Jesteśmy młodzi, o nic nam nie chodzi. Daj nam więcej!
Mają
dwadzieścia parę lat. Właśnie skończyli studia i zaczynają
zawodową karierę. Marzą o idealnym życiu: sukcesie, pieniądzach,
prestiżu, a przede wszystkim o romantycznej miłości. Współczesny
świat oferuje im wiele, ale nic nie pokrywa się z ich
wyobrażeniami. Chcą być dojrzali i odpowiedzialni, ale dorosłość
ich rozczarowuje. Chcą perspektyw, ale żyją z dnia na dzień. Chcą
trwałego związku, ale zdradzają i wykorzystują. Chcą być godni
zaufania, ale oszukują nawet samych siebie. Ciągle pragną więcej,
ale nadmiar przyprawia ich o mdłości. Bohaterowie debiutanckiej
powieści Pauliny Klepacz to cudowne dzieci niczym z serialu „Girls”.
Wyjątkowi i banalni. Premiera 4 marca.
Powieść
niepokojąca i intrygująca jednocześnie.
Jakub
Żulczyk
Pola
pochodzi z małego miasta, stolica to dla niej szansa na lepsze
życie. Takie jak z pierwszych stron gazet – inspirujące,
dostatnie, z tym jedynym u boku. Razem z chłopakiem wprowadza się
do ciasnego brudnego mieszkania. Oboje szukają pracy, chcą odnaleźć
swoje miejsce w chaotycznej wielkomiejskiej przestrzeni. Ona wierzy,
że ta pierwsza miłość będzie na zawsze. On dla kariery jest
gotów na wiele poświęceń, nawet na romans z wpływowym
producentem z telewizji. Pola początkowo ignoruje wszystko, co może
świadczyć o rozpadzie ich związku, za wszelką cenę próbuje go
ratować. Ale jak długo można wierzyć w mity, które nie mają nic
wspólnego z rzeczywistością? Na gruzach naiwnych marzeń,
bohaterowie będą musieli zbudować nowych siebie – bardziej
otwartych na to, co funduje im kapryśna współczesność.
Paulina
Klepacz debiutuje bardzo szczerą i wyrazistą powieścią o
pokoleniu, do którego sama należy. Sprawnie diagnozuje problemy
dwudziestokilkulatków – ludzi stojących już w postnowoczesnej
rzeczywistości, ale wciąż pełnych staroświeckich przekonań.
Ważnym tematem w „Daj mi więcej” jest kwestia seksualności
młodych ludzi, która, jak się okazuje, nie mieści się w żadnych
ramach. Bohaterowie rozpaczliwie poszukują własnej tożsamości,
gubiąc się w natłoku zdarzeń i informacji. W obliczu dorosłości
tracą grunt pod nogami niczym bohaterki serialu „Girls”. Klepacz
przedstawia ich życiowe zakręty z dużą dozą ironii, sięga po
język doskonale odwzorowujący świat, w którym żyją młodzi
ludzie: urywany, okaleczony, brutalny, wieloznaczny, namiętny. To
powieść o tym, co znaczy ciągle chcieć więcej i dlaczego na
końcu nigdy nie ma fajerwerków.
Uwaga,
to nie jest książka dla każdego! To powieść dla osób
wyjątkowych. A że wszyscy w naszym pokoleniu są wyjątkowi to inna
sprawa. Paulina Klepacz opowiada tak naprawdę banalną historię,
lecz co dziś, co w nas i wokół nas nie jest banalne? Takie książki
jak „Daj mi więcej” pomagają wyprostować napływ informacji i
emocji, który miał skończyć się wraz z okresem dojrzewania, a
trwa do dziś. Ta książka naprawdę daje więcej. A przy okazji
wciąga bez reszty.
Patryk
Chilewicz
Paulina
Klepacz – rocznik 87., z wykształcenia polonistka, z zawodu
dziennikarka. Specjalizuje się w tematyce związanej z seksualnością
i jej społecznymi wymiarami. W mediach występuje jako ekspertka od
kwestii intymnych. Mieszka i pracuje w Warszawie. „Daj mi więcej”
to jej literacki debiut.
Autor: Paulina Klepacz
Tytuł: „Daj mi
więcej”
Wydawnictwo: MUZA
Premiera: 4 marca 2015
Cena: 39,90 zł
Skusicie się na tę książkę? Ja już uległam!
Zaciekawiłaś mnie tą książką i to bardzo:)
OdpowiedzUsuńChyba sie nie skuszę na nią.
OdpowiedzUsuńChyba by mnie wciągnęła :D sama okładka robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przeczytam, w końcu to moje pokolenie. Ale na szczęście z tego, co widzę w moim otoczeniu wygląda to trochę inaczej :)
OdpowiedzUsuńOkładka śliczna! Twój opis mnie zainteresował, więc może dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli środek jest tak dopracowany i dobry jak okładka, to lecę do księgarni!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Własnie nie wiem, czy się skuszę. Tym razem chyba poczekam na pierwsze recenzje ;)
OdpowiedzUsuńZ racji że jestem z tego pokolenia tak mniej wiecej to książka mnie zainteresowała. Muszę ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, rozejrzę się za tą książką.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, chociaż jeśli Tobie się spodobała to warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Ja chyba też się skuszę.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńOkładka cudowna ;D chce poznać co skrywa jej wnętrze :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że może też się skuszę, brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTemat ciekawy, zastanowię się czy to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńJeszcze o niej nie słyszałam ani nigdzie indziej nie czytałam... więc cieszę się, iż natknęłam się na Twój blog, bo jestem zachęcona by sięgnąć po tę książkę. Taki temat dla mnie, lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz. :)
Mnie również zaciekawiłaś, z pewnością kupię. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie i pewnie każdy znajdzie w niej odrobinę siebie ...
OdpowiedzUsuńKolor pomadki na okładce cudny ;).
Brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zainteresowana tą książką :)
OdpowiedzUsuńTo książka o moim pokoleniu, dlatego zaintrygowała mnie i z przyjemnością poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ta książka mogłaby mi się spodobać. Czekam na recenzje ;)
OdpowiedzUsuń