"Zostawić Daringham Hall" – Kathryn Taylor












Recenzja przedpremierowa - premiera książki 18 maja 2016 r.







"Wszystko albo nic".




Miłość potrafi podobno pokonać wszelkie przeszkody – przynajmniej tak ukazują różne książkowe historie, powstałe najczęściej w niczym nieograniczonej wyobraźni pisarzy. A my, czytelnicy lubimy takie opowieści, w których wszystko dobrze się kończy, a nasi ulubieni bohaterowie odnajdują swoje szczęście. Dokładnie takiego scenariusza spodziewałam się po ostatnim, kończącym trylogię "Daringham Hall", tomie. Nie zawiodłam się, jak ja uwielbiam takie zakończenia!

Kathryn Taylor urodziła się w Kanadzie w Nowej Fundlandii, dorastała w małym miasteczku. Ukończyła Uniwersytet Acadia w Nowej Szkocji, pracowała w szerokim obszarze public relations. Jest mamą dwóch córek, a jej największą pasją jest pisanie będące jednocześnie wielką przygodą. "Zostawić Daringham Hall" jest trzecią częścią trylogii po "Powrót do Daringham Hall” i "Ocalić Daringham Hall".

Ben postanowił pozostać w Daringham Hall, by uratować rodzinny majątek i rozpocząć prawdziwy związek z Kate. Bohater stara się ze wszystkich sił jednak wrogość mieszkańców, nieprzychylność rodziny oraz pożar, który rujnuje ważne plany, skutecznie zniechęcają go do dalszej walki o rodzinną spuściznę. Ben i Kate muszą na nowo odnaleźć swoją miłość oraz wspólny, życiowy cel.

Po przeczytaniu ostatniej strony drugiego tomu tej serii, zastanawiałam się, jakie przeciwności losu zaserwuje Kathryn Taylor swoim czytelnikom, zanim Ben i Kate w końcu będą na zawsze razem. Muszę przyznać, że obstawiałam różne scenariusze – od nieprzewidywalnych wypadków związanych z posiadłością po zbrodnię. Nie spodziewałam się jednak, że autorka postawi aż tak duży nacisk na płaszczyznę psychologiczną, bowiem pojawia się w fabule pożar i negatywny stosunek otoczenia do zmian, jakie wprowadza Ben, jednak to właśnie jego psychika i wrażliwość stanowią główny oraz wiodący wątek tej części. Kathryn Taylor w sposób dosadny oraz widoczny akcentuje ogromny wpływ przeszłości na decyzje, jakie podejmujemy w naszym życiu. Rozterki Bena, jego przemyślenia i trudne wybory stają się motywem przewodnim tej części, która w głównej mierze skupiona jest na analizie jego skomplikowanej osobowości. Podczas lektury tego tomu wielokrotnie zastanawiałam się, co sama zrobiłabym na miejscu bohatera – czy wbrew wszelkim przeciwnościom losu trwała dalej w postanowieniu ratowania rodziny, czy jednak zrezygnowała, żegnając się raz na zawsze z przeszłością?

Kathryn Taylor w ostatnim tomie tej trylogii, ku mojemu zadowoleniu, rozwinęła w dobrym kierunku wątek rodzącego się uczucia pomiędzy Tilly i Peterem. Przyznam, że liczyłam na taki właśnie scenariusz ich dalszej relacji i nie zawiodłam się w tej płaszczyźnie. Zabrakło mi natomiast w powieści większej ilości opisów erotycznych uniesień, bowiem wiem już na co stać autorkę w tym obszarze.

Jak pokazuje w swojej trylogii Kathryn Taylor, miłość to nie tylko szczęście i bezgraniczna radość. To bowiem także liczne wyrzeczenia, kompromisy i smutek, jaki czasem się także pojawia. Historia Bena i Kate oraz pozostałych mieszkańców Salter’s End pokazuje w pełnej krasie, że w życiu nic nie jest tylko czarne i białe, bowiem pełno wokół nas różnych odcieni, nadających życiu niepowtarzalny koloryt. Myślę, że cała trylogia "Daringham Hall" świetnie sprawdziłaby się jako scenariusz do miniserialu. Czytelników znających dwie poprzednie części, do lektury trzeciej zachęcać z pewnością nie muszę. A tych, którzy serii tej nie znają, polecam zacząć oczywiście swoją przygodę z tą rodziną od samego początku. 




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Otwarte

36 komentarzy:

  1. Muszę, jak najszybciej zapozna się z tą trylogią - koniecznie! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytalabym z checia oba tomy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również z ogromną przyjemnością zanurzyłabym się po uszy w tej historii. :)

      Usuń
  3. Cała trylogia już za mną i wspominam ją niezwykle pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sympatycznie czytało mi się tę trylogię, spełniła moje oczekiwania. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsza część czeka na mnie już dłuuugi czas, ale teraz sięgnę po nią z całą pewnością :) Historia wydaje się być ciekawa i mam nadzieję, że spełni moje niewygórowane oczekiwania.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie mamy pierwszy tom. Jak Paulinie się spodoba to dokupimy dwa kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością ciekawa ale ja niestety nie mam czasu na czytanie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam pierwszej części..., więc druga musi poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w planach całą trylogię i już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przeczytałabym w wolnym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam pierwszą część, jak mi się spodoba chętnie poznam pozostałe:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię szczęśliwe zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie szukam jakiejś fajnej serii, może skuszę się na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka trzeciego tomu jest przepiękna!
    @ pierwsze tomy czekają już jakiś czas na mojej półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie finałowy tom okazał się najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Musiałabym zacząć od pierwszego tomu, ale wydaje mi się, z tego, co piszesz, że ten by mógł do mnie przemówić najbardziej. Okładka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  17. nie moje klimaty ale okładka super;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Od jakiegoś czasu przymierzam się do poznania tej serii i mam nadzieję, że w końcu mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jednak się nie skusze na tę część nie czytałam przednich i jakoś nie ciągnie mnie do tych książek na razie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Może kiedyś jak wpadnie mi w łapki - przeczytam :) Bardzo mi się tu podoba! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Kibicuje Tilly, mimo że za Peterem niespecjalnie przepadam :) ale jej się należy szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety to nie moje klimaty, więc tym razem się nie skuszę i niczego do listy nie dopiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaintrygowałaś mnie i chyba musiałabym sięgnąć po pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta seria jeszcze przed mną. Ale jestem jej bardzo ciekawa :). Mam na półce dwa poprzednie tomy, więc pewnie niebawem dokupię i ten ;).

    OdpowiedzUsuń
  25. Seria jeszcze przed mną:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ostatnia część skutecznie zachęca mnie do sięgnięcia po poprzednie dwa tomy ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z chęcią wpiszę ją na listę historii o miłości, która pokonuje wszystkie trudności. Mam ochotę i nastrój na taką opowieść!

    OdpowiedzUsuń
  28. Serię na razie odpuściłam, ale znając moje szczęście, to i tak po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moją uwagę przykuła okładka, wydaje się taka elegancka. Chętnie sięgnęłabym po całą trylogię, byłaby idealnym prezentem dla mojej mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Widzę, że miałyśmy podobne odczucia.
    A z innej beczki, widzimy się na targach?

    OdpowiedzUsuń
  31. Pierwszy tom na tyle mi się spodobał, że sięgnę po kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Na półce od kilku miesięcy czeka na mnie pierwszy tom i pewnie po sesji sięgnę po niego by się przekonać, czy twórczość tej Autorki trafi do mnie, zwłaszcza, że ostatnio często natrafiam na właśnie tego typu powieści.

    OdpowiedzUsuń
  33. Polecam, przepiękna historia.
    Nie mogę doczekać się kiedy przeczytam 2 i 3 tom :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger