Być jak... książkoholik, czyli jak ja kocham te stan!
Zazdroszczę wszystkim molom książkowym potrafiącym powiedzieć sobie w kwestii kupowania kolejnych książek stanowcze "NIE". Ja niestety tak nie potrafię i uczciwie stawiając sprawę - to moja jedyna słabość, nad którą w ogóle nie pracuję. I tak jak czekolada dostarcza do mózgu hormony szczęścia, tak u mnie szczęście wywołuje każda kolejna książka. A okazji do ich kupowania w atrakcyjnych cenach, jak sami pewnie wiecie, nie brakuje.
W ostatnim czasie skusiłam się na kilka takich właśnie okazji i moja biblioteczka powiększyła się o trzynaście nowych książek. Zobaczcie więc i powiedzcie sami - czy można było ominąć takie rewelacyjne ceny?
Kasia z bloga "Kącik z książką" skusiła mnie wyprzedażą książek ze swojej biblioteczki. Każdy egzemplarz kosztował jedynie 5 zł, więc uległam. Jak mogłam tego nie zrobić, skoro tytuły, jakie oferowała były całkiem nowe i do tego były to książki, o których czytałam dobre recenzje.
Oto mój zakup:
P.D. James - "Całun dla pielęgniarki"
Maggie Moon - "Posiadłość"
Garth Stein - "Cień kruczych skrzydeł"
Wendy Webb - "Duchy przeszłości"
Nancy Woodruf - "Romans mojej żony"
Anya Lipska - "Toń"
Biedronka oczywiście znowu przywołała mnie do siebie kolejną promocją. Trzy książki zakupiłam sama, a jedną sprezentował mi mój narzeczony. Dzięki temu uzupełniłam swoją kolekcję książek Danielle Steel o kolejne tytuły. Każda książka w twardej oprawie za 9,99 zł.
"Zdrada"
"Charles Street 44"
"Przyjaciele na zawsze"
"Uszanuj siebie"
A trzy kolejne książki to wynik przypadku, o ile takowy w ogóle dotyczy mojej osoby i książek.
"Być jak... Adele" zauważyłam przechodząc obok pewnego kiosku na mieście. Książka była wystawiona za szybą z informacją o okazji w postaci jej ceny - 3 zł! Jak mogłam jej nie kupić!
"Horror vacui" to wynik moich zakupów w Kauflandzie, w którym znalazłam wielki kosz książek leżących w nieładzie. I zanim dotarłam ze swoim wózkiem po wędlinę stojąc w gigantycznej kolejce, skusiłam się na ten właśnie tytuł.
"Kłamstwa" to natomiast efekt ulicznej wyprzedaży przy jednym ze skrzyżowań w Łodzi. Cóż, nie kupiłam sobie wtedy ciastek, tylko książkę...
Caroline Sanderson - "Być jak... Adele" za 3 zł
Katarzyna Gondek - "Horror vacui" za 9,99 zł
Jonathan Kellerman - "Kłamstwa" za 5 zł
Jak widzicie, w kwestii powiększania swojej biblioteczki, nie mam zbyt dużo do gadania. Stale bowiem napotykam jakieś promocje, wyprzedaże i takie tam. Zastanawiam się ostatnio, czy byłabym w stanie pozbyć się części swojej biblioteczki - książek do których już raczej nie wrócę, bo nie starczy mi zwyczajnie życia. I odpowiedź brzmi jednoznacznie - NIE. Jestem książkoholikiem i uwielbiam otaczać się książkami. Taki już mój los.
Mnie zaczął ograniczać brak miejsca na nowe książki ;) Miłego czytania :D
OdpowiedzUsuńMam na swojej półce "Toń". Jak tylko skończę obecną lekturę, na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania! :)
OdpowiedzUsuńKsiążki cieszą :3 Ja mówię teraz nie, aby później zrobić zakup życia :D
OdpowiedzUsuńmyślę że musisz o tym nałogu poinformować przyszłego męża, bo jak mu się to po ślubie nie spodoba to będzie mógł unieważnić małżeństwo twierdząc że go okłamałaś ;) A tak na poważnie - lepiej taki nałóg niż przytoczone słodycze, albo alkohol, albo papierosy....
OdpowiedzUsuńJak zwykle Twoje zdobycze robią wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że nie mogłaś się powstrzymać:)
OdpowiedzUsuńksiążki to dobry nałóg:D
OdpowiedzUsuńNajwiększą ochotę mam na "Toń" :)
OdpowiedzUsuńWow, jakie świetne ceny u Kasi! Szkoda, że przegapiłam..
OdpowiedzUsuńPiękne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńhihi no żal było nie wziąć :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńSkoro sprawia Ci to tyle radości :) zresztą sama dobrze to znam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Być jak Adele" i jeśli chcesz wiedzieć o artystce więcej to powinna Ci się spodobać :)
Patrząc na Twoje zdobycze, to nie jest mi smutno, że tyle wydaję na książki :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ze mną jest źle, ale własnie dzisiaj odmówiłam sobie tych Steel w Biedronce, choć twarda oprawa kusi niemiłosiernie. Nie kupiłam również Second Hand, okazało się wydaniem kieszonkowym. W moim miasteczku pustki, a u teściów wszystko aż w nadmiarze.
OdpowiedzUsuńWow, po raz kolejny jestem pełna podziwu dla Twojego nałogu :D Za niedługo zabraknie Ci miejsca w regale :D
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie potrafię powiedzieć sobie "Nie" i cały czas kupuję coraz więcej książek. Już mi brakuje miejsca na półkach. Dobrze że mam jeszcze jakieś wolne ściany :))
OdpowiedzUsuńIle interesujących tytułów :)
OdpowiedzUsuńToń właśnie czytam i szczerze powiedziawszy nieco mnie nuży ta książka.
OdpowiedzUsuńa Całun dla pielęgniarki czytała znajoma i też nie chwaliła
Ciekawi mnie Posiadłość :)
Świetne zdobycze!!!! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMój mąż ma znajomego, który ma 6 mieszkań zawalonych książkami. Tylko on gustuje bardziej w popularnonaukowych. Sam napisał ponad 100 książek.
OdpowiedzUsuńI znów zazdroszczę Ci nowych książek ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem powiedzieć sobie nie przy kupowaniu nowych książek, ale za to mój portfel jak wrzaśnie to od razu wiem, że muszę się powstrzymać ;)
W życiu potrzebne są takie krótkie chwile szczęścia :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawe nabytki. Nic, tylko pozazdrościć :) Życzę miłego czytania!
OdpowiedzUsuńTytuł, który mnie interesował z Biedronki, niestety w mojej Biedronie albo został wyprzedany, albo go po prostu nie było - w związku z czym nic innego mnie nie skusiło. Za to skorzystałam z promocji w Czarnej Owcy :)
OdpowiedzUsuńJa, niestety, muszę czasem robić przegląd biblioteczki i część książek oddaję do biblioteki, bo zwyczajnie brakuje mi miejsca:(
OdpowiedzUsuńAch, ten książkoholizm! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe książki!
OdpowiedzUsuńO żesz Ty, ale cuda *.*
OdpowiedzUsuńZnam ten stan;) Jestem bardzo ciekawa recenzji, bo akurat nic z tego jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPotrafisz odmówić sobie słodkości na rzecz duchowych przeżyć. To się nazywa PASJA!!!
OdpowiedzUsuńFajne lektury, sięgnęłabym po - Caroline Sanderson - "Być jak... Adele" .
Piękne zdobycze! Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuńGdybym ja miała takie szczęście jak ty do tych promocji, to pewnie też ciągle bym ich tyle kupowała! Miłej lektury życzę ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś tak dużą fanką pani Steel. :)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć niekończącej się ilości wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie remedium na zły humor jest zawsze nowa książka:) I wcale nie ma wyrzutów sumienia, no prawie;) Świetne te twoje stosy:)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę Aviolu, jak ja bym chciała przeczytać teraz choć jedną książkę do końca! Nie potrafię się nawet skupić nad nią mocniej.... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNigdy mi się widok takiego stosiku nie znudzi:)
OdpowiedzUsuńsuper! rozrastająca się biblioteczka to jest to co lubimy najbardziej! Posiadłość mnie intryguje, co do Stell to jakoś ona mnie do siebie nie potrafi przekonać!
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć łupów! :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? Mam oszczędzać (chociaż raczej słowo "miałam" byłoby bardziej na miejscu). Ale jak to zrobić, gdy Biedronka kusi, Tania Książka kusi, Użytkownicy Facebooka kuszą, wydawnictwa kuszą (Galeria książki wystawia codziennie inny tytuł za 9.99) i jeszcze ślą mi maile przypominające o tym co fajnego oferują? Znęcają się nade mną i bardzo łatwo się poddaję. Brak silnej woli jest jednak podwójnie usprawiedliwiony: po pierwsze dzięki temu znikają książki z mojej listy "do kupienia" (szczegółem nieistotnym jest to, że po każdym dniu, w którym przeglądam wpisy na blogach lista się powiększa), po drugie zgodne jest to z moim mottem: GDY CI SMUTNO, GDY CI ŹLE KUP SOBIE KSIĄŻKĘ ALBO DWIE. :)
OdpowiedzUsuńWiolu, nie musisz wcale walczyć z tym nałogiem ;) każdy z nas doskonale Cię rozumie i kibicuje. A podobno na kolejną książkę zawsze znajdzie się miejsce ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko ,,Cień kruczych skrzydeł". Wspaniała pozycja.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałe zdobycze. Ja ostatnio też uległam ... jestem słaba... miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję "Toni" wydaje się najbardziej intrygująca z tego zestawienia :)
OdpowiedzUsuńCóż, pozostaje tylko życzyć czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, u mnie sytuacja wygląda tak samo... :) Piękny stosik zgromadziłaś Wiolu, teraz czekam na recenzje... :) Pozdrawia i życzę przyjemnej lektury oraz dużo wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńW takich cenach to i ja też bym brała :) Długo nie kupiłam żadnej książki, więc jak na jednej księgarni internetowej zauważyłam książki Krystyny Mirek za 5,99 to sobie kupiłam trzy :D
OdpowiedzUsuńOj te złe książki jak Cię lubię i zawsze Cię wypatrzą :P
OdpowiedzUsuńoo te po 5 zł rewelacja :)) sama bym się od razu skusiła . Co do reszty też absolutnie nie do pogardzenia, ja niestety mam już problem z miejscem :(
OdpowiedzUsuńJa się niestety muszę ograniczać z prozaicznego powodu - brak miejsca na półkach :D
OdpowiedzUsuńMiłej lektury! :)
OdpowiedzUsuńNo, no niezłe zdobycze. Szkoda, że nie kojarzę tych książek :)
OdpowiedzUsuńPiękne krajobrazy
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam otaczać się książkami, ale czasem zapach ciasteczek tak mocno kusi... ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne nabytki :) "Posiadłość" czytałam - bardzo mi się podobała - miłej lektury.
OdpowiedzUsuńW takim razie życze Ci udanej lektury i nie polecę nic, ponieważ żadnej z nich nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńAwiolu ty masz nosa do cenowych okazji:)
OdpowiedzUsuńTeż się od kupowania nie mogę powstrzymać... I potem przeglądam te moje zbiory, układam, przekładam... :) Wymiany książek też mi podobnej radości dostarczają, ale to dlatego, że w Krakowie dość żwawe są i niezłe sztuki można upolować ;). Ta adrenalina... Hihi :). // Wróciłam! Wiem, że strasznie długa przerwa, ale powolutku zaległości nadrabiam :).
OdpowiedzUsuńJa już od dawna zbieram fundusze na VI Warszawskie Targi Książki, na których to zamierzam obkupić się jak nigdy dotąd :)
OdpowiedzUsuń