Z wizytą u Kornela Makuszyńskiego
Któż z nas nie zna popularnych książek dla dzieci i młodzieży pt. "O dwóch takich co ukradli księżyc", "Awantura o Basię", "Przygody Koziołka Matołka" czy "Szatan z siódmej klasy". Lektury te większości z nas umilały piękne lata dzieciństwa. Będąc w ostatnim czasie w Zakopanem, nie mogłam nie zajrzeć do miejsca, w którym mieszkał autor moich ulubionych powieści dla dzieci - Kornel Makuszyński.
Popiersie Kornela Makuszyńskiego przed wejściem do muzeum |
Muzeum Kornela Makuszyńskiego mieści się w willi "Opolanka" w Zakopanem, na ulicy Tetmajera. Państwo Makuszyńscy przed wojną mieszkali tam podczas zimowych i letnich pobytów z górach. Po II wojnie światowej osiedlili się w Zakopanem na stałe.
Do muzeum wchodzi się dość niepozorną klatką schodową, udekorowaną w środku różnorodnymi malowidłami. To, co możecie zobaczyć w czterech, naprawdę małych pokojach pisarza to zaledwie cząstka jego dorobku, bowiem lwią część cennych przedmiotów i bibliotekę Makuszyńskich zniszczono podczas wojny.
Niepozorna kamienica, mająca swój stary klimat i trzeszcząca podłoga pod stopami w mieszkaniu pisarza. Zapraszam was na emocjonującą wycieczkę!
Gabinet Kornela Makuszyńskiego z widoczną, powieszoną na ścianie pośmiertną maską pisarza. Na biurku znajduje się także odlew jego dłoni, a także mnóstwo pamiątek po pisarzu, które swoją bytność zawdzięczają żonie autora - Janinie Gluzińskiej-Makuszyńskiej.
Stolik znajdujący się w sypialni państwa Makuszyńskich.
A to już pokój Janiny Makuszyńskiej, w którym znajduje się jej duży portret oraz szafka ze zdjęciami pisarza i jego rodziny.
Piękny, stary piec.
Dwa ostatnie pokoje to zbiory pamiątek ofiarowanych przez różnorodne instytucje, od szkół po indywidualne osoby.
Zbiór książek Kornela Makuszyńskiego, wydanych w różnych językach.
Różnorodne dyplomy i odznaczenia dla Kornela Makuszyńskiego, które zdobią całą ścianę ostatniego z pokojów.
Zdjęcia z pogrzebu pisarza.
"Wieść, która już w przedpołudniowych godzinach rozeszła się pod Giewontem wycisnęła swe piętno na wielu twarzach, zgaszonych i poszarzałych. Płakała kioskarka na Krupówkach, u której Kornel kupował gazety, płakał portier kawiarni, do której zachodził. Szli ulicami zapłakani ludzie, którzy mistrza znali i z nim się stykali."
Kornel Makuszyński (1884 - 1953)
Zachęcam was do zajrzenia do muzeum Kornela Makuszyńskiego, naprawdę warto.
Zachęcam was do zajrzenia do muzeum Kornela Makuszyńskiego, naprawdę warto.
Wstyd się przyznać, że przy ostatniej wizycie w Zakopanem nawet nie zajrzałam...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wizyty w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka, przeglądałem jednym tchem :)
OdpowiedzUsuńNie byłam w tym muzeum niestety, ale zazdroszczę, że miałaś okazję zawitać w takim miejscu :) Kornel Makuszyński to jeden z moich ulubionych pisarzy :) Pozdrawiam, Livresland :*
OdpowiedzUsuńJaaacie, już wiem, co mam do nadrobienia w Zakopanym!
OdpowiedzUsuńDobrze, że dba się o takie miejsce, że one wciąż istnieją i są otwarte dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńO proszę, Makuszyński tłumaczony na iwrit! chciałabym mieć ten egzemplarz!
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) A Makuszyńskiego bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze zwiedzić Zakopanego, dlatego z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację z pobytu w muzeum.
OdpowiedzUsuńJak będę w Zakopanem, to też muszę odwiedzić owe miejsce, tym bardziej, że lubię twórczość Makuszyńskiego.
OdpowiedzUsuńLubię odwiedzać miejsca z takimi historiami w tle, niestety do Zakopanego mam zbyt daleko. Świetna wizyta opatrzona zdjęciami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś tam wybrać. Zawsze bardzo lubiłam książki Makuszyśnkiego. Póki co mam jedynie zdjęcie z koziołkiem, zrobione gdy przejeżdżałam kiedyś przez okolice Pacanowa. :P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wybiorę się tam osobiście, na razie dziękuję za wirtualną wycieczkę ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała dokumentacja wycieczki :) W przyszłości planuję rejony Zakopanego, więc może mi się uda obejrzeć muzeum.
OdpowiedzUsuńJa do Zakopanego jadę tylko w celu białego szaleństwa ;)
OdpowiedzUsuńAkurat w Zakopanem dawno mnie nie było. Mam nadzieję, że do końca tego roku to się zmieni. Mam na tyle dobrze, że moja rodzina mieszka w Krakowie - nie jest więc zbyt daleko (tzn. do Zakopanego).
OdpowiedzUsuńOch, z pewną dozą uwielbienia wspominam "Szatana z siódmej klasy" - pamiętam, że w podstawówce nie przepadałem za tą książką - była moją lekturą, rozumie się samo przez się - ale potem, w gimnazjum znów podszedłem do tej książki i mi się bardzo spodobała.
Gnom.
Przy okazji - czy mógłbym prosić o ponowienie opinii przy recenzji? Otóż mój cudowny internet w magiczny sposób usunął efekty mojej pracy. (Mam nadzieję, że tą prośbą nie wydaję się śmieszny).
UsuńTwórczość pana Makuszyńskiego znam dobrze, więc z ogromną przyjemnością wybrałabym się do tego muzeum. Jeszcze nigdy nie byłam w Zakopanem. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni i że odwiedzę to muzeum :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: im-bookworm.blogspot.com
Świetny post! W Zakopanem niestety jeszcze mnie nie było, ale teraz przynajmniej wiem, gdzie zajrzeć przy wizycie. Kornela Makuszyńskiego bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń"Awantura o Basię" to książka z dzieciństwa, którą czytałam wielokrotnie. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jej autor ma muzeum w Zakopanem... Dziękuję za ciekawą wirtualną wycieczkę po tym miejscu.
OdpowiedzUsuńByłam w muzeum i naprawdę warto je odwiedzić! :)
OdpowiedzUsuń