Carla Mori – "Krew, pot i łzy"
"To ślepe poddaństwo niezliczonej rzeszy ludzkich istnień napawało
dostojników kościelnych nieskończoną dumą. Dawało im władzę potrzebną do realizowania
własnych celów."
Teorie spiskowe od zarania
dziejów inspirują twórców do przenoszenia zasłyszanych opowieści na karty książek.
Dzięki temu autorzy niejako zmuszają swoich odbiorców do polemiki z wszechobecnymi teoriami dotyczącymi tajemnic naszego świata. Kontrowersyjne tematy zawsze bowiem
wzbudzają skrajne emocje mas. Ale tylko w jednym przypadku, emocje te
przybierają ze zwielokrotnioną siłą. Tym przypadkiem jest kościół katolicki i
wszelkie próby ukazania innej twarzy tej instytucji, niż ta powszechnie nam znana.
Pod pseudonimem Carli Mori, kryje
się polska pisarka, której rodzinnym miastem jest Częstochowa. Autorka określa
siebie jako wielbicielkę horrorów klasy "D" oraz filmów akcji. Prywatnie
mieszkająca w Anglii gospodyni domowa, żona i matka półtorarocznej córki. "Krew, pot i łzy" to jej debiut literacki.
Dziennikarka Klara Wasowska,
będąca w zaawansowanej ciąży przyjeżdża do rodzinnej Częstochowy, celem
zdobycia informacji dotyczących korupcji prezydenta tego zacnego miasta. Będąc
na miejscu, spotyka się z przyjaciółką, prokurator Zuzanną Bachledą. Koleżanka
odsłania przed nią kulisy dziwnych morderstw, które pozornie się ze sobą nie
łączą. Klara, pomimo początkowych obiekcji, decyduje się pomóc w śledztwie pani
prokurator oraz komisarzowi Malinowskiemu, którzy nie potrafią znaleźć
wspólnego mianownika rytualnych morderstw. Okazuje się, że Jasna Góra, wbrew
pozorom, nie jest uświęconym miejscem kultu wiernych doktrynie katolickiej.
Czarna magia bowiem od dawna króluje w murach klasztornych Częstochowy.
Powieść Carli Mori gatunkowo
wpisuje się w nurt horroru oraz kryminału, w której przeważają jednak elementy
grozy. Autorka z pewnością zdawała sobie sprawę z faktu kontrowersji jaką
wzbudzi wykreowana przez nią fabuła. Niezmiernie cieszy mnie fakt, iż spod
polskiego pióra wyszła w końcu powieść piętnująca niektóre nauki i praktyki
religijne. Wielkim zaskoczeniem dla czytelników będzie również umiejscowienie
akcji książki właśnie w Częstochowie, miejscu niemal świętym dla wielu
katolików. To bardzo ryzykowne i równocześnie nowatorskie podejście. Z
pewnością ortodoksyjni katolicy nie będą zachwyceni takim pomysłem.
"Krew, pot i łzy" w swojej
wymowie porusza słabość i zakłamanie księży, oraz pewne postawy ludzi,
uważających się za wiernych religii katolickiej. Autorka odważnie odsłania
obłudę i hipokryzję niektórych dostojników kościelnych, którymi kieruje chęć
zysku oraz cielesne uciechy. Dotyka również tematu nietolerancji dla związków
homoseksualnych oraz fałszywej religijności tzw. "moherowych beretów". Nie zostaje
również pominięty wątek celibatu księży. Te wszystkie wyżej wymienione elementy
składające się na fabułę powieści, prowokują do szerokiego przeanalizowania postawy
naszego społeczeństwa względem religii. Postawy, której prawdziwy obraz nie
przedstawia się najlepiej.
Pomysł na główny wątek, dotyczący
uprawiania przez kościół czarnej magii, początkowo wydaje się dość
przerysowany. W dalszym odbiorze jednak koncepcja ta zyskuje w oczach, stając
się niemal obrazoburcza, wchodząca w polemikę ze światopoglądem czytelnika. Inspiracją
dla połączenia czarnej magii i kościoła był dla Carli Mori przeczytany na ten
temat w internecie artykuł. Podziwiam
autorkę za to, że zdecydowała się w naszym kraju wydać powieść, w której łączą
się ze sobą trzy elementy: kościół, szatańskie obrzędy oraz Jasna Góra. Toż to
prawie świętokradztwo! Warto również zwrócić uwagę na oryginalne pomysły
dotyczące zagadkowych śmierci ofiar. Nie dziwię się, że niekwestionowanym
mistrzem grozy jest dla autorki Graham Masterton. Szkoda tylko, że tak szybko
czytelnik dowiaduje się kto jest mordercą. W tym punkcie autorka w mojej opinii
za bardzo się pospieszyła.
Pomijając kwestię fikcji
literackiej, czytelnik może poczuć się zdziwiony zobrazowaniem Częstochowy. W
powieści bowiem jest to miasto niemalże martwe, w którym panuje wszechobecna pustka. Krytyka ta jest niemal odczuwalna na
kartach każdej strony. Autorka posługuje się bardzo
prostym językiem, spełniając tym samym warunki gatunkowe książki, której
zadaniem jest uprzyjemnić wolny czas. Dość dobrym zabiegiem była kreacja
głównych bohaterek, które stanowiły całkowite przeciwieństwo siebie. Dzięki
temu Klara i Zuzanna stały się wyrazistsze i pełniejsze. To również kolejna
książka, w której występuję postać kruka. Kruka, który jest narzędziem w rękach
szatana.
Debiut Carli Mori zaskoczy was
również zakończeniem, które summa summarum pozostaje otwarte. Autorka myśli o
kontynuacji, co jest niewątpliwie dobrym pomysłem. W powieści odnajdziecie
wiele nowatorskich elementów, jakich nie spotkacie w naszych, rodzimych utworach. Z tego też względu polecam przeczytać ten miszmasz gatunkowy. Jeśli szukacie
czegoś nowego, to jest to książka dla was.
Carla Mori |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka
Nie planowałam tej książki, a le po wielu pozytywnych recenzjach stwierdziłam, że jednak ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńOj kusisz...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisałaś :) Nie wiedziałam tylko, że autorka mieszka w Anglii, sądziłam, że w Cz-wie ciągle. Nic to. Dołączam się do poleceń :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy ta książka dotrze i do mnie. :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie czuje, aby mnie ta historia zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńFabuła i ciekawa , ale okładka muszę przyznać, że koszmarna.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Chętnie przeczytałabym :)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie fakt, dlaczego kobieta pisze pod pseudonimem? ;>
Osobiście czekam na swój egzemplarz tej książki, ale coś poczta szwankuje. Mam jednak nadzieję, że niebawem poznam tę intrygująco- kontrowersyjną historię.
OdpowiedzUsuńJako fanka kryminałów muszę poznać tę książkę, choć obawiam się trochę tych elementów grozy, ale kontrowersyjna tematyka i Twoja recenzja mnie zachęca.
OdpowiedzUsuńAle się ostatnio zrobiła modna ta tematyka w literaturze. Ciekawe, czy to za sprawą nowego Ojca Świętego, czy może masońskich mediów. Przez Ciebie będę musiał znaleźć trochę czasu i ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę. Jak już zapewne wiesz lubię wątki religijne w kryminałach ;)
OdpowiedzUsuńczytałam tę książkę krótko po jej ukazaniu się. jest tak karkołomna, że aż ujmująca, polecam.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa, ale jakoś nie mam przekonania do kryminału z wątkiem religijnym:)
Jestem bardzo ciekawa tej książki, dlatego cieszę się, że mam ją już na półce :)
OdpowiedzUsuńRecenzja sprawiła, ze nie przejdę obok tej książki obojętnie. Z pewnością po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do tej książki, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie sposób przedstawienia Częstochowy w tej książce. To miasto znam tylko z jednej czy dwóch wycieczek religijnych, chyba nawet nie czytałam żadnej książki, której akcja działaby się w Częstochowie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, bo uwielbiam kryminały, które opisują ciemne strony kościoła. I chociaż zwykle jest to fikcja literacka, to jednak często bardzo bliska rzeczywistości:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta fabuła :) Skoro jest tak kontrowersyjna to aż grzech nie przeczytać :D
OdpowiedzUsuńOooo, takie tematy mi się podobają, poluje już na niejedną "religijną: książkę i mimo, że ta jest raczej w charakterze rozrywkowej, to z pewnością jeśli zdarzy się okazja, to sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kinga
Tematyka bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
uwielbiam zaskakujace zakonczenia :)
OdpowiedzUsuńMam w planach lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam swoją przygodę z tą książkę, więc mam nadzieję, że i mnie nie zwiedzie.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka, jak będę miała okazje to z pewnością przeczytam:)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja, zachęcasz nią :) Mój gust, wiec jak sie na nią natknę to chętnie przeczytam. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na http://arenaksiazek.blogspot.com/ :>