Już niebawem!
Kwiecień zapowiada się niezwykle interesująco pod względem nowości wydawniczych. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić dwie, o których dowiedziałam się dosłownie przed chwilą, otwierając pocztę. Zobaczcie:
Zacznę słowami Autorki, Iwony Menzel:
Istnieją na
świecie miejsca magiczne, które budzą w nas niezwykłe emocje, jakie zazwyczaj
przeżywa się tylko w stanie zakochania. Dla mnie takim miejscem stało się
Podlasie. To była późna miłość i nic jej nie zapowiadało. Nie miałam
babci-staruszki w chatynce pod Białymstokiem, nic mnie z tym regionem nie
wiązało, nawet go nie znałam. Urodziłam się i wychowałam w Warszawie, tam też
skończyłam Wydział Architektury, za mąż wyszłam w Wiedniu, a całe dorosłe życie
spędziłam w Niemczech. Mieszkałam i pracowałam w Darmstadt, dawnej stolicy
Hesji, na wakacje jeździłam najchętniej do Włoch albo Francji. Każde Boże
Narodzenie spędzałam jednak w Polsce, bo nigdzie na świecie nie obchodzi się
świąt równie uroczyście.
Dziesięć lat temu cała rodzina miała się
spotkać na Wigilii u mojej siostrzenicy, która przeniosła się nad Biebrzę.
Zaklinowani w nieprzerwany sznur TIR-ów pełzliśmy powolutku szosą na Białystok
przez post transformacyjny pejzaż, składający się głównie z reklam, przyczep
imbisowych, bud z kebabem i okólników dla gipsowych sarenek oraz krasnali. Jak
tylko jednak zjechaliśmy z wylotówki, otworzył się przed nami inny świat. Po
horyzont rozciągał się nietknięty ręką człowieka krajobraz, a nad nim niebo dziwnie
szerokie, jakby powierzchnia Ziemi miała
tu inną krzywiznę. W kompletnej ciszy zaczął padać na tę pustkę grubymi
płatkami śnieg, zmierzchało się, światła reflektorów wyławiały co jakiś czas z
mroku przydrożny krzyż, kapliczkę, stadko saren na łące, samotną chałupę z
jasnym kwadratem okna, mocno wrośniętą w pole. Obrazy, przeniesione z innego
czasu i z innej przestrzeni, osobliwe i zagubione w otaczającym je świecie jak
dryfująca po wzburzonym oceanie kra.
Dziś Iwona Menzel mieszka w tym magicznym miejscu i
proponuje Czytelnikom powieść Szeptucha.
W zagubionych wśród nadbiebrzańskich bagien
Waniuszkach modlitwą i ziołami leczy stara Oleszczukowa. Kiedy niespodziewanie
umiera, wieś oczekuje od jej wnuczki Oleny, że będzie kontynuowała rodzinną
tradycję. Olena rezygnuje z marzeń o studiach medycznych i zostaje wioskową
szeptuchą.
Życie w Waniuszkach wciąż jeszcze opiera się na
niewzruszonym fundamencie zasad, tradycji i Słowa Bożego. Wszystko ma tam swój
ład, ludzie czynią to, co do nich należy, każdy wie, gdzie jest jego miejsce.
Jednak nawet i do Waniuszek nieuchronnie nadciąga nowe.
Legenda o tajemniczym pustelniku, który na
uroczysku Łojmy zbierał popsute lalki i przybijał je do drzew, sprowadza do
Waniuszek znanego filmowca z Warszawy, Alka Litwina. Olena pomaga mu odnaleźć
ślady zagadkowego samotnika, uważanego przez okoliczną ludność za świętego.
Choć szeptucha i reżyser żyją w dwóch zupełnie odmiennych światach, wspólne
poszukiwania zbliżają ich do siebie. Olena znajduje w Alku przyjaciela i
powiernika, z którym może się podzielić sekretami swojej sztuki lekarskiej i
najskrytszymi myślami. Po raz pierwszy w życiu nie czuje się samotna…
Patronat nad książką objęły: Radio Białystok,
Gazeta Współczesna, granice.pl, magazyn literacki Książki.
Szeptucha ukaże się 16 kwietnia 2014 r.
Tytuł:
Dziewczynka z balonikami
Autor:
Agnieszka Turzyniecka
ISBN:
978-83-64312-22-9
Format:
135x210, oprawa miękka, 176 stron
Cena
det.:
24,90 zł
Premiera:
9 kwietnia 2014 roku
Jak
to się dzieje, że dla młodej, inteligentnej i wykształconej
kobiety życie traci swój urok i staje się koszmarem, z którego
jedynym i upragnionym wyjściem jest śmierć?
Dziewczynka
z balonikami to
przejmująca historia samotnej Polki mieszkającej w Niemczech, która
w wyniku załamania nerwowego zostaje umieszczona w szpitalu
psychiatrycznym. Stopniowo, dzięki chłodnej i prowadzonej z
dystansem relacji poznajemy zmagania Marleny z depresją, jej walkę
z samobójczymi myślami i duszną atmosferę miejsca, w którym
pacjenci próbują – nie zawsze z powodzeniem – pokonać chorobę.
Obok opisów szpitalnego życia bohaterka odkrywa swoją przeszłość,
dramatyczne stosunki rodzinne i nieudane związki z mężczyznami.
W
końcu pewnego dnia pojawia się Martin…
O
tej książce pisze Krzysztof Maciejewski, autor m.in. zbiorów
opowiadań Osiem,
Album:
Dziewczynka z
balonikami
to porażająco prawdziwa opowieść o młodej kobiecie trafiającej
do szpitala psychiatrycznego. Zaglądamy w tej książce pod cienką
warstwę świata, w którym normalność to tylko średnia
statystyczna społecznego obłędu. Poruszając się po omacku,
odkrywamy kolejne tajemnice bohaterki, trzymając zaciśnięte kciuki
za jej wyzdrowienie i za pogodzenie się z samą sobą. Rzecz
napisana z dużym talentem obserwacyjnym i momentami z zadziwiającym
realizmem.
Agnieszka
Turzyniecka – szlify zdobywała w latach dziewięćdziesiątych na
łamach lokalnych gazet, do dziś pisze dla ogólnopolskich
czasopism. Jest laureatką konkursu na opowiadanie wydawnictwa Fu
Kang, publikowała też w antologiach. Włada trzema językami.
Prywatnie miłośniczka psów i blogów – sama prowadzi kilka,
m.in. poczytnego Gryzipiórka.
Debiutowała w 2013 roku powieścią Inspektor
Kres i zaginiona.
Jej nowa powieść nosi tytuł Dziewczynka
z balonikami.
Dwie nowe, polskie powieści już w kwietniu. Przyznam, że obydwie trafiają w moje upodobania czytelnicze. A Wy, skusicie się?
Na Podlasiu byłam raz, alezrobiło na mnie niesamowite wrażenie! To fantastyczne miejsce, trochę magiczne. Podlaska wieś jest cudowna :) Dlatego "Szeptucha" będzie dla mnie pozycją obowiązkową! :)
OdpowiedzUsuń"Szeptucha"...Już sam tytuł intryguje. :)
OdpowiedzUsuńNie znam dzieł Iwony Menzel, ale chętnie się z nimi zapoznam.. :P
OdpowiedzUsuńObie pozycje brzmią wspaniale!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj właśnie patrzyłam na zapowiedzi kwietniowe i byłam w szoku. Tyle dobroci! :)
OdpowiedzUsuń"Szeptuchę" chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZ tych dwóch opcji niestety nic dla mnie :( Ale mam pytanie techniczne - czy tylko u mnie rozjeżdża się czcionka na Twoim blogu? Bo nie wiem, czy to mój laptop wariuje, czy coś u Ciebie z html-em jest nie tak :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wszystko jest w porządku. Jesteś pierwszą osobą, która zgłasza taki problem.
Usuńbardziej zaciekawiła mnie 'dziewczynka z balonikami'
OdpowiedzUsuńSzeptucha wydaje się być czarowną książką, chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńObie pozycje wydają się dość ciekawe, lecz poczekam jeszcze na recenzje.
OdpowiedzUsuń"Szeptuchę" już mam zapisaną w kajeciku, żeby na pewno ją kupić :) Bardzo lubię takie książki, a i pisarstwo pani Menzel mi się podoba. O drugiej książce nie słyszałam, ale z opisu mi się bardzo spodobała, więc będę szukać w bibliotece.
OdpowiedzUsuńTrinideth, u mnie wszystko w porządku, nic się nie rozjeżdża :)
Obie historie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńGdzieś już trafiłam na tytuł "Szeptucha" i już wtedy wzrok mi się na notatce zatrzymał... jestem bardzo jej ciekawa.
OdpowiedzUsuń" Dziewczynka z balonikami"- ta mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuń"Szeptuchę" na pewno przeczytam, ta druga też mnie intryguje:)
OdpowiedzUsuńObie książki przedstawione przez Ciebie w jakiś sposób już mnie zaciekawiły. Może się pokuszę...
OdpowiedzUsuńZapowiadają się ciekawie! Aż sama się zastanawiam nad tym, czy czegoś nie napisać... ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tych pozycjach, ale przekonałaś mnie. Będę musiała je wypatrywać, bo aż grzech nie przeczytać takich pozycji. :)
OdpowiedzUsuńTa Szeptucha nawet mnie zaciekawiła, ale jeszcze nie wiem, czy skuszę się na zakup.
OdpowiedzUsuńMnie też się podobają te dwie książki, lecz z zakupem wstrzymam się do pierwszych recenzji :)
OdpowiedzUsuń"Dziewczynka z balonikami" to jest coś dla mnie! :))
OdpowiedzUsuń"Szeptucha"- z chęcią bym przeczytała :D
OdpowiedzUsuńDruga książka mnie nie interesuje, ale za to "Szeptucha" brzmi bardzo ciekawie :) Chyba skuszę się na nią :)
OdpowiedzUsuńSzeptuchy to niezwykle ciekawy temat, bym przeczytała...
OdpowiedzUsuńObie książki chciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuńI ja czekam na obie pozycje z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńWiększą ochotę mam na "Dziewczynkę z balonikami", ale "Szeptuchę" też bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńObie zapowiadają się ciekawie, ale bardziej pociąga mnie "Szeptucha"
OdpowiedzUsuń