"Siedem spódnic Alicji" - Joanna Jurgała-Jureczka








Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa
Premiera - 16.01.2017 r.




"Jesteś dzielna, jak kobiety z Nazaré, chociaż nie nosisz siedmiu spódnic".





Uwielbiam czytać książki, których tytuł jest tak mocno niejednoznaczny i w zasadzie niewiele mówi o jej treści. Uwielbiam odgadywać wówczas jego zakamuflowane znaczenie, które w  tym przypadku dość mocno mnie zaintrygowało. Uwielbiam powieści, takie jak ta – z niedomówieniami, wysublimowanym językiem, a jednocześnie przeznaczone dla każdego, przeciętnego czytelnika. 

Joanna Jurgała-Jureczka to z wykształcenia historyk literatury, mieszkająca na Śląsku Cieszyńskim. Jest autorką książek współczesnych oraz opracowań dotyczących przede wszystkim XX-lecia międzywojennego i czasów PRL-u. Pracowała jako polonistka w szkole, dziennikarka oraz kierownik Muzeum Zofii Kossak w Górkach Wielkich.

Alicja to kobieta z przeszłością, którą na prowincji poznaje zmanierowany celebryta Dawid Zan. Mężczyzna początkowo zdegustowany życiem i temperamentem mieszkańców Stawisk, z każdym, kolejnym dniem zmienia swoje nastawienie do bohaterki i całego otoczenia wokół siebie. Tymczasem do niepokornej, pełnej tajemnic Alicji powraca przeszłość, a wraz z nią także Hrabia Adam Franciszek Przebłocki.

"Siedem spódnic Alicji" to powieść obyczajowa, idealna na wieczór z lampką wytrawnego wina, które pije się z przyjemnością pomimo jego nieco cierpkiego posmaku. Taka bowiem właśnie jest ta książka – w jej fabule przeplatają się ze sobą szczęście i cierpienia, miłość i nienawiść, słodycz i gorycz. A wszystko to okraszone historią trudnej, pełnej przeszkód miłości, która co trzeba podkreślić, nie posiada w żadnym wymiarze znamion romantycznych uniesień i romansowych schadzek. W tej książce opartej na kilku wątkach, wszystko jest wyważone, nawet najbardziej nieprzewidywalne uczucie, jakim jest miłość.

Joanna Jurgała-Jureczka poprzez ukazanie losów bohaterów zabrała mnie do urokliwego miasteczka Nazaré mieszczącego się w Portugalii, do Molunatu zlokalizowanego w Chorwacji i do Stawisk – polskiej prowincji. Każde z tych miejsc zostało przez autorkę ubarwione pięknymi, wielowymiarowymi opisami, które oddziaływały na moje zmysły. W szczególności mowa tutaj o Molunacie, które to uwiodło mnie swoim brakiem skażenia cywilizacją, klimatycznymi, sennymi wioskami i podejściem mieszkańców. Przez tę powieść nabrałam ochoty na to, by zobaczyć to wszystko na własne oczy.

Z pewnością większość czytelników będzie intrygował dość zagadkowy tytuł, którego znaczenie jest bardzo symboliczne i wymowne, a które można dość wielopłaszczyznowo tłumaczyć. Z pewnością jednak użycie tego zwrotu w odniesieniu do głównej bohaterki okazało się bardzo trafione, pobudzając jednocześnie zaciekawienie u czytelnika. 

Jeśli macie ochotę na niesztampową powieść obyczajową, która ukazuje miłość w różnych jej wymiarach, zachęcam do sięgnięcia po "Siedem spódnic Alicji". To książka, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością, a liczne historie ukazujące życie arystokracji sprzed lat, podnoszą niewątpliwie jej literackie walory.







31 komentarzy:

  1. Jestem zaintrygowana tematem. :) Tytuł zagadkowy ale myślę, że symboliczny i dopiero po przeczytaniu książki można dowiedzieć się czego dotyczą kolejne spódnice Alicji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka ma w sobie to 'coś'. Mnie osobiście najbardziej ujęła symbolika siedmiu spódnic.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochote poznac znaczenie tego tytulu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja napisana tak, że nic, tylko sięgnąć po powieść. Ciekawi mnie przeszłość głównej bohaterki. Bardzo chętnie popatrzę też oczami Autorki na maleńką wioskę rybacką Molunat - ciekawe, jak ją widzi, jak zapamiętała i opisała, bo przecież ile ludzi, tyle różnych spojrzeń...
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł bardzo ciekawy a recenzja jak zawsze wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie mnie nie przyciąga, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zmówiłyście się dzisiaj z Cyrysią? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tego typu klimaty, więc zapowiada się ciekawa powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W wolnej chwili chętnie sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna recenzja i jak znajde chwilę to chętnie sięgnę po ta książkę

    OdpowiedzUsuń
  11. Na chwilę obecną nie jest to książka, która mnie do siebie przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz rację, zagadkowy tytuł rzeczywiście zastanawia, a fabuła dodatkowo kusi. Chętnie poznam tę historię. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny tytuł! Od razu przychodzą mi na myśl moje więcej niż siedem spódnic!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tytuł skojarzył mi się z filmem - 100 sukienek czy coś takiego :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam wielką ochotę na tą powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tytuł intryguje. Muszę ją dorwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tytuł sam w sobie zachęca :)

    Zapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
    https://fashionlikealife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ochotę na taką książkę ;) i ten tytuł mnie także intryguje ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Idealnie będzie pasować do mojego właśnie reaktywowanego wyzwania JOANNA - dziękuje za pomysł

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem zainteresowana, skoro to przemyślana powieść obyczajowa, z wątkami z przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawi mnie ta książka!
    Faktycznie tytuł nic nie mówi a tylko intryguje - aż jestem ciekawa co będzie w środku!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawi mnie znaczenie tych siedmiu spódnic, więc może jeśli nadarzy się okazja, to sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. I już żałuję, że nie zdecydowałam się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję kolejnego patronatu. :) Książka wydaje się dość ciekawa, jednak obecnie nie znajdę na nią czasu. Rok dopiero się zaczął, a mi co i rusz nowe tytuły wpadają w ucho i oko. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger