"Czarna samica kruka. Lot nad krawędzią świadomości..." – Dariusz Pawłowski
"Powiem
ci, starcze, kim jest twój bóg. Bóg obojętności, a nie miłości.
Bóg, który żąda od ojca, aby ten zabił swego jedynego syna.
Wszystko, co twój bóg potrafi czynić, to karać".
Lubię
klimatyczne kryminały, które potrafią wciągnąć mnie
skomplikowaną intrygą, zaciekawić
postacią osoby odkrywającej
krok po kroku misterną, zabójczą układankę oraz
pokazujące
techniki pracy śledczych. Lubię
jednak także takie
kryminały, które cechuje mroczny klimat, swoiste niedopowiedzenie
oraz pewne, widoczne
elementy powieści
grozy. W
przypadku tej książki już sam kruk w tytule zwiastuje niepokój,
śmierć i złą
wróżbę. A im dalej, tym mroczniej.
Dariusz
Pawłowski to urodzony 1972 roku w Warszawie ekonomista, który przez
wiele lat pracował jako programista baz danych w sektorze IT. Autor
często podróżuje, zwiedził już Bliski Wschód, Afrykę, Azję
Centralną i Kaukaz. Oprócz pasji podróżowania, uprawia również
kolarstwo górskie i biegi przełajowe. Zadebiutował
książką pt. "Arcanus
Arctica", mieszka
obecnie w Warszawie.
Na
brzegu Wisły zostaje
znalezione ciało młodego mężczyzny, które przeraża zmasakrowaną
twarzą. Początkowo
wydaje się, że motywem zabójstwa były pieniądze. Gdy
jednak z każdym, kolejnym dniem pojawiają się informacje o następnych przerażających zbrodniach, prowadzący
śledztwo zdają
sobie sprawę, że mają
do czynienia ze złem wcielonym, zagnieżdżonym w jakimś umyśle człowieka.
Tymczasem, czarne,
krucze skrzydła wraz
z czerwonymi oczami krążą
gdzieś wokół namierzając kolejny cel.
"Czarna
samica kruka" to
książka,
której nie da się zakwalifikować do jednego gatunku literackiego,
bowiem wraz z poznawaniem jej fabuły, wrażenie o wyłącznie kryminalnym
zaszeregowaniu tej powieści, zwyczajnie mija. Otóż druga książka
Dariusza Pawłowskiego lawiruje
pomiędzy kryminałem, powieścią psychologiczną, a nawet w pewnych
momentach – horrorem, a wszystkie te elementy splątane
niewidzialną nicią, tworzą dość specyficzny klimat. Kolaż
ten wywołuje w czytelniku duży niepokój, ciekawość i co istotne
– przerażenie, bowiem
zestawienie psychodelicznego klimatu z osobą mordercy i czynami, do
jakich jest zdolny – zwyczajnie budzą
strach.
Samica
kruka, która pojawia się w najmniej wyczekiwanych momentach
powieści symbolizuje
owładnięty obsesją i obłędem umysł człowieka, który dokonuje obrzydliwych i strasznych czynów, budzących
wstręt. I muszę podkreślić, że czytelnicy nie przejawiający chęci
czytania makabrycznych opisów zbrodni, powinni nastawić się na
lekturę pełną takich właśnie wymownych fragmentów, które
powodują
pojawienie się odruchów wymiotnych. Najlepsza rada więc – nie
czytajcie
tej książki w trakcie lub tuż
po jedzeniu, gdyż grozi to sporymi
konsekwencjami dla waszego
żołądka. Przerażająca
śmierć
księdza stanowi preludium do dalszych, jeszcze gorszych morderstw, a
autor celowo opisuje
ze wszelkimi makabrycznymi
szczegółami czyny
mordercy, tym samym działając dość mocno na wyobraźnię
czytelnika - zapewniając mocne wrażenia, czasami
lepsze niż niejeden horror z krwawymi scenami, jakie oglądamy na ekranie telewizora.
Dariusz
Pawłowski nie bazuje w swojej książce na elementach skomplikowanej
intrygi kryminalnej, czy ukazaniu drobiazgowo poprowadzonego
śledztwa. Autor bowiem buduje
wyjątkowość swojego dzieła na elemencie swoistego
niedopowiedzenia, mrocznego klimatu i możliwości
własnej interpretacji niektórych wydarzeń przez czytelnika. Do
tego wszystkiego dochodzi, wyzwalający zamierzony efekt, zabieg
narracyjny
w postaci ukazania pewnych fragmentów
fabuły oczami mordercy. Zajrzenie
w umysł człowieka owładniętego tak wielkim obłędem, odczytanie
jego pobudek i motywów oraz filozofii myślenia to
rewelacyjny wątek, który wypada
bardzo realistycznie.
"Czarna
samica kruka" to
książka psychodeliczna, w której wątek
kryminalny został nieco przesłonięty
widoczną i odczuwalną grozą. Dariusz
Pawłowski udowodnił tym samym, że najlepiej odnajduje się właśnie
w takich klimatach, bowiem już jego debiut wskazywał na zamiłowanie autora do tego typu prozy, łączącej
w sobie kilka gatunków literackich.
Po
dobrym debiucie, powstała bowiem książka, której niczego nie
brakuje – polecam.
Dariusz Pawłowski |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi
Kryminał z elementami groteskowej makabry? Po takiej lekturze koszmary senne gwarantowane :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, choć obecnie mam już 5 kryminałów pod rząd do przeczytania, więc na razie mi starczy :)
OdpowiedzUsuńTrochę przerażają mnie te makabryczne opisy, ale ogólnie zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały i zawsze wolę kupić książkę polskiego autora, także jak najbardziej jestem zainteresowana tą pozycją:)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że i ja się na nią skuszę. Co prawda wolę zagraniczne niż polskie kryminały. Ale po Twoim opisie, wyczuwam w tej książce dobry materiał, na dobry kryminał.
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńSama okładka zapowiada już intrygujące wnętrze ;)
OdpowiedzUsuńksiążka psychodeliczna? Hmmm z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej się jej boje :D
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, mimo iż nie przepadam za kryminałami. Ten wydaje się być ciekawy i inny (choć nie mam wiele do powiedzenia w tym wypadku) :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńPsychodeliczne klimaty raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, na pewno nie jest to książka dla mnie - z prostej przyczyny - nie lubię kryminałów. Ale cieszy mnie, że coraz więcej pojawia się polskich, zdolnych autorów. Ciekawe, że pan Pawłowski był najpierw programistą, a potem został pisarzem. Chętnie przeczytałabym z nim wywiad. :-)
OdpowiedzUsuńGroza i wątek kryminalny to dobre połączenie,, a fabuła zapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńto dla mnie powieść:D muszę ją mieć zaraz i lecę czytać:D
OdpowiedzUsuńTrochę mnie odrzucają te opisy, bo ja trochę "delikatniuśka" jestem;)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania! Uwielbiam kryminaly :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zalożyłam bloga o fitnessie i motywacji. Zapraszam do obserwowania :)
http://yourtimeaction.blogspot.com/
u nas ostatnio tak ciemno ze bez swiatla czytac nie idzie:(
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOj, to jedna z tych książek, które już samym tytułem i cytatem nie zachęcają mnie do sięgnięcia po więcej :).
OdpowiedzUsuńWiola mam nadzieję, że zakładka jest już dawno u Ciebie, bo nic nie piszesz ...
Trochę za mroczna - jak dla mnie - chociaż lubię książki z akcją.
OdpowiedzUsuńO rany! Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, teraz mam dylemat... właśnie robię sobie książkowe przyjemności i teraz nie wiem, co robić... tyle książek mam już w koszyku, a miałam przystopować zakupami... ;)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, przeczytam z pewnością
OdpowiedzUsuń