Sylwia Wójcik - "Brooklińska piątka"
19:47
28
2013
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Warszawska Firma Wydawnicza
,
Wójcik Sylwia
"Przyjaciele
są od tego, żeby być przyjaciółmi bez względu na wszystko. A
jeśli przyjaźń nie przetrwa próby, to po prostu nie była
przyjaźń i tyle".
Życie
z daleka od ojczyzny nie jest kolorowe. Ameryka, jeszcze do niedawna
ziemia obiecana dla wielkiej rzeszy emigrantów, to niełatwy kawałek
chleba. Codzienne zmagania z piętrzącymi się trudnościami może
jedynie osłodzić trwała przyjaźń. Przyjaźń, w wyniku której
wzajemna pomoc pokona każdy
problem. Przyjaźń po prostu prawdziwa.
Sylwia
Wójcik to urodzona w 1974 r. polonistka. Autorka przez osiem lat
mieszkała w Stanach Zjednoczonych, obecnie zaś prowadzi własną
firmę i mieszka w Płocku. Autorka interesuje się podróżami oraz
tworzy miniaturowe domki dla lalek w skali 1:12. "Brooklińska
piątka" to debiut literacki pisarki, którego inspiracją była
obserwacja amerykańskiej Polonii podczas jej pobytu w USA.
Współczesny Nowy Jork,
na Brooklynie mieszka pięć Polek. Marianna, samotna matka
wychowująca małego synka i pracująca w amerykańskich domach jako
sprzątaczka. Matylda, singielka i studentka, rozkręcająca własny
biznes w postaci wytwarzania miniatur. Grażyna, gosposia w bogatym
amerykańskim domu, pałająca uczuciem do brata swojego szefa.
Sabina, trwająca w nieudanym małżeństwie, ciągle nieszczęśliwa
i samotna. Jest również Michalina, pisarka bojąca się prawdziwych
uczuć. Pięć przyjaciółek, którym los nie szczędzi wzlotów i
upadków. Nietrafione decyzje, ryzykowne przedsięwzięcia i
amerykańska codzienność, tego możecie się spodziewać po książce
Sylwii Wójcik.
"Brooklińska
piątka" to przede wszystkim powieść o kobietach, skierowana
głównie dla kobiet. Piątka przyjaciółek, będących
zróżnicowanymi charakterologicznie postaciami posłużyła autorce
do przedstawienia odmiennych postaw życiowych współczesnych kobiet
w dość niecodziennym środowisku. Obecnie bowiem panuje w polskiej
literaturze trend, by losy emigrantów ukazywać na tle takich krajów
jak Anglia czy Irlandia, co wydaje się być zrozumiałe w oparciu o
wielką emigrację naszych rodaków na Zachód w ostatnich latach.
Dlatego też umiejscowienie przez autorkę akcji swojej książki w
Stanach Zjednoczonych było dla mnie dość świeżym powiewem.
Należy również zaznaczyć, iż Sylwia Wójcik konstruując świat
przedstawiony w swojej powieści posługuje się widocznym realizmem.
Widać tutaj bowiem znakomitą znajomość tematyki polonijnej
rzeczywistości przez autorkę, czemu trudno się dziwić biorąc pod
uwagę jej wieloletni pobyt w tym kraju i liczne obserwacje.
Każda z bohaterek
dostała od autorki konkretny rys psychologiczny, tym samym każda z
przyjaciółek wyróżnia się i nie sposób jej pomylić z inną
postacią. To dość istotne, biorąc pod uwagę budowę fabuły w
oparciu o większą ilość wprowadzanych postaci, które są
kobietami. Każda z piątki dziewczyn boryka się z innymi problemami
i każda posiada inny punkt wyjściowy. Każda również musi sobie
radzić z innymi przeciwnościami losu, więc czytelnik z pewnością
nie będzie miał powodu do narzekań na brak doznań. W powieści
praktycznie cały czas coś się dzieje, ale nie tylko wartka akcja
może was zachęcić do lektury. Myślę, że książka jest świetnym
materiałem na mini serial, który z pewnością zdobyłby rzesze
fanów w naszym kraju. Dlaczego tak sądzę? Otóż czytając kolejne
rozdziały, moja wyobraźnie kreowała różnorodne sceny filmowe z
głównymi bohaterkami w tle.
Powieść oscyluje wokół
jednej, stałej wartości w życiu Marianny, Grażyny, Sabiny,
Michaliny i Matyldy czyli przyjaźni. Przyjaźni ukazanej w różnych
odcieniach i barwach. W książce bowiem przyjaźń przyjaźni
nierówna, jak w prawdziwym życiu. Autorce udało się również
ukazać meandry kobiecej psychiki, którą często trudno zrozumieć
i pojąć. Dlatego też "Brooklińską piątkę"
poleciłabym w głównej mierze kobietom, które z pewnością
niektóre wzorce swoich zachowań odnajdą na kartach powieści.
Autorka zastosowała
również sprytny zabieg, w postaci otwartego zakończenia, tym samym
dając sobie furtkę do zapowiadanej drugiej części. A jakby tego
było mało, wątek Sabiny i jej dziwnego odejścia, długo nie dawał
mi spokoju po przeczytaniu ostatniej strony. Przypuszczam, że
autorka w następnej części jeszcze zaskoczy czytelnika, wszystko
bynajmniej na to wskazuje.
Debiut Sylwii Wójcik
jest dość obszerną książką, gdyż to prawie czterysta stron.
Jednak gwarantuje wam, że jeśli podejdziecie do tej lektury jak do
książki obyczajowej z szeroko wyeksponowanym wątkiem emigracyjnym,
to z pewnością nie spotka was zawód. Powieść czyta się
błyskawicznie i z niekłamaną przyjemnością. Co prawda nie
brooklińska, ale jednak piątka dla autorki za wykonanie i realizm
fabuły.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater oraz Warszawskiej Firmie Wydawniczej
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Nie lubię zbytnio takich historii, więc sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńCiekawy temat - przyjaźń na obczyźnie. Chętnie przeczytałabym ten debiut :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki o przyjaźni:)
OdpowiedzUsuńTemat bardzo ciekawy, więc może kiedyś... Od razu przypomniał mi się "Gość w Ameryce". :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZawsze cieszą mnie kolejne polskie debiuty, szczególnie autorstwa kobiet.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, sporo tych stron. :P
OdpowiedzUsuńLubię czytać o Polakach, którzy żyją i pracują na obczyźnie, dlatego bardzo chętnie sięgnę po powyższą książka.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się zdanie rozpoczynające recenzję o przyjaciołach, sama prawda
OdpowiedzUsuńJako że kiedyś też przez kilka lat pracowałam na obczyźnie, to chętnie przeczytam tę książkę, żeby spojrzeć na emigrację z innej strony.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest bardzo zachęcająca, ale mam sporo pozycji w kolejce więc odpuszczam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z motywem kobiecej przyjaźni, ale jakoś odrzucają mnie te Stany, o emigracji do innych krajów mogę czytać, ale jakoś do USA nie, sama nie wiem dlaczego;)
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka, trzeba przyznać. Wstępnie jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńO, to coś zdecydowanie dla mnie, uwielbiam takie tematy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, jestem zaintrygowany tą fabułą :-)
OdpowiedzUsuńTo może być całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńKsiążki, których akcja dzieje się w Nowym Jorku szybko zdobywają moją sympatię, ta również zapowiada się całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie, chociaż powieści o grupie przyjaciółek trochę mnie już nużą. Niemniej akcja umieszczona w USA może być ciekawym posunięciem :)
OdpowiedzUsuńciekawe... może być fajna:) jak znajdę to się pewnie skuszę i przeczytam:)
OdpowiedzUsuńsuper post:)
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/one-day-e-fiore.html
poklikasz mi w banery na moim blogu?
dzieki
Tematyka przyjaźni- jak najbardziej dla mnie oraz radzenie sobie z przeciwnościami losu- poszukam :)
OdpowiedzUsuńJakoś fabuła tej książki nie przekonuje mnie
OdpowiedzUsuńNa razie sobie ją odpuszczę, w zbyt małym stopniu mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńLubię powieści obyczajowe, a ta zapowiada się bardzo ciekawe, więc muszę o niej pamiętać:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, choć przyznam że sparzyłam się na literaturze emigracyjnej, ale tej książce dam szanse.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na książkę - obserwowanie Polonii w USA. Książka brzmi ciekawie, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam bardzo chętnie, bo mnie też czeka emigracja jednak trochę bliżej, ale mimo wszystko warto się zapoznać z treścią :)
OdpowiedzUsuńBardzo wciągająca fabuła,czekam niecierpliwie na drugą część
OdpowiedzUsuń