"Pierwszy raz usłyszałem – my tego nie wydamy", czyli o co udało mi się zapytać Alka Rogozińskiego w łódzkim Empiku
Alek Rogoziński, okrzyknięty
księciem komedii kryminalnej pojawił się w łódzkim Empiku 2 lutego, by promować
książkę pod wiele znaczącym tytułem "Do trzech razy śmierć". Miałam wielką przyjemność poprowadzić to spotkanie - najbardziej szalone i nieprzewidywalne w mojej jeszcze krótkiej karierze moderatorki spotkań.
Źródło - Empik |
Liczni goście, jacy przybyli na to spotkanie to oddani fani autora czterech już powieści, ale także nowi czytelnicy, zainteresowani tematem przewodnim najnowszego kryminału. Pisarz, z ponad dwudziestoletnim stażem dziennikarskim, znający liczne tajemnice wielkich gwiazd, tym razem postanowił ukazać w krzywym zwierciadle świat literatów, w tym między innymi zawiści pomiędzy pisarzami, zazdrości, urażonych ambicji oraz wszelakiej działalności hejterskiej.
Źródło - Empik |
Spotkanie w Empiku oscylowało więc wokół tematów skupiających się na tym, jak wyglądał research autora, po którym książka zaczęła się tak naprawdę sama pisać, na kim wzorował postacie, oraz dlaczego postanowił wpleść w fabułę cząstkę świata książkowej blogosfery.
Źródło - Empik |
"Jesteśmy tylko ludźmi i pisarze też nie są aniołami".
Źródło - Empik |
Książę komedii kryminalnej nie potrafił
oczywiście powstrzymać się przed wplataniem w swoje odpowiedzi na pytania,
dygresji i anegdot dotyczących własnego życia, zarówno jako dziennikarza, jak i
pisarza, oraz z życia innych – znanych, lubianych i tych mniej lubianych.
Źródło - Empik |
Jego liczne żarty i śmieszne
opowieści co chwilę pobudzały zgromadzonych czytelników do gromkich
wybuchów śmiechu, a co więcej, zachęcały
także inne osoby zgromadzone w księgarni do zwrócenia uwagi na książkę.
Źródło - Empik |
"Ta powieść była pierwszą powieścią, która uległa cenzurze".
Źródło - Empik |
Zapytany o literaturę, jaką tworzy, Alek
przyznał, że chce, by jego książki dostarczały ludziom rozrywki, nie zamierza
pisać wiekopomnych dzieł.
Źródło - Empik |
Autor odpowiadał na każde zadane mu pytanie,
umiejętnie utrzymywał kontakt ze zgromadzonymi czytelnikami. Przyznał, że to
właśnie hejt internetowy prowadzi w książce do zbrodni.
Źródło - Empik |
Chętnie także pozował do zdjęć
oraz rozdawał autografy wraz ze swoją sławną już pieczątką "księcia komedii
kryminalnej", zgrabnie wplatając kolejne anegdoty z własnego życia, wywołując tym
samym uśmiech na twarzach czytelników.
Źródło - Empik |
"Wszystkie miasta mogę pominąć, ale Łodzi nigdy".
Źródło - Empik |
Nie mogłam nie zapytać autora o świat blogosfery książkowej. Blogerzy to według Alka osoby, które często dużo pamiętają. Dlatego też postanowił wpleść w fabułę swojego kryminału trzy postacie blogerek książkowych, które naprawdę istnieją. Dlaczego? Dlatego, że bohaterki musiały być wiarygodne, musiał
być to ktoś, kto jest w tym środowisku. Autor napisał więc do trzech dziewczyn i zapytał: "Czy mogę cię wykorzystać?" – wszystkie
trzy powiedziały tak i wszystkie trzy występują w rozdziale, w którym wszystko się rozwiązuje. Alek przedstawił nam także na spotkaniu swoją osobistą klasyfikację kilku rodzajów blogerów - nie sposób było się przy tej wyliczance nie śmiać.
Fot. Anna Karowicz |
Skąd wziął się motyw czarnej różny? Otóż geneza tego pomysłu powiązana jest z okładką.
Fot. Anna Karowicz |
Podpisywanie książek.
Fot. Anna Karowicz |
Wspólne zdjęcie.
Fot. Anna Karowicz |
Myślę, że nie muszę wam pisać o tym, że spotkanie z Alkiem odbyło się w niepowtarzalnej atmosferze pełnej śmiechu wywołującego łzy, nawet trudno to opisać. Zdjęcia, jakie wam pokazałam, mówią o tej atmosferze chyba wszystko. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że mogłam poprowadzić to spotkanie oraz to, że moja osoba została uwieczniona na kartach książki "Do trzech razy śmierć". Niewiarygodne emocje!
A na koniec dwa kultowe cytaty z tego spotkania:
"Oooo mam już mikrofon, czyli ja
zacznę".
"A propo literatek – te, które chciały mnie
zabić, już mnie zabiły, słowem".
Autor wydaje się sympatyczny ;) Meh, szkoda, że nie każdy prowadzący podchodzi do tego z takim zaangażowaniem :c Na ostatnim spotkaniu, na którym byłam autorka sama musiała poprawiać prowadzącą. Pomijam już to, że kobieta była generalnie chyba dość negatywnie do niej nastawiona ;/
OdpowiedzUsuń... musiało być naprawdę super :-) ... gratuluję kolejnego sukcesu :-) ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam spotkania z Alkiem. :)
OdpowiedzUsuńAlek jest mega ekspresyjną osobowością. Gaduła jakich mało (a myślałam, że to mój chłopak nadaje z taką prędkością). Jestem szczęśliwa, że również mogłam go spotkać osobiście.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książke tego autora i bardzo mi się podobała. A samego Pana Alka jako osobę bardzo uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńO rany, tego spotkania to zazdroszczę Ci najbardziej :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja! Zdjęcia rzeczywiście potwierdzają niezapomnianą atmosferę, a mi dodatkowo przypominają spotkanie, które odbyło się w Warszawie dzień wcześniej. Muszę też pogratulować niesamowicie trudnego zadania, udało Ci się zadać Alkowi jakiekolwiek pytania, a to przy jego rozgadanym uosobienie jest naprawdę sztuką :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało nam się dotrzeć na spotkanie w Poznaniu, ale mamy nadzieję, że będzie jeszcze niejedna okazja, może właśnie w Łodzi :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! A książka tego pana już od jakiegoś czasu jest na mojej liście MUST READ :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I Feel Only Apathy
Muszę koniecznie przeczytać jego książkę i zobaczę czy to jest to :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs :)
Normalnie, aż zazdroszczę Ci takich spotkań z autorami :) Książki jeszcze nie czytałam, ale już leży i czeka na mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana relacja. :) Nie miałam okazji być na takim spotkani i ogromnie żałuję, bo wierzę, że Alek jest bardzo sympatyczną i ciepłą osobą. Pozostaje mi jedynie zapoznać się z najnowszą książką, która już czeka na półce. :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę! W Krakowie nie udało mi się jeszcze załapać na spotkanie z tym Autorem, a wiem, że takie wydarzenie byłoby motorem napędowym do nadrobienia jego powieści ;)
OdpowiedzUsuńWidać że na spotkaniu była wspaniała atmosfera :) cieszę się, że było ono takie udane. Z chęcią przeczytam książkę tego autora , jeszcze bardziej jestem jej ciekawa po tej relacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Musiało być świetnie. Widzę, że dobrze czujesz się w takiej roli. Ja niestety zupełnie się do tego nie nadaję.
OdpowiedzUsuńI nie uwierzysz, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Alka - trzeba koniecznie nadrobić. :)
ciekawy cytat na koszulce autora
OdpowiedzUsuńTak czułam, ze jedną z uwiecznionych blogerek jesteś Ty. Zazdroszczę tych salw śmiechu :)
OdpowiedzUsuń"Wszystkie miasta mogę pominąć, ale Łodzi nigdy". <3
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci tego spotkania. A jeszcze bardziej zazdroszczę, że znalazłaś się w książce Alka :) Też bym tak chciała, choćby w roli czarnego charakteru he he :)
OdpowiedzUsuńto musiało być super spotkanie!
OdpowiedzUsuńAle było wesoło. Na razie przeczytałam tylko jedno opowiadanie autora, ale z pewnością sięgnę po więcej:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i świetna relacja Wiolu! Bardzo chciałabym kiedyś mieć możliwość uczestniczyć w spotkaniu z p. Alkiem, chociaż nie znam jeszcze Jego twórczości, jednak wyłącznie z braku czasu, dwa tytuły już goszczą na mojej półce, także niewątpliwe po nie sięgnę :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytałam i obejrzałam fotorelację! To musiało być naprawdę pełne wrażeń i pozytywnej energii spotkanie! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńs-a
Gratuluję takiego spotkania :)
OdpowiedzUsuńSuch a lovely post! Have an amazing new week.
OdpowiedzUsuńBloglovin
STYLEFORMANKIND.COM
Niezwykle ciekawe spotkanie, zazdroszczę takich wrażeń :)
OdpowiedzUsuńświetny pozytywny ziomek:D
OdpowiedzUsuńTo spotkanie musiało być bardzo udane sądząc po zdjęciach :) jestem świeżo po lekturze "Do trzech razy smierc" i w trakcie opisywania wrażeń ;)
OdpowiedzUsuńPozytywny i zabawny pisarz, jak widzę, cieszę się, że miałaś okazję prowadzić takie spotkanie.
OdpowiedzUsuńPiękne są te zdjęcia, na których się śmiejesz:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania, widać, że było naprawdę świetnie! ;) I idealnym tego potwierdzeniem są też zdjęcia, na których tak pięknie się uśmiechasz. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wspomnienia! Lubię prozę Pana Alka i żałuję, że mam tak daleko na spotkania, w którym on jest gościem :(
OdpowiedzUsuń