Poznać prawdę - KONKURS
Mam dzisiaj dla Was kolejny konkurs, w którym możecie wygrać najnowszą książkę Marty Grzebuły pt. "Poznać prawdę". Książkę ufundowała dla Was sama autorka :)
Zasady
konkursu:
- W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
- Konkurs trwa od dzisiaj do 3 października 2014 r., do północy.
- Aby wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na poniższe pytanie konkursowe:
Jakiej prawdy dotyczącej swojego życia nie chcielibyście się nigdy dowiedzieć?
Mile widziane
kreatywne odpowiedzi. Ilość znaków i forma nieograniczona.
- Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz wraz ze swoim adresem e-mail.
- Będzie mi miło, jeśli zamieścicie baner konkursowy na swoich stronach, nie jest to jednak warunek konieczny.
- Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wraz z autorką wybierzemy jedną, która najbardziej się nam spodoba.
- Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu. Zwycięzcę powiadomię e-mailowo o wygranej.
Klawiatury w dłonie i do dzieła. Książka czeka!
Bardzo kreatywny konkurs, muszę pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńŁatwiej byłoby odpowiedzieć czego chciałabym się dowiedzieć. :-) Na pewno nie chciałabym się dowiedzieć o tym, że któraś z bliskich mi osób oszukiwała mnie, kłamała, była wobec mnie nieszczera.
OdpowiedzUsuńMyślę że nie chciałabym się dowiedzieć że ktoś uważa że źle korzystam z życia ponieważ to moje zycie i ja nim kreuje i nie chciałabym się dowiedzieć jak jestem postrzega przez innych chociaż często nie stety jest to mówione a przecież drgiej takiej osoby jak ja nie ma wiec chyba nie da się zmienić tego jaka jestem . :-) elzbietamenzyk@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńKsiążka do już ''leci'', więc nie biorę udziału w konkursie, ale życzę wszystkim powodzenia!
OdpowiedzUsuńpowodzenia wszystkim:)
OdpowiedzUsuńNigdy ,przenigdy ,nie chciałąbym się dowiedzieć ,ze któres z moich 3 dzieci jest nieuleczalnie chore .Myślę ,ze dla matki jest to najgorsza wiadomość jakiej może sie spodziewać .Dlatego modlę sie codziennie aby mnie to nie dotknęło ,wolaąbym umrzeć po stokroć niż odebrać taką wiadomość .Życze wszystkim mamom tego samego ,abyście nigdy nie musiały tego usłyszeć . jolantamurawska8@wp.pl
OdpowiedzUsuńNie chciałabym się dowiedzieć, że w moim życiu była osoba, która tak bardzo mnie pokochała, a ja nie odwzajemniłam jego uczucie, a on przeze mnie coś dla siebie zrobił. Nie chciałabym tego wiedzieć, bo nigdy w życiu bym sobie tego nie wybaczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sylwia
sylwka.sk91@wp.pl
Nie chciałabym się dowiedzieć, że moje życie nie było moim życiem, ale programem reality show niczym Truman Show, bo to właściwie nie byłaby prawda mojego życia, ale kłamstwo mojego życia. Nie wiem jak przeżyłabym fakt, że wszyscy mi najbliżsi, że ci których kocham, nie są tymi za których ich uważam, ale aktorami, a ja pionkiem w ich grze. Oczywiście wiem, że już teraz tu i ówdzie manipulacja ma miejsce, że jest system, a teorie coraz częściej spiskowe się potwierdzają i takie tam :) , ale "moi ludzie", muszą być prawdziwi. I żeby nie było, to odpowiedz na konkurs - ja w nich nie wątpię :) szufladopolka@gmail.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Szufladopółka
Chyba mam tę książkę dostać od autorki ;)
OdpowiedzUsuńCiężko jest powiedzieć, jakiej prawdy dotyczącej mojego życia "nie chciałabym się nigdy dowiedzieć", ja zdecydowanie zawsze chciałabym wiedzieć wszystko, a najlepiej byłoby, gdyby się okazało, że mam jakąś siostrę bliźniaczkę. Ale NIE CHCIAŁABYM się dowiedzieć, że ta siostra, na przykład, nie żyje.
OdpowiedzUsuńNie chciałabym się dowiedzieć - nigdy - że moja rodzina kiedyś posiadała ogromną bibliotekę, która... spłonęła (o tym nie chciałabym się dowiedzieć, bo pewnie mogłoby się to dla mnie "źle" skończyć ;) ).
e-mail: mysia186@interia.pl
O, jakie oryginalne pytanie:)
OdpowiedzUsuńSuper pytanie, coś oryginalnego :) może pozwolisz, że kiedyś skradnę na jakiś konkurs u siebie? Ja nie chciałabym się dowiedzieć, kiedy umrę. Jeśli byłoby to zbyt wcześnie, pewnie wpadłabym w panikę, bo przeciez tyle chce jeszcze w zyciu zrobić, nawet jeśli czasem dopada mnie poczucie bezsensu wszystkiego. Mam przeciez w planach pisać, wydac ksiązkę, jedną, drugą i dziesiątą, mam w planach skończyć studia, wyjechać za granicę, poznać fantastycznych ludzi, może zalożyć rodzinę... Jeśli okazałoby się, że umrę za wiele lat - ojej, osiadłabym na laurach. Przecież przede mną tyle życia, po co brać się za to czy za tamto teraz, prawda? A taka sytuacja mogłaby spaść na kogokolwiek, niezaleznie, czy ma się 20 czy 70 lat. 20latka może żyć jeszcze dwa dni, a 70latek - kolejne 20 lat. Taka niewiedza to w tym wypadku błogosławieństwo. Ale innej rzeczy nie chciałabym się dowiedzieć bardziej - kiedy strace swoich bliskich. To byłoby gorsze niż wiadomośc o własnej smierci. Odejda za wcześnie? Panika, przeciez nie dam rady bez nich. Odejda za wiele lat? Przeciez będę cały ten czas żyć w strachu, wyczekując tego paskudnego dnia. O nie, niech całe życie pozostanie tajemnicą.
OdpowiedzUsuńt.awanturnica@gmail.com
Ciekawy konkurs, ale tym razem udziału nie wezmę. Mam jeszcze dwa ebooki autorki i wciąż za mało czasu, by je przeczytać...
OdpowiedzUsuńNigdy nie chciałbym się dowiedzieć takiej prawdy jaką jest zdrada drugiej osoby czyli nie chciałbym się dowiedzieć czy kiedy kolwiek w swoim życiu zostałem zdradzony przez którą kolwiek z moich partnerek myślę że tego bym wolałbym się nigdy nie dowiedzieć i taka to moja prawda pozdrawiam E-MAIL KAJUS2957@WP.PL
OdpowiedzUsuńOd kiedy pamiętam zawsze uwielbiałam innych ludzi i zwierzęta. Nienawidzę, kiedy ktoś krzywdzi bezbronne, niewinne istoty. Dlatego więc postanowiłam zostać „pogromcą przestępców”. Od października zaczynam studiować kryminologię i zapewne w przyszłości będę łapać „tych złych”. Niewątpliwie to poczucie empatii i sprawiedliwości zawdzięczam moim bliskim, którzy przez lata wpajali mi, jak być dobrym człowiekiem. W związku z tym, nie chciałabym się nigdy dowiedzieć,że któreś z moich rodziców jest „tym złym”. Byłby to dla mnie ogromny cios, który osłabił by moją wiarę w istnienie dobrych ludzi na świecie, a na pewno znacznie utrudniłoby mi to relacje z rodzicami. Nie wiem, czy po czymś takim byłabym w stanie z nimi jeszcze kiedyś normalnie rozmawiać. Taka wiadomość zniszczyła by nieodwracalnie moje życie. nibylandia2@onet.eu
OdpowiedzUsuńNigdy, przenigdy!
OdpowiedzUsuńWśród mego życia
Jest wiele dziwów.
Tych skrytych i tajemniczych...
W nich są też takie
Których usłyszeć
Nie chciałabym nigdy! Przenigdy!
Zobaczyć przyszłości,
Swojej i bliskich
Nie chciałabym nigdy! Przenigdy!
Bo po cóż mi to,
Kiedy ważniejsze
Co dzieje się teraz, dziś, tu?
Kłamstw mych przyjaciół,
Znajomych, bliskich...
Znać bym nie chciała nigdy!
Każdy źle czyni,
Lecz po co słyszeć
Oszczerstwa, kłamstwa i drwiny?
Wszystkich mych wrogów
Zebranych razem,
Widzieć nie chciałabym nigdy!
Bo przerażona-
Niewiele zdziałam,
Szczęśliwej, wielkie są czyny.
Mych skrytych marzeń,
O których nie wiem,
Ujrzeć nie chciałabym nigdy!
Bo umysł skrywa cuda i dziwy.
Poznać je?
Nigdy! Przenigdy!
Email: madejka4@gmail.com
Ciekawy konkurs..Nigdy, przenigdy nie chciałabym się dowiedzieć że ktoś kiedykolwiek przeze mnie cierpiał czy cierpi do tej pory, ktoś kto mnie bardzo kochał np..Nigdy bym sobie tego nie wybaczyła.
OdpowiedzUsuńgosia1225@interia.eu
Nie chciałabym się dowiedzieć o swojej śmierci. Nie chodzi mi o to, kiedy umrę, tylko o to, że mogłabym się dowiedzieć, że będę mogła żyć długo i szczęśliwie. Z perspektywą nawet 90 lat mogłabym je zmarnować. Nie doceniałabym chwil, zwykłych małych radości, bo przecież przez kolejne 70 lat będzie musiało stać się naprawdę coś szczęśliwego. Z taką wiedzą mogłabym przeczekać całe swoje życie. Nie doceniałabym niczego. Nie wiedząc, czy będę żyć jutro, cieszę się tym co mam, choć to jest najbanalniejsza rzecz w świecie.
OdpowiedzUsuńE-mail: elfikbook@gmail.com
Baner na: http://lustrzananadzieja.blogspot.com/p/konkursy.html
Pozdrawiam ;)
tak w ogóle to nic nie chciałabym się dowiedzieć, bo trzeba żyć chwilą i czerpać z życia tyle ile się da :-)
OdpowiedzUsuńgosiamandat@o2.pl
Jakiej prawdy o swoim życiu nigdy nie chciałabym się dowiedzieć? To trudne pytanie, ale wydaję mi się, że mam na nie odpowiedź. Gdy już będę osobą starszą, nigdy nie chciałabym się dowiedzieć, że moje życie nie miało sensu. Że nic nie zrobiłam, nikomu nie pomogłam i nie miałam na nic wpływu. Chciałabym w przyszłości zostać wolontariuszem i/lub politykiem, chciałabym zostać zapamiętana przez bliskich i przez osoby obce jako ktoś, kto wniósł coś do naszego społeczeństwa. Chcę wiedzieć, że byłam osobą dobrą, uczciwą i pomocną. Taką, z której inni chcą brać przykład. Wydaje mi się, ze to właśnie jest dla mnie najgorsza prawda, której nigdy nie chciałabym usłyszeć: nic nie zrobiłam, nikomu nie pomogłam, nie miałam na nic wpływu. Gdy przyjdzie już czas na mnie, chcę mieć pewność, że miałam dobre życie, pełne przygód i miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Kinga :D
email: kinga.irzykowska@onet.com.pl
Nie chciałabym nigdy usłyszeć, że jestem złą matką.
OdpowiedzUsuńWiadomo idealna nie jestem, ale staram się robić dla mojego synusia wszystko co najlepsze, choć bywają czasem chwile zwątpienia czy bezsilności.
ania123423@wp.pl
UsuńNigdy nie chciałabym się dowiedzieć kiedy umrę... :)
OdpowiedzUsuńmój mail: zielony_motyl@wp.pl
Trudne to pytanie bo po dłuższym zastanowieniu jest wiele rzeczy, których bym nie chciała wiedzieć, ale najbardziej mnie chyba przeraża, że dowiedziałabym się, że urodziłam się mężczyzną, a w młodości miałam operację i zmianę płci. Nie wiem czy miałabym siłę, aby pogodzić się z tą informacją, a co najważniejsze jak dalej z nią żyć.
OdpowiedzUsuńE-mail: zosiasamosia.k@wp.pl
Ciekawe pytanie. Każdy człowiek ma swoje marzenia, plany na przyszłość. Każdy chce, aby najbliżsi byli szczęśliwi i zdrowi. I gdy sie to wszystko zaczyna sypać, jest źle, po prostu źle. Nie życzyłabym sobie ani nikomu z mojego otoczenia żadnego " choróbstwa " zwolnienia z pracy, a nade wszystko braku miłości ze strony najbliższych. Bo dla mnie, ważne jest aby był KTOŚ obok mnie i mnie wspierał.Tyle i może aż tyle. Subiektywnie po prostu.
OdpowiedzUsuńUważam swoje życie za szczęśliwe i udane i nie chciałabym się dowiedzieć, że zostałam adoptowana. Nie chciałabym, aby ta informacja zaburzyła moje dotychczasowe szczęście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
molksiazkowy.pl@wp.pl
Nigdy nie chciałabym się dowiedzieć o tym, że 4 lata temu poroniłam drugą ciążę. Niestety co roku przypominam sobie o tej przykrej ''rocznicy'' gdyż wypada ona w urodziny mojego kochanego brata.
OdpowiedzUsuńjustyna_szewczyk1978@wp.pl
Prowadząc uporządkowane i ustabilizowane życie nie jesteśmy w stanie tak do końca poznać siebie samych. Możemy przypuszczać jakbyśmy się zachowali w sytuacji zagrażającej życiu, ekstremalnej i nieprzewidywalnej, ale jak by to wyglądało rzeczywiście? Na przykład, gdyby wybuchła wojna, czy byłabym skora narażać rodzinę i własne życie, aby działać potajemnie w podziemiu? Czy wytrzymałabym strach przed aresztowaniem, bólem czy śmiercią? Ile bym zrobiła, aby przetrwać? Nigdy nie chciałabym się tego dowiedzieć! Prawda mogłaby się okazać nie taka, jaką chciałabym, aby była. Wolę myśleć, że wystarczyłoby mi sił, odwagi i determinacji. Wolę żyć w swoim bezpiecznym i szczęśliwym świecie!
OdpowiedzUsuńedyta.cha@wp.pl
Informację o konkursie udostępniłam na fb.
Pozdrawiam :)
A ja odpowiem przewrotnie. Bo ja lubię wiedzieć i wołałabym znać nawet najgorszą prawdę o sobie niż żyć w niepewności, ułudzie, lęku, strachu. Od 1,5 roku los mnie nie oszczędza i serwuje bolesne prawdy o mnie i moim ciele, więc raczej nic mnie nie zdziwi na obecną chwilę. Ja po prostu wolę wiedzieć…
OdpowiedzUsuńmartucha180@tlen.pl
Banerek tutaj: http://atramentowomi.blogspot.com/p/konkursowo.html
Czytając pytanie konkursowe zwróciłam szczególną uwagę na jedno podchwytliwe słowo - swojego. "Jakiej prawdy dotyczącej SWOJEGO życia nie chcielibyście się nigdy dowiedzieć"? No tak. Przecież jest to jedna z niewielu rzeczy, które należą wyłącznie do mnie i nikt nie ma prawa mi go odebrać. Czyżby? Czy odbieraniem życia można określić tylko śmierć? A co ze spełnianiem oczekiwań ludzi, którzy lepiej niż ja wiedzą, co dla mnie dobre? Czy zadowalanie nauczycieli i rodziców dobrymi stopniami, podtrzymywanie znajomości, których nie mamy odwagi zakończyć, wypełnianie obowiązków w pracy, która nas nie satysfakcjonuje i brak umiejętności mówienia "nie" oraz zrozumienia własnych potrzeb, pragnień i marzeń nie obdzierają nas skutecznie z naszego własnego życia? Nie czynią nieszczęśliwymi, niespełnionymi i wypalonymi? Myślę, że potwierdzenie moich założeń może być pierwszym krokiem do zmiany swojego życia. A wracając do konkursowego pytania : nigdy nie chciałabym uświadomić sobie, że moje życie zostało podzielone między oczekiwania i nadzieje innych. Że bezcenny piasek z klepsydry tej tymczasowej przyjemności bycia na tym świecie został skradziony pod pozorem nadmiernego altruizmu i empatii. Że stałam się kopią swoich bliskich lub lustrem dla czyichś niespełnionych ambicji.
OdpowiedzUsuńMam wielką nadzieję, że dzięki przemyśleniu i przeanalizowaniu swoich prawdziwych pragnień i przetopieniu ich na działanie nigdy nie będę musiała odkryć tej bolesnej i jakże często odpychanej od siebie przez wielu ludzi prawdy.
Mój mail : nika.141@wp.pl