Umiłowanie prostoty, czyli konkurs!
Wraz z Katarzyną Georgiou chciałabym zaprosić was do wzięcia udziału w konkursie, w którym możecie wygrać jeden egzemplarz bajęd autorki pt. "Drzewa kochać potrafią".
Zasady konkursu:
· W konkursie
mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
· Konkurs trwa
od dzisiaj do 18 sierpnia 2017 r., do północy.
· Aby wziąć
udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie konkursowe:
Napisz, w jaki sposób objawia się umiłowanie prostoty w Twoim życiu?
· Swoją odpowiedź należy zostawić pod
tym postem, jako komentarz.
· Wśród odpowiedzi, jakie
pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę jedną, która najbardziej mi się
spodoba.
· Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu
pięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na
podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w
ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.
UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną
odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania
tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam
uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu.
Do dzieła!
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńUmiłowałem prostotę ponieważ:
OdpowiedzUsuńRano jem śniadanie złożone z nieprzetworzonych produktów, nie dlatego, że wyglądam jak taran do średniowiecznych bram, ale z umiłowania prostoty.
Zakładam ubrania pozbawione znanych metek, nie dlatego, że mnie nie stać, ale z umiłowania prostoty.
Kota głaszczę wyłącznie po głowie i zawsze od strony nosa w stronę ogona, nie dlatego, że jest dziki, jak fryzura mojej żony o poranku, ale z umiłowania prostoty.
Chodzę do pracy pieszo, nie dlatego, że mam dwie lewe ręce do kierownicy, ale z umiłowania prostoty (przemieszczania się).
Nie pijam piwa poza domem, nie dlatego, że żona trzyma mnie na krótkiej smyczy, ale z umiłowania prostoty (powrotu do łóżka w stanie wskazującym). Z kanapy bliżej.
Głośnym sąsiadom pukam w ścianę kijem od szczotki, nie dlatego, że sąsiad ma więzienne dziary, ale z umiłowania prostoty (sposoby komunikowania).
A na koniec wiersz:
Prostota,
prostota
prostota,
umiłowałem ją.
Dziękuję za uwagę. mz.skrzynski(at)gmail.com .
Podoba mi się takie umiłowanie prostoty :)
Usuń;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBajędy z "Drzew" są kontynuacją dwóch poprzednich tomów :) Przedstawiam więc przy okazji konkursu książkowe trio poetyckie z cyklu wiedźmińsko-egzystencjalnego :)
OdpowiedzUsuńW tomie "Światy dwa" wraz z Leśnym Lichem podążamy za marzeniami i to niekoniecznie w świecie rzeczywistym tylko, gdzie Wędrowiec jest pewnym ważnym symbolem.
"Komu mruczy kot" zabiera nas w podróż przez trzy etapy życia - młodość, dorosłość i starość, w której towarzyszem jest zwierz będący powiernikiem, przyjacielem, a od czasu do czasu komentatorem życiowych poczynań.
Zaś w książce "Drzewa kochać potrafią" zmierzymy się z głosami roślin i zwierząt wokół nas, z ich mądrością i totemicznymi aspektami. Człowiek, czerpiąc naukę z obserwacji ich zachowań, może zmienić swoje życie i mądrze korzystać z życiodajnej energii wokół.
Życzę powodzenia w kreatywności komentatorskiej - temu, kto miłuje prostotę "elokwentnie", zapewne zadedykuję jedną z książek przeznaczonych na konkursy :) A tymczasem z wielka uważnością będę śledzić wasze wpisy na tym blogu :)
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia!
OdpowiedzUsuńMoja zwykła codzienna prostota?
OdpowiedzUsuńPysznie śniadanie na tarasie, z którego mam piękny widok i ciekawa książka (mam nadzieję, że to wkrótce będzie "Drzewa kochać potrafią") w ręku. I mogę tak cały dzień ;) (zdjęcie w linku ;))
https://zapodaj.net/a5bfd1b7466fe.jpg.html
Na takim tarasie nie tylko dobrze się czyta... Ale celebracja chwil spokoju z dobrą książką jest zawsze miła duszy...
Usuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńUmiłowanie prostoty w moim życiu charakteryzuje się tym, iż szukam rozwiązań zamiast problemów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobre podejście ;)
UsuńUmiłowanie prostoty nie tylko towarzyszy mi każdego dnia, ale również przypomina o sobie, jak bardzo się rozbujam. Mam tendencje do przesadzania, co czasem prowadzi do problemów lub udziwnień (nie tylko w wyglądzie). Dlatego właśnie w swojej zwariowanej codzienności stawiam na proste,ale sprawdzone rozwiązania. Rezygnacja z pstrokatych strojów, na rzecz eleganckiej gładkości. Rezygnacja z wielu egzotycznych, dziwnych przysmaków, by zrobić miejsce dla tradycji i produktów sezonowych. Postawienie na naturalność w wyglądzie, co niezwykle kojąco wpływa na moje samopoczucie i oczywiście trzymanie się zasady, że przesyt rodzi zbyt wiele kontrowersji. Przykładem może być moja córka, której na spacer zamiast jaskrawych sukienek z bufiastymi rękawami lub obcisłych, modnych jeansów zakładam wygodne spodenki i bluzeczkę, którą będzie mogła pobrudzić do woli. Kocham prostotę w naszym rodzinnym, spokojnym wydaniu i serdecznie polecam ją innym.
OdpowiedzUsuńTwoją postawę mogę obdarzyć mianem zdrowomyślenia :) Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńMoje umiłowanie prostoty przejawia się w tym, że cieszą mnie proste przyjemności. Na przykład poranna kawa, spacer po lesie, jeszcze jak szemrze taki lekki deszczyk to w ogóle jest najlepiej. Cieszy mnie jak idę do pracy a niebo wygląda wyjątkowo malowniczo. Albo jak ludzie się uśmiechają, jak ich w kolejce przepuszczam. Takie tram drobnostki...
OdpowiedzUsuńTe drobnostki i szczegóły zazwyczaj decydują o jakości naszego życia :)
UsuńUmiłowanie prostoty w moim życiu objawia się przede wszystkim poprzez mój wybór spędzenia wakacji!
OdpowiedzUsuńJeśli się gdzieś wybieram to zawsze w Polsce! Po co mam jeździć na zagraniczne wycieczki i płacić dużo większe pieniądze, skoro w swoim kraju mam tyle pięknych miejsc, których nie udało mi się jeszcze zobaczyć!
Jest tyle zakątków w Polsce i krajach słowiańskich zapierających dech w piersiach. W swoim życiu zwiedziłam wiele miejsc, gdy byłam na emigracji. Jednak wróciłam... I teraz tak jak ty, odkrywam piękno w sobie, a tym samym wokół mnie :)
UsuńProstota w moim życiu istnieje od zawsze. Ostatnią osobą, która się przekonała że prostota przemawia do mnie najlepiej, jest mój chłopak, który zawsze chciał jak najlepiej i za to go kocham, ale w końcu musiałam mu uświadomić że zamiast wykwintnej kolacji w jakieś drogiej restauracji, wolę iść na pizze lub naleśniki albo jeszcze lepiej zamówić pizze do domu i obejrzeć jakąś głupią komedię. Zamiast drogich wycieczek za granicę wolę pojechać gdzieś nad jezioro lub w góry i spędzić miło czas, zamiast drogich prezentów które będą się kurzyć na półce, wolę spędzić kolejny dzień z nim na spacerze, trzymając się za rękę i gadając o byle głupotach. Gdy oglądaliśmy sukienki na studniówkę, pokazywał mi wiele sukienek, które na pewno przyciągnęłyby uwagę, lecz ja postawiłam na prostą czarno-białą sukienkę, która nie wyróżniała się w tłumie. Prostota jest dla mnie ważna, bo sprawia mi dużo więcej przyjemności niż przepych. Prostota pozwala mi się skupiać na rzeczach ważnych, czyli na rodzinie, ukochanym, przyjaciołach.
OdpowiedzUsuńI to ostatnie zdanie jest najpiękniejsze - odkrywać ważne, skupiać się na wnętrzu i swoim człowieczeństwie w stosunku do innych. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńProstota? Od kiedy mam synka odkrywam ją w zwykłym codziennym spacerze z nim. Nigdy nie mialam czasu. Ciagle w biegu.Ciągle coś. A przy nim odkrywam zwykły, prosty, cudny świat. Nie wiedziałam, ze moze być tak pięknie wokół mnie. 😀 I choć nie robię wielu rzeczy, ktore robilam kiedyś, może nie gonię nie wiadomo za czym, ale to właśnie jest moja prostota. Każda chwila z synkiem i pięknem świata. Widzieć radość dziecka poznającego świat. Bezcenne.
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam... Macierzyństwo to magia, czas obietnicy...I ogromna przemiana w kobietę mocy.
UsuńUwielbiam, proste słowa, czyny. Nie pragnę od życia wiele, tylko prostych czynności, dzięki którym można kogoś uszczęśliwić....
OdpowiedzUsuńnp Zwykła bezinteresowna pomoc starszej osobie w domu, na ogrodzie.
Uszczęśliwianie osób obecnych w naszym życiu jest tak naprawdę uszczęśliwianiem siebie :) W myśl powiedzenia Majów "In Lak'ech" czyli "Jesteś innym mną a ja innym tobą". Pozdrawiam :)
UsuńObjawia się mniej więcej tak, że w domu prawie nie mam ozdób. Cóż... Zawsze mniej do sprzątania.
OdpowiedzUsuńHmm... Minimalizm to niekoneicznie umiłowanie prostoty ;)
UsuńŚciany też mam proste :D
UsuńJako człowiek nadwrażliwy ciężko mi było się pogodzić, że ludzie dla mnie ważni- myślę głownie o moim mężu- nie rozumieli moich skomplikowanych uczuć, wulkanów emocji, rozchwiania i rozbujania w próbach wytłumaczenia mu tego co czuję i jak trudne jest dla mnie,że on nie potrafił mi na to odpowiedzieć. Albo potrafi,ale tak,że ja tego nie rozumiem. Bolało. Zatem musiałam pokochać prostotę. Nauczyłam się,że rzeczy drobnych. Wiem,że podanie mi przez niego herbaty znaczy,ze jestem ważna i chce,żebym to czuła. Wiem, że puszczenie mi oka podczas tyrady teściowej jak powinnam żyć to przeznaczone tylko do moej wiedzy " nie przejmuj się, i tak zrobimy jak będziemy chcieli". Przelotny buziak, gdy mijamy się na schodach- on wchodzi na górę układać panele, ja schodzę na dól z praniem jest wyrazem wdzięczności,ze tworzymy ten dom razem. Nauczyłam się znaleźć odbicie moich wulkanów emocji- złości, wzburzenia, poczucia niesprawiedliwości, ale także miłości i oddania w jego prostych, drobnych gestach. I umiłowałam tą prostotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kalina Faustyna
Moje umiłowanie prostoty objawia się w każdym dniu. W zwyczajnych czynnościach i zjawiskach. Za każdym razem zachwycam się wschodzącym i zachodzącym słońcem. Uśmiechem mojego dziecka. Uściskiem jego dłoni. Obecnością drugiej osoby gdy jej potrzebuję. Zachwycam się prostotą jak jest w wieczorze na ganku, z kubkiem kawy i dobrą książką. Każdymi gwiazdami na niebie. Prostą rozmową i pomocą drugiemu człowiekowi. Ta własnie tą prostotę w zwyczajnych czynnościach i gestach umiłowałam i chcę miłować nadal.
OdpowiedzUsuńLidia F.
W moim życiu umiłowanie prostoty objawia się codziennie, ale nie zawsze jestem w stanie to dostrzec. Czasami nie dostrzegamy tych prostych rzeczy, które czynią nasze życie wyjątkowym, tylko naszym. Czasem to przed nadmiar obowiązków, stresu czy innych czynników nie potrafimy dojrzeć tej prostoty, która tak wiele może nam z siebie dać. Przychodzi taki moment, w których zaczyna się rozumieć, że proste rzeczy, takie jak spacer, dobra książka, ładny krajobraz, promienie słońca wpadające przez okno są czymś wyjątkowym, niepowtarzalnym, ulotnym, czymś, co należy docenić. Prostota jest czymś dobrym, nie warto sobie komplikować życia. Czasem te najprostsze rzeczy czy decyzje okazują się najbardziej trafnymi i wartościowymi.
OdpowiedzUsuńSamotnie wychowałam troje dzieci, nie było mi łatwo...Brakowało środków do życia, często doskwierała samotność i smutek ale nigdy nie siliłam się udawać kogoś innego,pozować że jest mi dobrze albo skarżyć się do przesady na swój ciężki los. Byłam i jestem do dziś po prostu sobą. Skromną osobą o niewygórowanym mniemaniu o sobie i nieskomplikowanym charakterze oraz podejściu do życia. Zawsze starałam i staram się być szczera, otwarta na ludzi i ludzką krzywdę choć nierzadko za swoją dobroć dostaję od życia solidne baty... Każdego dnia i pomimo wszystko uśmiechnięta kochająca przyrodę;słońce,kwiaty, drzewa i ptaki. Nigdy nie kłamię, brzydzę się kłamstwem i obłudą i pomimo wszystko nieważne czy boli i czy się to podoba komuś czy nie-mówię to co myślę. Tylko prawda ma konstruktywny wydźwięk i pozwala obiektywnie ocenić rzeczywistość.Nie maluję słowami, które wychodzą z mych ust pięknych "portretów" a jedynie wiarygodne i zgodne z rzeczywistością. Jestem poetką , choć małego i lokalnego kalibru a moja poezja odzwierciedla to co myślę oraz czuję, uzewnętrzniając całą prawdę o mnie. Moje wiersze to ja. Tak samo proste, nieskomplikowane, jasne w odczycie i zrozumiałe dla wszystkich.I nie tylko nie noszę "hybrydów"na paznokciach, które tak do końca o prostocie serca jak i jej braku wcale nie świadczą ale przede wszystkim maski na twarzy, pod którą kryje się jedynie obłuda i fałsz. Nie wymagam i nie oczekuję od życia i innych ludzi zbyt wiele, mam świadomość rezygnacji lecz najwięcej poprzeczek stawiam zawsze sama sobie. Lubię piękno i pięknie wyglądać jak każda kobieta aczkolwiek zgodnie ze swoim wiekiem i stanem. Jako dojrzała i bardzo doświadczona osoba chcę godnie, jak również spokojnie i mądrze się zestarzeć. Być oparciem dla swoich dzieci i uczyć ich tego co w życiu najważniejsze,dążyć właśnie do prostoty, normalności i czerpać radość oraz satysfakcję ze zwykłych i na pozór szarych rzeczy.Umieć dostrzec prawdziwą poezję w najzwyklejszej prozie życia.
OdpowiedzUsuńŻycie codziennie mnie zaskakuje. Każdy wschód i zachód jest dla mnie wyjątkowy. Każdego dnia mam nową czystą kartkę do zapisania więc umiłowałam je.
OdpowiedzUsuńUmiłowałam również proste rozmowy z bliskimi jak i nieznajomymi. Każda rozmowa nawet najprostsza wiele wnosi do mojego życia. Dlatego umiłowałam ją.
Proste emocje, których dostarcza mi każde dziecko. Niby taka malutka rączka a jej uścisk cieszy i daje moc. Prosty, szczery gest dziecka, który umiłowałam w swojej prostocie.
Wspomnienia, czasem wracają w najmniej spodziewanym momencie. Czasem dręczą. Ale własnie one w tej swojej prostocie kształtują człowieka. Więc umiłowałam je.
Samotność, pozwala wiele spraw przemyśleć, przeanalizować. Człowiek bez chwil samotnych nie byłby silny. Więc samotności, umiłowałam cię w tej prostocie.
Życie, tak kruche. Codziennie cieszę się każdym dniem spokojnym. Proste codzienne życiowe czynności, umiłowałam was.
Czas z najbliższymi, czasem niedoceniany. Prosty spacer, zabawa z bliskim człowiekiem, a jak cieszy. Więc chwile umiłowałam was w tej prostocie.
Lecz codziennie odkrywam nowe formy umiłowania prostoty.
Odkrywasz sekrety życia... :) Dobrze nie gonić za iluzjami, prawda? Pozdrawiam.
Usuń