Dawid Kornaga – "Cięcia"
„Tam, gdzie żyjesz, twój stan posiadania określają nie ci, co nic nie mają, ale ci, którzy mają więcej niż inni.”
Davida Kornaga, młody polski pisarz o którym do tej pory nie słyszałam. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Jego najgłośniejsza książka „Gangrena”, którą mam zamiar przeczytać w przyszłości, została uznana za jedną z najbardziej drastycznych książek w naszej rodzimej literaturze. Recenzja na jej temat są naprawdę skrajne. Autor w sieci prowadzi swój blog.
Bohaterem „Cięć” jest Gutkowski. Mężczyzna po trzydziestce, pracujący w korporacji na Służewcu w Warszawie. Jest pracownikiem agencji reklamowej Leon Creations, w której pracuje od ładnych paru lat. Prywatnie Gutkowski tworzy do szuflady sztuki teatralne, ma bezrobotną narzeczoną i obciążoną hipotekę na mieszkanie. Bohater nie jest szczęśliwy. Praca go nie satysfakcjonuje, nie odnajduje w niej pasji. Narzeczoną zdradza i nieustannie poszukuje sensu życia.
Gdy zostaje zwolniony z pracy, jego upragniona wolność nie staje się tym czym mu się wydawała. Uwikłany w schematy, zmęczony życiem nie spodziewa się do czego jest zdolny i do czego upragniona wolność go zaprowadzi.
Trudno mi pisać na temat tej książki, gdyż wywołała we mnie bardzo skrajne odczucia.
„Cięcia” to powieść z pewnością awangardowa. Język jakim posługują się bohaterowie wykreowani przez Davida Kornagę jest wulgarny i dosadny. Sam styl pisania autora nie każdemu może się spodobać. Niezrozumiałe wyrażenia, dziwnie zbudowane zdania wymuszają co parę stron odpoczynek od książki. Być może takie było założenie pisarza. „Cięć” nie da się przeczytać w jeden wieczór, za bardzo męczy. Strony powieści trzeba sobie dozować powoli, a wtedy inaczej smakują.
Tytułowe cięcia to moim zdaniem odniesienie do pełnego obłudy i sztuczności naszego świata. Autor bardzo dosadnie odsłania nam jakimi jesteśmy konformistami, jak bardzo żyjemy uwikłani w różnego rodzaju schematy i jak bolesne staje się czasem zderzenie rzeczywistości z marzeniami. Bolesne jak cięcia na skórze.
Davida Kornaga pracował przez kilka lat w agencji reklamowej, stąd można powiedzieć, że „Cięcia” są po części powieścią autobiograficzną.
Na koniec chciałam wam przytoczyć ciekawy cytat z książki, na zachętę :)
„Może innym to chuj, tobie to niechuj. Niechuj przewyższa chuja choćby prefiksozaprzeczeniem. Niechuj jest aprobatą, chuj – żałośnie przewidywalną negacją. Negujący nieodwołalnie przegrywają, zwątpienie bowiem jest w cenie do pierwszej przeceny."
„Cięcia” to książka przy której nie można spokojnie się zrelaksować. To książka trudna i nie dla każdego. Mimo wszystko polecam, jest bardzo oryginalna i zapada w pamięć.
Davida Kornaga, młody polski pisarz o którym do tej pory nie słyszałam. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Jego najgłośniejsza książka „Gangrena”, którą mam zamiar przeczytać w przyszłości, została uznana za jedną z najbardziej drastycznych książek w naszej rodzimej literaturze. Recenzja na jej temat są naprawdę skrajne. Autor w sieci prowadzi swój blog.
Bohaterem „Cięć” jest Gutkowski. Mężczyzna po trzydziestce, pracujący w korporacji na Służewcu w Warszawie. Jest pracownikiem agencji reklamowej Leon Creations, w której pracuje od ładnych paru lat. Prywatnie Gutkowski tworzy do szuflady sztuki teatralne, ma bezrobotną narzeczoną i obciążoną hipotekę na mieszkanie. Bohater nie jest szczęśliwy. Praca go nie satysfakcjonuje, nie odnajduje w niej pasji. Narzeczoną zdradza i nieustannie poszukuje sensu życia.
Gdy zostaje zwolniony z pracy, jego upragniona wolność nie staje się tym czym mu się wydawała. Uwikłany w schematy, zmęczony życiem nie spodziewa się do czego jest zdolny i do czego upragniona wolność go zaprowadzi.
Trudno mi pisać na temat tej książki, gdyż wywołała we mnie bardzo skrajne odczucia.
„Cięcia” to powieść z pewnością awangardowa. Język jakim posługują się bohaterowie wykreowani przez Davida Kornagę jest wulgarny i dosadny. Sam styl pisania autora nie każdemu może się spodobać. Niezrozumiałe wyrażenia, dziwnie zbudowane zdania wymuszają co parę stron odpoczynek od książki. Być może takie było założenie pisarza. „Cięć” nie da się przeczytać w jeden wieczór, za bardzo męczy. Strony powieści trzeba sobie dozować powoli, a wtedy inaczej smakują.
Tytułowe cięcia to moim zdaniem odniesienie do pełnego obłudy i sztuczności naszego świata. Autor bardzo dosadnie odsłania nam jakimi jesteśmy konformistami, jak bardzo żyjemy uwikłani w różnego rodzaju schematy i jak bolesne staje się czasem zderzenie rzeczywistości z marzeniami. Bolesne jak cięcia na skórze.
Davida Kornaga pracował przez kilka lat w agencji reklamowej, stąd można powiedzieć, że „Cięcia” są po części powieścią autobiograficzną.
Na koniec chciałam wam przytoczyć ciekawy cytat z książki, na zachętę :)
„Może innym to chuj, tobie to niechuj. Niechuj przewyższa chuja choćby prefiksozaprzeczeniem. Niechuj jest aprobatą, chuj – żałośnie przewidywalną negacją. Negujący nieodwołalnie przegrywają, zwątpienie bowiem jest w cenie do pierwszej przeceny."
„Cięcia” to książka przy której nie można spokojnie się zrelaksować. To książka trudna i nie dla każdego. Mimo wszystko polecam, jest bardzo oryginalna i zapada w pamięć.
David Kornaga
Jestem ciekawa waszych opinii na jej temat dlatego jutro ogłoszę konkurs, w którym wygraną będzie właśnie książka „Cięcia” Davida Kornagi. Serdecznie zapraszam.
Ja też mam mieszane uczucia co do tej książki
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok, ale niestety sama fabuła niekoniecznie do mnie przemawia...
OdpowiedzUsuńIntrygująca, póki co, tyle mogę powiedzieć, chętnie bym ją przeczytała. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMnie ten cytat nie zachęca, wprost przeciwnie :-) Kornagę znam z książki o patologicznej rodzinie pt. "Rzęsy na opak". Nawet mi się podobała ta książka.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej opinii mam wrażenie, że to kolejny polski młody autor, który za fasadą wulgarnego języka i kontrowersji ukrywa brak talentu. Częsty przypadek;) Ciekawa jestem, czy lektura książki by to potwierdziła, więc czekam na konkurs;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
bardzo zaciekawiła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O, ja też jeszcze nie słyszałam o autorze. Lubię trudne, wymagające i oryginalne książki, to chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSięgnę na pewno! Ciekawie się zapowiada, oj ciekawie. ;D
OdpowiedzUsuńOj nie, nie dla mnie ta książka. Nie przepadam za takim stylem i kontrowersją, która często kojarzy mi się z zabiegiem na siłę. Żeby o książce mówiono itd. to trzeba zrobić ją "kontrowersyjną".
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPowiem, że cytat mnie rozbroił. W swojej oryginalnej formie jest nader prawdziwy i dosadny. Po książkę z pewnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie trudne książki ze specyficznym językiem...;)
OdpowiedzUsuńKsiążki o frustratach i nieudacznikach, pisane wulgarnym językiem to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Marek
Ciekawa recenzja w przyszłości będę chciał przeczytać :)
UsuńŁukasz "Długi"