"Lubię pisać o emocjach i lubię się zastanawiać nad tym, jak emocje mogą namieszać", czyli o czym rozmawiałam z Katarzyną Misiołek w Empiku
Janusz L. Wiśniewski napisał, że proza Katarzyny Misiołek "obezwładnia emocje czytelników". A ja dopowiem jeszcze do tego, że cała osobowość autorki również obezwładnia. Miałam okazję przekonać się o tym, podczas naszego spotkania w łódzkim Empiku, które promowało najnowszą powieść Kasi pt. "Ironia losu".
Spotkanie rozpoczęłam od dość sztampowego pytania, czyli inspirację do tematu przewodniego najnowszej książki autorki, czyli zdrady. Otóż Kasia czerpie inspirację do swoich powieści z życia. Nie pamięta dokładnie momentu, w którym sam pomysł przyszedł jej do głowy. Uważa jednak, że zdrada jest chwytliwym tematem i dobrze wpisuje się kanon literatury obyczajowej, jaką tworzy.
Kasia nie polubiła Marzeny - głównej bohaterki "Ironii losu", ale w pewnym stopniu ją rozumiała. To pierwsza bohaterka książek autorki, której postaci nie obdarzyła cieplejszym uczuciem. Dużą sympatią zapałała natomiast do innej postaci występującej w fabule, czyli Patrycji. Zapytana o główny target powieści - odpowiedziała, że raczej pisze dla kobiet, aczkolwiek wie, że mężczyźni też czytają jej prozę.
Kasia w swojej najnowszej powieści nie chciała moralizować, gdyż nie czuję się do tego odpowiednią osobą. Według niej, każdy czytelnik, śledząc losy Marzeny, sam wyciągnie odpowiednie wnioski - między innymi takie, że życie pisze przeróżne scenariusze. Porozmawiałyśmy także z autorką o kryzysie wieku średniego, który to temat wywołał w nas wiele uśmiechu.
Pierwotnym tytułem "Ironii losu" miał być tytuł "Sugar free", ale po konsultacjach w wydawnictwie, Katarzyna Misiołek zmieniła swoją koncepcję. Napisanie książki zajęło autorce kilka miesięcy.
Zapytałam Kasię, czy główną bohaterkę jej powieści można nazwać kobietą upadłą i przy tym pytaniu właśnie zrobiło się bardzo wesoło. Autorka podkreśliła, że nie chce nikogo stygmatyzować, ale wie, że Marzena będzie wzbudzać wiele ambiwalentnych uczuć - drażnić, wywoływać emocje, a także irytować.
Kasia nie przeprowadziła researchu dotyczącego zdradzających kobiet - wszystko o czym przeczytacie w jej najnowszej książce powstało bowiem jedynie w głowie pisarki. Zapytałam ją także o posty z forum, jakie wplotła w fabułę powieści - okazało się, że ku mojemu zdziwieniu to jedynie fikcja literacka.
Najwierniejsze bywalczynie spotkań autorskich w łódzkim Empiku.
Dwie książki Katarzyny Misiołek, jakie zawitały w mojej biblioteczce. Książkę pt. "Dziewczyna, która przepadła" zakupiłam ostatnio w mega dobrej promocji - nie mogłam się temu oprzeć.
Dedykacje Katarzyny Misiołek.
Wspólne zdjęcie i pięknie dopasowana sukienka Kasi do okładki jej książki.
Oczywiście nie przedstawiłam wam wszystkiego, o czym rozmawiałyśmy na spotkaniu. A działo się naprawdę wiele - Kasia zdradziła nam kilka swoich pisarskich tajemnic, o których można usłyszeć będąc jedynie na takim wieczorze. Poza tym było bardzo, bardzo wesoło, gdyż autorka to bardzo otwarta osoba, pełna uśmiechu i widocznego dystansu do siebie i do życia.
Kolejna powieść Katarzyny Misiołek już w lipcu! Nie mogę się doczekać!
Spotkanie, jak widać :), było radosne! Kiedy patrzę na zdjęcia, od razu się uśmiecham. Ciekawe, co też było powiedziane w tym wątku o "kryzysie wieku średniego". Bardzo ciekawa relacja - wypunktowane tematy i wesołe minki! Pięknie!
OdpowiedzUsuńs-a
super usmiech czyli sie udalo:)
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja Wiolu, zdjęcia tak pozytywne,że aż sama się uśmiecham. Twój strój też idealnie pasuje do okładki. Aż Ci zazdroszczę tych spotkań autorskich, ja niestety mieszkam za daleko. A może zdradzisz nam kilka tajemnic z tego spotkania autorskiego?
OdpowiedzUsuńCzytałam Niekochaną tej autorki. Widać, że spotkanie było bardzo wesołe :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja ze spotkania aż chciałoby się tam być :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania! Nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej z książek autorki, ale na pewno niedługo to nadrobię :)
OdpowiedzUsuń... gratuluję spotkania :-) :-) :-) ...
OdpowiedzUsuńGratuluj takiego spotkania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Rozbroiłaś mnie informacją, że autorka nie lubi jednej z bohaterek w swojej książce :).
OdpowiedzUsuńWidać, że Pani Kasia jest bardzo pozytywną osobą :).
Kolejne owocne we wrażenia spotkanie. Ogromnie się cieszę, że "Ironia losu" jest już w drodze do mnie. Mam ogromny apetyt na tę powieść.
OdpowiedzUsuńTwórczości autorki nie znam i zapewne nieprędko się to zmieni, ale relację ze spotkania przeczytałam z przyjemnością i z uśmiechem :) Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńAwiolu piękniejesz z foty na fotę;D
OdpowiedzUsuńKsiążkę już posiadam i czekam na odpowiedni moment :) A spotkania Ci zazdroszczę !!
OdpowiedzUsuńCzemu ja tak daleko mieszkam?
Przesympatyczna autorka :) W niedalekim czasie mam zamiar sięgnąć po jej najnowszą powieść i liczę bardzo na to, że przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam jeszcze nic spod pióra autorki, ale lubię emocjonalne książki, więc pewnie wcześniej czy później skuszę się na którąś książkę Pani Katarzyny.
OdpowiedzUsuńTo musiało być ciekawe spotkanie. Mam 3 książki Katarzyny Misiołek, więc na pewno się zapoznam z jej twórczością :)
OdpowiedzUsuńWiolu, stałaś się dziennikarką książkową ;)
OdpowiedzUsuń"Dziewczynę, która przepadła" powinnam przeczytać, bo znam pierwszą część.
OdpowiedzUsuńGratuluję prowadzenia takiego spotkania :)! No ale kto jak kto, Ty się do tego nadajesz idealnie :). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń