Stefania Jagielnicka-Kamieniecka – "Więcej niż szczęście"
18:03
33
2013
,
Jagielnicka-Kamieniecka Stefania
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
,
Wydawnictwo Psychoskok
"Głowimy się, co
dla nas jest najkorzystniejsze, a tymczasem najkorzystniejsza,
najracjonalniejsza, najsłuszniejsza i w ogóle naj… naj… naj dla
wszystkich, dla całej ludzkości jest po prostu… prawda".
Okładka książki, którą
widzicie w połączeniu z tytułem pozornie zapowiada lekką powieść
o poszukiwaniu szczęścia. Tymczasem skojarzenie takie nie ma racji
bytu, gdyż lektura ta przedstawia trudną w odbiorze historię o
walce szarego obywatela z systemem. Walce, która jak się okazuje
skazana jest już we wstępie na klęskę.
Stefania
Jagielnicka-Kamieniecka to dziennikarka, poetka i powieściopisarka.
Autorka ukończyła Uniwersytet Śląski w Katowicach. W czasach
PRL-u pracowała w gazetach "Dziennik Zachodni" oraz prasa
"Solidarność". Po internowaniu wyjechała do USA, w
którym to w 1983 r. uzyskała dożywotnie członkostwo Arizona Press
Club w Phoenix. Autorka obecnie mieszka w Wiedniu. W Polsce do tej
pory wydano osiem jej powieści.
Teresa,
dwudziestoośmioletnia aktorka po wstąpieniu do "Solidarności"
jest nękana przez ówczesną bezpiekę. Nie chcąc stać się
konfidentem we własnej ojczyźnie, postanawia podstępem wyjechać
do Zachodnich Niemiec, gdzie przyjaciółka ze szkolnych lat
Renata pomoże jej zaadoptować się w nowym środowisku. Teresa
bezwiednie wpada z jednej pułapki w drugą. Nowi znajomi Renaty z
którymi bohaterka początkowo nawiązuje relacje, okazują się
bowiem siatką wywiadowczą. Trucie środkami psychotropowymi i
wizyty w szpitalu psychiatrycznym doprowadzają Teresę do podjęcia
życiowej decyzji. Decyzji, która nosi znamiona klęski.
W fabule drugiej książki
Stefanii Jagielnickiej-Kamienieckiej jaką miałam możliwość
przeczytać, zauważyć można analogię do historii opisanej w
powieści "Zdeptana róża". Bohaterkami obu utworów pisarki są
bowiem młode dziewczyny, którym system ustrojowy zrujnował życie.
Teresa podobnie jak Beata, czyli bohaterka poprzedniej powieści
autorki, jest mocno religijną osobą. Podobnie również zostaje
zaszczuta przez ludzi, którzy pragną wykorzystać ją dla własnych,
wyłącznie ideologicznych celów. Widać, że motywy działalności
służb specjalnych i ich wpływu na życie zwykłych obywateli są
autorce niezwykle bliskie. Tym razem jednak Stefania
Jagielnicka-Kamieniecka w dość zaskakujący sposób zakończyła
losy swojej bohaterki.
Autorka na łamach
powieści porusza trudny temat stosunków polsko-niemieckich, ale
również wkracza w dość specyficzny obszar prawdy i fałszu.
Obszar, w którym granica pomiędzy tymi dwoma pojęciami potrafi się
zacierać. Szkoda, że Stefania Jagielnicka-Kamieniecka nie pokusiła
się o większe zobrazowanie postaci dwóch głównych oprawców
Teresy, czyli Rudolfa i Gertrudy. Powieść bowiem skupia się
wyłącznie na studium psychologicznym głównej bohaterki, co w moim
przekonaniu jest niejakim uproszczeniem. Jako czytelnik chciałabym
bowiem poznać motywy działania ludzi, którzy potrafili zniszczyć
życie niewinnej osobie w taki okrutny sposób. Tego właśnie
zabrakło w fabule książki "Więcej niż szczęście".
Proza autorki jest dość
specyficzna, gdyż przy konstruowaniu fabuły skupia się całościowo
na niektórych wątkach, a inne całkowicie pomija. Czasami czytelnik
zauważa przyspieszenie akcji, by za chwilę odczuć zwolnienie jej
tempa. Poza tym dużą część fragmentów książki stanowią
nawiązania do religijności i pobożności. Ich obszerność czasami
przytłacza. Zagadkę stanowi dla mnie
zakończenie losów Teresy, których oczywiście nie zdradzę. Jej
decyzja podyktowana wieloma czynnikami, pozornie wydaje się być
zgodna z jej własnym sumieniem. Mam jednak wrażenie, że autorka
daje odczuć czytelnikowi, że jest to jednak klęska. Klęska walki
o własną tożsamość i godność w obliczu nieugiętego systemu.
Nie poleciłabym powieści "Więcej niż szczęście" czytelnikom, którzy nie mieli
dotychczas możliwości przyjrzenia się twórczości autorki.
Książka ta bowiem nie jest łatwą lekturą, a do stylu pisarki trzeba się
najnormalniej przyzwyczaić. Powieść dla czytelników oczekujących wyraźnego studium psychologicznego.
Stefania Jagielnicka-Kamieniecka |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Ponieważ książek autorki nie znam to od tej na pewno nie zacznę zgodnie z Twoją radą.
OdpowiedzUsuńja pewnie zrobię tak jak ewa, szczególnie, że chcę poznać więcej polskich pisarzy, ale czuję się zaintrygowana bo uwielbiam książki zawierające studium ludzkich charakterów i ich umysłów;)
UsuńJakkolwiek mogłaby to być interesująca lektura, chwilowo chyba sobie daruję...
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo staranie dobieram lektury, ponieważ finansowo u mnie krucho, dlatego nie skuszę się na powyższą książkę, gdyż nie zaciekawiła mnie na tyle, bym chciała ją lepiej poznać.
OdpowiedzUsuńKomunistyczne represje wykraczają poza krąg moich zainteresowań, spasuję.
OdpowiedzUsuńTo nie jest powieść o "komunistycznych represjach", tylko o dramatycznym zmaganiu się z niezasłużonymi prześladowaniami i znajdowaniu wyjścia z beznadziejnej sytuacji
UsuńZaskakujesz mnie ostatnio! Codziennie nowa recenzja, co znaczy że masz ostatnio dużo czasu na czytanie :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :D
Książki nawet nie tknę - z szacunkiem dla autorki, ale po prostu mnie nie zainteresowała.
Na razie nie zaryzykuję, ale będę pamiętać o tej powieści.
OdpowiedzUsuńJa również będę ją miał na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNo cóż nie czuję się za bardzo zachęcona, z pewnością nie będę szukała tej książki
OdpowiedzUsuńPo pierwszych akapitach stwierdziłam, że to książka specjalnie dla mnie. Ale przeraziłaś mnie tą religijnocią. Właśnie przeczytałam "Krew, którą nasiąkła" Asy Larsson i stwierdziłam, że jeśli w jeszcze jednej książce będzie poruszać się w temacie religii to chyba zrezygnuję z jej książek na długo. Mam takie zezowate szczęście, że na takie właśnie książki ostatnio trafiam. Wydajemi się, że mimo wszystko książka, którą opisujesz może być dobra. Tylko chyba nie na tą chwilę jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńReligijne rozważania były niezbędne dla lepszego zrozumienia psychiki tej postaci i jej niezwykłej decyzji, lecz nie są one dominujące w tej powieści. Chodzi głównie o to, że można znaleźć dla siebie wyjście nawet z beznadziejnej sytuacji
UsuńStefania Jagielnicka-Kamieniecka
Nie znam autorki, więc chyba podziękuję, ale recenzja jak zawsze znakomicie napisana ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, recenzja jest fatalna. Swiadczy o tym, że jej autorka ma trudności z czytaniem i rozumieniem przesłania. To nie jest książka"trudna w odbiorze. Wręcz przeciwnie - jest napisana prostym, wciągającym językiem, co powoduje, że trudno się od niej oderwać, czyta się ją jednym tchem.
UsuńPóki co nie mam problemu z czytaniem i rozumieniem. Tutaj chyba kto inny ma problem.
UsuńJakoś nie czuję się zachęcona, nie przekonuje mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńNie może do niej przekonywać tak beznadziejna recenzja, świadcząca o tym, że jej autorka w ogóle książki nie przeczytała i tylko na siłę starała się coś skrytykować. Tymczasem książka jest nadzwyczaj ciekawa i wciągająca. Poza tym na inny temat niż to sugeruje recenzentka
UsuńCóż, póki co to krytyce został poddany mój tekst, którego anonimowa osoba nazwała "beznadzieją recenzją". Dementuje oczywiście założenie, jakobym nie przeczytała książki. Resztę zostawiam bez komentarza.
UsuńAż mam ochotę przeczytać :D Co prawda nigdy nie sięgałam po taką lekturę, ale z chęcią zapoznałabym się z twórczością tej autorki :) Piękna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńSkoro lektura nie jest najlepszym pomysłem na pierwsze spotkanie, to którą książkę autorki poleciłabyś mi na początek?
OdpowiedzUsuńZ pewnością "Zdeptana róża" będzie lepsza na początek.
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej pisarki, więc chyba nie będę porywać się od razu na tę książkę. Może najpierw rozejrzę się za czymś innym, co da mi pojęcie o stylu Jagielnickiej-Kamienieckiej.
OdpowiedzUsuńNie znam tej pisarki i chyba nie chcę poznać. Wolę zwrócić uwagę na książki, które mnie naprawdę interesują ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Recenzentka słusznie zauważyła, że z mojego punktu widzenia bohaterka powieści poniosła klęskę. Jednak dla niej samej i osób religijnych jest to szczęśliwe zakończenie. Skupiłam się głównie na jej postaci, gdyż zaintrygowała mnie pewna znajoma piękna dziewczyna, która podjęła taką niezwykłą decyzję. Weszłam w jej skórę i starałam się ją zrozumieć, opisać pasjonujący proces jej wewnętrznej przemiany.
OdpowiedzUsuńStefania Jagielnicka-Kamieniecka
P.S. Religijne rozważania były niezbędne dla lepszego zrozumienia psychiki tej postaci i jej niezwykłej decyzji, lecz nie są one dominujące w tej powieści. Chodzi głównie o to, że można znaleźć dla siebie wyjście nawet z beznadziejnej sytuacji
UsuńStefania Jagielnicka-Kamieniecka
P.S. Religijne rozważania były niezbędne dla lepszego zrozumienia psychiki tej postaci i jej niezwykłej decyzji, lecz nie są one dominujące w tej powieści. Chodzi głównie o to, że można znaleźć dla siebie wyjście nawet z beznadziejnej sytuacji
UsuńStefania Jagielnicka-Kamieniecka
I w tym sensie jest to szczęśliwe zakończenie
UsuńCzasami lubię takie trudne książki, ale na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń"Trudna w odbiorze" - to kompletna bzdura. Tak samo głupie jest zdanie, że do stylu autorki trzeba się przyzwyczaić, skoro inni recenzenci piszą o tej książce zupełnie coś innego. Na przykład:: "Powieść autorki napisana jest prostym językiem co sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Kolejnym atutem jest to, że fabuła jest bardzo interesująca przez co „pochłania się” stronę po stronie. "
OdpowiedzUsuńInni mogą pisać co im się podoba. Anonimowa osobo może się przedstawisz, będzie nam wówczas łatwiej dyskutować.
UsuńBardzo, bardzo trafna recenzja dotycząca książek Jagielnickiej-Kamienieckiej.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem styl jej pisania jest przewidywalny, więc ani łatwy ani trudny - niektórym to właśnie odpowiada, bo czyni książkę lekką, innym natomiast to się nie podoba, gdyż końcówka staje się jasna jeszcze przed zakończeniem.... Rzecz gustu.
Z autorką nie miałam styczności, ale bedę miała na uwadze Twoją poradę i zacznę od innego tytułu :)
OdpowiedzUsuńA mnie Twoja recenzja bardzo zaciekawiła - muszę spróbować przeczytać te powieść, choćby po to, żeby wyrobić sobie własne o niej zdanie :)
OdpowiedzUsuń