A może romans z trupem? Czyli o spotkaniu z Joanną Opiat-Bojarską, które prowadziłam!
20 listopada łódzki Empik gościł fantastycznego gościa, a mianowicie Joannę Opiat-Bojarską, która w iście błyskawicznym tempie przeciera sobie szlaki w naszym rodzimym świecie literatury kryminalnej. Miałam wielką przyjemność prowadzić to spotkanie, które obfitowało w wiele uśmiechu i pozytywnej energii. Zapraszam na relację!
Joanna przyjechała do Łodzi, by opowiedzieć czytelnikom o swojej najnowszej książce pt. "Niebezpieczna gra", której akcja dzieje się właśnie w Łodzi. Na samym początku naszej rozmowy zapytałam więc autorkę o genezę pomysłu dotyczącego naszego miasta. Otóż Joanna uwielbia spędzać swój wolny czas w "Mysterious Room" i dzięki temu dotarła do Łodzi, gdzie poznała fantastycznych ludzi. To właśnie oni uzmysłowili jej, że Łódź może być ciekawym miejscem na akcję książki. Autorka miała oczywiście obawy, gdyż łatwiej pisze się o mieście, które się zna, ale ostateczną decyzję zostawiła swoim czytelnikom, którzy zagłosowali na facebooku i wybrali Łódź.
Joanna wspomniała także nieco żartobliwie, że gdy zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje jej najnowszej książki wraz nimi pojawiły się także hasła, że "Opiat-Bojarska zdradziła Poznań, ale można jej to wybaczyć, gdyż książka jest dobra".
Byłam ciekawa, jak wyglądał reserach dotyczący Łodzi. Otóż Joanna była Łodzi kilka razy sama, ale w końcu skorzystała także z pomocy przewodniczki, która oprowadzała ją po mieście. Autorka chciała zobaczyć bowiem prawdziwą Łódź. Te wycieczki tak ją zainspirowały, że po powrocie do domu, obejrzała "Ziemię Obiecaną".
Autorka "Niebezpiecznej gry" opowiedziała także o swoim reserachu dotyczącym rynku sztuki. Podkreśliła, że miała dość duży problem z tym, by uzyskać jakiekolwiek informacje, ale na szczęście udało się nieco zajrzeć za kulisy tego świata. Co ciekawe, na prawdziwej aukcji jednak nie była.
Zapytana przeze mnie o czas pisania książki, odpowiedziała, że "proces produkcyjny" trwa u niej zawsze tyle samo, czyli sześć miesięcy. Pisanie jest bowiem dla niej już pracą i robi to systematycznie, pisze codziennie.
Zapytana przeze mnie o czas pisania książki, odpowiedziała, że "proces produkcyjny" trwa u niej zawsze tyle samo, czyli sześć miesięcy. Pisanie jest bowiem dla niej już pracą i robi to systematycznie, pisze codziennie.
Jak widać na spotkaniu było bardzo wesoło.
Joanna uważa, że poznańscy urzędnicy powinni uczyć się od łodzian, jak promować swoje miasto. Hasło "Łódź kreuje" jest według niej rzeczywiście prawdziwe i nie jest jedynie pustym sloganem. A łodzianie charakteryzują się nieszablonowym podejściem do życia, gdyż na swojej drodze spotkała takich właśnie ludzi. Autorkę zauroczyły także takie elementy naszego miasta, jak chociażby puszczanie na Placu Wolności "Prząśniczki".
W najnowszym kryminale autorki pojawia się wątek zamordowanej łódzkiej aktorki, zapytałam więc Joannę o inspirację do tego tematu. Otóż wątek ten został inspirowany zabójstwem pewnej scenografki, ale nie łódzkiej, której to historię przeniosła właśnie do Łodzi. Do dzisiaj nie złapano zabójcy, a broszka, która pojawia się na okładce "Niebezpiecznej gry" nie jest przypadkowa.
Nasza rozmowa trwała ponad 40 minut więc jak się domyślacie zostało poruszonych jeszcze wiele innych tematów. Na zdjęciu poniżej czytelnicy oczekujący na podpisywanie książek.
I czas dla mnie.
Joanna posiada swoją własna pieczątkę, czyli wzór na idealny kryminał.
Wspólne zdjęcia :)
Joanna Opiat-Bojarska na ściance :)
Tutaj możecie obejrzeć kilkuminutowy fragment naszego spotkania.
Ja i pozostali czytelnicy obecni na spotkaniu już wiemy, nad czym pracuje obecnie Joanna Opiat-Bojarska. Na spotkaniu pojawił się także żartobliwy pomysł napisania romansu z trupem przez autorkę, który do tej pory wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Zdradzę wam także, że trzecia część cyklu będzie miała także w tytule słowo gra, czyli "Wszystko gra".
Polecam wam jak najczęściej przychodzić na takie spotkania, gdyż to niepowtarzalna okazja do posłuchania ulubionego pisarza, zadania mu pytań, zdobycia podpisu w książce i wchłonięcia mega pozytywnej energii. A najbardziej zachęcam was do przychodzenia na spotkania, które będę prowadzić. Kolejne już w nowym roku! :)
Wspaniałe spotkanie :) Szkoda, że mam tak daleko do Łodzi.
OdpowiedzUsuńChętni wzięłabym udzial w takim spotkaniu ;0
OdpowiedzUsuńSpotkania autorskie każdorazowo mają w sobie coś niezwykłego i po tym krótkim filmiku widać, że ta niepisana zasada została zachowana. Gratuluję kolejnego sukcesu i już czekam na relację z kolejnego. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo musiało być wspaniałe wydarzenie. Żałuję, że Łódź jest dość daleko ode mnie, bo może udałoby mi się częściej docierać na spotkania. Chciałabym wiedzieć, kiedy odbędzie się jakieś następne ;)
OdpowiedzUsuńI oczywiście gratuluję kolejnego sukcesu w nowej roli ;)
Super spotkanie. Z chęcią obejrzałam fragment. Na serię na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńA gdzie kolejne spotkanie i z kim? Jeżeli możesz zdradzić :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kolejne spotkanie i z kim? Jeżeli możesz zdradzić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze sama tego nie wiem. Będę was informować na bieżąco :)
UsuńAle extra! :) Bardzo fajnie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, gratuluję, rewelacyjnie sobie poradziłaś :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe spotkanie, oby takich więcej. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńKiedy tylko zobaczyłam informację o spotkaniu w Łodzi z tą autorką czułam, że to Ty je poprowadzisz! :)
OdpowiedzUsuńRomans z trupem w tle - nie nie nie! Co do autorki to bardzo ja lubię i chętnie zapoznam się z jej nowym "dziełem". A Ty jak zwykle świetnie sobie poradziłaś :)
Świetne spotkanie. Sama chciałabym tam być. A pieczątka rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńWiolu, gratuluję!
Wioluś rozwijasz się:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa inicjatywa i fajne doświadczenie ;)
OdpowiedzUsuńW końcu się wybiorę, obiecuję :)
OdpowiedzUsuńWidać że zdjęć, że było wesoło;)
OdpowiedzUsuńznowu na tapecie :D
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Ja bym chyba nie podołała prowadzeniu takiego spotkania :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCiekawe spotkanie :) sama chętnie bym uczestniczyła.
OdpowiedzUsuńGratuluję spotkania, sukcesu i już z niecierpliwością czekam na kolejne! :)
OdpowiedzUsuńCudna recenzja, świetne spotkanie i urocza Prowadząca ;) Muszę Cię kiedyś zobaczyć w akcji.
OdpowiedzUsuńGratuluję! A książkę mam w planach, więc na pewno niebawem ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Szkoda, że wszytskie takie fajne spotkania odbywają się daleko ode mnie:( A za książką na pewno się rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś pojawić się na spotkaniu i z autorką, i z Tobą w roli prowadzącej.
OdpowiedzUsuń