"Intuicja" - Amy A. Bartol








Recenzja przedpremierowa
Premiera - 8.03.2017 r.



"Złudzenie. To oznacza fałszywe przekonanie lub mylne wyobrażenie. To coś innego od zaprzeczenia, które polega na tym, że nie chcemy przyjąć do wiadomości nieprzyjemnego faktu lub istnienia czegoś, co nam nie odpowiada".




Miłość, czy to pomiędzy ludźmi, czy też innymi stworzeniami zawsze stanowić będzie inspirację do tworzenia coraz to kolejnych książek. A kolejni czytelnicy będą z zapartym tchem śledzić odwieczną walkę o własne szczęście. Im więcej przeciwności losu i im więcej przeszkód, tym bardziej kibicujemy szczęśliwemu finałowi. Tak już po prostu jest.

Amy A. Bartol to absolwentka Hillsdale College w Michigan. Matka dwójki synów i żona swojego męża. "Intuicja" to drugi tom serii nazwanej "Przeczucia".

Evie próbuje podnieść się traumatycznych wydarzeniach, jakie niedawno przeżyła. Na szczęście ma obok siebie swoich oddanych przyjaciół oraz ukochanego Reeda. Tymczasem, powoli dokonuje się jej przemiana w anioła, dzięki której nabywa nowe, przydatne umiejętności. Gdy bohaterkę porywa Brennus, jej życie wkracza na zupełnie nowe tory. Evie musi ratować nie tylko swoją duszę, ale także życie ukochanych osób.

Kontynuacja losów rudowłosej pół anielicy i pół człowieka oraz pozostałych bohaterów została oparta na jednym motywie – wartkiej akcji, pędzącej niemal z prędkością światła. Trudno bowiem oprzeć się  wrażeniu, że fabuła tego tomu pędzi, nie bacząc na nic po drodze. W książce praktycznie cały czas coś się dzieje, przez co czytelnik nie otrzymuje nawet chwili odpoczynku. Dzięki takiemu zestawieniu oraz prostemu słownictwu nastawionemu na młodego czytelnika powieść czyta się niezwykle szybko, przerzucając jej kolejne strony.

Amy A. Bartol wprowadziła do fabuły mocno intrygującą postać, czyli wampira Brennusa. Bohatera niejednoznacznego, pełnego sprzeczności, który jak mniemam namiesza w trzecim tomie tego cyklu. Moją uwagę zwróciła także przemiana Evie, która z zagubionej dziewczyny, niepotrafiącej odnaleźć się w nowym życiu, w końcu zaczęła walczyć o siebie i o ważnych dla siebie ludzi. Podoba mi się jej nowa twarz. W książce pojawia się także dość dobrze skrojony wątek istnienia stworów, które zamieszkują wydrążone tunele znajdujące się w starej kopalni. Gankanagowie to istoty podobne do wampirów, które budzą dreszcze na całym ciele.

Kontynuacja serii Amy A. Bartol jeszcze bardziej rozpaliła moje serce do czerwoności. Ta książka zawiera nieprawdopodobną dynamikę wydarzeń, nowe postacie i zupełnie nieprzewidywalne zwroty akcji. Rudowłosa anielica Evie i jej paranormalny świat po raz kolejny zabierają czytelnika w rewelacyjną podróż pełną miłości i namiętności, która niczym tytułowa intuicja, z pewnością was nie zawiedzie. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Akurat



33 komentarze:

  1. Książka już za mną i wspominam ją bardzo dobrze. Moja recenzja niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już kilka skrajnie różnych opinii dotyczącej autorki i stwierdzam,że jestem już chyba za stara na tego typu klimaty... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie trafiłaby w mój gust, ale przynajmniej wiem, co polecić koleżance, która lubi wampiry w książkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie sięgnę, nie mam w tej chwili nastroju na taką książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy cytat ja na blogu podzieliłam sie takim:

    "Jeśli padniesz ofiara fałszywego przekonania o czymś to zaczynasz na sile dopasowywać do siebie kolejne elementy nawet wtedy gdy całkowicie nie pasują."

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza część była super więc na pewno sięgnę po kontynuacje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mocna okładka. Nie czytałam jeszcze poprzedniej części.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom czeka na przeczytanie, więc może się skuszę na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie czytałam nic o fantastycznych istotach, przede mną kilka książek i nieco się obawiam.
    Jeśli ta Ci się spodobała, to może i ja się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie moje klimaty. Ale muszę przyznać, iż okładka zwróciła moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś z aniołów i wampirów już chyba wyrosłam. Teraz wolę kryminały, obyczajówki i historyczne. Nie mniej dobrze wiedzieć o czym książka jest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie czasem przenieść się w taki paranormalny świat, chociażby przewracając kolejne kartki. Bardzo fajna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie jest to książka dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. No i kolejna seria do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na razie nie jestem przekonana, ale nie wykluczam, że kiedyś będę chciała sprawdzić tę serię;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że mogłabym sięgnąć po tę serię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoja opinia jest chyba pierwszą pozytywną tej książki - jak do tej pory spotykałam same negatywne... :) Może kiedyś sięgnę :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy tom wypadł schematycznie, nie jestem pewna, czy chcę czytać kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wampiry itp - nie przepadam za takimi nastrojami. Okładka jest według mnie mroczna lecz na pewno jest to lektura dla młodszej generacji społeczeństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W sumie czemu nie, intrygujący wampir może wiele namieszać w fabule, tylko jak wygospodarować jeszcze na nią czas? :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja może kiedyś napiszę o postaciach typu upadły anioł, ale nie w tak, jak w przypadku tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Seria brzmi intrygująco, jestem bardzo ciekawa czy przypadłaby mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak tylko zobaczyłam okładkę, to wiedziałam, że ma ona coś wspólnego z wampirami :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwszy tom przede mną, mam nadzieję wkrótce dorwać go w swoje ręce ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Szczerze mówiąc wolę czytać o świecie prawdopodobnym :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tym razem muszę podziękować, jestem bardziej przyziemna;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przyznam się szczerze, że ja to bym ją brała dla samek okładki :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety nie moja tematyka. Jakoś książki o aniołach do mnie nie przemawiają. ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczerze mówiąc, fabuła w tej książce pędzi tak szybko, że nie da się odłożyć jej na półkę ani na moment. Musieliśmy doczytać do końca! :) Postać Brennusa jest faktycznie co najmniej intrygująca i liczymy na więcej w 3. tomie. Świetna recenzja! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger