Gazetowe zdobycze książkowe
Ostatnio ogarnęło mną istne szaleństwo - zaglądam do każdego kiosku, jaki mijam po drodze i sprawdzam dodatki książkowe do gazet. Szkoda mi bowiem przepuścić tak świetne okazje, w których za niecałe 10 zł mogę kupić nowe, ciekawe książki.
Książki, które oczywiście będę czytać chyba dopiero na emeryturze, ale co tam... taki nałóg książkoholika :) Od poniedziałku udało mi się zdobyć trzy tytuły. Zobaczcie:
Angel Wagenstein - "Pożegnanie z Szanghajem" za 9,99 zł z "Panią Domu".
Cena okładkowa to 32,90 zł.
Nora Roberts - "Czarodziejskie więzy" za 9,99 zł z "Claudią".
Cena okładkowa to 31,90 zł.
Dorothea Benton Frank - "Wołam cię, wróć" za 8,90 zł z "Sekrety serca".
Cena okładkowa to 34 zł.
Cóż więcej mogę napisać. Mój głód książkowy został chwilowo zaspokojony. Tylko na jak długo? Oto jest pytanie :)
ciekawe jak Ci się spodoba Nora ja mam ją jeszcze w starym wydaniu;) I to jest trzecia część serii;))
OdpowiedzUsuńJa mam teraz tyle książek do czytania, że nawet nie patrzę, gdzie by jeszcze coś kupić...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, trudno się nie skusić:) Sama ostatnio widziałam powieść "Miłość w kasztanie zaklęta", którą chyba sobie sprezentuję:)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu powstrzymuje się od kupowania książek. Muszę stwierdzić, że czytanie na czytniku zmniejszyło mój nałóg zakupowy.
OdpowiedzUsuńJednak nie dziwię się, że skusiłaś się na powyższe okazyjne zakupy.
Nora Roberts! Muszę to zdobyć ;) Fajny nałóg, też taki mam, a miejsca na półce już brak...
OdpowiedzUsuńJuż ostatnio "przypadkiem" kupiło mi się dwie książki, chociaż nie miałam :c A chętnie bym zdobyła po okazyjnej cenie z gazetami :)
OdpowiedzUsuńO rany, biegnę do kiosku! Ja upolowałam jedynie Christie :(
OdpowiedzUsuńto są właśnie pokusy, które spotykamy na każdym kroku, dlatego ja stronię od witryn "kioskowych" :)
OdpowiedzUsuńHaha! Skąd ja to znam ;) Już w moim osiedlowym kiosku stało się normą, że wykupuję wszystkie książki :P A powinnam się kontrolować, bo mi życia nie starczy na przeczytanie wszystkiego ;D Ostatnio upolowałam na 6.99 "Morderstwo w Orient Expressie" w twardej oprawie. Teraz mam zagwozdkę czy nie zamówić prenumeraty z książkami pani Christie... Niby tylko 16.99 dwa razy w miesiącu, ale mój budżet może tego nie wytrzymać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gazety z książkami!! :D
OdpowiedzUsuńPostanowiłam kolekcjonować całą serię kryminałów Agaty Christie - kolejny numer już 3. lipca! :)
Oj tam, oj tam - od razu na emeryturze:P Na pewno przeczytasz wcześniej :D
OdpowiedzUsuńNora z gazetą ? Ale fajnie dzięki za cynk.
OdpowiedzUsuńTę Norę Roberts też bym chętnie przytuliła, ale u mnie nigdzie nie spotkałam Claudii z książką.
OdpowiedzUsuńŚwietne nabytki :) Udanej lektury :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio zaciekawiła Viva z kryminałem Christie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Liczę, że jeszcze kupię "Pożegnanie z Szanghajem", wstrząsającą opowieść o Żydach, szukających schronienia w tym egzotycznym mieście. Ostatni azyl, który okazał się piekłem.
OdpowiedzUsuńciekawe czy znajdę jeszcze Claudie z książką:)
OdpowiedzUsuńZ tych książek Nora ma dobre opinie - tyle tylko, że to ostatnia część trylogii i nie wiem, czy jest sens, bym kupiła ten tytuł, jak nie znam poprzednich. Kurde no :/
OdpowiedzUsuńJuż ciebie nie lubię :( Ja zaglądam codziennie do wszystkich swoich sklepów i w żadnym nie ma gazet z książkami :( Jedyne co było to Agatha Christie (ta seria co reklamują w TV). Nie no normalnie na jakim za...iu mieszkam :/
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury!
Staram się nie kupować książek, które wiem, że nie przeczytam, a takie najczęściej znajduję jako dodatki do gazet. Nie zawsze, ale dosyć często. Plus, nie czytam gazet :) Mam już za sobą książke Nory Robert, nawet nawet :D
OdpowiedzUsuńOjej, rzeczywiście udało Ci się trafić kolejny raz na ciekawe pozycje :)
OdpowiedzUsuńPytałam o ostatni numer Pani Domu z dodatkiem książkowym, ale niestety już nie było... Życzę przyjemnej lektury:)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy widzę u Ciebie jakąś wzmiankę na temat książek przy czasopismach mam ochotę wybiec do kiosku... Znów będę szukać! :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś byłam na tym etapie. Nazbierałam, a dzisiaj mimo emerytury nie specjalnie kiedy mam czytać, a poza tym są nowości, które też przyciągają.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobycze! ;) Ja bardzo chciałam kolekcjonować kryminały Christie, ale cena kolejnych numerów od pierwszego tak się różni, że zrezygnowałam. Może kiedyś mi się uda. Pozdrawiam, Marcelina ;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię promocje empikowe, wchodzisz po jedną książkę, niechcący wychodzisz z trzema...:)
OdpowiedzUsuńSzalejesz Kobieto na całego ;-)
OdpowiedzUsuńTy książko maniaczko! :P
OdpowiedzUsuńNie no zazdrościć tych łowów. ;)
Pozdrawiam ciepło :)
Ach te książki;) ja ostatnio zaszalałam na znak.com.pl:)
OdpowiedzUsuńAle cudności. Musze też kupić. Mam nadzieję, że jeszcze zdążę i nie wyłapią całego asortymentu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł tanich, a w miarę dobrych książek z gazetami, ale te tytuły jakoś mnie nie zachęcają.
OdpowiedzUsuńPo ostatnim razie, gdy pokazałaś upolowanego Iwaszkiewicza, czym prędzej wybyłam z domu na poszukiwania i co? I du... Mam wniosek jak Kasia Roszczenko, moje miasto niby powiatowe, ileś tam mieszkańców, a kicha tutaj taka, że szok.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa skrajny książkoholizm bez perspektyw na wyzdrowienie. ;) Też na to choruję. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Norę, ale nie przepadam za jej twórczością, więc nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJesteś dobrym "łowcą" książkowym :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wyłowiłam A. Christie :) też poluję na dodatki z gazetami choć u mnie krucho z tym :( bo do sklepu przychodzi jeden lub dwa takie numery i rozchodzą się szybko.
OdpowiedzUsuńChyba nie znam większego książkoholika od Ciebie :D
OdpowiedzUsuńWidziałam te gazety, a dołączone do nich książki jakoś mnie nie przekonywały...
OdpowiedzUsuńTwoja radość z upolowanych książek aż mi się udzieliła, siedzę i się ciesze do laptopa :) Sama na razie muszę się trochę ograniczać z ksiązkowymi zakupami, nawet tymi promocyjnymi, ale pokusiłam się na A. Christie za 6.99 i nawet zamówiłam sobie prenumeratę bo wydanie bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńTobie pozostaje życzyć kolejnych przynoszących radochę łupów i jak najwięcej czasu na czytanie :)