Remigiusz Mróz – "Parabellum. Prędkość ucieczki"
18:03
26
2013
,
Instytut Wydawniczy Erica
,
Mróz Remigiusz
,
Parabellum
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę II
"Niemieccy krwiopijcy tylko czekają, żeby wgryźć się w
nasze szyje."
Dla czytelników nie zaznajomionych z nomenklaturą wojenną, tytuł
książki, o której dzisiaj wam opowiem może nie być zrozumiały.
Cóż bowiem oznacza słowo "parabellum"? Nie posiadając takiej
wiedzy musiałam zajrzeć do słownika, według którego parabellum
to "rodzaj krótkiej broni palnej, niemiecki ośmiostrzałowy
pistolet samopowtarzalny kalibru 9 mm, charakteryzujący się
oryginalną konstrukcją zamka". Cokolwiek by to miało oznaczać,
jedno jest pewne: najnowsza powieść Remigiusza Mroza to tematyka
stricte wojenna.
Remigiusz Mróz to dwudziestosześcioletni doktorant w Kolegium Prawa
Akademii Leona Koźmińskiego, który może się pochwalić kilkoma
publikacjami naukowymi. Autor na swojej stronie stwierdza, iż cierpi
na obsesyjno-kompulsywne zaburzenia funkcjonowania w wyniku których
posiada kilkanaście niewydanych dotychczas powieści historycznych,
politycznych oraz science-fiction. Autor zadebiutował powieścią "Wieża milczenia", której recenzje możecie przeczytać TUTAJ. "Parabellum. Prędkość ucieczki" to pierwszy tom planowanego
cyklu.
Przenieśmy się teraz do roku 1939. Napięta atmosfera w Polsce i w
Europie zwiastuje nieuniknioną zawieruchę wojenną. Stanisław
Zaniewski, świeżo upieczony absolwent Wydziału Lekarskiego, pomimo
braku pełnej aprobaty ojca, planuje swoją przyszłość z piękną
Żydówką Marią. Jego starszy brat, sierżant Bronisław wraz ze
swoim przełożonym - chorążym Chwieduszko, stacjonują w jednostce
wojskowej przy granicy z Rumunią. Atak Niemców na Polskę, burzy w
ciągu jednej chwili plany braci Zaniewskich. Odtąd liczy się
jedynie prędkość ucieczki i ocalenie życia.
Remigiusz Mróz wykreował historię kilku osób, które w zawierusze
II wojny światowej muszą walczyć o swoje życie i godność. Autor
nie podzielił książki na rozdziały, lecz zastosował inny sprytny
zabieg. Mianowicie, wymieszał perypetie bohaterów rozdzielając je
jedynie okresami czasu wraz z konkretnym miejscem akcji. W taki oto
sposób czytelnik ma niejako przeświadczenie, jakoby słowo pisane
zostało zamienione na kino akcji, w którym kolejne sceny
przeplatają się ze sobą tworząc spójną całość. Pomimo
trudnej specyfiki gatunkowej, jaką jest niewątpliwie połączenie
powieści wojennej i sensacyjnej, autorowi udało się w zadziwiający
sposób zaciekawić losami wykreowanych przez niego postaci.
Jeśli mowa o postaciach
to warto zatrzymać się przy nich na dłużej. Remigiusz Mróz
bowiem nie skupia się wyłącznie na Polakach, lecz ukazuje również
dylematy i portrety psychologiczne Niemców. Przykładem jest
Christian Leitner, którego kreacja zasługuje na dogłębną
analizę. To postać wieloznaczna, którą trudno zdefiniować.
Zafascynowany ideologią nazistowską, jednocześnie posiada własny
kodeks moralny, nie traktując innych narodów jako podludzi.
Przypuszczam, że autor celowo stworzył takiego właśnie bohatera - "złego-dobrego" Niemca, wierzącego mocno w ideologię
nazistowską i jednocześnie nie wyzbytego z istoty człowieczeństwa.
Przyznam, że postępowanie Leitnera chyba najbardziej intrygowało
mnie podczas lektury "Parabellum. Czas prędkości".
Czytając wcześniejszą
powieść autora zachwycałam się świetnym przygotowaniem
warsztatowym i wniosek ten potwierdził się również w drugiej
jego książce. Styl Remigiusza Mroza to odczuwalna lekkość
pióra oraz dobre poprowadzenie narracji. Niewątpliwie brawurowo
poprowadzona akcja to główny czynnik, który powinien przyciągać
rzesze czytelników do jego najnowszej powieści. Dla sympatyków powieści
wojennych w połączeniu z wątkiem sensacyjnym mam również
świetną wiadomość. Fabuła wykreowana przez autora nie zasypuje
nas wielością i nagromadzeniem faktów historycznych. Owszem,
otoczka historyczna jest oczywiście jak najbardziej pożądana,
jednocześnie fabuła skupia się w głównej mierze na dziejach
bohaterów, którzy w pierwszym miesiącu wojny muszą zmierzyć się
z ogromem bestialstwa.
Nie jestem miłośniczką
gatunku powieści wojennej, jednak w przypadku tej książki
dynamiczna akcja w połączeniu z dobrze przedstawionymi portretami
bohaterów, zaprzątnęła moja uwagę do ostatniej strony.
Oczywiście nie do końca zostałam nasycona, gdyż losy braci Zaniewskich i pozostałych postaci urywają się, a ja muszę czekać na drugi tom. Szczerze polecam,
nie tylko miłośnikom literatury wojennej.
Remigiusz Mróz |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Bardzo lubię literaturę wojenną, najczęściej sięgam po wspomnienia, ale ta pozycja brzmi obiecująco.
OdpowiedzUsuńNie to książka nie dla mnie:P Jakoś nie mam ochotę na II wojnę światową.
OdpowiedzUsuńJaki młody autor i już napisał ciekawą książkę, tylko ja niestety nie lubię tematyki wojennej, więc nie chce na siłę się zmuszać.
OdpowiedzUsuńMożna by się zapoznać - no bo czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńLubię historię! :D
To zdecydowanie moje klimaty- uwielbiam historię!
OdpowiedzUsuńKsiążka tego autora została wpisana na listę 225 najlepszych kryminałów ever - i choć nie czytałam, to dzięki temu kojarzę to nazwisko. Czy poznałabym "ośmiostrzałowy niemiecki... cokolwiek by to miało znaczyć" czyli "Parabellum" - nie wiem. Nie ciekawi mnie zbytnio ani historia, ani wojskowość. Intryguje zaś zabieg, który opisałaś - alternatywna forma 'rozdziałów', może to być ciekawe. Swoją drogą - i teraz pewnie wyjdę na straszną ignorantkę - nie dowierzam tak młodym autorom, piszącym o II wojnie. Nawet beletrystykę, po prostu jest to dla mnie mało wiarygodne. Rozumiem, że okres wojenny stanowić może dobry punkt wyjścia do opowiedzenia historii, która nawet z samą wojną ma niewiele wspólnego, czy też może wokół niej po prostu oscylować, i tu chyba tak jest, skoro piszesz, że faktów historycznych niewiele, a i powieść jest generalnie pełną akcji sensacją. Niemniej nie jestem do końca przekonana, czy wpisze się w mój gust, choć jestem przekonana, że znajdzie sporo wiernych i zachwyconych czytelników :)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca pewna na ile ta książka by mnie wciagnęła. Nadal się waham, ale o tytule będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńLubię powieści historyczne, a z tym autorem jeszcze się nie spotkałem. Choć mój stos książek do przeczytania jest dość pokaźnej wielkości, Remigiusza Mróza zaznaczam sobie jako autora z którym należałoby się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo zachęciłaś mnie do lektury tej książki. Interesuję się historią, choć jeśli chodzi o wojny światowe to ostatnio coraz bardzie ciekawi mnie ta nieco zaniedbana przez pisarzy, pierwsza. Mimo to, chętnie sięgnę po powieść, którą właśnie zrecenzowałaś.
OdpowiedzUsuńOdpowiem krótko: to ściśle moje klimaty
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo tak, strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTym razem recenzję przeczytałam troszkę pobieżnie (o zawartości mówię) gdyż czekam na ten tytuł. Jednak widzę, że dobrze że zdecydowałam się na ten tytuł. Lubię historię opowiedzianą w bardziej przystępny sposób, mniej taki szkolny.
OdpowiedzUsuńMężowi powinna się spodobać
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę właśnie zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wybór dla męskiego grona odbiorców:))
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco:)
OdpowiedzUsuńTeż specjalnie nie szukam takiej tematyki, ale opisałaś tak interesująco, że kto wie...
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam.. nie w moim typie.
OdpowiedzUsuńPs. Kiedyś odpisałem Pani na pocztę.
Tak jak i ty nie jestem fanką literatury wojennej, ale... po tę powieść chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubie powieści historyczne, ale w nieco innym wydaniu. Tym razem muszę odmówić/
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, na pewno przeczytam. Lubie książki z tłem historycznym.
OdpowiedzUsuń26letni doktorant? wow!
OdpowiedzUsuńLubię tematykę wojenną, także zapiszę sobie ten tytuł :) Dobrze wiedzieć, co znaczy parabellum :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba nie dla mnie... Raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńawiolu, dziękuję za propozycję, ale nie skorzystam, gdyż jestem na razie zawalony innymi książkami recenzyjnymi, dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń