"Światełko w tunelu. Polowanie na Pliszkę" – Hanna Greń
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"W końcu kobieta nie powinna od razu odkrywać wszystkich kart. To byłoby danie plamy. Albo plamki".
Po zupełnie nieprzewidywalnym zakończeniu książki "Jak kamień w wodę", byłam przekonana, że w fabule kolejnej części, pojawi się światełko w tunelu, które przyniesie wyczekiwaną nadzieję. Drugi tom losów Pliszki dosłownie "połknęłam" w dwie godziny. Mój apetyt czytelniczy w tym przypadku był zwyczajnie nienasycony.
Hanna Greń to ekonomistka z wykształcenia, a "kryminalistka" z wyboru. Autorka jest magistrem ekonomii i właścicielem biura rachunkowego w stanie spoczynku. Mieszka na stałe w Bielsku-Białej. Jej dorobek pisarski to "Cień Sprzedawcy Snów", "Cynamonowe dziewczyny", "I choćbym szedł doliną ciemną" oraz opowiadania.
Gerard zatraca się w rozpaczy po stracie Kornelii. Niespodziewanie jednak, w jego życiu pojawia się nieoczekiwany zwrot akcji w postaci odkrycia, że znalezione w domu zwłoki należą do innej kobiety. Bohater cieszy się z tego faktu, ale jednocześnie zastanawia nad tym, gdzie podziewa się jego ukochana?
Nie zaprzeczam, że uknuta przez autorkę intryga, która rozpoczęła się pod koniec pierwszego tomu, okazała się dość przewidywalna, gdyż chyba nikt z czytelników nie wyobrażał sobie, by Pliszka naprawdę umarła. Jednak to, co działo się dalej było dla mnie jedną, wielką niewiadomą, gdyż nie pomyślałabym, że bohaterka zostanie oskarżona o zabójstwo. Cała fabuła "Światełka w tunelu" jest więc niezwykle wciągająca, a do tego pełna zwrotów akcji, za które już kocham prozę Hanny Greń.
Autorka w doskonały sposób łączy ze sobą warstwę obyczajową, kryminalną oraz dużą dawkę humoru. Świetnie skrojone dialogi, w tym niezapomniane przesłuchanie na komendzie, które wywołało we mnie sporo wybuchów śmiechu oraz dające się odczuć przyciąganie pomiędzy Kornelią, a Gerardem to elementy, będące w moim przekonaniu najmocniejszymi stronami tej powieści. Słabych bowiem nie znalazłam, jestem zupełnie subiektywna.
Przyznam, że nie spodziewałam się dość mocno zaakcentowanego wątku fabularnego pod postacią odkrycia przez Pliszkę zapomnianego grobu z okresu II wojny światowej. Jego rozwinięcie i kończący książkę pogrzeb z piękną, patriotyczną pieśnią, wywołał we mnie wiele wzruszenia. Wydawałoby się, że tak poważny temat raczej nie znajdzie swojego miejsca w tego typu książce, a jednak Hannie Greń udało się z dużą dozą wyczucia wpleść go w fabułę.
"Światełko w tunelu. Polowanie na Pliszkę" to niezwykle udana kontynuacja losów Kornelii i Gerarda. Jest wzruszająco, jest śmiesznie, jest namiętnie i niebezpiecznie. Jest także jeden z moich ulubionych literackich kotów, czyli Plamka. Czegóż chcieć więcej? Chyba kolejnych książek wychodzących spod pióra Hanny Greń.
Czytałam jedną książkę Hanny Greń. Nawet mi się spodobała, jednak tej serii nie znam. Muszę znaleźć w bibliotece, bo mi akurat podoba się ten styl pisania, jakim posługuje się Hanna Greń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ayash
Co prawda nie słyszałam nigdy o autorce, ale książka wydaje się być ciekawa. Myślę, że w przyszłości zapoznam się z twórczością H. Greń, jednak najpierw sięgnę po poprzedni tom, skoro ten jest kontynuacją.
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu!
Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Przeczytam na pewno :) Pierwszą część puściłam w Polskę, ale nie muszę wracać do tego tomu, ponieważ doskonale pamiętam zakończenie - tego się nie wybacza! Ha :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wkrótce wezmę się za kontynuację, z przyjemnością :)
Nie znam autorki, ale może jak będę miała okazję to sięgnę po ta książkę :)
OdpowiedzUsuńVery interesting post!
OdpowiedzUsuńHave a nice day, dear!
chyba nic nie czytałam tej autorki, albo nie pamiętam. Ale zapamiętam i może się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o tej autorce :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzedniej części! Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje
Podziwiam wszystkich ludzi, którzy piszą książki. Miło Was widzieć.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać tej książki. Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jestem pewna, że zapoznam się z lekturą. Najpierw muszę przeczytać jedynkę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czas nie jest z gumy, bo tyle tu recenzji ciekawych książek, że chciałoby się czytać wszystkie po kolei.. Z opisu wnioskuję, że to seria dla mnie :). Zachęca mnie też okładka, która nie spływa krwią, a wręcz przeciwnie, z tym zabawnym kotkiem i maszyną, na jakiej potrafię szyć, aż domaga się, by wziąć ją do ręki. Mam nadzieję, że czas mi się rozciągnie i już niebawem zasiądę do lektury książek Pani Greń.
OdpowiedzUsuńs-a
Lubię kryminały, więc może w przyszłości się i na to skuszę ;D
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Przeczytam na pewno. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kontynuacja. Jestem w pełni usatysfakcjonowana.
OdpowiedzUsuńLubię książki z szybkimi zwrotami akcji :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, mam nadzieję, że uda mi się przeczytać oba tomy :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż dorwę się do książki.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, muszę się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie muszę poznać tę autorkę:)
OdpowiedzUsuńU mnie część pierwsza jeszcze czeka na stosiku do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJuż niebawem będę czytać! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie oceniam po okładkach
Nie znam pierwszej części, ale ogólnie historia brzmi ciekawie, więc może kiedyś przyjdzie czas i na lekturę. ;)
OdpowiedzUsuńPrzede mną wciąż lektura pierwszej części.
OdpowiedzUsuń