jest stuprocentowo dokładna, może pokusisz się o post dotyczący spisywania książek.
OdpowiedzUsuńMnie od zawsze marzy się wielka biblioteczka domowa - najlepiej taka na cały pokój (pomysł podpatrzony z filmów) :D
OdpowiedzUsuńPowoli, powoli realizuje to dziecięce pragnienie :D
chcialabym miec wielka biblioteczke:D
OdpowiedzUsuńCiekawy post;) Gratuluje tak imponującej liczby książek choć jak przystało na prawdziwego ksiazkoholika pewnie to nadal za malo dla ciebie;)
OdpowiedzUsuńPóki co, choć miejsce się już kończy, książki stoją u mnie w pokoju na różnych regałach bądź regałach z odzysku (zniszczenia szafki na rzecz regału). Nie mam w sobie natury zbieracza, a ułożenie książek nie ma dla mnie znaczenia. Nie napawam się ich widokiem.
OdpowiedzUsuńTyyyyyle książek ;-; Bardzo podoba mi się zdjęcie nr 4 (chyba, jeśli dobrze policzyłam) i marzę o takim regale na książki od zawsze. U mnie na szczęście nie jest jeszcze tak źle, bo chociaż regał się już skończył i miejsca brak, tata dorobił mi trzy długie półki na ścianę, więc minie trochę czasu, zanim je zapełnię :) Istnieje też możliwość, że zagospodaruję swoje książki w biblioteczce mamy, gdzie zostało jeszcze naprawdę duuuużo półek :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu rozglądam się za dobrze zrobionymi regałami na książki i tak sobie myślę czy nie porozmawiać z wujkiem aby mi zrobił - przecież jest stolarzem :) I zawsze zrobi tak jak ja będę chciała, a nie jak inni mają ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście miesiąc temu przeprowadziłam się do większego mieszkania, dzięki temu mogłam sobie pozwolić na wygospodarowanie jednej ściany na biblioteczkę, więc obecnie mam gdzie trzymać książki, ale jak będzie dalej-zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńMam to samo co Wiedźma - mało miejsca, więc książki "stosują się" wszędzie, gdzie jest to możliwe, czyli gdzie mają płasko i sucho. Ale marzy mi się własna biblioteczka :).
OdpowiedzUsuńJejku, jakie świetne dodatki!
OdpowiedzUsuńU mnie książki z tymczasowego braku miejsca w moim pokoju, zostały porozkładane po szafach, półkach i tym podobnych w całym domu. Kiedy tata w końcu sprawił mi potężny regał idealnie wpasowujący się pod skos, jestem na etapie "ściągania" wszystkich tomów na swoje miejsce... To nie lada wyzwanie. Ciekawi mnie jak katalogujesz tak pokaźną biblioteczkę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci przestrzeni. U mnie z tym problem, dlatego moje tytuły leżą w kartonach, póki co. Mam nadzieję, że w końcu będę mogła niedługo znaleźć dla nich dobre miejsce ;)
OdpowiedzUsuńAle trafiłaś z tym wpisem, akurat tata mi zrobił małą szafkę, która stoi obok łóżka, i mam teraz dodatkową półeczkę na książki. :) Ogólnie to mieszkam z rodzicami, mam własny pokój (jestem jedynaczką), półki i regały zajmują całą jedną ścianę (po drugiej stronie jest wielkie łóżko, na tym koniec mebli u mnie). Zanim je zapełnię, minie sporo czasu (przyrost naturalny niewielki, większość wypożyczam). :)
OdpowiedzUsuńTy to jesteś szalona! Tyle książek. Ja mam w planach stworzyć na jednej ścianie stworzyć same półki, od sufitu po podłogę. Może kiedyś mi się uda :)
OdpowiedzUsuńJa puki co mieszkam na 30m2 i kompletnie nie mam na nic miejsca, a co dopiero na książki ;) Moje zbiory na szczęście i nieszczęście nie są obszerne więc przez jakiś czas się pomieszczę. Jakby co wywalę narzeczonego rzeczy i zgarnę jego półkę ^^
OdpowiedzUsuńW przyszłości chcę mieć pokój poświęcony biblioteczce :)
Imponująca ilość egzemplarzy. Sama ostatnio zastanawiałam się nad miejscem na moje książki. Mam mały remont w mieszkaniu i moje skarby są częściowo ukryte w kartonowych pudełkach. Jednak już nie długo, mam nadzieję znajdę dla nich odpowiednie miejsce :)
OdpowiedzUsuńOd ładnych paru lat marzy mi się regał na książki. Taki większy na 200-300 książek. Mieszkam na wsi, w domku jednorodzinnym i tak właściwie to miejsce jest, ale chyba moja kolekcja książek nie jest aż tak pokaźna :-) Może za kilka lat jak książek przybędzie i będę miała swój własny dom/mieszkanie ...
OdpowiedzUsuńWOW, wow, wow! Przy Tobie to wypadam blado ze swoją liczbą książek. Doszłam do wniosku, że muszę opowiedzieć swojej rodzinie o Tobie, wtedy przestaną się mnie czepiać, że jestem totalnie uzależniona :)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście marzy się cała ściana książek ^^
OdpowiedzUsuńW obecnym stanie moje półki wyglądają przerażająco, od pewnego czasu z braku miejsca po prostu upycham wszystko co przychodzi tam, gdzie jest jakiekolwiek miejsce. Ale kiedyś, gdy będę już miała własny domek zrobię biblioteczkę z prawdziwego zdarzenia. Bardzo podobają mi się miejsca pod schodami, zwłaszcza wtedy gdy schody są częścią salonu. Pieknie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie chyba na święta wezmę się za wietrzenie półek i po prostu cześci książek się pozbędę.
"Jeśli masz ogród i bibliotekę, masz wszystko co potrzeba."- Marcus Tullius Cicero :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOsiem regałów to dużo, ja mam sześć i pół. :) Kiedy mieszkałam w bloku, miałam półki na książki pod sufitem wokół pokoju, wykorzystywałam nawet przestrzeń nad drzwiami (wszystkimi). To też dobry sposób, bo wtedy regał nie zajmuje podłogi. Teraz nie mam problemu, bo mam na nie duży oddzielny pokój. Ale w moim domu w dużym pokoju (który ma wysokości ok. 4,5 m) będzie kiedyś antresola i tam właśnie zawędrują wszystkie książki. :) A co do katalogowania, to normalnie czapki z głów. Mam to w planie, ale chyba na emeryturze to zrobię. :) :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam u siebie w domu za dużo miejsca, a książki są alfabetycznie poustawiane na półkach na ścianach. Ale ostatnio zaczynia mi i już ścian brakować :))
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą skończyłam układać własne książki, bo coraz więcej ich przybywa i rzucałam je byle gdzie, aż miałam problem ze zlokalizowaniem wybranych tytułów. Jakoś się już jednak pomieściłam, ale moje zbiory są o wieeeele mniejsze od Twoich. Marzy mi się jednak cała ściana w półkach i kiedyś na pewno to zrealizuję :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście swoje zdobycze mieszczę jeszcze na półkach w pokoju, ale przybywa ich w zastraszającym tempie i obawiam się, że kiedyś nadejdzie ten dzień, że zabraknie na nie miejsca :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Bardzo spodobała mi się lampka z 4 zdjęcia od końca. Ja mam meble robione na zamówienie i jest to właśnie taka meblościanka na książki. :)
OdpowiedzUsuńW domu to jest pod tym względem inaczej, ale w bloku, bywa trudno. Nawet z pomysłami, które opisałaś.
OdpowiedzUsuńMam regały na kawałku ściany, są na nich tylko książki i ... już miejsca brak.
Za sofą się już regał nie zmieści, w przedpokoju są szafy w takiej zabudowie, że też już nici a pozostała część korytarza musimy być do przechodzenia.
Sypialnia na tyle ciasna, że duże łoże, szafa garderobiana i raptem lampa plus dwie malutki szafeczki z boku łóżka. A drzwi do pokoju, balkonowe i grzejnik znacznie utrudniają pomysły...
Salon z pierwszego zdjęcia przypadł mi do gustu. Ja już mam książki wszędzie, nawet w kuchni...
OdpowiedzUsuńU mnie w pokoju z powodu absolutnego już braku miejsca na półkach książki zajmują każdą wolną przestrzeń ;) Pociesza mnie tylko myśl, że wkrótce wymieniam stare meble na nowe, z dużo większą ilością półek na książki, więc będę miała okazję na nowo zaaranżować moją domową biblioteczkę ;)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu pierwszego zdania, w którym informujesz ile masz książek, nie mogłam się skupić na reszcie tekstu ;)
OdpowiedzUsuńMi obecnie marzy się kupno takiego wypasionego fotela- mięciutkiego etc. gdzie będę mogła się zagłębić i nic mi nie zdrętwieje :)
OdpowiedzUsuńFajne inspiracje. Ale gdybym miała domek jednorodzinny to wygospodarowałabym jeden pokój, wstawiła regały od ziemi po sufit i wsadziła książki. Do tego wysoka lampka, wygodny fotel, mały stoliczek i nic więcej nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zdjęcia, a Twoja kolekcja - o której piszesz, musi być imponująca! To mój 1000 książek się przy tym chowa. Ja w projekcie nowego domu już z góry przewidziałam specjalny pokój na same książki;) Póki co mieszkamy u rodziców i w zasadzie na brak miejsca też nie narzekam, ale taka typowa mini biblioteka domowa to moje marzenie z dawnych lat i wkrótce go zrealizuję.
OdpowiedzUsuńJa też mam problem z pomieszczeniem moich zbiorów w domu. Kiedyś zastanawiałam się jak by mogła wyglądać moja własna domowa biblioteczka, jednak na obecną chwilę muszę zadowolić się tym co mam. I liczyć na jakąś nową półkę lub regał, bo miejsce na książki definitywnie mi się wczoraj skończyło :'(
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
u mnie są to ogromne regały i takie wiszące, a marzą mi się całe ściany półek z książkami. Jak się wybuduję chciałabym mieć jeden pokój cały w półkach, a w środku tylko leżanka, stolik i lampka poza książkami oczywiście lub górny poziom domu cały wypełniony regałami i schody do nich prowadzące ;)
OdpowiedzUsuńGdyby to zależało tylko ode mnie, to książki byłyby wszędzie. :) Gorzej jak nie wszyscy domownicy podzielają pasję, bo okazuje się nagle, że nie każdy chce mieszkać w bibliotece. Podobają mi się ciepłe przedpokoje z regałami.
OdpowiedzUsuńo matko, nie sądziłam, że masz aż tyle książek w domowej biblioteczce! jestem pod ogromnym wrażeniem ilości Twoich zbiorów:)
OdpowiedzUsuńRównież chciałabym mieć pięknie urządzoną biblioteczkę, ale niestety na razie muszę zadowolić się zwykłymi regałami w jednym pokoju. Trzymam jednak kciuki za twoje pomysły i mam nadzieję, że później pokażesz jak wygląda twoją biblioteczka :)
OdpowiedzUsuńGratulacje tak licznej biblioteczki! :) Ja swoją też muszę jakoś urządzić ale po prostu będąc na studiach w Krakowie i mieszkając w nie swoim mieszkaniu nie mam zbytniego pola do popisu. A w domu rodzinnnym muszę wszystko trzymać w pudłach bo to tyle miejsca zajmuje! Ale jak już będe na swoim, to to... Nie wiem jeszcze co, ale bedzie pieknie! :P
OdpowiedzUsuńchylę czoła przed taką kolekcją książek:D my mamy dwa regały tylko ;p
OdpowiedzUsuńIlość Twoich tytułów jest rozbrajająca :) Sama staram się zostawić tylko takie tytuły, które są mi bliskie i od czasu do czasu robię wyprzedaże, czy też konkursy. Mam ok. 500 książek, choć oczywiście liczba ta się powiększa systematycznie (nie liczę też ebooków, bo w tym wypadku mam drugie 500 książek i tych się raczej nie pozbywam ;) ) Jednak myślę nad tym, jak urządzić salon, który domaga się remontu, aby znaleźć dobre miejsce na książki i każda inspiracja jest dobra :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że spełniam wszystkie warunki :) Mam książki w każdym pomieszczeniu w domu, nawet łazience. Najważniejsze to kreatywnie wykorzystać przestrzeń.
OdpowiedzUsuńmam kawalerkę wie cnie mam szans miec takich cudów :(
OdpowiedzUsuńPorady są dobre, ale żadna się u mnie w tym momencie nie sprawdzi. Nie ma szans, żeby zrobić w przedpokoju, bo go nie mamy, miejsca za kanapą wcale, a schodów nie posiadamy.
OdpowiedzUsuńMieszkam w małym, blokowym mieszkanku. W przedpokoju i pokoju pod sufitem mam na całej długości powieszone półki. Ksiazki sa tez na parapetach i szafkach. Zaczyna mi juz brakować miejsca.
OdpowiedzUsuńChociaż zdjęcia pomysłowe, to niestety mi nie pomogły, bo mam zaledwie mały skrawek przeznaczony na lektury i niestety nie wszystkie mogę zatrzymywać, siłą wyższa :)
OdpowiedzUsuńJa staram sie nie doprowadzić do wielkiego rozrostu biblioteczki, bo nie mam gdzie książek upychać, ale za parę lat, kiedy sytuacja być może się zmieni, będę pewnie żałować, że pozbyłam się wielu książek :D chciałabym mieć półki pod schodami i biblioteczkę wnękową. Także jeśli masz okazję tak urządzić - super! jak tylko zrobisz, pochwal się :)
OdpowiedzUsuńU mnie, niestety, nie da się wykorzystać każdej możliwej powierzchni na półki i regały, ponieważ mój mąż jest alergikiem i książki muszą być w regale przeszklonym, a takie nie wszędzie się nadają.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci całego pokoju na książki. I w ogóle to okrutne jesteś, że takie ładne zdjęcia pokazujesz;)
ja kupilam magiczne połki na alegro:)
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych rozwiązań :) niestety mieszkam w bloku i nie na każde rozwiązanie mogę sobie pozwolić ;) ale póki, co nie narzekam, bo moje rozwiązania bardzo mi się podobają i dobrze czuję się w moim wnętrzu, zwłaszcza, że kilka dni temu troszkę odświeżyłam to i owo ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOch, czy Ty słyszysz jak wzdycham, małe mieszkanko w bloku, więc i możliwości są mocno ograniczone :( Twoja liczba książek robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńU mnie została tylko opcja przebicia się do sąsiadów...
OdpowiedzUsuńChoć mam 400 książek mniej niż Ty i tak powoli nie mam ich gdzie dawać. Kupiłam nowy regał, ale w minutę wypełniam go tym, co miałam poupychane w kartonach, a przestrzeni na kolejny nie jestem już w stanie wygospodarować... Chyba muszę zacząć po prostu pasować z kupowaniem nowych książek, choć podobnie jak TY mam ich nieustanny napływ...
OdpowiedzUsuńJa bardzo często zmieniam po prostu położenie książek na regałach, szukam najlepszego rozwiązania, a ostatnio chyba go znalazłam :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie mieszkam w mieszkaniu ze współlokatorami i do dyspozycji mam tylko mój, jeden, malutki pokoik, w którym stoi jeden regał na książki, gdzie są one bardzo poupychane, mam też książki na dodatkowych półkach, na parapecie, biurku i brakuje miejsca... W domu rodzinnym mam kolejne tyle. Na szczęście za jakieś kilka miesięcy się przeprowadzam i mam już wizję, jak będzie wyglądała moja biblioteczka - praktyczna i tania. Po prostu kupię zwykłe półki i wsporniki, które przykręcę do ściany i na nich poukładam książki. Bardzo mi się podoba takie rozwiązanie, mam gdzieś zdjęcie takiej ściany w salonie. Aj, już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńPodobno w mieszkaniu prof. Marii Janion nie widać ścian - wszystkie zasłaniają książki. Ja obecnie właśnie w ten sposób „zagracam” swój pokój.
OdpowiedzUsuńDla mnie biblioteczka musi być zabudowana, przeszklona. Nie wyobrażam sobie wycierania kurzu, straciłabym sporo czasu na zachowywanie porządku. Półki bardzo mi się podobają, ale to nie dla mnie, opcja z kredensem za to całkiem ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Też kocham książki. I mam ich całe mnóstwo w salonie poukładane w witrynach. niestety nie mam pomieszczenia na typową biblioteczkę, a szkoda. Ale w salonie też można poczytać, jest fotel, miękki dywan zakupiony tutaj, jest przytulnie. Telewizora nie mam, już dawno nie oglądam i dzieci też nie czują potrzeby by taki odbiornik posiadać.
OdpowiedzUsuń