Kawowa inspiracja
Oprócz nałogowego czytania
książek, nie odmawiam sobie również nektaru, który zawsze stawia, mnie na nogi
i dodaje energii. Jest nim oczywiście kawa. Czytam właśnie powieść "Single"
autorstwa Meredith Goldstein i stwierdziłam, że czas na małe co nieco :) Oprócz tradycyjnej kawy
rozpuszczalnej, lubię eksperymentować z różnymi smakami.
Dzisiaj chciałam wam
pokazać nowość, a mianowicie kawę rozpuszczalną o smaku bananowym, której
aromat unosi się już po otwarciu opakowania. A to dopiero początek zmysłowej
uczty…
W zależności od preferencji
wsypujecie do filiżanki 2-3 łyżeczki kawy. Jej ziarna to najlepszy gatunek kawy
Arabica, pochodzący z Etiopii.
Zalewacie kawę wrzątkiem.
Możecie również dodać odrobinę
mleka bądź śmietanki. Ja preferuję kawę w naturalnej postaci.
Po zaparzeniu w całej
kuchni unosi się aromat bananów. Kawa w smaku słodkawa, drażniąca delikatnie podniebienie.
Nutka goryczy połączona ze smakiem owocu banana daje niepowtarzalny smak. W
zestawieniu z wszelkiej maści ciastami, stanowi ucztę dla podniebienia. Dla
koneserów egzotycznych smaków idealny przerywnik w trakcie lektury. Co ważne, nie
płacicie za opakowanie, a woreczki z kawą zapakowane są dodatkowo w woreczki
strunowe. A cena za 100 gram wynosi 8 zł. To nie jest wielki wydatek.
Dobra kawa, dobra książka,
słodycz.. Czego chcieć więcej?
Za możliwość wzniesienia się na
wyżyny smakowe dziękuje firmie SKWORCU
Też korzystam od czasu do czasu z zakupów od Skorcu.)
OdpowiedzUsuńMiało być oczywiści Skworcu i muszę dodać, że to pod każdym względem firma godna zaufania.)
UsuńNarobiłaś mi ochoty na taką kawkę :) Za herbatą nie przepadam natomiast różnego rodzaju kawy uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kawę bananową, ma przyjemny smak i aromat :)
OdpowiedzUsuńszkoda że ma smak bananów - n ie lubię cytrusów :(
OdpowiedzUsuńHm, ale banan to nie cytrus chyba :>
UsuńJa pozostaję wierna cappuchino, za smakiem tradycyjnej kawy nie przepadam, więc pomysł nie dla mnie, ale nie powiem - wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńBananowej kawy nie piłam, ale lubię kawę o smaku cherry.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dosłownie wszystko co bananowe. Niestety jednak nie próbowałam bananowej kawy. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje.
OdpowiedzUsuńKawa pewnie smakowita, ale wole herbaty ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę i bardzo lubię banany, dlatego takie połączenie musi być ucztą dla kubków smakowych... A i te ciasto wygląda przepysznie! Jestem ciekawa Twojej opinii na temat "Singli", bo sama mam ją w planach. :)
OdpowiedzUsuńPołączenie smaków pewnie ciekawe, lecz ja wolę Capucino z magnezem i herbatę :P
OdpowiedzUsuńMmmmm już czuję ten aromat. Jestem miłośniczką kawy w każdej postaci i uwielbiam eksperymentować. Za samymi bananami nie przepadam, ale w postaci przetworzonej jak najbardziej. Aviola, masz piękną filiżankę. Wprost nie mogę się napatrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKawa i banany? Świetne połączenie;)
OdpowiedzUsuńAż mi narobiłaś ochoty na kawę :)
OdpowiedzUsuńU mnie Single czekają na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńA zmieniając nieco temat zapraszam na "Książeczki synka i córeczki" oraz na "Babylandię" na dwie zabawy, w obu do wygrania ciekawe książki, ale nie tylko. Nie chce narażać się wklejając bezpośrednio linki, ale jeżeli byłabyś zainteresowana to blogi znajdziesz w moim profilu :) Może miałabyś ochotę wziąć udział? Nie żebym namawiała, po prostu polecam :)
Kawa o smaku bananowym, na prawde bardzo zainteresowałaś mnie tym produktem.
OdpowiedzUsuń