Wielu czytelników odnajduje w tej książce samych siebie, czyli o spotkaniu z Ewą Karwan-Jastrzębską
23 lutego łódzki Empik odwiedziła Ewa Karwan-Jastrzębska. Autorka spotkała się z młodzieżą i opowiedziała o kulisach powstania powieści "Sobowtór" wydanej nakładem Wydawnictwa Akapit Press. Miałam przyjemność porozmawiać z autorką, więc zapraszam was do przeczytania mojej fotorelacji z tego wydarzenia.
Na samym początku naszego spotkania poprosiłam autorkę o opowiedzenie w kilku słowach, o czym jest "Sobowtór". Otóż w książce tej jest miłość i jest historia o pewnych światach, wrzuconych w czasy liceum. Ewie Karwan-Jastrzębskiej zależało na tym, aby zachować w tej powieści autentyczność uczuć.
Książka ma wiele wspólnego z dziećmi autorki. To bowiem właśnie perypetie paczki przyjaciół córki Ewy Karwan-Jastrzębskiej zainspirowały ją do napisania "Sobowtóra". I tak z Julii zrobiła Zuzannę, a także opisała jej najbliższą przyjaciółkę. To było dla autorki duże wyzwanie, obarczone sporym ryzykiem, gdyż nie chciała, żeby jej dziecko się na nią obraziło. Autorka podkreśliła na spotkaniu, że pisze dużo baśni, które są odrealnione, natomiast jej powieści obyczajowe muszą być wyraźnie osadzone w rzeczywistości.
Pierwsze wydanie "Sobowtóra" ukazało się na rynku czytelniczym w 2011 r. Nie mogłam więc nie zapytać autorki o to, czy drugie wydanie różni się czymś od pierwszego, oprócz samej okładki. Otóż jak się okazało, obecny "Sobowtór" zawiera 97 poprawek, które nie były związane z błędami stylistycznymi, tylko dopasowaniem świata przedstawionego do obecnych realiów. Siedem lat temu bowiem książka była bardzo aktualna, obecnie już niestety mniej. Nie ma już bowiem w świadomości młodych ludzi Naszej Klasy czy też Gadu Gadu. Poprawki te nie miały wpływu na emocje bohaterów, ale według autorki dzięki nim właśnie, czytelnicy lepiej się odnajdą w książkowej rzeczywistości. Takie zmiany nie były łatwe.
Czy współczesna młodzież różni się od wcześniejszych pokoleń? Według Ewy Karwan-Jastrzębskiej świat się bardzo zmienił, jednak współcześni młodzi ludzie wcale nie są ubożsi, są po prostu inni, ale każdy jest tak samo wrażliwy.
Ewa Karwan-Jastrzębska poradziła także młodzieży zgromadzonej na spotkaniu, jak zacząć pisać. Opowiedziała o warsztatach pisania i swoich początkach. Podkreśliła także, że nigdy nie była w takiej sytuacji, że musiała szukać wydawcy, co dało jej wielki komfort tworzenia.
Autorka zgodziła się ze mną, że jeden z bohaterów książki miał obsesję na punkcie pewnej postaci mangowej, ale podkreśliła także, że nie zawsze musi tak być. Książka ma wymiar artystyczny, a sztuka jest autorce bardzo bliska - lubi malarstwo, rysunek, fotografię. Zapytana o zazdrość wykreowaną w "Sobowtórze" podkreśliła, że słyszała wiele takich historii, a bohaterka o której mowa, zbudowana jest z życiorysów dwóch autentycznych postaci. Autorka opowiedziała nam także o pomyśle na tytuł i jego symbolicznym wymiarze.
Czy "Sobowtór" jest tylko książką dla młodzieży? Absolutnie nie, gdyż dorośli mogą dowiedzieć się z niej, jak przyjaźnić się ze swoimi dziećmi. Ewa Karwan-Jastrzębska widziałaby film na podstawie "Sobowtóra", gdyż według niej to książka niewątpliwie filmowa. Porozmawiałam także z autorką na temat jej baśni "Hermes 9:10" i współpracy z Dorotą Kobielą, a także o nawykach, jakie towarzyszą jej przy pracy twórczej.
Piękna dedykacja :)
Z Ewą Karwan-Jastrzębską.
Ewa Karwan-Jastrzębska odwiedziła Manufakturę po raz pierwszy i jest zachwycona naszą łódzką przestrzenią. Mam nadzieję, że spotkanie to było pierwszym z wielu, na jakie możemy liczyć. Zapraszamy ponownie!
Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego udanego spotkania. Piękna fryzura Wiolu.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tak niewiele jest spotkań w mojej okolicy :)
OdpowiedzUsuńpiękną dedykację otrzymałaś:)
OdpowiedzUsuńi oby więcej takich spotkań:)
OdpowiedzUsuńCudna dedykacja, a spotkanie na pewno ciekawe :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie tam nie było :/ Spotkanie z autorem to zawsze sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńSuper! Życzę kolejnych takich interesujących spotkań!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Z pewnością było to udane spotkanie.
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie. Sama bym z chęcią wzięła udział
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja. Niestety Łódź daleko, ale bardzo fajnie czytało się relację ze spotkania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super spotkanie :)
OdpowiedzUsuńWrażliwość ludzi pozostała bez zmian mimo, iż otoczenia się zmieniło :)
Świetne spotkanie :-)
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie widac :)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie! Nie znałam autorki, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie musiało być super. :) Piękna dedykacja i bardzo ładnie Ci w takiej fryzurze Wiolu. :)
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę bardzo ciekawe zajęcie, mieć okazję spotykać tyle ciekawych ludzi. :) Gratuluje ! :)
OdpowiedzUsuńAle spotkanie, tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńFajna dedykacja :)
OdpowiedzUsuń