Polska "Bridget Jones" już w poniedziałek!
Już w poniedziałek pojawi się kolejna książka, która z pewnością zasili moją biblioteczkę. Premiera "Smaku miłości", narobiła mi bowiem smaku na tę książkę....
wydawnictwo: Damidos
data wydania:
14 lipca 2014
ISBN: 9788378550808
liczba stron: 240
Pogodna, pełna humoru i nieco przewrotna powieść. Idealna na wakacje.
Weronika, próbując zapomnieć o starej miłości, rozpoczyna intensywne poszukiwania nowej.
Po drodze – z właściwym sobie talentem – pakuje się w rozmaite tarapaty. Któregoś dnia poznaje wreszcie tego jednego jedynego. Wszystko wskazuje na to, że będą żyli długo i szczęśliwie. Prawie wszystko...
Weronika, próbując zapomnieć o starej miłości, rozpoczyna intensywne poszukiwania nowej.
Po drodze – z właściwym sobie talentem – pakuje się w rozmaite tarapaty. Któregoś dnia poznaje wreszcie tego jednego jedynego. Wszystko wskazuje na to, że będą żyli długo i szczęśliwie. Prawie wszystko...
Iga Adams – Autorka „Smaku miłości” mieszka w Warszawie, na Śląsku, w Paryżu lub w Meksyku. „Niepokorna dusza”, kochająca życie i otaczający ją świat. Niepoprawna optymistka, która nawet na pustyni potrafi dopatrzyć się kwiatów. Mówi „tak” każdemu nadchodzącemu dniu.
I jak? Skusicie się razem ze mną?
Tak- zamierzam przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest moja ulubiona tematyka i prędzej chyba przeczytałabym oryginalną wersję Bridget, którą też zresztą mam przed sobą. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Ja jestem nią bardzo zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno, już widziałam zapowiedzi i zapisałam sobie ten tutuł.
OdpowiedzUsuńMam w planach
OdpowiedzUsuńNiestety wszystkie reklamy typu "polska Bridget" czy inne polskie odpowiedniki skutecznie mnie zniechęcają, bo zwykle nijak się mają do rzeczywistości i bardziej szkodzą danym publikacjom niż im pomagają...
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie:) okładka przyciąga wzrok:)
OdpowiedzUsuńMoże i się skuszę. Kto wie :)
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc pewnie się skuszę, choć ostatnio obiecałam sobie, że ograniczę kupowanie książek. Hmm albo dorobię sobie kolejną półkę:)
OdpowiedzUsuńKSIĄŻKA ZAPOWIADA SIĘ CIEKAWIE A OKŁADKA CUDNA :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie przypadła mi do gustu oryginalna Bridget, dlatego wątpię, bym i po jej polską wersję sięgnęła.
OdpowiedzUsuńOkładka zwraca na siebie uwagę ;) Będę pamiętała o tej książce, ale poczekam na recenzje w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam do przeczytania nową Bridget, którą dostałam w prezencie, więc z tytułem o którym piszesz się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńJa się zgodzę z Kasią Chojecką, mało co mnie tak irytuje, jak porównania polskich książek i bohaterów do zagranicznych, tak jakby sami nie mieli czym zachęcać, tylko przez analogie.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę i tak mam ochotę, choć opis z okładką jakoś mi się kłócą;)
Bridget Jones uwielbiam, więc chętnie poznałabym jej polską wersję, jednak zrobię to z dużą rezerwą, bo jednak Bridget jest tylko jedna. :)
OdpowiedzUsuńJak w końcu przeczytam właściwą Bridget Jones i mi się spodoba, to spróbuję i tej polskiej.
OdpowiedzUsuń