O korporacjach, psychopatach i życiowej rewolucji w rozmowie z Anną Zacharzewską




22 września łódzki Empik odwiedziła Anna Zacharzewska, pisarka znana z bezkompromisowej prozy, w tym między innymi z książki pt. "Na morfinie". Podczas spotkania porozmawiałyśmy z autorką na temat jej najnowszej powieści pt. "Hodowca świń".
Nie mogłam nie zapytać Anny Zacharzewskiej o to, czy przeniosła do swojej najnowszej książki, część własnych doświadczeń z siedemnastu lat pracy w korporacjach. Autorka powiedziała, że nie da się ukryć, iż w powieści ukazała realia pracy w tego typu miejscu, ale fabuła nie jest zapisem jej życia. To fikcja literacka oparta na solidnych podstawach, jakie dała jej wieloletnia praca w międzynarodowych firmach.

Anna Zacharzewska przyznała także, że długotrwała praca w korporacjach doprowadziła ją do częściowego paraliżu ciała. Wtedy właśnie przewartościowała swoje życie i powiedziała sobie stop. Do dzisiaj nie żałuje tej decyzji, pomimo wielu konsekwencji, jaki później nastąpiły w jej życiu zawodowym i prywatnym.

"Hodowca świń" to książka w której na pierwszy plan wysuwa się nieco przejaskrawiony obraz pracy w korporacji. Jednak autorce, ku mojemu zdziwieniu, przyświecał nieco inny cel, a mianowicie pokazanie prawdziwego oblicza psychopaty i skonfrontowania go z rzeczywistymi ofiarami. Tym psychopatą jest Rafał Tusza, czyli szef firmy - bezwzględny prostak i złakniony władzy człowiek. Postać, która wywołuje wiele ambiwalentnych uczuć. Nie mogłam więc nie zapytać pisarki o inspirację do wykreowania tej postaci.

Anna Zacharzewska nie miała problemu z wydaniem "Hodowcy świń". Autorka chciałaby, aby czytelnicy po lekturze tej książki, wynieśli pewne refleksje dotyczące pracy w korporacji oraz dotyczące tego, co jest w życiu ważne i jak łatwo można stracić poczucie prestiżu i władzy. 

Na spotkaniu nie zabrakło także pytań o orwellowskie, symboliczne nawiązanie w fabule powieści oraz o dalsze plany literackie autorki.

Anna Zacharzewska po skończonym spotkaniu wyjawiła mi także tajemnicę zakończenia "Hodowcy świń", które miało być zupełnie inne, jak się okazuje o wiele bardziej makabryczne. Przyznam, że byłam bardzo mocno zaskoczona tą koncepcją i szkoda, że summa summarum zrezygnowano z tego pomysłu.

Z Anną Zacharzewską


Czytaliście już "Hodowcę świń"? Moją recenzję poznacie już niebawem :)

13 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze tej książki więc czekam z niecierpliwością na recenzję.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ci fajnie. Super takie spotkania i okazja rozmowy z autorem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością było to niezwykle ciekawe spotkanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co te korporacje robią z ludźmi...!

    OdpowiedzUsuń
  5. Żałuję, że nie mogłam być obecna na tym spotkaniu :( Książkę na pewno przeczytam i porównam ze swoimi doświadczeniami.
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze super wydarzenie :), po drugie praca w korporacji nie jest mi obca a to sprawia, że chętnie skonfrontuje swoje refleksje ze spojrzeniem pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Temat bardzo na czasie, chętnie sięgnę i przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super wydarzenie :) A autorka porusza bardzo ciekawy temat - pracy w korporacji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiła mnie ta książka, a jeszcze bardziej fakt, że pierwotnie miało być inne zakończenie. Zazdroszczę Ci spotkań z pisarzami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger