"Perfumeria złamanych serc. Tom I Konwalie" – Anna Gras







Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa - premiera 1.04.2018 r.


"Wiesz, kiedy człowiek ma największą władzę? … Kiedy ma czas, żeby robić to, co lubi".

Jestem przekonana, że większość czytelników po lekturze pierwszej części tej serii, natychmiast zajrzy na swoją półkę z perfumami, bowiem świat, jaki w swojej powieści otworzyła Anna Gras, jeszcze nigdy nie był tak pachnący i różnorodny. Czy pachnidła w jakiś sposób pozwalają nam zaznaczyć swoją indywidualność i nie są tylko zwykłym przejawem luksusu? Myślę, że "Perfumeria złamanych serc" częściowo odpowiada na to pytanie.

Anna Gras zadebiutowała w 2008 r. powieścią dla dzieci pt. "Misiek i fałszerze czekolady". Była to trzecia książka jaką napisała, gdyż od dłuższego czasu tworzyła wyłącznie do szuflady. Książka ta okazała się sukcesem, bowiem jej fragmenty trafiły do wypisów dla klasy piątej szkoły podstawowej. Następna, wydana część przygód Miśka nosi tytuł "Misiek i świąteczne obżarstwo".

Dominika nie chciała wieść typowego, prowincjonalnego życia żony i matki, dlatego też wyjechała na studia do większego miasta. Po ich skończeniu znalazła pracę w firmie zajmującej się perfumami, zaczynając od posady asystentki. Gdy bohaterka poznaje Marcina, byłego szefa swojej firmy, który o perfumach wie wszystko, jeszcze bardziej zaczyna fascynować ją świat pachnideł.

Dzięki książce Anny Gras poznałam nowy, niezwykle kuszący świat różnorakich zapachów. Zapachów, które jak stara się udowodnić Marcin, potrafią definiować każdego z nas. To niesamowite, ile zawarto w tej powieści wiedzy o perfumach, przekazując ją w taki sposób, że czytelnik natychmiast angażuje swój zmysł powonienia i zarazem wyobraźnię. Inteligentne rozmowy dwójki głównych bohaterów, podczas których czytelnik dowiaduje się o wielu zapachach i historii perfumiarstwa to najbardziej angażująca płaszczyzna tej książki. Coś innowacyjnego, coś pochłaniającego, coś uzależniającego. Wisienką na torcie są natomiast fragmenty bloga Dominiki, która potrafi olśniewająco pisać o perfumach i swoich obserwacjach. Na  szczególną uwagę zasługuje w tej płaszczyźnie opis tego, jak według bohaterki pachnie współczesny mężczyzna.

Pierwszy tom "Perfumerii złamanych serc" to świetnie skrojona powieść obyczajowa ukazująca nie tylko miłość i przyjaźń, ale także znak rozpoznawczy naszych czasów, czyli samotność w tłumie. Dominika, jej szefowa Anita, czy też Marcin to młodzi ludzie, którzy pomimo tego, że mają wielu znajomych, gdzieś tam po drodze pogubili się nieco w życiu. Postacie, jakich wykreowała autorka to niezwykle realistyczne kreacje psychologiczne, wśród których najbardziej intrygującym wydaje się Marcin. Mężczyzna, który miał wszystko i w pewnym momencie życia rzucił swoje dotychczasowe zajęcie, zaszywając się na wsi. Jego pewność siebie oraz ironiczne podejście do życia to cechy, które mocno go definiują, nie pozostawiając czytelnika obojętnym.

Książka Anny Gras pachnie wieloma rzeczami – ludzkimi namiętnościami, niespełnionymi pragnieniami, życiowym rozczarowaniem i nadzieją na zmiany, które zawsze mogą przynieść coś dobrego. To powieść, która pachnie także dojrzałą prozą, taką do której chętnie się wraca. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu tej serii, podobnie jak konwalii, które przecież niebawem pojawią się w naszych lasach.


Obecnie książkę można zakupić poprzez stronę Fundacji Dobre Słowo - KLIK

23 komentarze:

  1. Obawiam się, że to nie jest książka dla mnie, ale gratuluję Ci patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam książki o Miśku tej autorki. Może skuszę się też na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnych rzeczy o perfumach można się dowiedzieć z tej książki. Fajne informacje dla miłośników zapachów, wplecione zręcznie między uczuciowe rozterki bohaterów. Znakomita lektura do popołudniowej kawy

    OdpowiedzUsuń
  5. Na lekturę raczej się nie zdecyduję,ale serdecznie gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Intrygujący tytuł. Gratuluję patronatu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ksiazki nie czytalam ale gratuluje patronatu
    Co do perfum to ja sie psikam tym co mi w reke na promocyjnej polce w sklepie wpadnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Historia ciekawa i godna zainteresowania...

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie dziekuje za recenzje. Tez nie moge sie doczekać drugiego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapachy... powącham, gdy książka wpadnie w me ręce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawie, uwielbiam czytać o zapachach!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. brzmi ciekawie, a właściwie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję kolejnego patronatu :) ale to znowu nie to, dla mnie oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  14. haha dla mnie jako mianiaczki perfum pozycja obowiązkowa;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję kochana 😘 Na pewno przeczytam 😃
    Zapraszam na nowy post 😘
    http://www.stylishmegg.pl/2018/03/karmelowy-trench-i-winylowe-spodnie.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam zbyt dobry nastrój na takie książki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Na razie sobie odpuszczę, ale nie mówię nie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję patronatu. Jak znajdę czas to z chęcią ptzyjrzę się bliżej tej pozycji :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta książka również zapowiada się rewelacyjnie! Koniecznie chcę mieć ją w moich rękach. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Perfumy kojarzyły mi się zawsze tylko i wyłącznie z "Pachnidłem", ale to całkiem innym klimat.
    Książka wydaje się ciekawa,barwne postacie, wiele emocji, i tematyka samotności, która obecnie staje się zjawiskiem zbyt częstym. Będę ją miała na uwadze :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz, nie myślałam, że mnie ktoś do tej książki zachęci, ale tobie się udało :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger