"Batawe. Wędrowcy" – Augusta Docher
"Bycie Batawe przypomina stanie na moście, pod którym wartkim nurtem płynie rzeka o nazwie Życie. Po prawej stronie widzisz ziemie zamieszkane przez plemię Eperu, a po lewej – przez Habbatum".
Wymyślenie plemion Wędrowców zwanych Eperu i Habbatum, które poznałam w dwóch poprzednich częściach tej trylogii, okazało się świetnym i innowacyjnym pomysłem na zawiązanie akcji prozy skierowanej głównie do młodzieży. W ostatnim tomie, kończącym historią Anny Wilk i Leo Blacka, poznałam jeszcze jedno plemię, czyli tytułowe Batawe.
Augusta Docher vel Beata Majewska to pseudonimy literackie polskiej pisarki. Jest mamą, żoną, córką i Ślązaczką. Kobieta wielu specjalności - plastyczka, księgowa, manicurzystka, ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. Zadebiutowała książką "Eperu. Wędrowcy" wydaną w 2015 r.
Anna odnajdując Księgę, dowiaduje się, że została jej przeznaczona rola jej Strażniczki. Rola dzięki której tylko bohaterka może odczytać jej zawartość. Z tego powodu, Anna staje się celem Wędrowców z plemienia Habbatum. Do tego wszystkiego okazuje się, że istnieje jeszcze jedno plemię, zwane Batawe.
Trzeci i na chwilę obecną ostatni tom trylogii "Wędrowcy" to utrzymana w podobnej konwencji, co poprzednie części, kontynuacja losów bohaterów znanych doskonale czytelnikom, ale także zupełnie nowych, których autorka niepostrzeżenie wprowadza do fabuły. W książce od samego początku wiele się dzieje, a bohaterowie uwikłani w skomplikowane sytuacje, muszę dokonywać trudnych wyborów. Pojawiają się także zwroty akcji, jak chociażby wątek śmierci dwójki z nich, którego nie dało się przewidzieć, co czyni całą tę książkę ciekawą i wciągającą.
W "Batawe" otrzymałam wyczekiwane przeze mnie, wyczerpujące informacje na temat genezy powstania Wędrowców. Augusta Docher wyjaśniła tym samym wszelkie niedopowiedzenia dotyczące plemion Eperu, Habbatum i Batawe, budując całą spójną i rzeczową historię. Moją uwagę zwróciła także kreacje Thora, wywołującego wiele sympatii oraz Alishy, która po tragedii, jaka ją spotkała, stała na rozdrożu życiowym. Byłam przekonana nawet, że w przypadku tej bohaterki, jej decyzje wpłyną destrukcyjnie na losy pozostałych bohaterów, ale autorka miała zupełnie inny pomysł na jej dalsze losy.
Augusta Docher tym razem podzieliła narrację pierwszoplanową na trzy głosy – Annę, Leo i Alishę. Dzięki temu, oprócz znanych nam z poprzednich części, stylów dwójki głównych bohaterów, dochodzi ktoś nowy, wywołujący wiele ambiwalentnych uczuć. Alisha to bowiem chyba najbardziej niejednoznaczna postać tej trylogii, z którą konkurować może jedynie Brian. Anna i Leo zmienili się od pierwszego tomu, co najbardziej widoczne jest właśnie w ostatniej części. W szczególności mowa tutaj o mężczyźnie, który staje się bardziej poważny, dorosły i odpowiedzialny. Ten progres w ich podejściu do wielu spraw jest niezwykle naturalny, gdyż wynika z wydarzeń, jakie miały miejsce w ich życiu.
"Batawe" to koniec historii o Wędrowcach i ich losach. Czy jednak oby na pewno? Czy tak się stanie? Czas pokaże. Ja póki co świetnie bawiłam się przy wszystkich trzech częściach, pomimo tego, że przecież do młodzieży już nie należę.
Z Augustą Docher |
Niestety nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki z serii :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie zaciekawiła. To znaczy jej treść.
OdpowiedzUsuńtrochę nie mój styl :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten cykl, ale jeszcze nie miałam okazji za niego się zabrać, więc o powyższym tomie nie mam co marzyć :)
OdpowiedzUsuńTen cykl polecę siostrze. Może jej się spodoba.
OdpowiedzUsuńNa razie jakoś nie za bardzo mnie kusi ten cykl, ale może kiedyś? :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego cyklu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie.
OdpowiedzUsuńo, nie słyszałam o tej serii, a zapowiada się całkiem sympatycznie!
OdpowiedzUsuńLubię książki dla młodzieży i zdarza mi się je często czytać :)
OdpowiedzUsuńnie znam jeszcze twórczości tejże pani:)
OdpowiedzUsuńJa lekturę tej serii mam jeszcze przed sobą :)
OdpowiedzUsuńtrzeba nadrobić wcześniejsze tomy ;D
OdpowiedzUsuńCo prawda nie znam tych książek, widzę, że to trylogia, ale wygląda na bardzo ciekawą. Raczej po nią sięgnę, ale nie wiem kiedy, bo ciągle dużo innych książek w kolejce czeka :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/wszystko-przed-nami-samantha-young.html
Książka raczej nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńMega energetyzująca okładka! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna lektura dla młodzieży!
OdpowiedzUsuńNo to teraz już wiem, że mogę się zabrać za całą serię. :)
OdpowiedzUsuń