"Drzewa kochać potrafią" – Katarzyna Georgiou
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Drzewa nie mówią językiem ludzi".
Mam ostatnio szczęście do
książek, które niosą ze sobą proekologiczne przesłanie. Czy to jednak
aby na pewno przypadek? Nie wierzę w takowy, gdyż trudno o przypadku mówić w sytuacji, gdy podczas zgłębiania zbioru Katarzyny Georgiou, przeraziłam się wycinką drzew,
jaka miała miejsce w mojej rodzinnej miejscowości. Zachciało mi się płakać nad
ludzką ignorancją, która pozbawiła życia tylu drzew, jakie towarzyszyły mi od najwcześniejszych lat
mojej egzystencji.
Katarzyna Georgiou to
wrocławska poetka, która ukończyła Seneca College w Toronto. Jest nauczycielką
wychowania przedszkolnego oraz anglistą. Za jej inicjatywą powstały warsztaty
literacko-plastyczne pt. "Strefa Bałaganu". Z zamiłowania jest animatorką kultury,
pasjonuje się ezoteryką i szamanizmem.
"Drzewa kochać potrafią" to
zbiór opowieści o otaczającej nas przyrodzie, w połączeniu z poezją utrzymaną również w
tym klimacie, a także zdjęciami zwierząt i krajobrazów natury.
Po przeczytaniu zbioru
Katarzyny Georgiou, a nawet już w trakcie jego lektury, odczuwałam nieodpartą potrzebę
pójścia do lasu, który znajduje się tuż za ogrodzeniem mojego domu. Las i
związany z nim, kontakt z naturą, obecny jest nieodłącznie w mojej
codzienności, więc mogę sobie jedynie wyobrażać, jaką tęsknotę zbiór
wrocławskiej poetki, wywoła w czytelnikach mieszkających w dużych
aglomeracjach. Tęsknotę do obcowania z pięknem przyrody, o której zbyt często
zapominamy w codziennym biegu.
Myślą przewodnią całego
zbioru – zarówno zawartej w nim prozy, jak i poezji, jest umiłowanie prostoty. Autorka bowiem w swoich bajędach ukazuje w
iście magicznym stylu, życie zwierząt – lisa, borsuka, czy też pawików. Pokazuje swoje
przemyślenia, które powstały podczas wędrówek po polach i lasach, a także nie
ukrywa tego, jak wygląda zwyczajny dzień życia na wsi. Katarzyna Georgiou przemyca
w tym wszystkim ukłon ku odwiecznym prawom natury, które respektować powinien
każdy z nas. W kontekście tym najbardziej zmuszającą do refleksji bajędą
okazała się dla mnie ta ukazująca legendę Indian o Stwórcy i przedstawione okaleczanie drzew. Dużo w tym zbiorze wszelkiej różnorodności, która stanowi
jej niewątpliwy atut.
Pisząc o tej książce, nie
sposób nie wspomnieć o licznych zdjęciach, które znajdują się praktycznie na
każdej jej stronie. Nie są to fotografie obrobione przez ulepszające programy
graficzne, lecz autentyczne, pełne wyrazu uchwycone chwile, które doskonale ilustrują
to, o czym pisze poetka. Katarzynie Georgiou udało się obiektywem aparatu
uwiecznić wiele fascynujących momentów, które z przyjemnością oglądałam.
W zbiorze tym znajduje się jeden wiersz, który zrobił na mnie kolosalne wrażenie, czyli "To
nieprawda, że koty mają dziewięć żyć". Autorka wyzwoliła we mnie strofami tej liryki wiele
wzruszenia, podobnie zresztą jak cały ten zbiór - obfitujący w niespodzianki i różnorodność formy oraz przekazu.
mm każdy z nas potrzebuje od czasu do czasu znależć się w lesie, czy choćby w parku
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa pozycja i na czasie obecnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa. Może kiedyś do niej zajrzę...
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze było mi przykro po wycince drzew :). Nikt tego nie rozumiał. A potem przeczytałam "Pat ze Srebrnego Gaju" i stwierdziłam, że z nią mogłabym się zaprzyjaźnić :).
OdpowiedzUsuńMarta
Z chęcią zapoznam się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńTa książka zamyka książkowe trio poetyckie z cyklu wiedźmińsko-egzystencjalnego :)
UsuńW tomie "Światy dwa" wraz z Leśnym Lichem podążamy za marzeniami i to niekoniecznie w świecie rzeczywistym tylko, gdzie Wędrowiec jest pewnym ważnym symbolem.
"Komu mruczy kot" zabiera nas w podróż przez trzy etapy życia - młodość, dorosłość i starość, w której towarzyszem jest zwierz będący powiernikiem, przyjacielem, a od czasu do czasu komentatorem życiowych poczynań.
Zaś w książce "Drzewa kochać potrafią" zmierzymy się z głosami roślin i zwierząt wokół nas, z ich mądrością i totemicznymi aspektami. Człowiek, czerpiąc naukę z obserwacji ich zachowań, może zmienić swoje życie i mądrze korzystać z życiodajnej energii wokół.
Ciekawa pozycja, bardzo zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wydawane jest mnóstwo książek proekologicznych, choć najwięcej chyba popularnonaukowych, a mało w podobnym stylu do tej książki. Dlatego chętnie po nią sięgnę, gdy wpadnie mi w ręce w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńTa książka powinna być niebawem w bibliotekach, gdyż SBP objęło ją swoim patronatem. Proszę poprosić swój oddział biblioteczny by ją zakupił dla czytelników po prostu. Wszystkie moje książki są dostępne w wydawnictwie Eurosystem we Wrocławiu :)
UsuńDziękuję za sugestię, będę musiała porozmawiać z bibliotekarzami. :)
Usuńniestety wielokrotnie pozostaje nam płakać z niemocy
OdpowiedzUsuńProza, poezja i piękne fotografie to kusząca zachęta :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to dla mnie pozycja
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę interesująco ;)
OdpowiedzUsuńPrzyroda zawsze była dla mnie ważna i lubię jej motyw w literaturze.
OdpowiedzUsuńTen wiersz o dziewięciu kocich życiach bym przeczytała :) w końcu sama teraz jestem Kot :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPamięci mojego Kota... najmagiczniejszego na świecie... Odszedł za Tęczowy Most. Asfalt mruczy już tylko w moim sercu i w książce poetyckiej, gdy jest czytana wieczornie...
UsuńNawet niebo płacze ze mną…
Odszedł Kot.
Okrągłe, złote słoneczka oczu
zamglił obraz Tęczowego Mostu.
To nieprawda, że koty
mają dziewięć żyć.
Nieprawda…
Stara lipa w ogrodzie
listowiem szemrze
czułe kołysanki,
a komu kot mruczy?
Jak zawsze temu,
kto nosi jego wspomnienie
głęboko skryte w duszy.
Piękny wiersz.
UsuńPiękny...
UsuńDziękuję.
UsuńUwielbiam las, zapach, wygląd, powietrze, spokój. Mega relaksujące i wyciszające dla umysłu. Niestety ja jestem właśnie z tej aglomeracji i co prawda nie mam daleko do jakichś nieco większych skupisk leśnych, ale jednak taki większy odcinek przy wsi lub miasteczku to co innego. Liczę, że rodzice w niedalekiej przyszłości postawią domek w naszych rodzinnych stronach na wsi, gdzie przez działkę przepływa rzeka i nasz teren leci aż do lasu, na który miałbym fantastyczny widok, gdyby zrobić werandę właśnie w tę stronę. Może się doczekam przed 40stką. :P Książka niespecjalnie mnie pociąga, bo czytałem niedawno świetny "Sekretne życie drzew", a poza tym wolę jednak na żywo obcować z tym darem natury. :)
OdpowiedzUsuńSekretne życie drzew to piękna książka ale nie ma co jej porównywać z tomem poezji i prozy poetyckiej zabarwionej echem indiańskich i słowiańskich wątków.Tom "Drzewa kochać potrafią" jest o życiu i podejściu do niego z innej nieco strony.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLove your post dear ^_^
OdpowiedzUsuńI'm following you, would you like to follow me back, I would be glad? ♥
www.limitededitionlady.blogspot.com
Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznałabym się z ową książką.
Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiadają się te bajędy. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu i zazdroszczę Ci lasu przy domu :) W takich okolicznościach miło jest poczytać dobrą książkę :)
OdpowiedzUsuń