Wisława Szymborska
Dopiero dzisiaj udało mi się znaleźć czas aby zamieścić wpis na bloga. Jak zapewne wiecie 1 lutego 2012 r. zmarła Wisława Szymborska – znakomita poetka, laureatka literackiej Nagrody Nobla.
Od razu zaznaczę, że nie jestem fanką poezji. Nigdy też nie czytałam tomików Szymborskiej, oprócz wierszy, jakie przerabiało się w szkole. Śmierć drugiego człowieka powoduje jednak, że często człowiek chwilowo zatrzymuje się w miejscu i robi rzeczy, których na co dzień nie zwykł robić. W wolnej chwili zajrzałam więc do jej wierszy. I chciałabym przytoczyć jeden z nich, który bardzo mnie wzruszył. Nie spodziewałam się takiej reakcji ze strony mojej osoby. Oto on:
"Kot w pustym mieszkaniu"
Umrzeć – tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienla.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
Nigdy nie lubiłam interpretować wierszy, doszukiwać się w nich ukrytego znaczenia. W tym przypadku, nie musiałam tego robić. Od razu przyszedł mi na myśl mój kotek i cała sytuacja opisana w wierszu. Nie sposób przejść nad tym obojętnie. A czy wy w związku ze śmiercią poetki, zajrzeliście do jej tomików? Gorąco zachęcam. Nawet dla antagonistów poezji, takich jak ja.
Twórczość pani Szymborskiej bardzo lubię, kilka wierszy znam na pamięć m.in. ten przytoczony u ciebie w poście. Nie można przejść obojętnie obok śmierci tak wspaniałej poetki. Szkoda, że nie będzie nam dane przeczytać już żadnych nowych jej wierszy... Pozostaje nam tylko zachować jej osobę w sercach i w pamięci [*]
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś.....
OdpowiedzUsuńja też bardzo lubię twórczość Szymborskiej, ale cenię ją również za ogromną skromność i prostotę, takich ludzi się nie zapomina...
OdpowiedzUsuń