"Cząstka ciebie" – Ella Harper
"Po prostu nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nasze wybory ranią innych ludzi".
Literatura
kobieca wcale nie musi mieć wywołującego mdłości smaku. Nie musi być posypana z każdej strony lukrem,
który powoduje zamiast zadowolenia, spore zniesmaczenie. Powieść
obyczajowa dla kobiet może bowiem dotykać w sposób niejednoznaczny
trudnych moralnie dylematów, dla których nie ma jednego, dobrego
rozwiązania - nie ma jednej odpowiedzi. Taką właśnie książką
jest "Cząstka ciebie" - ukazującą złożoność ludzkiej
natury.
Ella Harper to
pisząca pod pseudonimem autorka książek z gatunku literatury
kobiecej. Jest absolwentką filologii francuskiej i rosyjskiej, i już
od najmłodszych lat kochała pisać, pomimo marzenia o karierze
aktorki. Jej pasja do słowa pisanego zaowocowała porzuceniem
kariery w biznesie i zajęciem się pełnoetatowym pisaniem. Autorka
obecnie mieszka w hrabstwie Essex wraz z mężem i dwiema córkami.
Lucy i Luke
tworzą małżeństwo idealne, którego wzajemne relacje są wzorem
do naśladowania dla ich bliskich i przyjaciół. Jedyną skazą na ich
związku jest brak dziecka, o które małżonkowie starają się
bezskutecznie od dłuższego czasu. Po ośmiu poronieniach naturalnej
ciąży, Lucy poddaje się zabiegowi in vitro i zachodzi w końcu w upragnioną ciążę, z którą przyszli rodzice wiążą wielkie nadzieje. Los
jednak szykuje bohaterom okrutną niespodziankę, po której
na Lucy spada jeszcze większy cios. Okazuje się bowiem, że
pragnienie posiadania dziecka zachwiało w posadach ich wspaniałą i niemalże idealną miłość.
Powieść Elli
Harper pozostawiła mnie z wieloma pytaniami, na które nie potrafię
udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Pytaniami dotyczącymi ułomności
natury ludzkiej i błędów, jakie popełniamy w naszym życiu. Czy
można bowiem potępiać kobietę za bezgraniczne pragnienie
posiadania własnego dziecka? Czy można potępić mężczyznę,
czującego się jak maszynka do robienia dzieci, który w
konsekwencji dopuszcza się jednorazowej zdrady? Czy można w końcu
podzielić zdradę na tę jednorazową, powstałą w wyniku uroku chwili, i
na tę będącą długotrwałym romansem zakładającym również
więź uczuciową? Te pytania, a także wiele, wiele innych nasuwa
się przy zgłębianiu historii idealnego małżeństwa Lucy. Nie
jest to więc, jak widać książka dla kobiet o wszystkim i o niczym. To bowiem
dzieło ukazujące ludzi, takimi jakimi są – z wszelkimi
słabościami, nietrafionymi wyborami i błędami, jakie cały czas
popełniamy. Z pewnością nie mogłabym Wam polecić tej powieści, jako
zapewniającej relaks książki. To bowiem historia pobudzająca nasze szare komórki do myślenia, do głębokiej refleksji, wzbudzająca
odruch oceny poszczególnych bohaterów dramatu nakreślonego piórem
Elli Harper.
Motywem
przewodnim powieści jest pragnienie posiadania dziecka, ale autorka
w swoim dziele dotyka także wielu tematów pobocznych, takich jak
wybaczenie, samoakceptacja, zdrada, wierność, strata bliskiej
osoby i osamotnienie. Bezpłodność Lucy staje się w zasadzie
przyczyną lawiny wydarzeń, które determinują dalsze życie
bohaterów, a przy których to właśnie dzięki Lucy poznajemy
paletę różnorodnych uczuć. Odkrywanie przykrej tajemnicy swojego
ukochanego, generuje w bohaterce szereg niekontrolowanych myśli,
których nie może niestety przedstawić mężowi, będącemu jedynie
biernym obserwatorem zaistniałych wydarzeń.
Muszę
przyznać, że autorka zaskoczyła mnie dwoma nagłymi zwrotami
akcji, które zmieniły zupełnie moją koncepcję na zakończenie.
Aby nie spoilerować napiszę jedynie, że chodzi o śmierć i
ciążę, które stały się kluczowymi elementami fabuły
rzutującymi na całość powieści. Nie spodziewałabym się takiego
rozwiązania, które w zasadzie narzuciło książce cechy
dramatyzmu. "Pytania do dyskusji" dołączone na końcu
książki idealnie natomiast nadają się do szerokiej polemiki na
temat postawy głównych bohaterów.
"Cząstka
ciebie" to opowieść o macierzyństwie, bezwzględnym pragnieniu
posiadania dziecka, ale także o tym, że los bywa okrutny i czasami
płata nam niechcianego figla. Nie spodziewajcie się po tym dziele
szczęśliwego zakończenia, to bowiem proza kobieca innego gatunku, ku podkopaniu fundamentów Waszej hierarchii wartości.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Bonito
Bardzo jestem ciekawa tej książki. Mam na nią oko i pewnie wypożyczę z biblioteki już niedługo.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo interesująco, jestem skłonna chętnie przeczytać!
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i będę się niedługo za nią zabierać :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujaco sie zapowida ta ksiazka, choc przyznam sie szczerze, ze mialam dreszcze czytajc koniec Twojwj recenzji, Wiolu, ktora ja zwykle z checia przeczylalam, bo tak swietnie piszesz o ksiazkach. Uwielbiam czytac Twoje rezenzje o ksiazkach:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za polecenie i serdecznie Cie pozdrawiam:):)
Biorę co dajesz ;)
OdpowiedzUsuńSiostra ostatnio wspominała mi o tej książce i chyba muszę ją sobie od niej pożyczyć :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę książkę od czasu, gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę przeczytać. Te wszystkie dylematy i przemyślenia, do których zmusza książka, to dla mnie największe walory całego utworu.
OdpowiedzUsuńLiteratura kobieca jest, przeciwnie, zupełnie niemdła ;) przynajmniej większość tchnie świeżością. Fabuła bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTa książka prawdopodobnie jest strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o mój obecny nastrój..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że istnieje blog jak Twój, gdzie książki nie opierają się jedynie na trylogii o panu Greyu ;)
Muszę ją mieć! Kocham literaturę kobiecą i jestem otwarta na nowe odsłony tego gatunku! :)
OdpowiedzUsuńTen tytuł muszę przeczytać, bo z ogromną chęcią sięgam po wszelkie powieści związane z problemami z zajściem w ciążę, samą ciążą, porodem, macierzyństwem oraz dziećmi.
OdpowiedzUsuńTemat o którym opowiada książka jest dla mnie jak najbardziej interesujący. Myślę, że to dobra pozycja książkowa dla mnie. Dodatkowo chętnie poznam prozę autorki.
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek obok których nie mogę przejść obojętnie. Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńPrzykułaś moją uwagę :) Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę i jeśli znajdzie się ku temu okazja, z chęcią skorzystam :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, gdyż już sam jej opis bardzo zachęca do sięgnięcia po nią :)
OdpowiedzUsuńLiteratura kobieca raczej nie kest dlanie. Ale skoro to taka nietypowa książka z tego gatunku, to może się skusz.
OdpowiedzUsuńksiążka ta jest na mojej liście książek, które chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie ciekawi mnie aż tak..
OdpowiedzUsuńosobiście uważam, że problem niemożliwości posiadania dziecka, a co za tym idzie ta ogromna chęć właśnie posiadania go może wyniszczać! Lektura interesująca, jednak myślę, że w moim konkretnym przypadku to nie lektura na teraz!
OdpowiedzUsuńBardzo czegoś chcemy, pragniemy, a nagle okazuje się, że nasze marzenie staje się pułapką - bardzo smutną. Życie pisze swoje scenariusze.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam tę książkę. Jestem ciekawa jak zakończyła się opowieść.
tematyka rodzicielska to jeszcze coś co mnie interesuje... ale powiem koleżance o niej:D
OdpowiedzUsuńosttanio czytam odmużdzacze czyli coś w stylu " kupilam torebke i ktos mnei napadl " : P
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie lubię złożenia słów "bezwzględne pragnienie" ze słowem "macierzyństwo", pachnie mi to dramatem, a nawet autodestrukcją. Warto się zastanowić: czy z cierpienia może powstać szczęście i czy powinno tak być? Albo inaczej: czy dziecko dla obu płci jest tak samo równie ważne?
OdpowiedzUsuńPomału zaczynam wchodzic na etap zainteresowania ksiązkami, byc może wtedy bede ostro wertowac Twój blog Aviolu... Dziekuje ze jesteś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaciekawiła mnie ta historia. Z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam czytać ,,Cząstkę ciebie" i mogę tylko powiedzieć, że wciąga od pierwszej strony. Ciekawe, jak będzie dalej.
OdpowiedzUsuńCzyli to jest nurt, w jakim porusza się Jodie Picoult? Blisko życia, ale nie na słodko?
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta pozycja. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńPaulina chce ją przeczytać i o dziwi mają ją w naszej lokalnej księgarni, więc tym bardziej musi być warta uwagi.
OdpowiedzUsuńKoniecznie do poznania, skojarzyła mi się z książkami Picoult (to oczywiście zaleta)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej liście i na pewno kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoje refleksje przyszły mi na myśl książki Diane Chamberlain, one też skłaniają do zadania sobie wielu pytań. Lubię takie lektury, więc będę szukać "Cząstki ciebie";)
OdpowiedzUsuńUmknęła mi ta recenzja, a temat jak najbardziej mnie interesuje. Odnośnie pytań do przemyśleń, które pojawiły się również w książce "Miasto z lodu", myślę że to bardzo ciekawe zadanie dla czytelnika i czasami te pytania rzucają zupełnie inne światło na bohaterów książki.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zdjęcie na okładce, ale sama okładka myli, bo nie jest to powieść lekka.
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta książka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://pauline-memories.blogspot.com
Interesująca pozycja. Będę jej szukać w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele pozytywnych recenzji na temat tej książki, więc chyba wreszcie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń