"Reguła nr 1" – Marta Guzowska
"Bo choć reguła nr 1 mówi: nie ufaj nikomu, muszę mu zaufać".
Jestem osobą, która w ogóle nie stosuje się do reguły nr 1, będącej tytułem tej książki oraz pierwszą pozycją w osobistym rankingu zasad, jakie przestrzega jej główna bohaterka. I to chyba mój błąd, gdyż zbyt często okazuje się, że ludzie zawodzą, pomimo pokładanego w nich zaufania.
Marta Guzowska to z zawodu archeolog z ponad dwudziestoletnim stażem. Urodzona w 1967 r. w Brwinowie, w trzeciej klasie liceum postanowiła wykonywać ten zawód. Autorka pracowała w Troi, zwiedziła autostopem całą Turcję, wyspy greckie i pół basenu Morza Śródziemnego. Obecnie mieszka w Wiedniu z partnerem życiowym i dziećmi. Jej drugim domem są natomiast wykopaliska.
Simona Brenner to znana w swoim środowisku acheolożka, która para się także złodziejstwem starożytnej biżuterii. W wyniku niespodziewanego splotu okoliczności, bohaterka musi przyjąć zlecenie odnalezienia mitycznego złotego runa. W tym celu wyrusza do Rosji. Gdy wokół niej zaczynają ginąć ludzie, Simona zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej się znalazła.
"Reguła nr 1" to drugi tom cyklu Marty Guzowskiej, którego główną bohaterką jest Simona Brenner - postać wywołująca wiele ambiwalentnych uczuć. Kobieta ta jest postacią działającą wybitnie na nerwy poprzez swoje zachowanie i postawę nacechowaną egoizmem. I pomimo tego, pomimo tej odczuwalnej niejednoznaczności w rysie bohaterki, trudno nie poczuć podziwu dla jej wiedzy i umiejętności, a także przebiegłości. Skomponowana z tą kreacją, pierwszoosobowa narracja Simony, doskonale współgra z jej charakterem, wywołując u czytelnika przeróżne uczucia.
Wątkiem przewodnim powieści jest legenda o złotym runie, którą Marta Guzowska ciekawie rozwija, serwując odbiorcy podane w przystępnej formie informacje dotyczące niektórych mitów greckich, w tym o wyprawie Argonautów. W fabule przemycona zostaje tym samym solidna porcja wiedzy historycznej, która wrzucana w odpowiednie partie tekstu, czyni ją przyswajalną. Z pewnością bowiem równowaga pomiędzy akcją przygodową, a wartswą edukacyjną nie została w tym utworze zachwiana. Najbardziej w tej płaszczyźnie zaciekawiła mnie informacja o tym, jakoby Heinrich Schliemann wywoził nielegalnie z kraju znalezione złoto oraz je ukrywał.
Marta Guzowska stworzyła niezwykle wartką akcję. W książce bowiem poszczególne wydarzenia toczą się niezwykle szybko. Bohaterka przemieszcza się z jednego krańca świata na drugi, a wraz z nią morderca. Trudno więc przy tej lekturze choć na chwilę odsapnąć, gdyż akcja gna do przodu z prędkością światła.
"Regułę nr 1" przeczytałam w jeden wieczór z wielką przyjemnością, dlatego też polecam tę książkę osobom lubiącym wartkie powieści przygodowe ze zbrodnią i zagadkami starożytności.
Marta Guzowska to z zawodu archeolog z ponad dwudziestoletnim stażem. Urodzona w 1967 r. w Brwinowie, w trzeciej klasie liceum postanowiła wykonywać ten zawód. Autorka pracowała w Troi, zwiedziła autostopem całą Turcję, wyspy greckie i pół basenu Morza Śródziemnego. Obecnie mieszka w Wiedniu z partnerem życiowym i dziećmi. Jej drugim domem są natomiast wykopaliska.
Simona Brenner to znana w swoim środowisku acheolożka, która para się także złodziejstwem starożytnej biżuterii. W wyniku niespodziewanego splotu okoliczności, bohaterka musi przyjąć zlecenie odnalezienia mitycznego złotego runa. W tym celu wyrusza do Rosji. Gdy wokół niej zaczynają ginąć ludzie, Simona zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej się znalazła.
"Reguła nr 1" to drugi tom cyklu Marty Guzowskiej, którego główną bohaterką jest Simona Brenner - postać wywołująca wiele ambiwalentnych uczuć. Kobieta ta jest postacią działającą wybitnie na nerwy poprzez swoje zachowanie i postawę nacechowaną egoizmem. I pomimo tego, pomimo tej odczuwalnej niejednoznaczności w rysie bohaterki, trudno nie poczuć podziwu dla jej wiedzy i umiejętności, a także przebiegłości. Skomponowana z tą kreacją, pierwszoosobowa narracja Simony, doskonale współgra z jej charakterem, wywołując u czytelnika przeróżne uczucia.
Wątkiem przewodnim powieści jest legenda o złotym runie, którą Marta Guzowska ciekawie rozwija, serwując odbiorcy podane w przystępnej formie informacje dotyczące niektórych mitów greckich, w tym o wyprawie Argonautów. W fabule przemycona zostaje tym samym solidna porcja wiedzy historycznej, która wrzucana w odpowiednie partie tekstu, czyni ją przyswajalną. Z pewnością bowiem równowaga pomiędzy akcją przygodową, a wartswą edukacyjną nie została w tym utworze zachwiana. Najbardziej w tej płaszczyźnie zaciekawiła mnie informacja o tym, jakoby Heinrich Schliemann wywoził nielegalnie z kraju znalezione złoto oraz je ukrywał.
Marta Guzowska stworzyła niezwykle wartką akcję. W książce bowiem poszczególne wydarzenia toczą się niezwykle szybko. Bohaterka przemieszcza się z jednego krańca świata na drugi, a wraz z nią morderca. Trudno więc przy tej lekturze choć na chwilę odsapnąć, gdyż akcja gna do przodu z prędkością światła.
"Regułę nr 1" przeczytałam w jeden wieczór z wielką przyjemnością, dlatego też polecam tę książkę osobom lubiącym wartkie powieści przygodowe ze zbrodnią i zagadkami starożytności.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy
Zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKuszące - muszę rozejrzeć się za wcześniejszą książką :)A początkowo myślałam, że mnie nie zainteresuje :(
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa recenzji tej książki. Niedawno miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Autorką w Krakowie, na którym Pani Guzowska oczarowała mnie swoją wiedza nt. archeologii, dowcipem, elokwencją i pięknym językiem, jakim się wypowiadała. Widać było, że archeologia to jej prawdziwa pasja. Lubię książki, w których - jak w tym kryminale, gdzie oprócz wątku kryminalnego można dowiedzieć się sporo... na przykład o zawodzie archeologa, sposobie pracy, o historii... I to z pierwszej, najlepszej ręki :). Reguła Nr 1 to książka z tzw. wyższej półki. Cieszę się, że recenzja "pokrywa" się z moim odbiorem tej pozycji.
OdpowiedzUsuńs-a
Chyba nie mój klimat. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Właściwie książka mogłaby mi się spodobać, archeologia jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCzekam na swój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza że lubię grzebanie w historii. No i kiedyś bardzo-bardzo chciałam być archeologiem! :)
OdpowiedzUsuńMarta
Tyle już o niej czytałam, że muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom, który wspominam dość miło, więc możliwe, że skuszę się na tę kontynuację.
OdpowiedzUsuńHmm... może to być naprawdę ciekawa książka. Z chęcią sięgnę po nią. Tylko najpierw przeczytam pierwszą część.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
napewno fajna propozycja na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie Wiolu.Zapamiętam ten tytuł.:)
OdpowiedzUsuńKocieczytanie.blogspot.com
Pozycja zapowiada się ciekawie chociaż nie wiem czy ten motyw starożytności to dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Chciwość" tej autorki i byłam zachwycona. Cudowne połączenie thrillera i tajemnic przeszłości.
OdpowiedzUsuńTa pozycja również mnie ciekawi :-)
Zdecydowanie nie dla mnie niestety.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie niebawem po nią sięgam :D
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Kurcze, pani archeolog napisała książkę. Brzmi intrygująco. Sama historia mnie nie przekonuje niestety.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam zupełnie inne pozycje...
OdpowiedzUsuńKiedyś, w dzieciństwie, chciałam zostać archeologiem - pamiętam, że dużo czytałam o Egipcie, zbierałam czasopisma itd. :) Miło byłoby poczytać o bohaterce, która wykonuje taki zawód :) I przyznam, że nawet mnie przyciąga to, że potrafi działać ona na nerwy, bo dopóki jest przy tym wyrazistą postacią, to jestem jak najbardziej na tak :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam równie fatalnej ksiazki. Irytująca bohaterka, irytujący język, akcja tkana "na poczekaniu". Zmarnowane 30zł i kilka wieczorów, które mogłabym poświęcić na coś znacznie lepszego. Nie rozumiem osób, które pozytywnie opiniują tą pozycję.
OdpowiedzUsuń