Paweł Pollak – "Kanalia"




"Kościół głosi, że Bóg stworzył ludzi na swój obraz i podobieństwo. A jacy są ludzie? Źli, podli i okrutni. Więc Bóg też taki musi być, logiczne rzecz biorąc."



Znacie stare, sprawdzone powiedzenie, że od miłości do nienawiści tylko jeden krok? Myślę, że większość z was zgodzi się z tym, że ludzkie namiętności potrafią czasami przerodzić się w niebezpieczne myśli i chęć zemsty. Trudno tylko oceniać kto jest naprawdę winny w grze, w której stawką jest ludzkie życie. Ten kto krzywdzi emocjonalnie czy ten, który dokonuje zemsty fizycznej? I na tak właśnie postawione pytanie, prowokuje nas do odpowiedzi autor "Kanalii".

Paweł Pollak to skandynawista i tłumacz literatury szwedzkiej. W 2006 r. zadebiutował powieścią "Kanalia", a jego kolejnym utworem była książka "Niepełni". "Kanalia" opublikowana przez wydawnictwo Oficynka jest drugim wydaniem tej książki. I jak napisał autor na swoim blogu, tegoroczne wydanie jest tym właściwym, gdyż poprzednie zawierało mnóstwo błędów korekcyjnych i redakcyjnych. W internecie możecie znaleźć stronę pisarza: TUTAJ.

Warszawscy policjanci wyławiają z Wisły zwłoki młodej kobiety, która została zamordowana. W tym samym czasie funkcjonariusze dostają wezwanie na miejsce zabójstwa, w którym znajdują zwłoki narkomana z uszkodzoną głową. W śledztwie pojawia się również trzecia ofiara, w postaci zamordowanej we własnym mieszkaniu, w okrutny sposób, pani architekt. Przy ofierze znaleziono Talmud z zaznaczonym krwią kobiety fragmentem księgi. Pozornie trzy morderstwa ludzi z różnych środowisk, nic nie łączy. Jednakże przydzieleni do tej sprawy śledczy: bezczelny Inspektor Markowski, miłośnik kobiecych wdzięków Komisarz Senik oraz żółtodziób aspirant Lepka, próbują ułożyć części tej układanki w jedną całość. Jak się bowiem okazuje epilog trzech morderstw sięga głęboko w przeszłość, do czasów PRL – u.

Akcja kryminału Pawła Pollaka dzieje się we współczesnej Polsce. Dynamika, jaką  autor narzucił już od pierwszych stron,  jest zauważalna do samego końca. Cały czas coś się dzieje, nie ma przestojów, które mogłyby znużyć czytelnika. Nawet wplatane retrospekcje wydarzeń, które miały miejsce w PRL – owskiej rzeczywistości, pobudzają do kreatywnego zastanawiania się nad rozwiązaniem kryminalnej zagadki. Z pewnością to wartka akcja jest głównym atutem książki. Autor umie budować napięcie, dozowane w odpowiednich dawkach. Ale to nie wszystko.

Pisarz wykazał się dużą dawką wiedzy dotyczącą pracy współczesnej policji i wymiaru sprawiedliwości. Niech dowodem będzie opis obskurnego posterunku czy dokładne odwzorowanie polskiej rozprawy w sądzie, w której nie występuję zjawisko zwane stenografią. Delikatne aluzje dotyczące wielu absurdów naszej polskiej rzeczywistości, wplatane w fabułę, pozwalają poczuć się "jak u siebie". Autor nawiązuje do prezydenta Kwaśniewskiego czy ojca Rydzyka i właśnie te niuanse pozwalają nazwać fabułę bardzo autentyczną. Mnie taki zabieg pozwolił czytać "Kanalię" jednym tchem, gdyż ironiczne uwagi bohaterów dotyczące wielu aspektów naszego, dziwnego kraju, rozbawiały mnie i utwierdzały w swoich przekonaniach.

Książka została nazwana kryminałem psychologicznym i jest to teza w pełni uzasadniona. Czytelnik otrzymuje portrety psychologiczne nie tylko policjantów kryminalnych, z których każdy posiada odmienne cechy osobowości, ale również mordercy, ofiar i innych bohaterów związanych z tą sprawą. Nie spodziewałam się, że autor nawiąże do pedofilii wśród księży czy całej instytucji kościelnej. Pewne poglądy bohaterów zostały mocno podkreślone. Jestem ciekawa czy to poglądy samego autora.

Przechodząc do meritum, czyli do zagadki kryminalnej. Przewidziałam, że rozwiązanie, które  podsuwa fabuła, będzie za proste, by było prawdziwe. Wiedziałam, że autor na koniec zostawił danie główne. Ale twarzy prawdziwego mordercy nie rozszyfrowałam, dopóki autor sam tego nie zechciał ujawnić. Uważam również, iż ostatnia część powieści przedstawiająca rozmowę zbrodniarza z aspirantem Lepką była najbardziej interesująca. Motywy działania sprawcy, przewrotność losu i kwestia etyki zachowań ludzkich narzucają czytelnikowi zastanowienie się kogo nazwać tytułową Kanalią. Osobę, która z miłości była w stanie zrobić wszystko i przegrała całe życie, a jej celem stała się zemsta czy osobę, która bez żadnych skrupułów bawiła się uczuciami innych. To pytanie autor zostawia otwarte.

Uważam debiut Pawła Pollaka za udany. Oprócz dobrze skonstruowanej zagadki kryminalnej, czytelnik dostaje w bonusie dość charakterystyczne postacie oraz przekrój życia we współczesnej Polsce. Dla miłośników kryminałów to lektura obowiązkowa.

"Asymetria jest naturalna, symetria sztuczna."

Paweł Pollak




Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka 
  

Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!

 
Recenzja bierze udział w WYZWANIU


17 komentarzy:

  1. Uwagę na książce zwróciłam dzięki okładce, która przywodzi mi na myśli krwawe horrory :) A po przeczytaniu recenzji jestem jeszcze bardziej pewna tego, że warto poświęcić tej książce chwilę. Moje klimaty jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna okładka. Widzę, że jej treść jest równie warta uwagi. Bardzo chce przeczytać tę książkę. Cieszę się, że promujesz kolejne dzieło polskiego pisarza. Super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryminał psychologiczny... Wolny czas to ostatnio dla mnie towar luksusowy z wyższej półki, ale gdy tylko trochę go uzbieram, to będę się musiała zastanowić nad tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że w tej książce jest wszystko co lubię: i zagadka kryminalna i psychologia i akcja, więc wpisuję na swoją listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu czytałam zbiór opowiadań pana Pollaka i bardzo mi się podobały, dlatego nie mówię Nie dalszej przygodzie z twórczością tego autora :-)
    Ps. Proszę, zajrzyj do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. czytałam już o książce, ale chyba sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę ją miała na uwadze, bo zapowiada się interesująco, do tego wszystko to co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubie kryminały, a jak są psychologiczne to jestem w niebie. Niestety coraz rzadziej spotykam się z dobrymi tego typu ksiązkami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm kryminały jak najbardziej.. do polskich autorów się zaczynam przekonywać, więc może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna recenzja. Może się skuszę na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety nie przepadam za kryminałami, więc tę książkę sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. O twórczości tego pisarza wiele dobrego słyszałam i czytałam. Mam na półce "Niepełnych" oraz "Gdzie mól i rdza", więc jeśli tylko te powieści mi się spodobają, to na pewno wezmę się również za "Kanalię". Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że okładka jest rewelacyjna. Co do treści - zapowiada się ciekawie, więc chętnie bym się z nią zapoznała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka mnie zainteresowała swoją tematyką. Lubię powieści z rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Jednakże poczekam na kolejne utwory tego pisarza, ponieważ z zasady nie czytam debiutów.
    Zazwyczaj, gdy autor mocno podkreśla jakiś pogląd oznacza to, że wyraża poprzez usta bohaterów własne przekonania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją. Lubię kryminały z wątkiem psychologicznym. Jak będę miała okazję, to z pewnością ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I udało się przeczytać. Muszę przyznać, że bardzo mi się podobała :)

      Usuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger