"Z pewnością poczujesz się lepiej, wiedząc, że to nie świat jest do okropny, że to nie ludzie są źli, a Twoje życie do niczego, tylko, że to Ty, akurat w tej chwili tak myślisz i tak oceniasz" - wywiad z Dariuszem Juzyszynem, autorem książki "Radykalna Redukcja Stresu™"






W dzisiejszych czasach stres towarzyszy nam na każdym kroku, w związku z tym warto więc wiedzieć, że istnieje sposób na jego redukcję. Chciałabym was dzisiaj zaprosić do przeczytania rozmowy z Dariuszem Juzyszynem, autorem książki "Radykalna Redukcja Stresu™", którą kilka dni temu wam przedstawiałam.



Recenzja książki - KLIK.






Dariusz Juzyszyn to znany starszemu gronu czytelników sportowiec, który w młodości uprawiał boks, wioślarstwo i lekkoatletykę. Wielokrotny reprezentant Polski na międzynarodowych imprezach, jego rekord w lekkoatletyce przez dwadzieścia lat nie był przez nikogo pokonany. Były trener Kadry Narodowej Danii w rzutach, aktor, który zagrał w prawie czterdziestu filmach. Obecnie prowadzi szkolenia, jest zawodowym analitykiem biznesowym.









Wioleta Sadowska: Jak to się stało, że Pan, jako były sportowiec, postanowił zająć się w pewnym momencie swojego życia obszarem stricte psychologicznym?

Dariusz Juzyszyn: Zajmując się niezwykle intensywnie i bardzo serio sportem, zauważyłem rzecz ciekawą i paradoksalną. Pracowicie ćwiczymy ciało, a o wyniku i tak decyduje głowa. Otóż sportowcy poświęcają ogromne ilości czasu i niemal całą swoją energię na podnoszenie możliwości fizycznych i doskonalenie techniki, natomiast o efektach, zarówno treningu jak i wynikach na zawodach, niemal zawsze decyduje psychika. Tym bardziej, im wyższy poziom rywalizacji.
Niemal natychmiast zauważyłem też, że ta sama zasada dotyczy całej naszej aktywności życiowej. Nie potencjalne możliwości, nie poziom talentu, nie ilość czy nawet jakość wykonanej pracy decydują o sukcesie, poziomie finansowym, czy tzw. „powodzeniu” w życiu. Zatem odkrycie tego decydującego elementu oraz zasad i sposobów według jakich kształtuje nasze życie wydało mi się niezwykle ekscytujące i ważne.
Ale też sukces, wysoki poziom finansowy czy tzw. „powodzenie” w życiu nie gwarantuje nam najważniejszego - szczęścia. Bo znów decyduje nie stan rzeczywistości, tylko to, co dzieje się w naszych głowach.
Zatem to psychika decyduje o najważniejszych aspektach naszego życia, więc zajęcie się nią wydało mi się najważniejszym i najbardziej ekscytującym wyzwaniem.

Wioleta Sadowska: Wyzwanie niemal na całe życie. Stworzył Pan nowatorską metodę radykalnej redukcji stresu. Co było inspiracją do rozpoczęcia badań akurat nad tym zagadnieniem?

Dariusz Juzyszyn: Zaczęło się oczywiście od sportu, gdzie poziom przeżywanego stresu decyduje zarówno o jakości i skuteczności treningu, jak i często rozstrzygająco o poziomie osiągnięć na zawodach. Jednak są to zupełne drobiazgi, w porównaniu z wagą tak pobłażliwie traktowanego i nieustannie lekceważonego stresu dla całego naszego życia. Stres niesłychanie negatywnie wpływa na najważniejsze, a w istocie jedyne ważne aspekty naszego życia. Skraca nam życie, niszczy zdrowie, obniża poziom i jakość życia, oraz uniemożliwia przeżywanie szczęścia.

Wioleta Sadowska: Stres po prostu zabija. Czy pamięta Pan moment, w którym pojawiła się pierwsza myśl na temat tego, że przyczyną stresu jest nasz mechanizm obronny z paleolitu, a więc można go dość łatwo wyeliminować?

Dariusz Juzyszyn: Przyczyną stresu są WYŁACZNIE NASZE NEGATYWNE OCENY. Negatywne OCENY okoliczności, sytuacji, wszelkich relacji, stanu rzeczywistości, przeszłości i przyszłości, oraz wszystkiego co tylko zdołamy wymyślić i ocenić. Oceniamy cokolwiek negatywnie i pojawia się stres i negatywne emocje. Zawsze.
Ale o tym dlaczego tak często oceniamy negatywnie, rzeczywiście decyduje „mechanizm obronny z paleolitu” – nawykowy program działania naszej percepcji, który ewolucja ukształtowała dla skutecznej ochrony życia jaskiniowca, przed niebezpieczeństwami w paleolicie.
I ten program dalej rządzi naszą percepcją sprawiając, że nasz umysł nawykowo z całego bogactwa rzeczywistości wyszukuje wszelkie potencjalne niebezpieczeństwa i zagrożenia i uparcie koncentruje na nich naszą uwagę. Zatem mając niemal nieustannie w polu uwagi złe i niekorzystne aspekty sytuacji, nieustannie je rozważamy i oceniamy, produkując stres i negatywne emocje.
I rzeczywiście można łatwo naprawić sposób działania naszej percepcji, aktualizując program według którego działa. Dopasowując go do wymagań i potrzeb współczesnego świata. Gdzie już w ogóle nie musimy martwić się o przeżycie, bo to mamy zagwarantowane. Powinniśmy więc zająć się poprawą jakości tego co już mamy. Poprawą jakości naszego życia. Zatem nasz umysł powinien zacząć badać i rozważać zupełnie inne rejony i aspekty rzeczywistości, pod innym kątem i za pomocą innych pytań. I właśnie aktualizacja programów działania naszej percepcji i wprowadzenie na stałe do naszej pamięci operacyjnej (pola uwagi) własnej dobrze przemyślanej skali wartości jest jedną z części Radykalnej Redukcji Stresu™.

Wioleta Sadowska: Podczas lektury Pana książki zastanawiałam się nad dość cienką granicą pomiędzy oszukiwaniem się, a radykalną redukcją stresu. Jaka jest pomiędzy tymi stanami różnica?

Dariusz Juzyszyn: Radykalna Redukcja Stresu™ jest sposobem na to, żebyśmy wreszcie przestali oszukiwać się i zaczęli oceniać rzeczywistość uczciwie i rzetelnie. To właśnie nasz dotychczasowy nawykowy sposób oceny sprawia, że oszukujemy się nieustannie! Żeby ocenić cokolwiek, musimy porównać z czymś innym. Inaczej nie potrafimy. Coś jest dobre lub złe, lepsze lub gorsze, tylko jeśli porównamy z czymś innym, z jakimś Punktem Odniesienia. I wynik tej naszej oceny zawsze zależy, nie od ocenianej rzeczy czy sytuacji, a wyłącznie od przypadkowo wybranego Punktu Odniesienia. Nasz samochód jest znakomity, jeśli porównamy z poprzednim, ale beznadziejny jeśli porównamy z autem szefa. Piękny w porównaniu z autem żony, ale brzydki w porównaniu z autem Bonda. Drogi jeśli porównamy z autem syna ale śmiesznie tani w porównaniu z samochodem Ojca Rydzyka. Zatem jaki jest??? To nasze ocenianie, to w ogóle nie jest ocenianie, a wyłącznie nieświadoma, bezsensowna i niezdrowa psychozabawa w tworzenie emocji i stresu. Bo przecież zawsze możemy znaleźć nieskończoną liczbę Punktów Odniesienia, zarówno lepszych jak i gorszych i ocenić dowolnie, tak jak mamy świadomie lub podświadomie ochotę… I każda z tych, nawet diametralnie różnych ocen, będzie jednakowo prawdziwa, bo będzie oceną według innego Punktu Odniesienia.
Radykalna Redukcja Stresu™ pokaże nam sposoby i nauczy metod pozwalających zawsze oceniać uczciwie i rzetelnie, według zawsze tego samego, jedynego właściwego Punktu Odniesienia, czyli naszej własnej, dobrze skalibrowanej i przemyślanej skali wartości. 

Wioleta Sadowska: Ile zajęło Panu napisanie i doszlifowanie swojej publikacji?

Dariusz Juzyszyn: Samo pisanie książki zajęło mi niecałe dwa lata, natomiast opracowanie Radykalnej  Redukcji Stresu™, sprawienie by stała się kompleksową, spójną i logiczną metodą, oraz opracowanie skutecznie działających narzędzi, umożliwiających redukcję każdego stresu w każdej sytuacji oraz sprawdzenie ich w praktyce, trwało prawie trzydzieści lat.

Wioleta Sadowska: To  z pewnością były lata intensywnych przemyśleń. Stosuje Pan na co dzień swoją metodę. Po jakim czasie zauważył Pan jej pierwsze, dalekosiężne, pozytywne efekty?

Dariusz Juzyszyn: Różne elementy Radykalnej  Redukcji Stresu™ stosuję od wielu lat, zarówno w swoim życiu jak i wielu osób, które zechciały spróbować. Efekty są zarówno natychmiastowe, bo możemy natychmiast, jak zauważymy pojawiający się stres czy negatywne emocje, zlikwidować go i zmienić nastrój. I nie trzeba wcale ufać mi, czy wierzyć w metodę, wystarczy precyzyjnie wykonać trzy proste kroki.
Natomiast wytrwałe stosowanie Radykalnej  Redukcji Stresu™  zmienia wszystko.
Zmienia się nasze nastawienie do rzeczywistości. Przestajemy oczekiwać złego, zaczynamy dobrego. Przestajemy nieustannie myśleć o tym czego nie chcemy, a zaczynamy myśleć, rozważać i dążyć do tego co chcemy! Każda uczciwa i rzetelna ocena rzeczywistości zmienia na lepsze jakiś kawałek naszego świata. Miejsce po miejscu. Zmieniamy na uczciwe i rzetelne nasze Oceny, Opinie i Przekonania. Przypadkowe, nieuświadamiane i najczęściej błędne, bo powstałe w stresie i negatywnych emocjach, jednak nieustannie kierujące naszym życiem. Nasze Oceny, Opinie i Przekonania wpływają i zawsze będą wpływać rozstrzygająco na wszystkie nasze decyzje i działania.
Ja 30 parę lat temu, zaczynając pracę z elementami które później weszły w skład  Radykalnej  Redukcji Stresu™, byłem zwykle nieszczęśliwym, wiecznie niezadowolonym z siebie, zgorzkniałym, ponurym facetem, który uważał siebie za brzydkiego, niesympatycznego nieudacznika i ofiarę losu. Miałem kuriozalnie niską samoocenę i kompletny brak wiary w siebie. Do tego byłem wyjątkowo nieśmiały. Paradoksalnie, okazało się to korzystne, bo czułem się okropnie i było mi ze sobą bardzo źle, zatem miałem ogromną motywację, żeby to wszystko zmienić. I również pierwsze korzystne efekty dodały mi mnóstwo energii i pozytywnego kopa do dalszych poszukiwań.
Zmieniłem wszystko. O 180 stopni. Całkowicie i na zawsze. Od skrajnej nieśmiałości, do grywania sporych ról w teatrze i prowadzenia szkoleń. Od ogromnego braku wiary w siebie, do człowieka który przekonuje świat do swojej rewolucyjnej metody, w najlepszym programie publicystycznym telewizji. Od ofiary losu, do kogoś kto inspiruje innych do pozytywnych zmian.

Wioleta Sadowska: Kolosalna zmiana. Premiera Pana publikacji miała miejsce pod koniec 2016 r. Czy otrzymuje Pan już pierwsze sygnały od czytelników mówiące o tym, że radykalna redukcja stresu naprawdę działa?

Dariusz Juzyszyn: Tak, mam ogromną przyjemność i satysfakcję, bo spływają już pierwsze pozytywne opinie i sygnały, że metoda działa. I, że bardzo pomaga już sama świadomość, że nie jesteśmy bezradni, że nie jesteśmy marionetkami, które muszą w nawykowy, bezrefleksyjny sposób przeżywać to, co przynoszą nam okoliczności, ale że możemy przejąć władzę i zacząć świadomie tworzyć nasze życie emocjonalne.
Bo ta nowa wiedza, to nowe widzenie stresu i naszych emocji, jako efektu naszych własnych kreacji, ma ogromną uwalniającą moc. Nawet jeśli nie zrobisz nic więcej, to już sama ta wiedza, ta świadomość, jest ogromną zmianą. Przynosi ulgę.
Z pewnością poczujesz się lepiej, wiedząc, że to nie świat jest do okropny, że to nie ludzie są źli, a Twoje życie do niczego, tylko, że to Ty, akurat w tej chwili tak myślisz i tak oceniasz.
To cudowna wiadomość. Bo naprawa świata, ludzi, czy naszego życia, jest zadaniem ogromnym, często niewykonalnym i przez to frustrującym. Zaś zmiana sposobu myślenia i paru własnych ocen, to tylko kwestia chęci, umiejętności i małej chwili.
Świadomość, że ta czarna, przytłaczająca chmura okropieństw, którą masz akurat w głowie, to nie jest trwała do bólu, jedyna, niezmienna rzeczywistość na którą nie masz wpływu, a tylko Twoja aktualna, subiektywna ocena rzeczywistości, zawsze przynosi ulgę.
Pozwala wyjść poza aktualny nastrój i przypomnieć sobie, że jeszcze wczoraj, świat, ludzi i nasze życie, ocenialiśmy zupełnie inaczej. I najprawdopodobniej jutro te nasze oceny będą jeszcze inne. Że to taka, w istocie psychozabawa, horror, który puszczamy sobie we własnej głowie, bo lubimy horrory.
Zupełnie inaczej siedzi się w czarnej dupie, wiedząc, że sami tam wleźliśmy, że to nasz wybór i że możemy w każdej chwili wyjść. Nawet całkiem bywa miło. Jeszcze troszkę pożalimy się nad sobą, bo to lubimy. Ponarzekamy na winne wszystkiemu okoliczności, jeszcze pozłościmy się na wszystkich i wszystko, obarczymy winą, co się da i kogo się da i już będziemy wyłazić. Oczekując oczywiście ulgowego traktowania, należnej uwagi, współczucia, wsparcia i empatii. 
Ta nasza nowa wiedza i świadomość tego, co dzieje się w naszej głowie, znajomość mechanizmów, przyczyn i ich skutków, powoduje ulgę.
Pozwala uzyskać dystans, do tego co przeżywamy.
Pozwala spojrzeć, jakby trochę z zewnątrz. Potraktować nieco mniej poważnie nasze stany psychiczne, przeżycia i emocje. Wiedza, że są to wyłącznie ulotne, chwilowe efekty naszych własnych kreacji, odbiera im znaczenie, wagę i siłę. Oddzielamy mentalnie nasze emocje, od realnych sytuacji i okoliczności. Przestają być ich częścią. Stają się, tym czym są w istocie. Naszym komentarzem. Autorską, emocjonalną opinią o rzeczywistości.
Ale już nie rzeczywistością!
To przełomowy moment. Ta chwila w której przypominamy sobie, że to nie świat i okoliczności nas przytłaczają. Że to nie rzeczywistość, stała się nie do zniesienia. I że to wyłącznie nasze dzisiejsze, często zmienne i chwilowe, OCENY świata i rzeczywistości, powodują przeżywaną właśnie burzę negatywnych emocji i ogrom stresu.
I to jest ten moment, w którym negatywne emocje zaczynają słabnąć, czujemy ulgę i zaczynamy wychodzić ze stresu.
I ten dystans do naszych przeżyć, jest pierwszą ogromna korzyścią z naszej świeżutkiej wiedzy o przyczynach emocji i stresu. Kolejną, są ogromne możliwości, jakie ta wiedza przed nami otwiera.

Wioleta Sadowska: Możliwości niemal nieograniczone. Czy uważa Pan, że Polacy są w pełni przygotowani na tak rewolucyjną metodę pokonywania stresu?

Dariusz Juzyszyn: Polacy, nie są przygotowani, ponieważ są narodem indywidualistów nie lubiących słuchać nikogo i mających własne zdanie na każdy temat, natomiast szczególnie dzisiaj, potrzebują tej wiedzy. Polaryzacja poglądów politycznych i przekonań światopoglądowych, przy każdej próbie dyskusji czy przekonania kogokolwiek do swoich racji, staje się, przez brak prostej wiedzy i umiejętności, źródłem ogromnych ilości stresu i negatywnych emocji. Programy telewizyjne i radiowe niemal wszystkich stacji, prasa i internet, ociekają jadem i świętym przekonaniem do swoich jedynie słusznych racji.
Prosta świadomość, że każdy z nas ma swoją własną rację, równie ważną, równie logicznie przemyślaną, równie mądrą i właściwą jak każda inna, przynosi ulgę. Mamy i zawsze będziemy mieli różne poglądy, ponieważ każdy z nas ocenia INNY maleńki kawałeczek nieskończenie złożonej rzeczywistości, przez pryzmat własnych niepowtarzalnych doświadczeń. Każdy z nas analizuje inne, subiektywnie najważniejsze dla siebie aspekty, przez pryzmat własnej sytuacji społeczno-ekonomicznej, własnych subiektywnych opinii, własnych przekonań i wierzeń, powstałych w trakcie własnego niepowtarzalnego życia, pod wpływem własnych emocji i własnego zestawu kształtujących nas osób i okoliczności. I każdy ma takie same święte prawo do swojego zdania, które w jego subiektywnej rzeczywistości jest jedynym właściwym i prawdziwym.
I nie ma sensu go przekonywać, bo w swojej indywidualnej rzeczywistości zawsze ma rację!!! - równie dobrą jak nasza, w naszej rzeczywistości.
Zatem, ponieważ każdy MA SWOJĄ RACJĘ, równie słuszną jak nasza, dyskusje i próby przekonywania innych prowadzą jedynie do dalszej polaryzacji poglądów i produkcji oceanów stresu i negatywnych emocji. Zamiast szukać kolejnych coraz bardziej emocjonalnych argumentów, należy zaakceptować istnienie nieskończonej ilości prawdziwych i rzetelnych OCEN tej samej sytuacji, możliwych dzięki nieskończonej ilości możliwych punktów widzenia - Punktów Odniesienia.

Wioleta Sadowska: Jakie warunki trzeba spełnić według Pana, by rzetelnie i uczciwie ocenić konkretną sytuację w celu dalszej redukcji stresu?

Dariusz Juzyszyn: Należy zawsze ocenić wszystkie ważne dla nas elementy sytuacji, według własnej dobrze przemyślanej i uczciwie skalibrowanej skali wartości z którą się w pełni identyfikujemy.

Zazwyczaj zaś oceniamy sytuację, oceniając najwyżej kilka przypadkowych jej elementów, które akurat znajdują się w naszym polu uwagi. I niemal zawsze są to nieistotne drobiazgi, w ogóle nie znajdujące się na naszej liście ważnych dla nas elementów sytuacji. Poza tym dokonujemy oceny nie według własnej skali wartości, ale poprzez porównanie z jakimś przypadkowym Punktem Odniesienia, który akurat pierwszy przyszedł nam do głowy i który zdecyduje o wyniku naszej „oceny”
Radykalna  Redukcja Stresu™ pomaga nam stworzyć taką własną skalę wartości i uczy metod, i sposobów wykształcenia nawyków, które sprawią, że będziemy nawykowo i automatycznie oceniać uczciwie i rzetelnie. Zawsze. Zatem oceniać najważniejsze elementy sytuacji, według własnej dobrze przemyślanej i uczciwie skalibrowanej skali wartości.

Wioleta Sadowska: Jest to na pewno do zrobienia. Czy zamierza Pan wydać swoją publikację za granicą, by więcej osób dowiedziało się o Pana autorskiej metodzie?

Dariusz Juzyszyn: Tak. Udało mi się zainteresować Radykalną  Redukcją Stresu™ solidną agencję i przygotowuję angielską wersję. USA są najlepszym i największym rynkiem dla tego rodzaju publikacji. Jest tam też wielu krytyków zajmujących się tym segmentem rynku i znających się na rzeczy, zatem liczę, że prędzej czy później docenią wagę i jakość mojej koncepcji. Myślę, że będzie mi łatwiej niż w Polsce, gdzie nie ma profesjonalnych, znających temat i cieszących się autorytetem krytyków, specjalizujących się w tego rodzaju pozycjach.

Wioleta Sadowska: Na pewno tak będzie. Prowadzi Pan także szkolenia z zakresu eliminacji stresu. Czy takowe są przeprowadzane grupowo czy indywidualnie?

Dariusz Juzyszyn: Prowadzę grupowe szkolenia i warsztaty, których uczestnicy poza wiedzą dostępną w książce, uczą się nawyków które pozwolą im każdy pojawiający się stres i negatywne emocje likwidować nawykowo i automatycznie. Udział w szkoleniu załatwia niesłychanie ważną sprawę, ponieważ mamy z głowy najtrudniejszy element przy zmianie każdego nawyku. Tym momentem, który bardzo często uniemożliwia nam dokonanie zmian w naszym życiu jest chwila, kiedy trzeba przełamać się i wreszcie zacząć działać! Często mamy wiedzę, chęci, ambitne plany i… Nic. Nic… Nie potrafimy zacząć działać. Na warsztatach przełamujemy te bariery, wdrażamy się do nauki nawyków, przyzwyczajamy do wyrażania nowych emocji i dostajemy napęd do dalszego samodzielnego działania. A pierwsze pozytywne rezultaty będą mobilizowały nas dodatkowo.

Wioleta Sadowska: Jakie są Pana dalsze plany w zakresie tematyki eliminacji stresu?

Dariusz Juzyszyn: Chciałbym i wytrwale próbuję przekonać media w Polsce do przeprowadzenia wielkiej akcji społecznej pod nazwą - Narodowy Program Redukcji Stresu. Akcji niezbędnej i koniecznej, bo ktoś wreszcie powinien przerwać niezrozumiałą zmowę obojętności, lekceważenia i zaniechań dotyczącą szkodliwości stresu, powodującą, że stał się on jednym z najważniejszych problemów naszych czasów:


  • Indywidualnym – Stres wpływa destrukcyjnie na NAJWAŻNIEJSZE aspekty
naszego życia. Niszczy nam ZDROWIE, obniża JAKOŚC ŻYCIA i uniemożliwia przeżywanie SZCZĘŚCIA.

  • Ekonomicznym - Według Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy
straty w Unii Europejskiej wyłącznie z powodu depresji pracowników wynoszą rocznie 616 miliardów euro, czyli ponad 5% PKB Unii. Według obliczeń brytyjskich w Wielkiej Brytanii koszty stresu zawodowego (leczenia chorych, zwiększonej absencji, zmniejszonej produktywności, zwiększonej liczby wypadków) dochodzą do 10% PKB. W Polsce z pewnością więcej niż 10% PKB, bo badania przeprowadzone przez Extended DISC pokazują, że Polska zajmuje 1 miejsce na świecie wśród  najbardziej zestresowanych narodów. Narodowy Wskaźnik Stresu (NSI - National Stress Indicator)  Polaków wyniósł w 2009 r. aż 2,22 (dla porównania w Wielkiej Brytanii było to 1,47, w Niemczech 1,53, a w USA - 1,51). Gdyby Narodowy Program Redukcji Stresu obniżył ten wskaźnik do poziomu średniej europejskiej, powinno to podnieść PKB Polski o kilka % rocznie!

  • Społecznym - według szacunków Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego stres
jest pośrednią lub bezpośrednią przyczyną chorób tzw. cywilizacyjnych, powodujących 46% przedwczesnych zgonów w Polsce. Co roku w Polsce dochodzi do 90 000 zawałów i 60 000 udarów ze stresem w tle. To szokujące, że prawie co drugi człowiek w tym kraju umrze przedwcześnie z powodu braku prostej  wiedzy i umiejętności jej stosowania.
Według danych działającego przy ministrze zdrowia Zespołu ds. Walki z Depresją, 3 miliony dorosłych Polaków cierpi na depresję. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), pod względem liczby chorych depresja stanowi obecnie czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny świata. W roku 2020 - znajdzie się na drugim miejscu, po chorobach układu krążenia, których najpoważniejszą przyczyną również jest przewlekły stres.
Samobójstwa, ewidentny przykład totalnej nieumiejętności radzenia sobie ze stresem, są w Polsce przyczyną ponad dwukrotnie większej ilości zgonów (6165 osób w 2014 roku) niż wypadki samochodowe! W 2006 roku zawalił się dach hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Zginęło sześćdziesiąt pięć osób. Była to największa tego typu katastrofa we współczesnych dziejach Polski. Ogłoszono trzydniową żałobę narodową, powołano specjalne komisje. 6165 samobójstw w roku oznacza, że mamy w Polsce dziewięćdziesiąt pięć takich katastrof rocznie! Co cztery dni jedna! Od 2006 roku do dziś w Polsce popełniło samobójstwo ponad 45 000 osób! Znikło miasto wielkości Kołobrzegu, Sieradza lub Dębicy… Czy te dziesiątki tysięcy ofiar stresu są mnie ważne od ofiar katastrofy budowlanej?
Więc gdzie żałoba narodowa? Gdzie komisje, gdzie priorytety, gdzie ciężka praca, by to zmienić? Gdzie akcje społeczne, gdzie informacje o zagrożeniu?

Nie dajemy społeczeństwu szansy poznania problemu i możliwości świadomego podjęcia racjonalnych działań!

Narodowy Program Redukcji Stresu – to pionierski w skali światowej kompleksowy program edukacji psychologicznej społeczeństwa, uczący sposobów radzenia sobie ze stresem. Cel programu:
  • Kampania informacyjna - pokazanie wagi i rangi problemu, oraz uświadomienie społeczeństwu istnienia prostej możliwości 100% radzenia sobie ze stresem.
  • Edukacja społeczeństwa – pokazanie przyczyny, mechanizmu powstania stresu i uczenie sposobów całkowitej redukcji stresu.
  • Integracja społeczeństwa wokół pozytywnego Narodowego Programu Redukcji Stresu.

Wioleta Sadowska: Te statystyki są  naprawdę porażające. Jakiej rady udzieliłby Pan osobie, która jeszcze waha się zajrzeć do Pana publikacji?

Dariusz Juzyszyn: Tak jak napisałem powyżej – Stres wpływa destrukcyjnie na NAJWAŻNIEJSZE aspekty naszego życia.
Niszczy nam ZDROWIE, obniża JAKOŚC ŻYCIA i uniemożliwia przeżywanie SZCZĘŚCIA.
Czy jest coś ważniejszego???
Czy jest coś, czemu bardziej warto poświęcić czas i uwagę?
Czy potrafisz wskazać coś, co przyniesie Ci większe, ważniejsze korzyści?
Pamiętaj, że chodzi o Twoje zdrowie, poziom i jakość Twojego życia. I Twoje szczęście…

Wioleta Sadowska: Co na koniec chciałby Pan przekazać czytelnikom mojej strony?

Dariusz Juzyszyn:  Chciałbym podziękować za cierpliwość tym którzy dotarli aż do tego miejsca. Pogratulować i podziękować za to, że jesteście. To wspaniałe i budujące, że są jeszcze ludzie, którzy czytają książki, interesuję się literaturą, światem, rzeczywistością, samorozwojem. Czymkolwiek poza ekranem komórki… Dziękuję i pozdrawiam.



Ja również dziękuję za ten niezwykle obszerny i ciekawy wywiad. Zachęcam was do przeczytania publikacji oraz do zajrzenie na stronę autora - KLIK. Ze stresem trzeba bowiem walczyć, każdego dnia, w każdej chwili.

23 komentarze:

  1. O rany! Ależ mnie ten wywiad zaskoczył - nie spodziewałam tak obszernych i dokładnych wypowiedzi. Świetnie! Przeczytałam z przyjemnością!

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam takich wszechstronnych ludzi

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, ale to BARDZO podobał mi się wywiad!
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny wywiad ! A ja po książkę na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wywiad i wyczerpujące odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy wywiad, może i po książkę sięgnę, mimo, że to nie w moich klimatach publikacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wywiad daje do myślenia, tym bardziej, że w pędzie współczesnego świata zbyt mało czasu poświęcamy przemyśleniom, głębszej refleksji, a to jest początek, punkt zwrotny do jakiejkolwiek zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Chętnie ją poznam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wywiad, książkę przeczytałam i bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać, że autor jest specjalistą w swojej dziedzinie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam tak wyczerpującego wywiadu. Pamiętam Twoją recenzję i teraz wiem, że powinnam sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. książka dla mego dziadka idealna;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Mądre słowa. Miło się czytało, pomimo że nie lubię rozmawiać o stresie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Może powinnam przekonać się do takich ksiażek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba sięgnę po tą książkę :) W dzisiejszych czasach warto zastanowić się nad różnymi rzeczami.
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio zdecydowanie zbyt często się stresuje, może książka pozwoliłaby mi nad tym zapanować.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy i obszerny wywiad! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak! To książka w sam raz dla mnie 😉 Napewno się z nią zapoznam 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie nadaję się do czytania książek psychologicznych, bo mam tak oporną psychikę, że nawet ja sobie z nią ciężko radzę XD Nie przepowiesz i tyle.
    A wywiad bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ten pan naczytal sie za duzo książek i teraz chce namascic sie na drugiego ziebe ..ciekawe kiedy zacznie po sejmie chasac...dajcie Polakom warunki do uczciwego zycia a zadne porady na szczescie nie beda potrzebne..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger