Charlotte Brontë - "Jane Eyre. Autobiografia"
"Gdyby ludzie byli zawsze dobrzy i posłuszni względem tych, którzy są
okrutni i niesprawiedliwi, źli ludzie byliby zawsze górą; nigdy by się nie
bali, nigdy by się nie zmienili i stawaliby się coraz gorsi i gorsi."
Cóż można napisać oryginalnego o
powieści, która od ponad stu sześćdziesięciu lat, zachwyca kolejne pokolenia
czytelników. Powieści, która należy do kanonu literatury światowej. Powieści, której
analiza literacka stała się podstawą do wielu artykułów i prac naukowych. Na
pewno nie znajdziecie w moim tekście niczego świeżego, oprócz… tytułu. Pewnie
większość z was czytała bądź słyszała o książce pt. "Dziwne losy Jane Eyre" –
bodaj najsłynniejszą powieści Charlotte Brontë. Niewielu jednak wie o fakcie,
iż oryginalny tytuł tego dzieła brzmi: "Jane Eyre. Autobiografia". I właśnie
pod tą oryginalną nazwą wydawnictwo MG postanowiło wydać tę powieść.
Któż nie słyszał o Charlotte
Brontë – angielskiej pisarce i poetce, najstarszej siostrze wśród trzech
znanych pisarek Brontë. Z wydaniem w 1847 r. powieści "Jane Eyre. Autobiografia", wiąże się pewna niepotwierdzona historia. Podobnież trzy
siostry w tym samym czasie wysłały egzemplarze swoich pierwszych powieści do
wydawców. Zarówno książki Anne i Emily zostały przyjęte do publikacji,
natomiast powieść "Profesor" Charlotte została odrzucona. Autorka pod wpływem
wielkich emocji i wzburzenia w ciągu pięciu tygodni napisała w trzech tomach
historię Jane Eyre, która to okazała się wydawniczym sukcesem, świecącym swoje
triumfy do dnia dzisiejszego. Początkowo powieść ta została wydana pod
pseudonimem Currer Bell. Wielu znawców literatury udowadnia, iż historia Jane zawiera
wiele wątków autobiograficznych z życia samej autorki. I trudno nie zgodzić się
z tym stwierdzeniem, znając biografię Charlotte.
Bohaterką i zarazem narratorką
całej powieści jest młoda dziewczyna Jane Eyre, która po stracie rodziców, zostaje jako dziecko
przygarnięta przez brata swojej matki. Po śmierci wuja, Jane pozostaje pod
opieką jego żony - ciotki Reed. Niekochana, wiecznie gnębiona i karana bez
uzasadnionej przyczyny bohaterka staje się wyrzutkiem w domu swojej rodziny. Pewnego
dnia nienawidząca ją ciotka odsyła Jane do szkoły – zakładu dla osieroconych
dzieci, w której dziewczyna zdobywa potrzebne z życiu wykształcenie. Po
ukończeniu szkoły, Jane będąca wykwalifikowaną nauczycielką, zaczyna pracę jako
guwernantka małej Adelki w domu
zamożnego Edwarda Rochestera w Thornfield Hall. Jane nie spodziewa się, że w
domu tym czeka na nią wielka miłość, ale i wiele cierpienia w niezgłębionej samotności.
"Jane Eyre. Autobiografia" to powieść
tak wielowymiarowa, że jej dogłębna analiza mogłaby posłużyć za obszerną pracę
naukową. Autorka bowiem w swoim dziele ukazała wiele płaszczyzn życia ówczesnego XIX-wiecznego społeczeństwa. Od
wątku romansowego do szerokiego spektrum tła społeczno-obyczajowego z
ukierunkowaniem na rolę kobiety w ówczesnym świecie.
Wartym szerszego zaakcentowania
jest ukazany w powieści portret kobiety, tak różny od znanych nam obrazów z
wiktoriańskich powieści. Jane Eyre bowiem nie jest słabą, pogodzoną z losem
kobietą, która nie potrafi walczyć o swoje szczęście. Charlotte Brontë wykreowała tę postać na
dumną, pewną siebie i niezależną przedstawicielkę płci żeńskiej. Nawet pod
wpływem kolei losów, które nie szczędzą jej nieszczęść w postaci cierpienia i
samotności, Jane nie poddaje się. Pewnie dlatego bohaterka od tylu lat, znajduje
swoje miejsce w sercach milionów czytelników, a w szczególności czytelniczek. Pomimo
faktu, że powieść napisano w zupełnie innej epoce, pewne ponadczasowe wartości
są nadal trwałe i żywe. Autorka umożliwiła swoim czytelnikom utożsamianie się z
Jane Eyre, co z pewnością stanowi o
największym sukcesie tej klasycznej
już powieści.
Nie można również zapomnieć o
zgrabnie przedstawionym tle społeczno-obyczajowym, które dla obecnych
czytelników może stanowić nie lada egzotykę. Autorka w głównej mierze skupia
się na roli kobiety w społeczeństwie opanowanym przez mężczyzn jak również na
nierównościach klasowych. Przemyślenia Jane odnośnie kształcenia i małżeństwa,
budzą wielorakie refleksje. W szczególności fragment dotyczący uczenia
wiejskich dzieci, może wzbudzać sprzeczne emocje. Wydanie tej powieści w XIX
wieku musiało niemało wstrząsnąć ówczesnym systemem wartości, o czym
niewątpliwie świadczy rozwój w tym okresie ruchu emancypantek. Godnymi
zaznaczenia w tym kontekście postaciami są również kuzynki Jane - Diana i Mary, podobnież literackie
odpowiedniki pozostałych sióstr Brontë.
Charlotte Brontë nie zapomniała
również zadowolić miłośników romansów, poprzez historię gorącej miłości między
Jane Eyre, a jej Panem - Edwardem Rochesterem. Miłości skłonnej do największych
poświęceń, nieskalanej złą myślą czy uczynkiem. Miłość rozkwitła na łamach
powieści jest po trosze uczuciem w obecnych czasach niemodnym, zbyt idealnym, dla niektórych wielce
naiwnym i pozbawionym grama zdrowego rozsądku. Wątek ten nie każdemu przypadnie
do gustu, nie każdy czytelnik bowiem zaakceptuje taki obraz wzniosłego uczucia,
przyrównywanego jedynie do miłości Boga. W mojej opinii wątek miłosny jest jedynie pretekstem do
ukazania innych aspektów ówczesnego życia, o których pisałam wyżej. Co nie
oznacza, że nie jest ciekawy.
Autorce udało się również
doskonale nakreślić osobowości głównych bohaterów. Trzeba niebywałego talentu,
by umieć ukazać człowieka z jego wszelkimi ułomnościami i ukrytymi myślami.
Postaciami godnymi szerszego ich zrozumienia są niewątpliwie: Jane Eyre, Edward
Rochester oraz St. John – bohater najbardziej niezrozumiały przeze mnie.
Czytelnik poprzez mocno plastyczne ujęcie, wkracza w ich wewnętrzny świat,
niedostępny dla innych.
Nie mogę pominąć eleganckiego
wydania samej książki. Twarda i nabłyszczona obwoluta, czynią z niej piękny
egzemplarz klasycznej powieści, która ozdobi wasze półki. Samo patrzenie na to
wydanie, raduje moje oczy.
Z pewnością "Jane Eyre.
Autobiografia" to powieść uniwersalna i ponadczasowa. Dotyka tak wielu obszarów
życia, że trudno tutaj o jedną i właściwą interpretację tego utworu. Każdy z
was, przynajmniej raz w życiu powinien wraz Jane Eyre stawić czoło przeciwnościom losu, ku pokrzepieniu waszych serc.
Cieszy mnie fakt, iż jestem świadkiem kolejnych wydań tej kultowej powieści, w
szczególności tak starannie przygotowanego wydania przez wydawnictwo MG. Nie
czekajcie więc dłużej, Thornfield Hall oczekuje bowiem gości…
"Miliony skazane są na cichszy
los od mego i miliony w milczeniu buntują się przeciwko swemu losowi. Nikt nie
wie, ile buntów – prócz buntów politycznych – fermentuje w tłumach
zaludniających świat."
Charlotte Brontë |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG
Jestem w trakcie lektury i na razie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńO ile uwielbiam Jane Austen, o tyle z prozy sióstr Bronte czytałam jedynie ich biografię oraz "Wichrowe Wzgórza". Natomiast "Jane Eyre" kusi już od dawna, leży na półce i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMuszę odświeżyć sobie tę powieść. Nie miałam pojęcia, że taki tytuł nosił oryginał.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę, jak byłam nastolatką, ale niezbyt wiele pamiętam, podobnie jak Jusssi powinnam sobie ją odświeżyć.
OdpowiedzUsuńJa po moim pierwszym spotkaniu z siostrami Bronte przepadłam! "Jane Eyre" tak głęboko zapadła mi w pamięć i serce, że pomimo tego, że czytałam ją (niejednokrotnie!) wiele lat temu, wciąż jest we mnie tak świeża, jakbym przeczytała ją wczoraj. Warto ją przeczytać, bo naprawdę jest piękna. Tak jak piękna była osobowość Charlotte.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Wiolu:)
M.
Sama ostatnio przeczytałam tę książkę i natychmiast się w niej zakochałam :))
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja którą czytam o tej książce, co upewnia mnie w przekonaniu że MUSZĘ ją przeczytać, miałam ją dzisiaj w łapce będąc w Empiku ale brakowało mi całej dyszki, ach Ci biedni studenci :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Siostry Bronte, ech... klasa sama w sobie.
OdpowiedzUsuńTyle o tej książce ostatnimi czasy słyszę - kusi, i to bardzo. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawa recenzja. Już od dłuższego czasu mam ochotę na tę książkę i z pewnością w końcu po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo o tej książce w blogosferze. Może kiedyś sama ją przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje recenzje, ale tym razem podziękuję za książkę
OdpowiedzUsuńXIX wiek już sam w sobie jest zachętą do lektury. A jeśli dodać do tego tak pozytywną recenzję... :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie tę książkę odpuściłam. Po Twojej recenzji dochodzę do wniosku, że to był błąd.
OdpowiedzUsuńRecenzja znakomita!! "Jane Eyre" znana jest mi jak na razie jedynie z ekranizacji. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że na naszym rynku zostają wznowione lub wydane po raz pierwszy klasyczne dzieła. Planuję poznać całą twórczość sióstr Bronte, więc i ta książka z pewnością znajdzie się na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńNaczytaam sie tyle pozytywnych recenzji, nabrała taką ochotę na ksiązke, ze koniecznie musze ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio na blogach duży napływ recenzji tej książki był, a że od zawsze interesuje nie twórczość sióstr Bronte, to pewnie się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńTyle recenzji tej książki, że chyba nie wypada nie sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńU mnie konkursik półroczny, serdecznie zapraszam do wzięcia udziału :)
Nie potrafię przekonać się do tej książki. Nie znoszę po prostu klasyki i chociaż parę razy próbowałam przełamać awersje do tego gatunku, to jednak z miernym skutkiem, dlatego i tym razem po twórczość sióstr Bronte nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNo może ta lektura stanie kiedyś na mojej drodze.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszy mnie, że Jane Eyre jest ukazana jako silna kobieta. Za niedługo sama zabieram się za tę książkę. Mam nadzieję, że spodoba mi się równie, co Tobie. ;)
OdpowiedzUsuńAkurat teraz czytam innej siostry powieść :) co do recenzji bardzo mi się podoba, fachowo i profesjonalnie podeszłaś do tematu :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak jak zapewne wielu innych czytelników uważam, że siostry Bronte są wyjątkowe. "Jane Eyre" czytałam kilka lat temu, ale często wracam do niej pamięcią. Co do innych dzieł Charlotte bardzo ciekawi mnie " Profesor" , w którym podobno został opisany prawdziwy romans autorki. Godny polecenia jest również film " Jane Eyre" z Mią Wasikowską w roli głównej, choć wiadomo, że książki nic nie przebije :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę :D
OdpowiedzUsuńI kolejna pozytywna recenzja tej książki:), co mnie bardzo cieszy, bo mam ją w planach (wstyd się przyznać, że jeszcze jej nie znam).
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie.. może przeczytam
OdpowiedzUsuńTej książki raczej nie mam w planach, ale inne autorstwa Brontë już tak. :)
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę przeczytać "Dziwne losy Jane Eyre", a dopiero potem sięgnę po autobiografię :)
OdpowiedzUsuń