Tomasz Ososiński – "Pięć bajek"



„Rzeczy, które są na wymarciu
Tekturowe bilety PKP.
Pocałunek w rękę.
Stare kina o nigdy niezapełnianych widowniach.”


Poezja jako specyficzny gatunek literacki dla wielu czytelników stanowi nie lada wyzwanie. Wydawałoby się więc, że połączenie refleksyjnego wydźwięku z prozą, może ułatwić jej dogłębne zrozumienie. Jak się okazuje, taki kolaż może znacznie utrudnić zadanie interpretacji utworu.

Tomasz Ososiński to urodzony 1975 r. nauczyciel akademicki – germanista, filolog klasyczny oraz tłumacz literatury niemieckiej i łacińskiej. Autor kieruje Zakładem Starych Druków Biblioteki Narodowej w Warszawie, zajmuje się również inkunabulistyką i historią literatury niemieckiej. Jego wiersze można znaleźć w tłumaczeniu na język angielski i niemiecki. "Pięć bajek" zostało nominowanych do nagrody "SILESIUSA 2013" w kategorii debiut roku.

"Pięć bajek" to zbiór czterdziestu jeden, krótkich i zwięzłych liryk. Każdy utwór to maksymalnie kilka, odpowiednio zatytułowanych zdań. Zdarzają się również utwory jednozdaniowe. Tytuły poszczególnych próz są bardzo zróżnicowane: "Zima", "Fortepian", "Cokół" czy "Nauka rzemiosła", i pozornie ukazują z pewną dozą podobieństwa, o czym będzie traktować konkretna liryka. Najdłuższym utworem jest tytułowe "Pięć bajek", usytuowane na końcu całego zbioru. 

Debiut Tomasza Ososińskiego nie jest zwykłym zbiorem poetyckim. Jego utwory bowiem to skrzyżowanie poezji i szeroko rozumianej prozy poetyckiej. Utwory, które trudno sklasyfikować, nieco surrealistyczne. Cechą charakterystyczną całego zbioru jest wielka skrótowość tekstów autora. Z pewnością wiersze Ososińskiego można zaliczyć do nurtu poezji awangardowej, gdyż daleko im do poezji klasycznej. Nie znajdziecie w nich bowiem regularnej wersyfikacji, utwory te to raczej liryka opisowa.

W trakcie czytania wierszy ze zbioru, z każdym kolejnym utworem, uświadamiałam sobie, że autor docierał do głębokich podkładów mojej podświadomości, ukazując pewne zjawiska i rzeczy w zupełnie innym świetle. Niech przykładem będzie wiersz "Stare zdjęcia" ukazujący niemożność utrzymania przez osoby na nich utrwalone wiecznego życia, czy chociażby "Chorągwie" analizujący przydatność supermarketowych chorągwi w nocy. Te i wiele innych tekstów pozwala czytelnikowi na zdanie sobie sprawy z wielu nieodkrytych jeszcze myśli, umieszczonych wewnątrz naszej głowy.

Wiersze autora dotykają wielu kwestii naszego życia. Ich tematyka jest bardzo mocno zróżnicowana, nie dopatrzyłam się żadnego ukrytego klucza, który decydowałby o tym dlaczego akurat o takim zjawisku czy danej rzeczy napisał autor. Szczególnie jeden tekst wywarł na mnie wielkie wrażenie, utwór pt. "Książka". Pięciozdaniowa historia o poszukiwaniu najstarszych książek, wypełniona metaforami dotyczącymi życia. 

Zbiór poetycki "Pięć bajek" z pewnością trafi w gusta czytelnicze członków elitarnego grona poezji awangardowej. Książka poetycka jaką jest niewątpliwie debiut Tomasza Ososińskiego, jest bowiem bardzo nietypowa. Dlatego też polecam ją wyłącznie czytelnikom z otwartym umysłem, lubiącym przekraczać utarte schematy myślowe.


Tomasz Ososiński


Za możliwość przeczytania zbioru dziękuję autorowi


Recenzja bierze udział w WYZWANIU

17 komentarzy:

  1. Nie lubię poezji. To dla mnie ,,wyższa półka'', w której nie potrafię się odnaleźć, więc tym razem podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. pomimo zachęcającej recenzjo w najbliższym czasie nie sięgnę po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, nie. Raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety bardzo mało czytam poezji. Kiedyś zdarzało mi się to częściej, a teraz trudniej mi na nią znaleźć czas i skupienie.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię poezję, z chęcią bym przeczytała, w szczególności utwór "Książka", skoro wywarł na Tobie duże wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcająca recenzja, jednak tym razem się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam autor wydaje się ciekawą osobą, a co dopiero jego poezja! Chętnie bym przeczytała. Pozdrawiam ;)
    (a co do pocałunku w rękę: jestem przeciw jego wymarciu! nie można tak! to jest piękno tradycji!)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obawiam się, że nie należę do tego elitarnego grona ceniącego poezję awangardową, więc nie będę szukać tej książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poezje bardzo lubie, ale ten tomik sobie odpuszcze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za poezją, ale Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie dla mnie. Rzadko sięgam po poezję :)Pozdrawiam, Livresland :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam Cię, ja bym chyba nie potrafiła napisać ciekawej recenzji o poezji:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na początku byłam bardziej na nie, jednak ostatnim akapitem sprawiłaś, iż po prostu muszę chociaż sprawdzić co zastanę w środku tej książeczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, czy udałoby mi się przebrnąć przez tę pozycję. Zdecydowanie wolę prozę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać, że książka dotarła:) Dziękuję!

      Usuń
  15. bardzo lubię poetyckie konstatacje - zwięzłe, a często zawierają w sobie morze prawd

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger