"Polityka i politycy są wszędzie do sobie podobni". O "La Polonaise" Hectora Kunga

"Polityka i politycy są wszędzie do sobie podobni". O "La Polonaise" Hectora Kunga

 

Złoto, brudny interes, napad i nieoczekiwane komplikacje niosące ze sobą śmierć to główne wątki tej powieści, która doskonale wpisuje się w nurt gatunku political fiction. "La Polonaise" zapewni wam dużo dobrej rozrywki podlanej sensacją i pewną nutą refleksji nad istotą ludzkiej chciwości, która zawsze zbiera obfite żniwo.

Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie 2025 w niedzielę

Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie 2025 w niedzielę

 

Ostatni dzień targowy w Warszawie obfitował w nieco lepszą pogodę i sporo spotkań z pisarzami, a co za tym idzie, w powietrzu można było poczuć dużo dobrej energii. W niedzielę udało mi się zrealizować cały zaplanowany harmonogram, więc jeśli jesteście ciekawi kogo udało mi się spotkać i jakie autografy dołączyły do mojej kolekcji, zapraszam was do obejrzenia mojej fotorelacji z tego dnia 😀


Krew na rękach – Agnieszka Peszek

Krew na rękach – Agnieszka Peszek

 


"Ludzie potrafią krzywdzić bliskich w sposób naprawdę obrzydliwy".


Czy bycie manipulowanym może dostarczyć przyjemności? Tak, jeśli mowa o czytaniu thrillera psychologicznego, gdyż właśnie ta technika fabularna zapewnia oczekiwane zaskoczenie, a co za tym idzie, radość z obcowania z tego typu rozrywką. "Krew na rękach" to książka, która potwierdza, że Agnieszka Peszek zdecydowanie "umie w manipulacje".  

"Staram się wczuć w rolę czytelnika". Spotkanie z A. S. Sivar

"Staram się wczuć w rolę czytelnika". Spotkanie z A. S. Sivar

 

O genezie pomysłu na napisanie spin-offu do trylogii Konsorcjum, o cenie wolności, o organizacji, z której nie tak łatwo odejść i o tym, czy można oprzeć się pożądaniu z A. S. Sivar porozmawiałam w ramach cyklu rozmów Legimi #PrologLive. Jeśli nie oglądaliście naszej rozmowy to dzisiaj możecie to zrobić 😀

Melanże z Żyletką – Łukasz Gołębiewski

Melanże z Żyletką – Łukasz Gołębiewski

 



"Nie ma nic pięknego w człowieku".

Słowo melanż, jako synonim imprezy, w której alkohol leje się strumieniami, chyba nie jest już tak modne jak kiedyś, gdyż to składowa slangu głównie pokolenia lat 90. XX wieku. Owe melanże bywały kiedyś różne, ale ten, do którego zaprasza nas Łukasz Gołębiewski jest jedyny w swoim rodzaju — ani przyjemny, ani banalny. To literacki, brutalnie szczery melanż odsłaniający ciemne zakamarki ludzkiej natury.

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger