Małgorzata Warda – "Nikt nie widział, nikt nie słyszał.."



„Ludzie, którzy wiedzą wszystko o swojej przeszłości i korzeniach, lepiej radzą sobie w życiu!”



Pierwszą książką Małgorzaty Wardy jaką miałam przyjemność przeczytać to książka pt.: „Nie ma powodu by płakać”. Po jej lekturze wiedziałam, że często będę wracać do tej pisarki i jej twórczości.

Małgorzata Warda to rzeźbiarka, malarka i oczywiście pisarka. Jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Jej debiut powieściowy to wydana w 2005 r. książka „Dłonie”. Mało osób wie, że jest autorką niektórych tekstów do piosenek zespołu Farba. Prowadzi w sieci blog - Warda, na który wszystkich chętnie zapraszam.


„Nikt nie widział, nikt nie słyszał..” to książka wydana w 2010 r. Przeczytałam na blogu pisarki, że początkowo książka miała nosić inny tytuł, a mianowicie "Słoneczna strona ulicy". W trakcie tytuł zmieniono na obecny. W powieści poznajemy trzy kobiety. Na pierwszy rzut oka różne, a jednak połączone niewidzialną nicią przeszłości.

Lena, będąc jedenastoletnią dziewczynką traci w niewyjaśnionych okolicznościach ukochaną młodszą siostrę Sarę. Dziewczynka była po raz ostatni widziana, gdy wychodziła z domu pobawić się na podwórko przed blokiem. Od tego czasu słuch po niej zaginął. Przez osiemnaście lat Lena próbuje dowiedzieć się co stało się z jej siostrą. Nie potrafi ułożyć sobie życia, jest zagubioną osobą robiącą wiele głupstw.

Równocześnie czytelnik poznaje młodą dziewczynę Agnieszkę, dobrze zapowiadającą się piosenkarkę. Agnieszka jest Polkę zamieszkującą na stale w Paryżu. Bohaterka przez wiele lat czuła, że w jej życiu coś nie gra. Po prywatnym śledztwie dowiaduje się, że w dzieciństwie została porwana.

I trzecia część układanki – Monika Litwin. Ofiara psychopaty, która przez wiele lat była przetrzymywana w piwnicy, nie mając kontaktu z otoczeniem zewnętrznym. Dzieciństwo spędziła w niewoli. Bohaterka po uwolnieniu zaczęła przejawiać tzw.: „syndrom sztokholmski” czyli przywiązanie ofiary do osoby porywacza-oprawcy.

Tak jak napisałam wcześniej Lena, Agnieszka i Monika to kobiety, które łączy wspólna przeszłość. Czy zagadka zniknięcia Sary zostanie wyjaśniona i czy któraś z bohaterek okaże się siostrą Leny? To pytania na które nie znałam odpowiedzi do końca.

Małgorzata Warda przyznała, że przy tworzeniu książki, inspirowała się postacią Nataschy Kampusch:

„Trzy lata temu, przysłuchując się wywiadowi z Nataschą Kampusch, uświadomiłam sobie ogrom zła i cierpienia, który spotkał tę młodą kobietę. Później zaś, obserwując medialny spektakl, który stał się udziałem jej powrotu do „życia”, zapragnęłam jakoś jej pomóc. Oczywiście nie miałam takiej możliwości. Mogłam jednak zrobić dla niej chociaż tyle, by zgłębić jej historię (o której wówczas w polskiej prasie wcale się wiele nie mówiło, a większość materiałów dotyczących Nataschy w necie, była w języku niemieckim).”

Stąd właśnie temat porywania dzieci. Temat bardzo trudny i często przez ludzi omijany. Zdając sobie sprawę ile dziennie ginie dzieci w niewyjaśnionych okolicznościach, człowiek doznaje szoku i natychmiast staje się czujniejszy pozwalając dziecku wyjść na podwórko.

Bohaterki jakie wykreowała Warda, są bardzo realistyczne. Mają swoje wady i zalety, w żadnym stopniu nie są upiększone i wystylizowane na idealne cierpiętnice. Czytelnik poznaje życie Leny czy Agnieszki, pełne smutku i niedowartościowania. Świetnie przedstawiony klimat Gdyni w latach dziewięćdziesiątych to tylko jedna z zalet powieści.

„Nikt nie widział, nikt nie słyszał..” to na pewno po części powieść psychologiczna. Autorka pozornie serwuje czytelnikowi proste rozwiązanie tajemnicy zniknięcia Sary. Gdy już wydaje się, ze wiemy o co chodzi, okazuje się to złym tropem. I to mnie najbardziej zaskoczyło. Pisarce udało się mnie zwieść.

Książkę jak najbardziej polecam. Porusza trudny temat, ale temat dotyczący każdego z nas. Szkoda, że przy zniknięciach różnych osób słyszy się nadal słowa „Nikt nie widział, nikt nie słyszał”. Oby jak najrzadziej. Polecam.



Małgorzata Warda



23 komentarze:

  1. Czytałam - bardzo dobra - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś czytałam - pamiętam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem komu mogę polecić, ale sama również chętnie bym ją przeczytała.
    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna książka. Jedna z lepszych Małgosi:) Jeśli ta Ci się spodobała polecam bardzo "Środek lata" - jest w podobnym klimacie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie, a książka zaintrygowała. Koniecznie muszę ją przeczytać. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę na półce i wprost nie mogę się doczekać jej przeczytania. Mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z wielką chęcią przeczytałabym tę książkę. Jak tylko na nią trafię, pochłonę niezwłocznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu mnie zainteresowałaś, przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszalam o niej, może kiedyś przeczytam, ale nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeżeli trochę psychologiczna, ale też zaskakująca - to w sam raz dla mnie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. książka czeka już na półce na swojąa kolej i myślę, że mnie nie zawiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją na półce, wkrótce na pewno sięgnę. Będzie to moje pierwsze spotkanie z autorką :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś się skuszę. Na razie mam pełne ręce roboty w prowadzeniu nowego bloga i nadrabianiu zaległości. Przy okazji serdecznie zapraszam i z góry przepraszam za SPAM.
    [ksiazkowo17]

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka teraz raczej nie dla mnie, ale może kiedyś się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubie taka literaturę więc chętnie przeczytam.)

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam o niej wiele dobrego. Chętnie przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O książce nie słyszałam, a recenzja intryguje

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam ją kupić w promocji, ale ostatecznie wybrałam coś innego. Teraz żałuję...

    OdpowiedzUsuń
  20. Wcześniej nie byłam zainteresowana tą książką, ale Twoja recenzja mnie zachęciła. A skoro i tak miałam skupiać się bardziej na polskich autorach - chętnie przeczytam:) Mam nadzieję, że warto;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Po tym jak przeczytałam jej "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" mam zamiar przeczytać jej wszystkie książki. Tę już posiadam więc pewnie będzie pierwsza.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna książka na trudny temat. Uwielbiam cię za to, że przedstawiasz takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Będziemy ja omawiać na spotkaniu bibliotecznym w przyszłaym miesiącu.Napisze po przeczytaniu.Szukamy też kontrowersyjnych ciekawych książek ,może coś podpowiesz lub polecisz.Chodzi o ksiązki o których można dyskutować,których się nie zapomina i o których każdy może mieć inne zdanie -wtedy jest ciekawie w klubie.Uwielbiam czytać:):)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger