Agnieszka Niezgoda – "Chwila nieuwagi"
19:30
11
2013
,
Czytamy i polecamy
,
Niezgoda Agnieszka
,
Novae Res
,
Polacy nie gęsi czyli czytajmy polską literaturę
"Zrobił raz, zrobi i drugi, oszust oszustem pozostaje."
W życiu to często siła wyższa decyduje
o tym, jak potoczą się nasze dalsze losy. Jedni powiedzą, że to przypadek, drudzy określą to mianem przeznaczenia. W rezultacie to jaką drogę życia obierzemy, zależy wyłącznie od
naszych decyzji podejmowanych na pewnych etapach życia. Decyzji przypadkowych bądź z góry ustalonych przez siłę wyższą. Pamiętajcie, każdy dzień niesie obietnicę zmiany waszego życia.
Agnieszka Niezgoda pochodzi ze
Słupska, jednakże od dłuższego czasu mieszka w Warszawie. Jej zainteresowania
skupiają się na aromaterapii, medycynie naturalnej oraz oczywiście pisaniu. Skończyła
studia w Szkole Głównej Handlowej oraz kursy w Wielkiej Brytanii i Stanach
Zjednoczonych. W internecie możecie znaleźć stronę książki, która póki co posiada
status w budowie.
Julka, studentka jakich wiele w
naszym kraju nie ma łatwego życia. Studia dzienne i praca w kawiarni by opłacić
wynajmowanie mieszkania to jej codzienność. W życiu bohaterki pojawia się
również problem z byłym chłopakiem, który nie zamierza oddać Julce pożyczonych
pieniędzy oraz fakt, że zostaje zmuszona zrobić projekt na zaliczenie
przedmiotu z obecną dziewczyną swojego byłego. Pewnego dnia, wcześnie rano
Julka postanawia wybrać się na przejażdżkę rowerową do lasu by odetchnąć od trosk dnia codziennego. Niespodziewane
zderzenie z biegającym tam Jarkiem, zapoczątkowuje burzliwą znajomość. Znajomość,
która ma szansę przerodzić się w coś o wiele głębszego niż zwykła przyjaźń.
Historia Julki kreśli dobre tło
obyczajowe życia dzisiejszych, młodych ludzi w naszym kraju. Pogodzenie
dziennych studiów z przmusem podjęcia pracy zarobkowej ze względu na sytuację
finansową, jest dla wielu chlebem powszednim. Bohaterka będąc w trudnej
sytuacji, rezygnuje z dziennej magisterki na rzecz studiów zaocznych. Dwie
prace, szkoła w weekendy, zero życia towarzyskiego, to coraz powszechniejszy
obraz życia polskich studentów. Nie mówiąc już o zerowych perspektywach
znalezienia pod studiach pracy. Historia Julki bez koloryzowania pokazuje dość
brutalną, polską rzeczywistość.
Postać głównej bohaterki jaką
stworzyła Agnieszka Niezgoda była w mojej opinii dość irytująca w odbiorze. Uparta do granic
możliwości, nieugięta w swoich osądach, a do tego nie potrafiąca zawalczyć o
swoje dobro w poszczególnych miejscach pracy i w szkole. Gdyby nie oddana przyjaciółka
Patrycja i kolega Filip, Julka nie potrafiłaby poradzić sobie w wielu
nieprzyjemnych sytuacjach. A było takich sytuacji wiele, w moim przekonaniu autorka nałożyła zbyt dużą ilość nieprzyjemnych epizodów na jedną osobę. Dobrze, że w pewnym momencie bohaterka zaczyna
zmieniać swój stosunek do pewnych aspektów życia, dzięki czemu tylko na tym zyskuje.
W tle perypetii sercowych Julki, mocno
zaakcentowanym jest temat mobbingu w pracy. Jeśli będą tę książkę czytać młodzi
ludzie, którzy dopiero myślą o rozpoczęciu pracy zawodowej, garść informacji
przekazana przez autorkę, może okazać się przydatna.
Agnieszka Niezgoda w swojej obyczajowej
powieści zaprezentowała styl, który nie do końca przypadł mi do gustu. Zabrakło płynnego przechodzenia do kolejnych wątków w fabule. Irytowały mnie "kalendarzowe"
opisy poszczególnych czynności typu: wstałam, ubrałam się, zjadłam itd. Niestety
widać, że warsztat pisarski autorki wymaga jeszcze większego dopracowania.
Po lekturze debiutanckiej powieści
Agnieszki Niezgody mam nieodparte wrażenie, iż gdyby autorka popracowała nad
lepszym stylem, jej książka stałaby się naprawdę świetnym debiutem. Duży plus z mojej strony
za ciekawie przedstawione tło obyczajowe, bez lukrowania i niepotrzebnych zapychaczy. A nad stylem zawsze można popracować, by druga powieść była lepsza w tym aspekcie. "Chwilę
nieuwagi" polecam młodym, studiującym osobom. Na pewno znajdziecie w niej
fragmenty z własnego życia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Zaczytaj się!
Recenzja bierze udział w WYZWANIU
Recenzja bierze udział w AKCJI
Ciekawa recenzja, ale myślę że na razie odpuszczę, może za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
nie wiem, jakoś za bardzo realistyczna dla mnie i na czasie :( i jakoś nie czuje jej magi.
OdpowiedzUsuńMoże po maturze się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście ,,Chwila nieuwagi'' bardziej przypadła mi do gustu niż tobie i nie przeszkadzał mi styl narracji. Jak dla mnie było ok. Jedynie główna bohaterka strasznie mnie drażniła.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recce wiem, że ta lektura nie jest dla mnie
OdpowiedzUsuńByc może kiedys przeczytam, aczkolwiek mnie do niej specialnie nie ciagnie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, wprawdzie już nie studiuję, ale z pracą jest trudno. Myślę, że książka przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJestem dość sceptycznie nastawiona do tej książki ze względu na kalendarzowy styl. Bardzo lubię takiego wymieniania czynności, wykonywanych przez bohaterów. Niesympatyczność głównej bohaterki również działa na mnie odstraszająco, więc raczej nie będę czytać.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takiej książki:) Wciąga i trzeba ja przeczytac za jednym razem. To nie tylko historia o miłości ale porusza również problem mobbingu i tego co nas otacza.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam ją czytać.Powiem szczerze,że wpadła mi w ręce przypadkiem.Jest to książka którą czyta się na jednym wdechu-od razu całą.Może dla jednych jest pusta i nudna,ja uważam ,że jest na czasie,i bardzo wciągająca.Co do bohaterki jest trochę wkurzająca-ale odzwierciedla prawdziwe zachowania młodych dziewcząt.Zresztą sami przeczytajcie i oceńcie.
OdpowiedzUsuń