Twoja interpretacja tytułu, czyli konkurs!
Jako patron medialny książki "Żyjemy jeno w snach o sobie" mam dla was jeden egzemplarz tego dzieła. Zapraszam was do wzięcia udziału w konkursie.
Zasady konkursu:
· W konkursie
mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
· Konkurs trwa
od dzisiaj do 22 lipca 2017 r., do północy.
· Aby wziąć
udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie konkursowe:
Przedstaw swoją interpretację tytułu książki Beaty Bużan.
· Swoją odpowiedź należy zostawić pod
tym postem, jako komentarz.
· Wśród odpowiedzi, jakie
pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę jedną, która najbardziej mi się
spodoba.
· Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu
pięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na
podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w
ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.
UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną
odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania
tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam
uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu.
Do dzieła! Książka czeka na nowego właściciela!
Tytuł konkursu do przemyślenia. Na razie zabieram baner do siebie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie i pomysłowo....
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńpunkt widzenia zależy od miejsca siedzenia
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i pomysłowy konkurs ;) W wolnej chwili może się zgłoszę.
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuń"Żyjemy jeno w snach o sobie"... jak w grobie... Nic nie ma poza nami, tylko my istniejemy sami...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem tytuł oznacza, że nasze życie jest tak naprawdę snem. Obudzimy się z niego, gdy umrzemy, ale jako ktoś inny, by znów śnić. Reasumując, życie polega na śnie i możemy być kim chcemy. Nie marnujmy życia na strach przez nieznanym lub obawą przed innymi. :)
OdpowiedzUsuńŻycie nasze jest snem. Tak jest chyba rzeczywiście... tylko nie jestem pewna, co jest zatem jawą :)
UsuńZgadzam się jednak, że przeżycie życia w strachu może nie być najlepszym wykorzystaniem danego nam czasu.
"Żyjemy jeno w snach o sobie"- te słowa kojarzą się z romantycznymi kochankami z innej epoki, którzy rozdzieleni żyją z dala od siebie. Tak naprawdę jednak egzystują tylko niczym cienie, a ich prawdziwe pragnienia/uczucia pochłaniają marzenia o ukochanej osobie i wspomnienia szczęśliwszej przeszłości. Myślę wtedy o bohaterce "Nocy i dni" Barbarze ,całe życie tęskniącej za Tolibowskim lub o całkiem realnym Mickiewiczu i Maryli, kobiecie dla której napisał swoje najpiękniejsze utwory i której nigdy nie poślubił.
OdpowiedzUsuńPo prostu piękny, sugestywny tytuł
Wszyscyśmy cieniami :) kochankowie czy nie...
UsuńŁadna interpretacja.
POwodzenia
OdpowiedzUsuńŻyjemy jeno w snach - taki tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z książką psychologiczną, ukazującą losy bohaterów poprzez wnikliwą analizę ich stanów wewnętrznych. Książka o takim tytule nie zapowiada się na banalne czytadło. Wydaje mi się, że będzie adresowana do wybrednego czytelnika, który w literaturze szuka nie tyle pretekstu do odreagowania i oderwania się od codzienności, ile raczej impulsu do zgłębiania ludzkiej duszy, motywacji, jakimi kierujemy się w naszym postępowaniu, mechanizmów, które sterują naszymi wyborami. Będzie to lektura penetrująca świat uczuć, emocji i namiętności, które tworzą materię naszej podświadomej duszy. A podświadomość jest źródłem snów. Snem jest nasze życie, jeśli za bardzo zatracamy się w świecie marzeń, żyjąc w oderwaniu od rzeczywistości. W efekcie nasze życie okazuje się iluzją, snem, fatamorganą. My sami jesteśmy ulotni jak sen. Stajemy się odbiciem kogoś, kogo widzimy w lustrze marzeń i wyobraźni. Nierealni, nieautentyczni, iluzoryczni. Może to książka o poszukiwaniu siebie, swojej tożsamości?
OdpowiedzUsuńŻycie w oderwaniu od rzeczywistości... jakież to absurdalne, a jakie częste. I ta nasza ulotność - to coś, co mi chodzi po głowie od dłuższego czasu.
UsuńPoszukiwanie tożsamości jest elementem naszego istnienia.
:)
Każdy z nas śni swój sen i w nim tylko żyje. W materii, której się znajdujemy nie ma nic trwałego, obiektywnego, oczywistego- wszystko leży w oczach patrzącego, jest tylko jego wyobrażeniem,jego wersją wydarzeń, mniej lub bardziej podobną to tego co widzą inni. Każdy z nas żyje w swojej bańce świadomości, domyślając się tylko i wierząc głęboko, że inny człowiek nie jest tylko wytworem jego jaźni, projekcją jego myśli, potrzeb, wiary, ale drugą, inną samodzielną przestrzenią świadomości. Przędzie swój własny, inny sen. Dlatego dla każdego z nas co innego oznacza: wiele, przyjaźń, zaufanie.A nawet " kilogram" jest tylko pojęciem umownym, wymyślonym przez jednego, zaakceptowanym przez resztę. Nasza świadomość, istnienie, jestestwo-nic nie jest rzeczywiste i bezsporne- zależy tylko od tego jak je zaprojektujemy, stworzymy, wyśnimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kalina Faustyna
To prawda, że śnimy swoje sny i w nich żyjemy... jak uczynić zatem życie nasze bardziej świadomym? :)
UsuńKażdy ma jakieś wyobrażenie o sobie. Jedni mają wiele kompleksów, a inni wręcz przeciwnie, myślą, że są idealni. Łaczy ich tylko to, że swój obraz tworzą we własnych snach.
OdpowiedzUsuń"Żyjemy jeno w snach o sobie" - bo nie żyjemy naprawdę, nie żyjemy tu i teraz, ale śnimy o tym, co chcielibyśmy zrobić!
OdpowiedzUsuńZawsze znajdzie się jakieś ale lub zwyczajnie braknie nam odwagi, aby dokonać w naszym życiu czegoś czego naprawdę pragniemy!
Często boimy się podejmowania odważnych decyzji np. wyjazd do innego miasta, gdzie możemy podjąć wymarzoną pracę, więc bierzemy tą kiepsko płatną, ale na miejscu! Nie odważymy się powiedzieć, że kogoś kochamy w obawie, że możemy go stracić!
Dlatego wolimy tylko śnić o lepszym jutrze i wymarzonej miłości aniżeli "wsiąść byka za rogi" i zawalczyć o swoje sny, aby nie były jedynie snami, a stały się naszą rzeczywistością!
Każdy z nas, duży czy mały, młody czy stary, gruby czy chudy. Każdy ma własne wyobrażenie o sobie. Każdy widzi siebie inaczej, niż wszyscy dookoła. Albo siebie idealizuje, albo oszpeca (w tedy ten sen to koszmar). Sny są naszym wyobrażeniem, płyną z naszej podświadomości. Każdy z nas jest tym, kim sobie wyobraża być. Każdy buduje swój własny świat, patrzy na siebie jedynie z własnej perspektywy. Powinno być inaczej. Powinniśmy myśleć względem społeczeństwa. Patrzeć na siebie też z punktu widzenia innych, nie tylko własnym.
OdpowiedzUsuńSny odzwierciedlają nasze pragnienia, marzenia, często wyprzedzają też teraźniejszość. W realnym życiu możemy nałożyć różne maski, grać kogoś innego, nie być sobą. W snach to się nie uda. Jesteśmy wtedy zawieszeni między rzeczywistością a światem sennym, który jest kluczem do naszego wnętrza, do zrozumienia własnego "ja" i egzystencji. W snach jest pokazane nasze prawdziwe oblicze, dlatego powinnyśmy być otwarci na świat własnych snów. Pojawiają się one, bo mają do spełnienia wobec nas pewną misję. Chcą nam coś ważnego powiedzieć, na coś zwrócić uwagę, doprowadzić do czegoś, co jest dla nas ważne, a to właśnie jest życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina
Jest to cytat z listu rozdzielonych kochanków z epoki romantyzmu. Ona - szlachcianka, on jej nauczyciel. Zakochali się w sobie. Niestety, jej rodzice dowiedziawszy się tym romansie odprawili młodzieńca, a córkę wysłali do dalekich krewnych. Jednak chłopak dowiedział się, gdzie mieszka jego ukochana i ślę jej piękne,smutne,pełne pasji i miłosnej tęsknoty listy.
OdpowiedzUsuńDusia
Pewnego razu, ona i on rozstali się brutalnie... Zranieni tak bardzo. Rany zadało im milczenie. Przypalała ich siła niedopowiedzeń. I ta bolesna autoagresja, kiedy odwrócili się od siebie już na zawsze. I każde poszło w swoją stronę. Jednak co noc śnili wciąż ten sam sen. Że leżą wtuleni, uśmiechnięci, wpatrzeni w siebie. Żyli razem. Jednak tylko w snach o sobie.
OdpowiedzUsuń