"Podróż po miłość. Emilia" - Dorota Ponińska
"Życie przemija tak szybko, zabijanie miłości
to grzech... Może największy".
"Podróż po miłość" - czego byście
spodziewali się po takim tytule książki? Pewnie lekkiej, powieści
obyczajowej, a nawet romansu, czyli lektury, którą szybko się czyta i równie
szybko zapomina. Zdradzę Wam, że to jednak tylko pozory, bowiem pod tym prostym tytułem
książki, kryje się tak wiele, iż można czerpać z niej pełnymi
garściami. Chcecie poczytać o miłości – bardzo proszę. A może o religii – nie ma problemu. Nutka patriotyzmu i polskiej
historii? To też znajdziecie w pierwszym tomie wspaniale
zapowiadającej się trylogii polskiej autorki.
Dorota Ponińska to absolwentka Uniwersytetu
Warszawskiego na Wydziale Polonistyki. Jej wykształcenie to również
ukończona amerykanistyka i public relations. Swoją pracę zawodową
przez kilkanaście lat wiązała z branżą PR – agencje i
międzynarodowe korporacje. Jej pasją jest kultura Orientu i
pisanie. Autorka uważa, iż największym bogactwem świata jest
różnorodność kulturowa. "Podróż po miłość. Emilia" to
jej debiut literacki, będący pierwszą częścią sagi rodzinnej.
Emilia Konarska przygotowuje się do nowicjatu, jak również objęcia roli następczyni swojej przełożonej w
klasztorze, w którym przebywa od śmierci matki i zaginięcia ojca,
żołnierza walczącego w powstaniu listopadowym. Nieoczekiwanie, w
jej poukładane i monotonne życie, wkracza pewnego dnia Tatar Selim z
wiadomością, iż ojciec Emilii żyje będąc w tureckiej niewoli, z
której można go wykupić. Bohaterka postanawia opuścić bezpieczne
mury klasztorne, by wykopać rodzinne kosztowności potrzebne na
wykup ojca. Los jednak nie pozwala wrócić jej do zakonnego życia,
bowiem przygotował dla niej całkowicie inny scenariusz.
Pierwszy tom trylogii historyczno-obyczajowej
autorstwa Doroty Ponińskiej to wielowątkowa, wielopłaszczyznowa
powieść, napisana z wielkim rozmachem, która urzekła mnie wieloma
elementami. Otóż, wbrew tytułowi książka ta nie jest utworem
stricte o miłości, bowiem miłość to wyłącznie jeden z wielu
motywów, jaki odnajdziecie na łamach tej powieści. Nie myślcie
więc, że debiut ten to zwykłe romansidło, musicie bowiem zajrzeć
do środka, by zobaczyć, ile dobrego przygotowała dla czytelników
autorka.
Losy Emilii posłużyły Dorocie Ponińskiej do
przybliżenia odbiorcom jej książki barwnego i zróżnicowanego
świata Bliskiego Wschodu. Czytelnik otrzymuje więc nieco ubarwione
i widocznie sielankowe opisy życia kobiet w tureckim haremie oraz poznaje zwyczaje dotyczące pielęgnacji ciała. Do tego wszystkiego
na kartach powieści odnajdziemy odmalowaną ze szczegółami
topografię Stambułu, a także poznamy przepych i bogactwo
ówczesnych posiadłości w opozycji do życia biedaków i żebraków
koczujących na ulicach. Wisienką na torcie natomiast jest
fenomenalny zabieg retrospekcji, w którym to chronologia zdarzeń
zostaje zachwiana, gdyż czytelnicy cofają się głęboko w
przeszłość, do XIII wieku poznając postać wybitnego poety
sufickiego Rumiego, którego szczypta poezji, jaką funduje nam
autorka mnie zachwyciła. I muszę przyznać, że gdyby nie ta
książka, nadal nie miałabym pojęcia, że istniał taki piękny
umysł.
Płaszczyzna ukazująca w książce piękno orientu, niezaprzeczalnie dowodzi pasji autorki do tej właśnie kultury. W powieści jednak znajdziecie
również szeroko wyeksponowany wątek polski pod postacią wplecenia
w fabułę wielu autentycznych postaci, które istniały w czasach,
gdy Polski nie było oficjalnie na mapie świata. Otóż w powieści
pojawiają się takie postacie, jak chociażby Ludwika Śniadecka –
polska działaczka w Turcji w okresie zaborów czy Michał Czajkowski – działacz
niepodległościowy. W utworze znajdziecie również nawiązania do
postaci Adama Mickiewicza, którego wszyscy oczywiście znają.
Pomieszanie losów fikcyjnych postaci z tymi, które żyły w tym
czasie naprawdę, a także poplątanie przeszłości z
teraźniejszością, czyni fabułę niezwykle interesującą i
wciągającą. I co tu dużo pisać, autorka merytorycznie
przygotowała się idealnie jeśli mowa o płaszczyźnie historycznej
i kulturowej.
Akcja pierwszego tomu trylogii dzieje w
czasach, gdy Polska była pod zaborami. Z tego też względu w
powieści nie da się nie zauważyć licznych odwołań do wydarzeń
z XIX wieku, a także oceny ówczesnej polityki mocarstw. Liczne
rozmowy odnoszące się do idei patriotyzmu, a w szczególności
szokujące stanowisko umierającego ojca Emilii, mogą skłaniać do
refleksji nad celowością idei powstań i ofiar, jakie ze sobą niosły. Z pewnością żaden polski czytelnik, czytając tę
książkę, nie pozostanie obojętny na racje, jakie autorka wyłożyła
w fabule swojej powieści.
Tytuł tej trylogii to "Podróż po miłość", a
ja o miłości nie napisałam jeszcze nic. Cóż, wątek odnalezienia
drugiej połówki przez Emilię, nie wywołał we mnie takich emocji,
jak bogato zarysowane tło historyczne i kulturowe Bliskiego Wschodu
oraz sprawa nieistniejącej wówczas Polski. Nie oznacza to
oczywiście, iż małżeństwo osób z tak odmiennych kultur i
religii, nie było ciekawym obiektem do obserwacji.
Dorota Ponińska swoim debiutem i zarazem pierwszym
tomem trylogii, bardzo wysoko podniosła poprzeczkę kolejnym
częściom. Przede mną tom o nazwie "Maria", a Wam, w
szczególności miłośnikom powieści historycznych z wartką akcją,
polecam tę książkę. Można się w niej bowiem zupełnie zatracić.
Dorota Ponińska |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce
Wyczuwam moje klimaty;) Bardzo lubię takie książki:)
OdpowiedzUsuńWidzę ,ze to ksiazka dla mnie ,recenzja zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńjolantamurawska8@wp.pl
Jestem zachwycona tym literackim debiutem! Jeszcze tylko muszę zdobyć "Liliannę". Orientalna podróż pełna doznań, połączona z lekcją historii i nauką o sztuce. Poznajemy najpierw poetę, później malarza, no i pisarza. :) Polecam!
OdpowiedzUsuńNo, zapowiada się bardzo ciekawa seria :). Muszę się rozejrzeć na pierwszym tomem.
OdpowiedzUsuńHeh, jak ja napiszę swoją 1 książkę to też Ci wyślę :-P.
OdpowiedzUsuńWow, ale recenzja. I jaka książka. Mam w domu dwa tomy, pierwszy nawet z dedykacją autorki, bowiem poznałyśmy się na Targach :)
OdpowiedzUsuńAle nie sądziłam, że to aż tak bogata saga... Kupiłam bardziej w ciemno, bo lubię polskie obyczajówki i do tego sagi :) Choć zasiałaś we mnie ziarnko niepewności czy aby tej historii nie jest zbyt dużo ,bo wtedy to już nie lubię...
Paulina jak już pisała czytała tylko pierwszy tom serii, a potem znudziło jej się czekanie, bo zanim wyszedł kolejny to już zapomniała co było w ostatnim.
OdpowiedzUsuńTo książka zdecydowanie dla mnie i na pewno zacznę się za nią rozglądać :))
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze tę serię, może mnie zaciekawić :))
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująca, a okładki są piękne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim zdaniem. :)
UsuńZachęcająca recenzja, z przyjemnością poczułabym trochę tego orientalnego klimatu, a jeśli do tego przy okazji można się czegoś dowiedzieć... ;) jeśli mogę tylko coś zauważyć, wydaje mi się, że pomyliłaś się tłumacząc słowo nowicjat: "Emilia Konarska przygotowuje się do nowicjatu, czyli objęcia roli następczyni swojej przełożonej w klasztorze" - wydaje mi się, że nowicjat to bardziej czas próby, czy przygotowania do życia w zakonie, nowicjusz nie zastępuje przełożonego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Rzeczywiście, zdanie jest nieco źle sformułowane. Powinno być, że przygotowuje się do nowicjatu, a także do objęcia roli następczyni swojej przełożonej w klasztorze. Dziękuję za zwrócenie uwagi :)
UsuńOooo, w sam raz na wakacje!
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńpiękna okładka, od razu przyciąga wzrok
OdpowiedzUsuńNo - zaciekawiłam się. Taka saga z historią Polski w tle to coś nowego na naszym rynku książkowym. A przynajmniej nie zdarzyła się od lat!
OdpowiedzUsuńKsiążka nie zainteresowała mnie swoją tematyką, dlatego ja jednak podziękuje.
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię że tyle potrafisz przeczytać... naprawdę.... też bym tak chciała szybko czytać
OdpowiedzUsuńMoje klimaty. Strasznie kusi mnie cała trylogia i modlę się, żeby znalazła się w bibliotece
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Oj tak, coś czuje, że spodobałby mi się:)a na dzisiaj przewidziałam lekturę ,,Metalowa dolna":)
OdpowiedzUsuńna czytadło weekendowe idealne:)
OdpowiedzUsuńOoooj, książka bardzo dla mnie :D
OdpowiedzUsuńoj nie dlam nie takie historie :P
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, muszę poszukać tej książki:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa, jak ocenisz trzeci tom, bo mnie to właśnie on podobał się najbardziej i na niego czekałam z największą niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńPosiadam tę pozycje na półce :) Czeka na odpowiedni moment aż po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi dość ciekawie, a okładka tylko to potwierdza, bo jest urocza :)
OdpowiedzUsuńJa jednak bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów.
Już od dawna poluję na tę trylogię! Coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka przypadła Ci do gustu, ponieważ sama niedługo zabieram się za ten tom.
OdpowiedzUsuńHm.. troche nie trafiony ten tytuł. Faktycznie mylący. Zaszufladkowałabym tę książkę do romansu, a po Twojej recenzji widzę, że to pełnowymiarowa powieść z przekazem i w dodatku z historią w tle. Teraz mogłabym po nią sięgnąć;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam Cię do mnie na konkurs -> pokolenie-zaczytanych.blogspot.com
uuu mozliwe ze bym ta ksiazke calutka przeczytala raz wa :D czuje ze moze byc to dobry poczatek trylogii ;]
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńNajlepsza książka ever! Caly czas o niej myślę i bardzo ciekawa. Przede wysztkim wciągająca. Polecacie książki wlasnie cos tego typu? Chętnie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuń