"Droga do przebaczenia" – Katarzyna Łochowska
Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
"Przecież wiadomo, że jeśli chodzi o te sprawy, to Malinowska stodoła jest bezsprzecznie najskuteczniejszym sposobem na poczęcie".
Mała, prowincjonalna mieścina zrodzona w wyobraźni Katarzyny Łochowskiej, czyli Ukojenie, w pierwszym tomie ukazującym losy jej mieszkańców, przyniosła mi prawdziwe ukojenie od codzienności i prozy życia. Byłam więc niezmiernie ciekawa, cóż autorka przygotowała dla swoich czytelników w drugiej części. Zadanie przed nią niełatwe, gdyż ciężko wymyślić po raz kolejny tak zabawne gagi, jak afera ślimakowa czy dojenie byka. Na szczęście i przy tej lekturze, uśmiech praktycznie nie schodził z mojej twarzy.
Katarzyna Łochowska to pochodząca z małej miejscowości w województwie mazowieckim, studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W 2014 r. autorka zadebiutowała dziełem pt. "Czekając na odkupienie". Jest pasjonatką książek, które pochłania nałogowo, prowadzi popularnego bloga pt. "Nałogowy Książkoholik".
Po tym, jak Katarzyna Malinowska zrewolucjonizowała Ukojenie i zdobyła niedostępnego dotychczas Niedźwiedzia, we wsi zapanował spokój. Do czasu, aż Julita, jedna z jej przyjaciółek, wpada w tarapaty wywołane przez własnego brata, który znika bez śladu, zostawiając ją na pastwę gangsterów. Bohaterka wbrew własnej woli staje się uczestnikiem wielkiej gry o pieniądze, narkotyki i... miłość, która przychodzi w najmniej nieoczekiwanym momencie.
Tego w Ukojeniu jeszcze nie było! Otóż niespodziewanie dla mnie, Katarzyna Łochowska wprowadziła do dość spokojnej dotychczas fabuły swojej powieści, wątek kryminalny, którego finał, co prawda, nie był dla mnie zaskoczeniem, gdyż pewne tajemnice bohaterów odkryłam dość wcześnie, jednak okazał się trafionym elementem świata przedstawionego, w którym aż buzowało od wielkich namiętności. Przed lekturą "Drogi do przebaczenia" zastanawiałam się, jaką tym razem autorka wymyśli skomplikowaną miłosną relację, która będzie wywoływać wypieki na mojej twarzy i sądzę, że duet pod postacią - zakompleksiona, szara myszka i seksowny gangster to strzał w dziesiątkę.
Cały wątek kryminalny nie jest oczywiście przedstawiony z pełną powagą, gdyż to nie kryminał, a komedia romansowo-obyczajowa. Z tego też względu podczas śledzenia losów Julity i Wiktora, przymykałam oko na mało realistyczne akcenty, gdyż moja uwaga skupiona była głównie na wątku relacji, jaka zaczęła się między bohaterami tworzyć. Relacji, która niczym wulkan, krok po kroku, "dojrzewała", by w pewnym momencie wybuchnąć pełnią barw i kolorów. Katarzyna Łochowska celowo stopniowała rozwój wydarzeń, podsycając tym samym mój apetyt na dobrze opisane sceny namiętności, jakie autorka, co już wiem z pewnością po lekturze pierwszej części, umie stworzyć.
Dobrym zabiegiem fabularnym było także umiejscowienie epizodów z życia bohaterów "Drogi do Ukojenia", dzięki czemu zaspokoiłam swoją ciekawość dotyczącą tego, jak Niedźwiedź poradził sobie w nowej roli i jak Kasia przechodziła ciążę. Była to oczywiście warstwa fabularna ukazana w tle głównych wydarzeń, ale jakże ważna. W zasadzie można powiedzieć, że cała książka to nagromadzenie wielu wątków – od porachunków przestępczych do magicznych rytuałów, związanych z pewną starą wiedźmą.
"Droga do przebaczenia" to niewątpliwie udana kontynuacja "Drogi do Ukojenia". Bawi, wzrusza i doprowadza do łez – lektura idealna na każdą porę roku. A ja odkąd przeczytałam tę książkę, wspominam z rozrzewnieniem pewną magiczną stodołę, która podobno była wszystkiemu winna. Kto wie...
Katarzyna Łochowska |
Przekonałaś mnie do obydwu części.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dotychczas nie czytałam pierwszego tomu, bo cała historia reprezentuje to, co najbardziej lubię w książkach: ukojenie, dowcip i specyficzną atmosferę ciepła. :)
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu!
OdpowiedzUsuńMuszę się bliżej przyjrzeć tej autorce, bo wydaje się interesująca, mam nadzieję, że dotrze w końcu do mojej biblioteki :)
Gratuluje patronatu! Ja sama może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ;) myślę, że odnalazlabym się w tej lekturze ;)
OdpowiedzUsuńOj dałabym się z chęcią ukoić, nawet z Niedźwiedziem u boku ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja :) Miód na serce. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam pierwszej części, ale może kiedyś się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję patronatu:)
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym najpierw sięgnąć po pierwszy tom, więc na razie zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego patronatu :)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie jest to świetna książka.
Kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję kolejnego patronatu :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie do końca w moim klimacie, ale cieszy mnie to, że znalazłaś w nich tyle dobra. No i, co ważne, że kontynuacja była/jest udana :)
I kolejny patronat na twoim koncie!
OdpowiedzUsuńBrawo!
Po książkę chętnie sięgnę.
Taka miłosna relacja rzeczywiście książce dodaje uroku, osobiście lubię, kiedy w strony powieści wpleciona jest historia (najlepiej nietypowa czy burzliwa) dwójki ludzi, którzy pozornie do siebie nie pasują ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety książka jakoś do mnie nie przemawia, ale serdecznie gratuluję patronatu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gratuluję patronatu. Niestety nie kojarzę tej serii.
OdpowiedzUsuńgratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńja na razie podziękuję:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńPierwszego tomu jeszcze nie czytałam, ale chciałabym.Zapowiada się ciepła i pełna humoru lektura.
To miło patronować tak optymistycznej książce :) Gratulacje! Recenzja dozuje informacje o ciekawej treści i podkreśla atuty powieści, które rozweselają, wzruszają, zaciekawiają, a wręcz intrygują. Uśmiech autorki wnosi dobrą energię i naprawdę zachęca do lektury!.
OdpowiedzUsuńs-a
Gratuluję patronatu :) Książka zrobiła na mnie miłe wrażenie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! ;) Okładka miła dla oka, ale fabuła raczej nie moja bajka. No i nie znam pierwszego tomu, więc tym bardziej utrudnia mi to zapoznanie się z tym. Może innym razem. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) Wciągająca delikatnie fabuła z wątkiem kryminalnym to ciekawe połączenie. :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym najpierw poznać I tom, ale ten też będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńZostawiam tę pozycję na inne czasy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, chyba się skuszę i sięgnę po pierwszą i drugą część :)
OdpowiedzUsuńMiło wspominam spotkanie z pierwszym tomem, zatem z dużym prawdopodobieństwem sięgnę po kolejny. :)
OdpowiedzUsuńMyślę że trzeba by było zacząć od 1 części - ponieważ ta wydaje się interesująca :)
OdpowiedzUsuń