Idiotyzmy feminizmu || Relacja z ukraińskiej rewolucji, czyli nowości Frondy
W Wydawnictwie Fronda pojawiły się ciekawe nowości. Zobaczcie:
„Idiotyzmy feminizmu” Magdaleny Żuraw
premiera 19 stycznia 2015 roku
premiera 19 stycznia 2015 roku
Książka ma na celu obnażenie wynaturzeń, niedorzeczności oraz absurdów, jakie niesie ze sobą feminizm. Autorka opisała 40 tematów wokół których koncentrują się postulaty feministek (także tych „zdrowych”) lub antyfeministek. Są to np.: prawa wyborcze, stereotypy, koedukacja, seks, wykształcenie. Rozprawia się z nimi w oparciu o fakty historyczne oraz logikę.
Czy antyfeminizmem jest tzw. zdrowy feminizm? Jak reagować na feminizm?
Czy antyfeminizmem jest tzw. zdrowy feminizm? Jak reagować na feminizm?
"Antyfeministą może dziś zostać obwołany zarówno konserwatysta Janusz Korwin-Mikke, twierdzący, że kobiety nie powinny mieć prawa do głosowania, jak i komunista Leszek Miller, który podczas kampanii wyborczej w 2011 r. z pewnością naraził się red. Pacewiczowi i pannie Megger, mówiąc, że „brzydkie kobiety odstraszają wyborców”."
„Krew i ziemia. O ukraińskiej rewolucji” Wojciecha Muchy
premiera 26 stycznia 2015 r.
premiera 26 stycznia 2015 r.
„Berkut”, „tituszki”, „Donbas”, „Majdan”, „banderowcy”. Te słowa od ponad roku słyszymy codziennie...
Krew i ziemia przedstawia Ukrainę z perspektywy innej niż hotelowy balkon w centrum Kijowa. To opowieść o krwi przelewanej za godność, wolność i w obronie ziemi. O kraju, który znalazł się na krawędzi wojny totalnej. Publikacja opisuje fakty z Ukrainy od Zakarpacia do Donbasu oraz historie ludzi poszukujących tożsamości narodowej.
“Artur nie zdążył się schronić. Pomagał rannym, wynosił zabitych. W końcu gumowa kula dosięgnęła jego twarzy. Był jedną z wielu osób okaleczonych właśnie w taki sposób. Na rogu Szelkowicznej i Instytuckiej, kiedy w ruch poszła kostka brukowa, majdanowcy przerwali kordon Berkutu. Siły rządowe tłukły z gumowych kul, a powietrze przecinały koktajle Mołotowa.”
Zainteresowała Was któraś z wymienionych książek?
Ewentualnie pierwsza książka. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy znajdę czas, aby sięgnąć po pierwszą książkę. Czas pokaże ;)
OdpowiedzUsuńAni jedna, ani druga to książki nie w moim guście. Więc nie sięgnie po nie.
OdpowiedzUsuńJa również z ciekawości przeczytałabym pierwszą książkę. Feminizm, jak każdy kierunek poglądowy może być dwojako przedstawiany. Zapewne i tu mamy do czynienia z "idiotyzmami" :)
OdpowiedzUsuńRaczej po żadną z nich nie sięgnę, ale jak już to pierwsza bardziej mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńPierwsza może być ciekawa, bo wokół feminizmu narosło tyle emocji, że strach w tym temacie cokolwiek powiedzieć. Czym jest właściwie feminizm, czy walką o prawa kobiet do ich godności i przywilejów, czy wrzaskiem i napisami na cyckach? Bo obecnie jest kojarzony zdecydowanie z tym drugim, ale jeśli ktoś powie, że jest przeciw feminizmowi, to jest od razu atakowany, że jest przeciwko kobietom... Może ta książka dostarczyłaby sensownych argumentów przeciw feministycznym krzykaczkom?;)
OdpowiedzUsuńIdiotyzmy feminizmu brzmią ciekawie. To na pewno lektura kontrowersyjna i chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tę pierwszą mogłabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie, Fronda jako wydawnictwo dla mnie nie istnieje :)
OdpowiedzUsuńHm... raczej mnie to nie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza pozycja prezentuje się całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńPierwsza pozycja wydaje się ciekawą lekturą. Może dam się skusić ;)
OdpowiedzUsuń„Idiotyzmy feminizmu” Magdaleny Żuraw - a tę książkę to bym osobiście przejrzała:))
OdpowiedzUsuńJa się chyba nie skusze. Ostatnio trafiam na beznadziejne książki polskich autorów :(
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco
OdpowiedzUsuńObie lektury wydają się interesujące, aczkolwiek bardziej ciągnie mnie ku pierwszej.
OdpowiedzUsuńNie, nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego z Fronda, nie mój klimat zupełnie.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie druga książka. :D
OdpowiedzUsuńMnie również!
UsuńNic dla mnie
OdpowiedzUsuńIdiotyzmy feminizmu zapowiadają się ciekawie.
OdpowiedzUsuńAbsurdy feminizmu mogą być ciekawe, bo niestety jakiemuś wynaturzeniu chyba czasami ulega.
OdpowiedzUsuńakurat te to raczej nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńInteresują mnie jedynie "Idiotyzmy feminizmu". Już nie mogę się doczekać lutego, przepełnionego mnóstwem ciekawych premier :))
OdpowiedzUsuńCzekam na „Krew i ziemia. O ukraińskiej rewolucji”.
OdpowiedzUsuń